Dziewczyny chodziłyście do jednego lekarza przez całą ciążę? Czy np prywatnie na wizyty a po skierowania na badania na nfz?
Na nfz
Z córką byłam na pierwszej wizycie prywatnie. Byłam jeszcze uczennica ostatniej klasy gdy mój ginekolog się dowiedział że się jeszcze uczę to doradził mi żebym przyszła do niego na NFZ i tak też zrobiłam. Źle nie było. Z drugą ciąża od razu poszłam do nie go na NFZ
Ja chodzę od początku ciąży do ginekologa prywatnie. U niego też mam możliwość od niedawna robić badania trymestru. Co prawda płaci się około 200 zł od wizyty (czasem więcej jeśli masz dodatkowe badania ) ale czuję się bezpieczna i zaopiekowana. WWiem że na nfz można znaleźć cudownych lekarzy. Ja niestety kiedyś trafiłam na nfz koszmarnie. Ale też prywatnie miałam sytuację że Pani Doktor się pomylila w diagnozie. Jeśli mogę doradzić to mi bardzo pomogła przy wyborze opinia najbliższego otoczenia.
A jeśli chodzi o badania czy skierowania do innych lekarzy , to wiem że dziewczyny często chodzą właśnie na nfz i prywatnie aby mieć darmowe. Ja raczej za badania place ale parę razy mając droższe poprosiłam o skierowanie mojego rodzinnego lekarza �
Ja chodziłam na NFZ i prywatnie.
Od początku prywatnie u tego samego świetnego dla mnie doktora. Mam do niego ogromne zaufanie jego indywidualne podejście do pacjentki do każdego przypadku a przeważnie są to ciężkie sytuacje bo jego pacjentki to głowie kobiety po przejściach sprawia że przy kolejnej ciąży napewno nie będę się zastanawiać gdzie pójść
Ja chodzę prywatnie do ginekologa, ewentualnie do drugiego jeśli mojej Pani gin. Nie ma.
Położna mam na nfz tak samo jak szkole rodzenia
W obecnej ciąży tylko na NFZ
Prywatnie i wszysykie badania rowniez prywatnie
Ja chodziłam w obu ciazach tylko na NFZ ale to trzeba wiedzieć kogo wybrać ja niestety z drugim dzieckiem wybrałam źle i nie dość że prawie bym mogła nie chodzić to dodatkowo źle wyliczył mi tygodnie :(
Ja pierwszą ciążę prowadziłam NFZ druga też prowadzę na NFZ. Za drugim razem lepiej trafilam
Prywatnie, a na te badania które się da na NFZ biorę skierowanie od rodzinnego ale 1-2 razy na ciążę, nie za każdym razem.
Położną i szkołę rodzenia miałam na nfz.
Mi lekarz rodzinny nie chciał dać skierowania na badania w ciąży. A też mam ginekologa prywatnie
Mam niemiłe doświadczenia z ginekologami na NFZ, ale może po prostu kilka razy źle trafiłam. ;) Wole chodzić prywatnie, choć to kosztuje niemało.
Niestety tak bywa.
Wieczny problem
Mi rodzinny tez nie chcial dac skierowania na badania.
Ja mam jednego lekarza od 13 lat, prowadził wszystkie moje ciąże (teraz czwarta; za to nie pracuje w żadnym szpitalu). Chodzę do niego i na nfz, i prywatnie. Ciąże prowadzi tylko odpłatnie, ale zawsze wpisuje mnie na jakieś miejsce nfz-owskie, żeby zlecić mi badania za darmo.
W trzeciej ciąży byłam też typowo na nfz w jakiejś poradni, to uciekłam stamtąd jak niepyszna... brrr, jak z koszmaru psychopaty.
Lubię "mojego doktorka"- po tylu latach i różnych sytuacjach, facet jest mi po prostu bliski, jak znajomy.
Pierwsza ciąża cała prywatnie (w ramach pakietu medycznego z pracy).
Druga ciąża do 20 tc tylko prywatnie (j/w), a od 20 tc dodatkowo w ramach programu KOC (prywatna placówka, która prowadzi ciąże na NFZ). Zrobiłam to tylko ze względu na to, że musiałam dostać immunoglobulinę, a w mojej głównej placówce tego nie dają. Pomimo tego, że dwóch lekarzy się mną "opiekowało", żaden nie rozpoznał, że dziecko się wolniej rozwija. Dopiero w 33tc jak trafiłam do szpitala (z całiem innego powodu), okazało się, że syn wolniej rośnie, przepływy się pogarszają etc.
Trzecia ciąża, główny lekarz prywatnie (ten sam co w drugiej ciąży), a dodatkowo, jednocześnie ponownie opieka w ramach KOC w innej placówce. Co z tego wyniknie? Zobaczymy...
Kamwro to jest właśnie największy problem jeżeli chodzi o te badania ze chodzisz prywatnie TK ba NFZ nie chce dawać skierowania na badania a szkoda 😕