Ginekolog kobieta czy mężczyzna?

Hmmm. 12-13 latka na wizyte musi iść z opiekunem. A dodatkowo jak może ja badać skoro jest dziewicą przynajmniej w 99%. A kobiete ginekolog też nigdy nie wiado.co.lub kto kręci :)

nie przesadzaj już ze każda kobieta to lesbijka, statystycznie większe prawdopodobieństwo ze zostaniesz zgw@łcna przez ginekologa niż trafisz na ginekolog lezbj*ike,

nie wspominając o molesto*waniach i przekroczeniu zakresu "badania" przez faceta.

Który normalny facet nie podnieci się atrakcyjną nastolatką? Aaaa sorry no tak - ginekolog :D Chyba same w to nie wierzycie, nawet jak takie atrakcyjne stanowią 30% pacjentek dziennie, któraś na pewno go ruszy

 

badanie "per rectum" mówi Ci to coś?

Kiedyś była akcja "Zły dotyk boli całe życie" - powinna być * nie dotyczy ginekologa, jego dotyk zawsze jest delikatny :D

Sandra_sania - współczuję, najwidoczniej masz złe doświadczenia z mężczyznami-ginekologami. Jednak uważam, że uogólnianie jest krzywdzące. Sama bardzo nie lubię uogólniać. W różnych grupach społecznych czy zawodowych zdarzają się tzw. "czarne owce". Ale czy to znaczy, że każdy jest taką "czarną owcą"? No nie.

Zdecydowanie wolę facetów. Jakoś sama nie wiem dlaczego? Teoretycznie kobieta powinna lepiej zrozumieć kobietę ale ja akurat trafiałam w życiu na nieciekawe ginekolozki

Ja od zawsze chodziłam do kobiety i dobrze trafiałam niestety nie mam porównania ale też wiele dobrego słyszałam na temat mężczyzn niekiedy zdążą się że to oni mają dużo lepsze podejście do nas niż kobiety 

Jednak zawsze najlepiej samemu pójść i ocenić jeżeli jest taka możliwość 

Hmmm... dlatego jest wybor mozna isc do kobiety lub do lekarza mezczyzny.

Nie wsadzam wszystkich do jednego wora jesli ktos ma jakies zboczenia to moze byc zarowno kobieta jak i mezczyzna 

 

 

 

Po prostu to zależy od tego, jak my się z tym lekarzem czujemy. Jak nie podoba nam się u mężczyzny, to po prostu najlepiej zmienić. I odwrotnie.

Na początku ciąży chodziłam do faceta, później przeszłam do kobiety i zdecydowanie to była dobra decyzja.

ja nigdy nie miałam styczności z kobietą więc nie mam porównania 

W ciąży chodze do kobiety wizyty są delikatne, jednak ostatnio musiałam skorzystać z wizyty prywatnej i byłam u mężczyzny, szczerze? Mam wrażenie że jest jeszcze delikatniejszy, ale kobieta w ciąży wszystko odczuwa inaczej. �

Ja chodziłam od początku do faceta, ogólnie byłam u 3 różnych i u każdego dobrze się czułam na fotelu. Badanie było zawsze komfortowe, nie mogę powiedzieć nic złego. U kobiety też byłam niedawno po raz pierwszy i tak samo dobrze to wspominam. Więc nie uogólniam.

Też mi się wydaje,że to chodzi po prostu o człowieka, a nie o płeć :) byłam zadowolona z ginekologa mężczyzny i kobiety, ale właśnie z kobietą czułam się swobodniej,fajniej nam się rozmawiało i wydaje mi się,że była bardziej dociekliwa jeżeli chodzi o sprawy�

Witam,

wiem nie powinienem być w ogóle na tym forum, ale przypadek, chęć pogłębienia tematu - byłem wczoraj na porodówce ze znajomym - był po piwku a musiał pojechać, jedno z pierwszych pytań znajomego po zobaczeniu żony (wyszła na korytarz) było: "Kto badał? - chodziło o płeć" - trafiła na babkę, szpital podobno ma w personelu dużo kobiet ginekolożek. Odpuście sobie ze zazdrośnik, chory i tym podobne. Koleś najzwyczajniej normalny, nawet za bardzo (spokojny, ogarnięty życiowo).

Nie jestem stary ale do niedawna myślałem że w życiu już mnie raczej nic nie zaskoczy ale po tym co się dowiedziałem przeżyłem szok, żeby jakiś koleś wkładał paluchy tam czyjeś dziewczynie lub żonie a ona jeszcze twierdziła że to normalne? Czysta hipokryzja. Wbrew temu co tu wypisują co niektóre ze chodzą na cykliczne badanie do kolesia, wątpię aby większości mężczyzn to nie ruszyło, jeden to mniej, drugi bardziej przeżyje ale to ze go to ruszy w większości przypadków jest pewne. Skąd co niektóre "Panie" wytrzasnęły mężów to nie wiem ale goście spoko, szacun :) k@str@t czy co?

Wiem, mąż nie ma prawa decydować przy wyborze lekarza, tak samo żona nie ma prawa wybierać mężowi przyjaciółek :) Zasady to zasady - jestem za równouprawnieniem przy obnażaniu się.

Panie postawcie się  w odwrotnej sytuacji

u mnie mąż wie ze chodzę do mężczyzny, i opowiadałam mu jak badanie wygląda i nie miał  nic do tego, a nawet  był na prenatalnych ze mną 

u mnie mąż również przy pierwszej ciąży nie miał problemu, że chodziłam do mężczyzny. 

Hahaha... Ktoś tu już chyba robi jakaś prowokację....nudzi się komuś...albo nie wiem jaki ma cel....

Nie rozumiem takiego podejścia 🤔

Gdyby ginekologami byli sami mężczyźni żona nie mogłaby chodzić i dbać o siebie? 

Ja z mężczyzna miałam kontakt podczas badań prenatalnych zupełnie zapomniałam o nich i że właśnie tam badał mnie mężczyzna 😅 

Bardzo dobrze wspominam miły delikatny konkretny oczywiście narzeczony na jednej z wizyt był ze mną i nie miał nic przeciwko ważniejsze jest zdrowie niż patrzenie i zastanawianie się czy to mężczyzna czy kobieta bada 

Jeżeli miałby mi pomoc zbadać mnie dobrze to czemu miałby się czuć nieswojo z tym że facet zagłada mi do krocza? 

A jeżeli czuje pan się z tym źle to myślę że to ze swoją żona trzeba na ten temat porozmawiać a nie tutaj pisać ale to moje zdanie moja opinia 😉

Ila chyba masz racje ktos niezle sie bawi;D

Też tak myślę, że to już naciąganie ;)

 

Hmm a co do prenatalnych to na tych badaniach zawsze badali mnie tylko usg przez brzuch, nikt mi nigdzie niczego nie wsadzał :D

U mnie na drugiej wizycie prenatalnych miałam USG dopochwowe żeby sprawdzić szyjke itp 😉