Z mojego doświadczenia jakoś zawsze faceci wypadali w ogólnej ocenie lepiej niż kobiety w branży ginekologicznej. Może się tego że staraj się aby nie urazić kobiety, są dokładniejsze. Trudno mi to wytłumaczyć. Wybierając ginekologa kieruje się opiniami i poleceniami a nie płcią. Specjalista ma być dobry w swoim fachu i tyle ;) nie krępuje się ani przy kobiecie ani przy mężczyźnie. Chce być po ostro prostu dobrze zbadana i tyle ;)
Natalka z ta wartoscia to niestety jie kazdy pracodawca potrafi docenic dobrego pracownika albo doceni jak juz go nie bedzie a nowego predko nie znajdzie ;/
A z wartoscoanseoje pracy... vo tu dyskutowqc wiele osob idzie na chwile do firmy a potem to juz miesiac drugi 5lat i tak mija rok za rokiem a jak masz 40 to potem sie zastanawiasz gdzie tej roboty szukac czy sie przebijesz czy nie jesteś za stary;/
aniska to prawda , Moj mąż pracuje ponad 10 lat u prywatnego przedsiębiorcy i dopiero teraz kiedy złożył wypowiedzenie , powiedział mu „ przyjdź to porozmawiamy o większych pieniądzach „. Przez 10 lat dostawał podwyżkę tyle co najniższa krajowa wzrastała .. czasem rozmawiali o podwyżce i na rozmowie się kończyło a teraz kiedy już ma na papierze wypowiedzenie i wie ze straci wartościowego pracownika , to szuka sposobu jak go zatrzymać . Powonno być odwrotnie , pracaodawca dba o pracownika i ten nie ma powodu do niezadowolenia
ja komfortowo się czuję przy pani ginekolog
aż się zarejestrowałam aby napisać, jak można chodzić do mężczyzny ginekologa dla mnie to zdrada w czystej postaci, jeszcze ta jego mityczna delikatność
czy my kobiety jesteśmy aż takimi hipokrytkami że zabraniamy naszym partnerom "oglądnąć" się za ładną kobietą na ulicy, porozmawiać z koleżanka z pracy, a same pokazujemy najbardziej intymną część ciała obcemu mężczyźnie bo co, ma fartuch? jego to nie kręci? pierwsza czy czwarta żona go nie kręci?
tak wiem przypadki są sporadyczne, w każdym zawodzie są czarne owce ale dlaczego nie minimalizujemy ryzyka baa niektóre mam wrażenie ze takie przypadki bardziej skłaniają nawet do wizyt
Brzesko recydywista gwałciciel ginekolog przyjmował w szpitalu gdzie ponownie zgwałcił
56 latek z Zabrza zgwałcił 20 pacjentek (tyle się dziennie naoglądał a i tak mu mało było)
(53) latek zgwałcił 22 latkę w Warszawie
67 latek z Niemiec miał na koncie 36 146 zdjęć i 62 filmy z badań
w Chicago ginekolog zgwałcił pacjentkę w 8 miesiącu ciąży
Brazylia 35 letni anestezjolog podczas cesarskiego ciecia wsadził 6 pacjentkom penisa w usta, "wpadł" bo pielęgniarki miały podejrzenia i go nagrały - filmik trafił do Internetu
wiem przypadki z zagranicy, ale pokazują tylko skalę ich dewiacji
Dla mnie nie ma znaczenia jakiej płci jest lekarz. Najważniejsza jest jego wiedza, doświadczenie i podejście do pacjenta. W wyborze lekarza kierowałam się opiniami. Głównie jeżeli chodzi o prowadzącego ciążę. Przyznam, że krępujące było kiedy lekarz w czasie porodu badał mnie w obecności męża. Jednak dobro dziecka jest Najważniejsze I nikt nie będzie patrzeć jakiej płci jest lekarz.. chociaż faktycznie faceci są delikatniejsi i mają lepsze podejście do pacjentek niż kobiety..
według statystyk tylko 5% gwałtów jest zgłaszane, czy ginekologów te statystyki nie dotyczą? załóżmy bardzo optymistycznie ze co 3 lata w Polsce ginekolog gwałci pacjentkę która to zgłasza na Policie czyli te 5% to nam daje 20 pacjentek na 3 lata, czyli rocznie ~7 pacjentek. Mało? nie sądzę tym bardziej ze ginekologów mężczyzn w polce jest ~7000, czyli teoretycznie co 1000 zgwałci pacjentkę
te statystyki w przypadku ginekologów na pewno są bardziej optymistyczne niż w przypadku zwykłego faceta z ulicy. Czemu? bo kobieta już tam leży naga z rozstawionymi nogami i w tym przypadku granica między stosunkiem a badaniem jest niezwykle cienka, młoda dziewczyna samym badaniem jest nieraz bardzo zawstydzona a tu jeszcze gwałt i co ma zgłosić to? Wstyd przeważnie wygrywa. Jak ta 22 latka która koleżanek spytała w samochodzie czy to normalne ze ginekolog penisem sprawdza prawidłowość zabiegu?
a ile jest molestowań nadużyć?
a co się namaca i naogląda to jego :D
dlatego tylko kobieta ginekolog, jeśli nie z własnej przyzwoitości to przynajmniej z szacunku dla partnera
hmm... nigdy w ten sposób nie patrzyłam, to tak jak by s sie decydowała na operacje i podejrzewała chirurga ze jest morderca?
naprawdę??? będziemy porównywać operacje ratującą życie do rutynowego badania kontrolnego?
Tez nie patrzyłam nigdy z tej strony
no ja bym porównała;)
bo z drugiej strony... skoro od razu patrząc na ginekologa meżczyznę jako potencjalnego gwałciciela to on moze odbierać pacjentkę jako ze daje mu znak;) w końcu sie sama rozebrała;D
nie wie ja nigdy pod tym kontem nie patrzyłam aby odbierać meżczyzne jako potencjalne zagrożenie myśle ze gdyby, tak patrzyła to automatycznie nie poszła bym ani do meskiego kardiologa ani innego specjalisty który równie każe sie rozebrac przed badaniem.
Pierwszy raz kiedy szłam do lekarza była to kobieta i przyznam że nie było to moje najlepsze wspomnienie;( niemiła nie delikatna i jak by za kare siedziała w gabinecie w dodatku pomyłka z diagnoza gdzie trafiłam zbędnie na sor;(
Pozatym o ile wizyty prywatne mozemy sobie wybierać lekarza prowadzacego czy profilaktyke czy też ciaże to w szpitalu trafiajac na patologie czy porodówkę nie ma już takiego wyboru
"Pozatym o ile wizyty prywatne mozemy sobie wybierać lekarza prowadzacego czy profilaktyke czy też ciaże to w szpitalu trafiajac na patologie czy porodówkę nie ma już takiego wyboru "
no właśnie sedno, te które nie chcą być badane przez mężczyzn muszą jechać do prywatnych klinik płacąc grubą kasę
przed każdym lekarzem pierwsze co robisz to się rozbierasz? okulista, stomatolog, ortopeda nawet ten kardiolog, zawsze bez wyjątku? ja w życiu nigdy nie musiałam się u nich do naga rozbierać, prześwietlenie (jeśli nie było kobiety), osłuchanie klatki piersiowej zawsze bielizna zostawała choć nawet to zdarzyło mi się 2 razy nie mówiąc o tym aby zdjąć dolną część ubrania
poza tym jeśli się już badasz u tego kardiologa to dlaczego? bo rutynowe badania musisz zrobić co X lat czy dlatego ze masz powód? i w jakim wieku musiałaś to u nich zrobić?
https://panoptykon.org/wiadomosc/obowiazkowe-badania-ginekologiczne-chodzi-o-zdrowie-i-pieniadze-wiec-w-czym-problem
w 2010 roku był projekt aby każda kobieta starająca się o prace musiała wykonać badanie ginekologiczne. Poważnie aż tak jesteśmy gł*pię aby pracodawca z ustawodawcą ograniczał naszą wolność i wybierał Nam pierwszego lepszego ginekologa aby mnie zbadał , przecież część kobiet które w życiu nie poszła by do mężczyzny ginekologa miała by wybór albo umowa B2B lub rezygnacja z pracy albo iść na padanie do nieznanego ginekologa, przecież dla części to gwałt w majestacie prawa bo
"Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego"
wiem pen*sa raczej nie wsadzi ale paluchy to i owszem, nie zrobisz badania u tego faceta to nie masz pracy
podaj mi ile razy kardiolog, okulista, internista, gastrolog, dermatolog i co tam jest jeszcze razem wzięci kazali Ci zdjąć przynajmniej stanik? A ile razy zrobił to ginekolog oczywiście z majtkami?
Jako młoda, 19-letnia dziewczyna, byłam u kobiety-ginekologa. kobieta ta ordynarnie macała mnie po nagich piersiach, patrząc przy tym głęboko w oczy. I rozumiem, ze to było w porządku, bo badała mnie kobieta?Nigdy natomiast mi się nie zdarzyło, żeby ginekolog-mężczyzna kazał mi zdjąć stanik, albo w jakikolwiek sposób zachował się niewłaściwie.
Wrzucanie wszystkich do jednego worka swoich uprzedzeń albo zaściankowych poglądów - to jest nieprzyzwoite, a nie chodzenie do lekarza, który jest mezczyzna.
Krzywdę może nam zrobić każdy człowiek, niezależnie od płci.
po swoich doświadczeniach chodze wylacznie do ginekologów-mężczyzn. jeśli lekarz jest dobry, ma dobra opinie, to poszłabym niego nawet gdyby był kosmitą - wszystko mi jedno jeśli może pomóc.
moj mąż nigdy mi nie powiedział, ze jestem nieprzyzwoita, bo chodzę do lekarza ginekologa-mężczyzny. Czesto mi towarzyszy przy wizytach, a w ciąży wchodzil i wchodzi ze mną do gabinetu podglądać dzieci. Czy w związku z tym, ze wchodzimy do gabinetu razem, jestem przy nim badana, to wszyscy jesteśmy nieprzyzwoici? ;)
poza tym, skoro się idzie do ginekologa, to albo się prowadzi ciąże albo rzeczywiście coś się dzieje pod tymi majtkami, np infekcja. To jak taki lekarz ma zbadać? Jak pobrać próbkę do badania? Przez majtki? Czy telepatyczne zeskanować cało pacjentki?
Czytam waszą dyskusję dziewczyny i co pierwsze przyszło mi na myśl to właśnie to że też jestem zdania nie ma co wrzucać wszystkich do jednego worka Niestety nasz świat jest tak zbudowany że mamy w nim i uczciwych i nieuczciwych ludzi nie jest to wszystko takie piękne i kolorowe jak mogłoby się wydawać ale tak jak piszecie nie ma co wszystkich wrzucać do jednego worka tak naprawdę krzywdę może zrobić nam każdy Niezależnie od płci i od tego jaki to jest specjalista jeżeli będzie miał złe zamiary to po prostu i tak to zrobi A my musimy mieć głowę na karku i kontrolować to co się dzieje oczywiście każdy z nas ma prawo wyboru dlatego właśnie Jedni wybierają z jakichś tam powodów specjalistę kobieta inni typowo i wyłącznie tylko mężczyznę bardzo przykre że takie sytuację na świecie jak tutaj piszecie niżej się zdarzają natomiast jest też masa wspaniałych cudownych doświadczonych z prawdziwego powołania specjalistów
czytam i jestem trochę w szoku,
@Aniss porównuje ginekologa z kardiologiem, niektórzy mylą stokrotkę z kaczeńcem wiec ok
@schwarzsie napisała że mąż często Jej towarzyszy, ale czeka w poczekalni i tylko podczas ciąży "wchodzil i wchodzi ze mną do gabinetu podglądać dzieci" wiec na właściwym badaniu nie był? Mąż wie na czym polega to właściwe badanie?
I Napisałaś ze byłaś u kobiety na samym początku, nie napisałaś czy byłaś tylko raz czy jeszcze byłaś u innej?
Pytam bo nawet na tym forum standardem jest ze idzie się tylko raz do kobiety i później tylko mężczyźni.
Dla mnie to jest jak tania wymówka: no popatrz byłam u kobiety, jaka ona była straszna, jaka ordynarna a mężczyzna taki delikatny, och ach
Jednocześnie te które miały nieprzyjemny kontakt z mężczyzną (jego chamskie / obleśne uwagi, kochanie, słoneczko, żabciu) próbowały dalej u kolejnego aż trafiły na miłego i delikatnego - brawa za wytrwałość
PS też dziwne porównanie ze kobieta ginekolog Cię "macała mnie po nagich piersiach", przecież Ona ma to samo, dla mężczyzny to nowość, słyszałaś żeby któremuś to się znudziło? Może trzeba było spytać dlaczego to robi bo jak napisała @Mamą być "my musimy mieć głowę na karku i kontrolować to co się dzieje" chyba łatwiej odpyskować/zwrócić uwagę kobiecie niż mężczyźnie?
@Mamą być - serio, kobieta Cię też zgwałci? Będzie sapać przy badaniu? Słoneczko lub żabciu Ci powie śliniąc się na Twój widok? Ile takich kobiet spotkasz?
"A my musimy mieć głowę na karku i kontrolować to co się dzieje oczywiście każdy z nas ma prawo wyboru dlatego właśnie" i biegnąc do mężczyzny ginekologa, a te 30% kobiet które nie ma wyboru, bo w szpitalu większość to mężczyźni, no cóż "nie jest to wszystko takie piękne i kolorowe jak mogłoby się wydawać"
@ewka_22 no cóż takie życie, godność i intymność na bok jeśli ginekolog jest mężczyzną
tak chodzenie do ginekologa mężczyzny "jest bardziej naturalne", na cóż trudno się nie zgodzić :D
@sandra_sania mąż był przy badaniu ginekologicznym, wie na czym polega - był przy mnie, gdy miałam krwotok w ciąży.
byłam u kobiet-ginekologów jeszcze kilka razy, nie jestem uprzedzona do nich tylko przez to jedno badanie. Zreszta napisałam, że jeśli dany lekarz jest specjalistą w swojej dziedzinie, to może być nawet kosmitą, i tak do niego/niej pójde, jeśli ma mi pomóc :) wybrałam po prostu lekarza, który jest dla mnie najbardziej odpowiedni - delikatny, wyrozumiały, tłumaczy wszystko i rozwiewa ewentualne wątpliwości, jest w moim prywatnym pakiecie zdrowotnym i akurat tak się złożyło, że jest mężczyzną.
dzisiaj pewnie bym powiedziała pani ginekolog, która w mojej ocenie zachowała się niewlasciwie wzgledem mnie, co myśle o jej zachowaniu i jak się zle z tym czuje. Wtedy byłam w ogóle pierwszy raz u lekarza takiej specjalności. Trudno to opisać, ale w mojej ocenie nie było to zwykle badanie - musiałabyś tam być na moim miejscu, zeby zrozumieć co poczułam i dlaczego bylo to niewłaściwe. Szkoda, ze traktujesz moje uczucia jako nadinterpretacje,bo pani ginekolog ma to samo co ja (piersi).
a badanie musiałam przejsc, było obowiązkowe, nie mogłam wybrać lekarza - był mi narzucony. a żaden inny ginekolog nie chciał badać moich piersi - tylko ta jedna pani. w pozostałych przypadkach (guzki itd) dostawałam po prostu skierowanie na usg piersi.
Schwarzsie, współczuję Ci takich doświadczeń z tamtą panią ginekolog... Nie chciałabym przechodzić tego, co Ty przeszłaś. I wierzę, że to było coś dziwnego i niewłaściwego... Nie mam pojęcia, co bym zrobiła, gdybym była na Twoim miejscu, brrr.
Ja jestem takiego samego zdania co Mamą być - nikogo nie należy szufladkować, bo wszędzie są uczciwi i nieuczciwi. Osoby zachowujące się zgodnie z zasadami etyki i takie łamiące wszelkie zasady... I wśród lekarzy, i wśród kobiet, i wśród mężczyzn, i wśród wielu różnych grup zawodowych czy społecznych.
a co myślicie o tym cytat z forum, mój chłopak ma identyczne zdanie ale mi to nie przeszkadza sama bym się nie przełamała aby pójść do obcego mężczyzny i jeszcze mu pokazać, fujjj
wydaje mi się to ciekawe spojrzeć na to z drugiej strony,
apropo większość komentarzy na dowolnym forum o tej tematyce które pozytywnie oceniają mężczyznę w tym zawodzie aż razi autoreklamą, niektóre aż wskazują imiennie lekarza/placówkę
i drugie nie zwróciliście uwagę ze nawet w Warszawie ciężko o kobietę androlog, nie mówiąc już o rutynowych badaniach dla mężczyzn a przecież to u mężczyzn są gorsze statystyki o 20% zachorowalności na raka ich narządów rozrodczych. Dlaczego to jednak my mamy się badać i to od najmłodszych lat chociaż statystyki pokazują ze rak u nas przed 35 rokiem życia to margines?
"Re: Ginekolog - mężczyzna?
Napisał(a): ~Gosc - Niedziela, 21 stycznia 2018 (23:58)
Taaaaaaak !!!!! Mezczyzna , ktory ma opory , gdy jego partnerka chodzi do gin.-faceta to - debil , idiota , duren , chorobliwie zazdrosny , z Ciemnogrodu , ze Sredniowiecza , zacofaniec i bez watpienia puka inne na boku (wybralem z komentarzy wielu kobiet , lista epitetow jest dluzsza ) . No coz . Mam wielu kolegow i wiem , ze listy zyczen i wymagan ich zon sa dlugie , DLUZSZE OD TAKIEJ SAMEJ LISTY moich kolegow . Niektorzy z nich w roznej formie domagaja sie od zon , aby nie chodzily do gin.-mezczyzny . Myslicie , ze ktoras posluchala ? ZADNA , ZADNA !!!!!! A teraz o mnie . Moja zona chodzi do faceta i tez mi sie to nie podoba . Mowi , ze to swietny fachowiec , ale w naszym miescie jest kilka kobiet-gin. ktore tez maja swietne opinie . NIE JESTEM debilem , kretynem , durniem , zacofancem , NIE PUKAM INNYCH na boku , nie pochodze z Ciemnogrodu . Powiem wiecej - moja zona byla dla mnie pierwsza kobieta , ja dla niej niestety - nie . Jestem zazdrosny , ale nie o lekarza , lecz o obcego faceta , ktory dotyka moja naga zone ! Poza tym uwazam , ze zazdrosc idzie zawsze w parze z miloscia i jedno uczucie nie moze istniec bez drugiego . Spelniam wszystkie zyczenia mojej zony , o ile sa mozliwe do zrealizowania , ale na moje prosby pozostaje glucha . Takie jestescie wy , kobiety . Liczy sie dla was tylko to , czego wy chcecie . Czas pomyslec o rozstaniu ."
"Bez sensu wystarczy iść do kobiety chodzi wam o lekarza czy o płeć sami sobie zaprzeczacie to głupie Kochasz męża to co to za wyrzeczenie iść do pani ginekolog jeden argument mi podaj jeden ale mądry tylko nie pisz że mężczyźni są delikatniejsi bo to nie świadczy o celu wizyty litości"
"Re: Ginekolog - mężczyzna?
Napisał(a): Rcznr - Sobota, 23 maja 2020 (23:33)
Droga Alicjo więc warto przywiązywać do tego wagę. Dla czego? Moją żona była zazdrosna o to, że korepetycji udzielała mi kobieta. Czy korepetycje są bardziej seksualne od badania ginekologiczne? Nie sądzę."
odpowiedz innego do powyższego
"Do przedmówcy. Nie byłoby problemu przy korypetycjach, gdyby Twoja koleżanka byłaby lekarką."
"Re: Ginekolog - mężczyzna?
Napisał(a): ~Piotr - Czwartek, 18 października 2018 (13:37)
Coraz częściej w końcu się o tym pisze - faceci ginekolodzy molestują kobiety, ba gwałcą kobiety i co najważniejsze - jesteście tam same! Jakby co, to jest słowo przeciw słowu! A jeśli nawet się uda skazać ginekologa za gwałt, to i tak nie traci uprawnień do wykonywania zawodu"
"Re: Ginekolog - mężczyzna?
Napisał(a): gość - Piątek, 18 kwietnia 2014 (15:29)
to teraz juz wiem dlaczego faceci chodza tak czesto do agecji bo w domu maja glupie baby"
"Re: Ginekolog - mężczyzna?
Napisał(a): gość - Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 (14:49)
LDLACZEGO TAK BARDZO BRONICIE MĘŻCZYZN GINEKOLOGOW,URZYWAJĄC ARGUMĘTÓW ŻE DLA ZDROWIA,PRZECIEŻ JEJ MĄZ NIC NIE MA DO CHODZENIA DO LEKARZA KOBIETY.MOZE CHODZIC CO TYDZIEŃ JAK CHCE.
ARGUMENT ŻE NIE MÓWIE MĘZOWI DO KOGO CHODZĘ,ON NIE POWIE CI GDZIE ON PÓJDZIE, TO PO CO Z NIM JESTEŚ , JAK NIE ZGADZASZ SIĘ Z JEGO I NIE TYKO JEGO , BO CORAZ WIĘCEJ MĘZCZYZN NIE POZWALA SWOIM KOBIETOM CHODZIĆ DO MĘZCZYZN GINEKOLOGOW, PONIEWAŻ TRAKTUJĄ TO JAKO UTRATĘ GODNOŚCI KOBIETY I SWOJEJ.JAK BEZNADZIEJNE JEST WASZ MYŚLENIE NIECH SWIADCZY FAKT ZE 90%GINEKOLOGOW TO MĘŻCZYZNI,KAŻDA Z WAS WIE DLACZEGO TAK JEST,JESLI WAM TO PASUJE , TO MY MĘŻCZYŻNI BĘDZIEMY WAM TEGO ZABRANIAĆ,ALBO ZOSTANIECIE SAME ZE SWOIMI GINEKOLOGAMI.
POPIERAM CIE ZE NIE POZWALASZ SWOJEJ ŻONIE CHODZIĆ DO MĘŻCZYZNY GINEKOLOGA."
Sandra nie wiem może ja mam jakieś dziwne odczucie ale strasznie dużo Jadu w twoich wypowiedziach nie wiem jak w ogóle chce ci się cytować tutaj wypowiedź każdego z osobna na forum każda z nas ma prawo wyrazić swoje zdanie i trzymać się swojej wersji nie musisz nikogo na siłę przekonywać do swojej racji a jeżeli już to robisz to miło by było gdybyś robiła to troszeczkę delikatniej bo czytając twoje wypowiedzi w połowie przerywam i szczerze mówiąc nie mam ochoty już czytać dalej bo są one po prostu mówiąc wprost troszeczkę niemiłe
myśle ze najlepiej pominąc wypowiedź Sandry i nie zwracać na nią uwagi :) Wszyscy bedzie miec wtedy lepszy humor :)