My nie mieliśmy typowych kolek. Jednak bóle brzuszka i wzdęcia około 3-4 miesiąca nam się przytrafiały. Stosowałam Bobotic wewnętrznie, a zewnętrznie nagrzewanie brzuszka. Są specjalne termoforki dla dzieci powleczone w maskotkę.Bardzo przydatna rzecz. Dziecko chętnie się do takiego termoforka przytula, a materiał izoluje trochę ciepło i dziecko się nie poparzy. Szum suszarki też uspokajał synka
zgadzam sie co do suszarki, ja podaje na bol brzuszka kilka kropelek esputiconu no i powiem, ze mleko nutramigen swietnie dziala na kolke… ja karmie piersia, ale jak brzuszek bardzo boli to wiadomo, ze dziecko nie chce ciagnac, wystarczy, ze dam mu 30 ml a sie uspokoi i z piersi pociagnie. Moj synek nutramigen ma przepisany przez alergologa, wiec za puszke placimy malutko - a u nas starcza na naprawde dlugo, natomiast warto miec jedna puszke tego mleka w domu, kosztuje 38 zl i jest na recepte, ale mozna lekarza poprosic ze wzgledu na kolke, naprawde polecam
U nas kolki były i to przez 4 miesiące, trochę nietypowo. Synek pił mleczko z piersi i zasypiał po czym po około 45 min. się budził z płaczem i z twardym brzuszkiem. Wyglądało to ewidentnie jakbym ja coś zjadła i maluszkowi zaszkodziło ale stosowałam dietę nawet nie jadłam nabiału i nic. Dawaliśmy Sab Simplex, Debridat trochę łagodziło ale i tak musieliśmy jakoś przetrzymać ten czas, w końcu przeszło samo.
Ja od początku uważałam na na to co jem i udało się ani jednej kolki córka nie miała .Więc jednak przydają się te diety matek karmiących itp .Wiem że znajoma wcale diety takiej nie stosowała a kolki non stop jej mała miała .Ale zrymowałam
To prawda, że przyczyna kolek jest niewyjaśniona do końca po dziś dzień, ale wśród przyczyn występowania często wymienia się aspekty psychologiczne, nietolerancję białek mleka krowiego w mieszankach sztucznych i naturalną niedojrzałość neurologiczną niemowlęcia. W przypadku karmienia piersią, ja bym poleciła skorygowanie techniki karmienia i zmianę diety z wykluczeniem nie tylko wzdymających produktów, lecz także tych alergizujących np. jajek czy orzechów. Czasami pomaga też odłożenie dziecka po prostu do łóżeczka, chwila oddechu by napięcie rodziców i dziecka spowodowane płaczem minęło i zapewnienie maluszkowi spokoju. Raczej podchodziłabym specyficznie do preparatów farmakologicznych, bo nie zostało udowodnione ich rzeczywiste działanie. Aczkolwiek z moich obserwacji wynika, że czasem “działają” - tylko czy to nie placebo dla rodziców.
Syn mial straszne kolki. Byl karmiony z butelki albo z piersi. Podawalam mu kropelki i herbatke z kopru wloskiego. Kupilam nawet lezaczek bujaczek z wibracjami ktory mial pomoc w kolkach. Nic nie dzialalo. Jedynie co robilo mniejsze kolki to zmiana butelki na lovi. Jak juz pojawiala sie kolka to masaz brzuszka albo wlaczona suszarka.
u nas ostani tydzień to był dramat, płacz od rana do nocy jedynie noc spokojnie przespana, nie pomagało nic noszenie na rękach, bujanie, kołysanie, koperek, butelka anty kolkowa, ja generalnie niewiele co jem i piję, masaż brzuszka na krótką chwilę pomagał dopiero dziś panie doktor nam doradziła zakup infacolu i dziecko zaczęło funkcjonować normalnie jest w stanie się wyspać i najeść bo już nie ma takich gazów, nie pręży się nie boi się najeść a ja jestem spokojna
My mielismy tylko bóle brzuszka około 3 msc … pediatra zapisał małemu Cebion ( za duza dawke ) podawalam mu zawsze rano i od godziny 17 zaczynał sie okropny płacz … szukalismy sposobów , nic nie pmagało . W koncu doczytałam i przestawiłam witaminke na godzine wieczorna przed karmieniem … no to placz zaczynał się około godziny 5 , 6 nad ranem … i juz wiedziałam o co chodzi. Odstwilam witaminke C i było wszystko tak jak przedn podaniem …mały szczesliwie spedzał dnie i wieczory bez wrzasków i wygibasów
A na kolki mamy czesto radza espumisan w kropelkach …kupiłam jak był ten okres placzu ale nie podałam bo to było akurat w momencie jak wpadłam na odstawienie witaminy
Monika Jas tez brał cebion i nie zwróciłam na to uwagi, ale faktycznie przez kilka dni był jakiś inny , bardziej marudny.
Moj starszy synek bral cebion multi jako suplement i to odkad mial 3 tygodnie i kolek nie bylo cebion (wit c) to tylko doraznie jak widzialam,ze zaczyna kichac itp.
moze od dziecka i dawki zalezy
U nas kolki zaczęły się kilka dni temu a Karolina ma niecałe 3 tygodnie. Położna zaleciła stosowanie infacolu, biogai oraz rurek windi. Od jutra zaczynamy kurację. Jutro też mąż wybiera się do Niemiec po Sab Simplex.
córka tez miała kolki które na szczęście trwały tylko dwa tygodnie i nie były tak bardzo długie bo trwały ok godziny. My stosowaliśmy espunisan dla dzieci, ciepłe okłady i masaże
U nas kolki pojawiły się gdy zmieniliśmy Filipkowi mleko na hipoalergiczne, pomocne wtedy okazały się okłady z pieluszki świeżo prasowanej( ciepłej) noszenie na rękach, espumisan dla niemowląt. Kolki minęły kiedy wróciliśmy do zwykłego mleka. Dlatego tak ważne jest wyeliminowanie czynnika, który kolki wywołuje. Zdaję sobie sprawę, że czasem nie jest to proste. Mam koleżankę, która wyjeździła się z malutką po wszystkich możliwych lekarzach, szukając pomocy jak ulżyć dziecku w kolce. Przestała nawet ja piersią karmić i podawała mm wszystko to na nic, mala miała takie kolki że całe noce płakała, a leki działały chwilowo, albo praktycznie wcale. Teraz mała ma już ponad rok i o kolkach zapomnieli, ale było im naprawdę ciężko z tą przypadłością.
o zgrozo… kolki męczyły nas długo, najlepszym ukojeniem były kąpiele, bywało ze małą kąpaliśmy o 12 w nocy, potem w ciągu dnia robiliśmy wszelkie ćwiczenia jazdy rowerkiem pompowanie wody, wszystko po to aby lepsze wiatry szły i nie przeszkadzały w nocy;)
super są masażyki brzuszka, jednak należy pamietać aby masować brzuszek zgodnie ze wskazówkami zegara, częste kładzenie maluszka na brzuszku, wolnymi kroczkami kolki odchodziły w dal a my mogliśmy cieszyć się spokojnymi i przespanymi nocami, do czasu… ząbkowania;/
Kolki meczą dziecko do około 4 miesiąca życia choć u nas utrzymywały się do 5 miesiąca. Przerobiliśmy już wszystko od noszenia na rękach po masaże brzuszka, które należy wykonywać zgodnie z ruchem wskazówek zegara, częste układanie dziecka na brzuszku aby odchodziły gazy. Żaden espumisan, delicol nie przyniósł efektu dopiero debridat lek w proszku do sporządzania zawiesiny. Po dodaniu do proszku wody powstaje syrop bardzo słodki w smaku choć trochę metaliczny ale naszej Amelce bardzo on smakował. Braliśmy go 2 x dziennie po 2,5 ml. Należy pamiętać ze po przygotowaniu należy syrop trzymać w chłodniejszym miejscu ale nie w lodówce bo pojawia się w butelce na wierzchu cukier skarmelizowany i ciężko go rozmieszać. Trzeba go również zużyć w ciągu miesiąca od dnia dodania do proszku wody czyli od dnia zrobienia syropku z proszku.
Ehh na kolor nie ma żadnego.jednego leku, czy tez sposobu który pomoże wszystkim dzieciom. Ja jedyne czego żałuję to.tego, że za późno zaczęliśmy kłaść Amelke na brzuch i później mieliśmy problem z układaniem jej w tej pozycji. Jeżeli chodzi o krople to dla jednego jedne beda odpowiadać drugie nie. Wiec czasami trzeba popróbować kilku. O dźwiękach włączonego odkurzacza juz pisałam, nagrany dźwięk na telefon sie nie sprawdza
Powiem Wam, że mam znajomą która próbowała wszelkich kropelek, jeździła od lekarza do lekarza, kąpiele nie pomagały, masaże też, okłady ciepłe to samo, wszystko co było dostępne jako środek łagodzący ból kolki próbowała, ja się jej doradzałam jak eksperta jakiegoś wręcz, a jej dziecko jak miało kolki tak miało. A wyło jej tak, że nieraz i o 3 w nocy jechali na pogotowie bo już nie wiedzieli czy to kolka czy inna choroba.Z karmienia zrezygnowała i podawała mm, jak się okazało był jeszcze gorzej wrócili na cyca, wszystko na próżno. na szczęście kolki mijają w wiekiem, bo chyba by dziewczyna się z dzieckiem razem zamęczyła. Każde dziecko najwidoczniej zupełnie inaczej kolki znosi, dlatego poszukiwanie złotego środka na kolkę może okazał się długie i ciężkie.
U nas na szczęście pomogła zmiana mleka i ciepłe okłady z pieluchy między mnie a brzuszek dziecka położony na mojej klatce piersiowej. Ale i tak nieraz płacz był przez 2-3 godziny,aż padał ze zmęczenia.
u nas na szczeście kolki nie były takie mocne i nie trwały tak długo przeszły po około 2-3 tygodniach i wystarczyło żeby podawać córce Espunisan robic ciepłe okłady na brzuszek i masować ją. niekiedy masaż ten zajmował nam ponad godzinę byłam cała mokra ale jej pomagało i to bylo dla mnie najwazniejsze
Co do kolki to nas ona nie dotknęła i jesteśmy w grupie szczęśliwców, jednak wiem jak musi cierpieć taki maluszek bo za ściana mamy malutka dziewczynkę i tak do ok 6 miesięcy koncerty nocne nie miały końca. Ale już jest ok, i u nich tez nic nie pomagało . Nam 2 razy ból brzuszka i naprawdę było nieciekawie. Dlatego współczuję i podziwiam mamy których dzieci to dotyka.