Gaworzenie i pierwsze sylaby

Nie wiem, ale sprawia dużo radości :smiley: Na razie rozkminiłam tylko EJ, co w skrócie znaczy MAMA :stuck_out_tongue:

Moja zamiast mówić mama mówi coś w stylu “paba” czasem tylko wyjdzie jej mama.
A co do rozmawiania przez telefon, to moje dziecko zawsze mnie przedrzeźnia :stuck_out_tongue: Kiedy rozmawiam, mała patrzy na mnie, przykłada rękę do ucha i zaczyna coś gadać po swojemu :smiley:

Silje nie martw się mój synek też ostatnio nie mówi ciągiem sylab a pojedynczymi ale to różnie bywa. Nie wiem od czego to zależy, raz nachodzi go tak a raz tak.

mój Fi dziś do tv jak zobaczył prezentera pogody zaczął krzyczeć tata tata tata i machał do tv. Uśmiałam się bo fakt podobny koleś był do męża, ale podejrzewam że to było chwilowe, bo jak gdzieś już pisałyście dzieci w wieku mojego synka nie sa jeszcze świadome wypowiadanych słów. Za to mama za nic w świecie jest “meme” i tylko kiedy jest mu źle. Ma dni, że właśnie mówi dada tata lalalala, meme, baba, gaga, dziam a dni kiedy tylko jest eeeee, aaaaa. Myślę, że to w zupełności normalne u takich dzieci. Nie martw się Silje jak już zacznie Ci Rozalka mówić, to jeszcze będziesz chciała takiego dnia z eeee, aaa :wink: Ja sama czasem proszę dziecko moje starsze o litość, bo może mówi czasem po swojemu, ale tak nawija, że nieraz miałam problem w rozmowie przez telefon. Najgorsze jest to, że zawsze mi wyrywa telefon i krzyczy.

Kikacu przynajmniej będzie z kim pogadać w domu :smiley:

Mała już nie mówi “iiijjjjeee”, a “zizie” lub “dzidzie”. Mówi też “dziadzia”

Silje, moja ma 7 mies. i nie zauważyliśmy, żeby powtarzała jakieś sylaby, ale często jakieś dźwięki wypowiada i trenuje. Czasem się jej uda jakaś sylaba, jakieś “ma” albo"la" lel." Nawet nie przyszło mi do głowy, żeby się przejmować, że nie mówi “mama” etc. :slight_smile:

Kikacu nie przejmuj się u nas słowo mama pojawia się tez tylko w chwilach kryzysu i jak potrzeba przytulić syneczka, a w domu króluje tata, dadi, dada, baba, idzi, amo, tyle można zrozumieć z jego mowy.

Beatrice ale tu nie chodzi o to, że nie mówi “mama”, ale o to że wszystkie znajome dzieci w jej wieku siedzą w tych wózkach i klepią non stop “mamamamamammamamamamama” albo “dadadadadadada”.

Silje: Twoja córcia jest po prostu oszczędna w słowach :slight_smile: Moja za to czasem jest cicho, a czasem mówi coś do siebie, ale wtedy to jest taka dyskusja :wink:

Ja wczoraj powiedziałam do Lenki, by zaśpiewała piosenkę, a ona, jakby wiedziała o co chodzi zaczęła melodyjnie coś mówić :smiley: Uśmiałam się z partnerem :wink:

Mraczek dziękuje za otuchę:)
Silje: wiesz co ja nieraz się nagadam, nagadam do córki i co zero odpowiedzi;) siedzi i patrzy i sie śmieje ze mnie, a jak nie potrzeba żeby mówiła to gada sama ze sobą

U nas dziecko nie chciało jeść z łyżeczki i oprócz wibracji nie mamował itd, nadal tylko tatatata, bababa, dadada, ale jest wokalnie uzdolniony :smiley:
Niby logopeda stwierdził, że jest wszystko ok, także polecam dla własnego świętego spokoju… :slight_smile:

Kozaczek dzieki, ale teraz mloda ma juz prawie 10 mcy i siedzi czasami i gada z jakas zabawka czy butami. Ze mna tez juz pogaworzy. No i mowi EJ, i OĆ jak chce spacerowac. :slight_smile:

Po prostu nie wszystkie dzieci są gadatliwe od razu, ale czekaj jak nasze zaczną wymiatać mamamamamama to nie będzie właśnie końca i dopiero wtedy będziemy miały dość.
:slight_smile:

Haha, no ja czekam na te potoki pytań :slight_smile: Dzisiaj powiedziałam, że dzieci to niech się uczą chodzić, siedzieć, ale mówić to by mogły od urodzenia :slight_smile:

Słuchajcie, leżę dzisiaj z tą migreną w łóżku i do mojej mamy zadzwonił tata. Mama włączyła telefon na głośnomówiący, a Rozala w tym momencie “dziadzi !!!” :o Z taką radością szaloną, no aż przez chwilę zapomniałam, że mnie łeb boli.

pamiętam jak się czeka na pierwsze słowo u dziecka : każdy chciał żeby pierwsze było:
ja chciałam :mama , babcia żeby baba i tak dalej w zależności od członków rodziny.
okazało się że pierwszym słowem mojego syna było imię naszego psa:) Aza

na slowa córeczki czekamy cierpliwie ale jeszcze sporo czasu

No to my mamy w koncu mama !! myslalam ze to naprawde jest jeszcze takie rzucane bezmyslnie , ale jednak nie :slight_smile:
Kochany synek w koncu zaczal mowic mama - mamy :slight_smile:
I powiem Wam , ze czesto mam wlaczony kanal dla dzieci i tam jest angielski program Lippy and messy i Kacpi jak to usłyszy to leci do TV i krzyczy ipii na poczatku nie wiedziałam o co chodzi :slight_smile:

mój maluch 10 dni temu zaczął łączyć sylaby TA-TA, oczywiście mój mąż dumny jak paw! Jak Antoś wołał TA-TA, to biegł do niego od razu i pytał - CO ANTOŚ? żeby małego nauczyć, ze tata na te słowo reaguje:)
Od wczoraj mały zaczął łączyć MA-MA i tym razem ja byłam podwójnie dumna, cieszyłam się, wycałowałam go i teraz mam wrażenie, że świadomie mnie woła bo patrzy na mnie jakby czekał na reakcje :slight_smile: A ja co? oczywiście podlatuje na każde zawołanie i chwalę, że powiedział MAMA i biorę na ręce, a on szczęśliwy, ze mama wreszcie nosi :slight_smile:

Muszę przyznać, że jednak rozmowy przy dziecku pomagają. Jak wiecie ja jestem z małą w domu sama, aż do czasu jak wróci mąż. Więc młoda tak rozmów nie słyszy, no bo tyle co do niej cały dzień gadam. Ale od kiedy zaczęłam z ciocią Carol klepać przez telefon, to moje dziecko nabiera prędkości i robi się komunikatywna. Widać tego było trzeba :slight_smile: jest coraz lepiej, a ja jestem spokojniejsza :slight_smile: Do tego pogoda sprzyja, więc na plac zabaw chodzimy, tam dzieci są w jej wieku, i słuchają jak my, mamy, rozmawiamy.