Justyna współczuję Ci bo chyba wiem jak to wyglada. Identycznie ma moj siostrzeniec, ma dokladnie 2 lata i 9mcy i ostatnio jakiś diabel go opetal. On nie placze tylko wrzeszczy i piszczy…az uszy wiedna, a moja Hania ucieka z płaczem od niego. Potrafi tak caly dzien sie drzec o wszystko. Bo ma malo piciu, bo nie ta bajka, bo Hania zabrala mu zabawkę, bo chce aaa z mamą, bo mama ma go zniesc ze schodów bo sam nie zejdzie, bo pic dal mu tata a nie mama. Dramat… W nocy siostra tez tak ma, nagle sie wybudzi i sie drze, bo chce siostry włosy, w ten sposób zasypia a ona juz ma tego dosc i nie daje mu. Ale on tak się drze ze mu ustepuje zeby nie budzil siostrzenicy w pokoju obok. No dramat i naprawdę Wam współczuję, bo ja sama mam tego dosc czasami juz sama podnoszę na niego glos bo przecież mozna zwariowac. Siostra niestety duzo mu ustepowala zeby tak nie wrzeszczal i jest tylko gorzej. Wczoraj tak piszczal bo chcial sie ze mna bawic, bo wymyslilam mu fajna zabawe, a ja poszlam karmic Hanie… Czekamy do wiosny, ze moze wyszumi sie na podwórku. Tylko on tez bierze sterydy codziennie bo ma astme i boimy się czy to nie to tak na niego wplywa:/ siostra juz jest zmeczona psychicznie i reaguje krzykiem bo kompletnie nie radzi sobie z nim.
W kazdym razie Justyna nie wiem co Ci poradzić. Moge Ci zyczyc tylko cierpliwosc i i spokoju, moze to chwilowe i szybko minie.
Nie wiem oco chodzi z ta noca bo u nas Hania tez zle spala. Do 1 godziny nie spalam, czuwalam bo sie krecila i postekiwala. Chyba za duzo zjadla bo i zupę kalafiorowa a potem ryz z warzywami, m.in z kalafiorem, brokulem, groszkiem. Ale dalam jej Espumisan i potem spala do rana, czyli 6.20;)
Co do pozwalania to prawda…ja tez zauwazylam ze raz Hani na coś pozwoliłam to robi to mimo ze zabranuam, no ale tak jak mówi Michalina, dziecko sie buntuje bo mieszamy mu w głowie i myśli sobie"to w koncu wolno czy nie wolno?". Zauważyłam tez ze jak nie reaguje na Hani psoty to przestaje to robić, bo po co skoro mama nie zwraca na mnie uwagi… Moze to też jakis sposób?
Michalinka oby te pryszczyki u Klary zeszły. Probowalas kapieli w krochmalu? Moze warto spróbować.
Co do mowy…to prawda ze ja ciągle gadam do Hani, jakos tak mi weszlo w nawyk. Stoimy przy oknie i wszystko pokazuje i mowie co sie dzieje. Opowiadam np ze dzwonil tatuś jest tam i tam. Albo jak maz dzwoni to daje na glosny i on z nia codziennie przez ten tel rozmawia w czasue drogi do pracy. Może też wpływ ma ciągły kontakt z dziećmi, którzy tez na okraglo do niej mówią. Ona bardzo dużo powtarza po swojemu. Dzis bawilysmy sie figurkami psow i robilam hau, raz glosno potem cicho itd a ona moja malpeczka rez zaczela mowic hau raz ciszej potem głosno:) I powiedziaka dzis “tak”. Ależ jestem dumna.
Za to przez caly dzien sadzania na nocnik nic nie złapalismy. Z rana i po drzemce siedziala dobre 15min i nic. Przed kapiela rozebralam ja sięgnęłam po nocnik i slysze “siuuu”, zesiusuala sie na podłogę kolo brodzika:/ Noz nie zdążyłam… Kiepsko z tym nocnikiem:/
Na spacerach tez nie wyciagam jej z wózka, siedzi grzecznie to po co ja draznic i pokaywac ze mozna biegać zamiast siedzieć bez sensu w wózku;) hihi az sie boje jak sama się tego domysli. O ile na podwórku moge ja puscic samopas, to na ulicy nie ma takiej opcji.
Milej nocy dziewczęta:) Piszcie co u Was:*
P.S. ten komentarz pisalam pol dnia:/ Zawsze potrzebuje wiecej czasu zeby odpisac i odniesc sie do Waszych komentarzy, ale czytam wszystko na bieżąco bo lubię wiedzieć co u Was:)