Filmy porno

Przyłączam się do gratulacji Ewelina. Fajnie słyszeć jak ludziom udaje się spełnić największe marzenie. Ja nie miałam problemów z zajściem w ciążę, pierwszy raz w drugim podejściu, a druga ciąża trzecie podejście, sama wiem jak reagowałam jak się nie udawało dwa razy przy staraniach o drugie dziecko, a co dopiero jak pary starają się latami, dlatego tak bardzo cieszy mnie jak komuś udaje się zająć w ciążę i urodzić dzidziuśka

Justyna sytuacja widzę napięta, trzymam kciuki żeby się udało znaleźć kogoś do synka o żebyś mogła pracować jednak

Franio już jest na świecie od godziny 13.45:) Waży 3700g i długi 54cm:) Wszystko jest w porządku i z maluszkiem i hego mamą:) Az sie wzruszylam dziewczyny, przypomnialam swój poród i te emocje…Nie moge sie doczekać jak go zobaczymy… Dziękuję za gratulacje. Poród w rodzinie to zawsze ogromne wydarzenie i przeżycie, przynajmniej dla mnie i łzy mi poleciały. Oni naprawdę zaslugiwali na to aby mieć dzieciątko, mieli wszystko oprócz najważniejszego i się doczekali:)
I tak jak mowisz Michalinka dla nich to największy Skarb:)

Justynka dobrze ze byłaś szczera z dyrektorem i masz czas na uporządkowanie swoich spraw. Oby się udało! A jak mąż zareagował?:slight_smile:

Aj szybko to wszystko się dzieje za szybko jak dla mnie i bardzo nerwowo. Jeszcze muszę jechać w tym tyg zobaczyć zajęcia itd i kolejny problem bo nie ma z kim mikusia zostawić. Mąż może wziąć pt wolny więc myślałam że spoko ale niestety w pt w szkole bal więc odpada. Mąż ma ewentualne zastępstm tylko na pt a ja znów nie wiem co robić. Moja mama nie weźmie wolnego siostra nie dojedzie tak rano teściówgd w zakopanym

Justyna gratulacje pozytywnej odpowiedzi w sprawie pracy, praca marzenie :wink: oby tylko udało Ci się szybko znaleźć kogoś konkretnego do opieki nad Mikusiem;)
Gratulacje dla rodziców Frania, to zawsze duże wydarzenie w rodzinie narodziny maluszka;) ja tak samo przeżywam jak któraś z koleżanek rodzi, obyscie szybko wyzdrowialy i mogły odwiedzić maluszka;)

Justyna a może ktoś kogo niuniek dobrze zna jakaś sąsiadka czy koleżanka Twoja?

Justynka dobrze, że byłaś szczera myślę, że dyrektor to docenił i nawet jeśli nie znajdziesz opieki to może, kiedyś jeszcze Cię zatrudni, bo wie na co Cię stać. Oby mimo wszystko znalazła się kompetentna i cudowna opiekunka dla synka.

No to całe szczęście, że dzidzia zdrowa, a mama po operacji w świetnym stanie. Teraz niech rośnie duzy i zdrowiutki, a dla mamy dużo spokoju i cierpliwości ;]

Byliśmy u lekarza z Oskarem okazało się, że niby górne jedyneczki szykują się do wyjścia, ale to raczej nie kwestia ząbkowania, ale brzuszka. Mamy brać podwójny probiotyk

Czemu probiotyk podwójny?

Bo lekarka po sprawdzeniu dziąsełek stwierdziła, że nie wygląda jak by miał ząbkować, a objawy pasują jej do problemów z brzuszkiem. Bierzemy już bioGaię, a teraz kazała jeszcze przez tydzień Enterol, bo niby za szybka perstaltyka i zaczęła mu dokuczać. Faktycznie ma częściej wzdęcia i gazy, może faktycznie to od tego. Zobaczymy. Dziś wykupię.

Zamarancza dobrze ze przynajmniej wiesz o co chodzi.

Justyna cos się wyjaśniło? Cos nowego w sprawie pracy?

Michalina jak u Was? Ostatnio tylko nas pocieszasz, kibicujesz, a nie piszesz jak u Was?:slight_smile: Jak Klara? Juz biega?:wink:

U nas chyba lepiej, choc nie chce zapeszac;) mnie bardzo meczy kaszel, tym razem suchy, az pluca bolą, ale moze to juz koncowka choroby;) Hania kaszle mniej, kataru tez coraz mniej…dzieki Bogu! A i musze się pochwalić ze chyba apetyt wraca Hanusi. Michalinka mialas racje zeby dawac jek zupki, te je po calej misce i chetnie otwiera buzie! Chyba latwiej jej to przełknąć i wczoraj i na obiad i na kolacje dostala zupkę pomidorową i chetnie zjadla. Od razu mi lżej na sercu:) A dzis na śniadanie tez ładnie zjadła pol kromki z chlebem, chyba idzie ku lepszemu! Za to noc średnio…nie spalam od 1 do 4, Hania od 3 z nami w łóżku spała, tak sie rozwalala po łóżku ze ja spalam jak śledź, zwinięta w jednej pozycji w nogach łóżka:/ Ale te przytulaski poranne sa tego warte;)

Dobrze słyszeć, że u Was lepiej i, że Hani wrócił apetyt. Już nie musisz się martwić, że nic nie jest ;]
Co do spanie w łóżku w nogach, no cóż czasami tak trzeba, ale jak sama mówisz warte jest tego poranne przytulanie ;]

Tak kupimy ten drugi probiotyk i zobaczymy jak mały zareaguje i czy się polepszy.

Spokojnie …wątpię żeby każdy mężczyzna to oglądał. Może jako młodzieniec…ale dużo mężczyzn gdy zakłada rodzinę raczej nie myśli o tym. Ma żonę i raczej nie ma potrzeby oglądać kobietek z ekranu. Tym bardziej gdy są dzieci to wątpię by siedziały w głowie takie filmy. W małżeństwie w którym dbają oboje o swoje potrzeby raczej mało którego kręci jakiś filmik:)

Oho powrót do tematu, który był założony. Masz rację Patrycja, że w związku, gdzie kobieta i mężczyzna zaspokajają swoje potrzeby seksualne nie jest potrzebne oglądanie tego typu filmów,chyba, że oboje lubią sobie popatrzeć :]

No Ewelinka, dzięki Bogu i oby tak dalej :slight_smile: Super, że moja “porada” się sprawdza - sądziłam po sobie, chora najchętniej jem zupy. Poza tym przy nich się człowiek nie męczy z gryzieniem a żołądej z trawieniem. A w chorobie trzeba oszczędzać siły :wink: Suchy kaszel to chyba faktycznie oznaka, że powoli choroba się kończy, u mnie tak przynajmniej zawsze było :slight_smile: Trzymam kciuki za dalsze kroki w stronę zdrowia :slight_smile: A to spanie jak śledź w puszcze znam z autopsji - i zgadzam się, poranny uśmiech małej jak otwiera oczy i widzi rodziców (albo tylko mamę, bo tata w pracy) - bezcenne! :heart:

Ach żebyś Ty to widziała! Biega i nie przestaje! Szaleństwo i nieustanna gonitwa. A jak się przy tym cieszy… niesamowite. Byłyśmy dzisiaj w klubie malucha, gdzie chodzimy od ok. 4mca życia Klarusi, raz w miesiącu - wtedy była tam najmłodsza, dziś była najstarsza wśród czteromiesięcznych dzieci. Niesamowite, jak ten czas leci i jakie nasze maluchy robią postępy. Tych niby kilka miesięcy różnicy, a jaka przepaść. Przykucała przy dzieciach i przyglądała się im z przechyloną główką. Sama słodycz :slight_smile: Oprócz tego niewiele mogę dodać, na szczęście wszyscy zdrowi, z nocnikiem raz tak raz siak, ale ogólnie jesten zadowolona…
Mam mały problem, bo luty i początek marca obfituje w wydarzenia związane z prezentami - może macie pomysł, co podarować na 52 urodziny Mamy, 30 urodziny siostry i 60 urodziny teściowej? Do głowy przychodzi mi tylko biżuteria :stuck_out_tongue:

Michalina siostrze kup jakiś karnet na np masaż gorącymi kamieniami, albo super zabieg oczyszczający na twarz. Co do mamy to myślę, że jakiś fajny naszyjnik, a teściowej także jakąś biżuterię, albo zestaw kosmetyków. Nie wiem w jakich kwotach, ale możesz też kupić jakiegoś ładnego kwiatka doniczkowe go jeśli teściowa lubi sobie chodowac kwiaty.

Ja jak jestem chora to też mnie ciągnie do zup i zawsze wtedy mama mi gotuje jarzynową mmm :slight_smile:

Szybko sie Klara wprawila w bieganie, to super! Teraz to jest pelnia życia, te nowe możliwości;) Pewnie jest mega szczęśliwa;) hihi. Z tego co czytam to i Ty jestes jakas radosniejsza, cieszy mnie to bardzo:)
Twoja córka to juz Panna przy takich maluchach;)
Moja Hania kiedy widzi jak siostrzeniec albo Siostrzenica płaczą to idzie i ich przytula, jestem w szoku jak juz duzo rozumie i wie, ze trzeba pocieszyć. Niby glupoty a duma rozpiera. Hania aktualnie ma faze na taniec. Nawet jak telefon dzwoni to przystaje i kiwa sie na boki, albo kręci wokol własnej osi az kreci jej się w glowie i upada. Albo ostatnio podczas usypiania spiewalam jej piosenkę “piesek szczeka…” a ona dodala “hau hau” to az mi szczęka opadla, nie sadzilam ze jest juz taka duza, dla mnie to maleństwo dopiero urodzone;)

Apropo jedzenia? Michalina dziś jest juz super. Po drzemce Hania zjadla miseczke rosolku, a na drugie danie kilka łyżek spagetti, jestem wniebowzieta;) Katar przez caly dzien musialam sciagac raz kaszle tez duzo mniej, ufff ulga;)

Co do prezentów, moja mam 6 lutego miała 51 ur i dalam pieniądze, ale ona chciala bo zbiera. Upatrzyla sobie cos tam i wszyscy daliśmy jej pieniadze. 18 lutego mam 30ur siostry i też mam dylemat i nie wiemy co kupić. Zastanawialam sie nad keratynowym prostowaniem włosów bo kiedyś jej sie marzylo ale nie wiem. Pod koniec lutego ur ma moj teść, 10 marca moj tato a 13 marca mój mąż. Wiec tez ciezki okres przed nami;) pomysłów na prezenty- ZERO:/

Dodam Wam taką fotkę - chciałam założyć rajstopki, ale wzięła zabawkę i poszła do kuchni. Na śniadanko :smiley:

A miałam jeszcze napisać o powodzie dla ktòrego chcę odwlec szczepienie :slight_smile: No więc… w ten weekend jedziemy do teściowej i w niedzielę zamierzamy odwiedzić teścia. Może pamiętacie moje wpisy sprzed miesiąca, jak to oznajmił nam, że chce poznać wnuczkę… postanowiliśmy dać mu tę szansę. I przyznam szczerze że mam sporo obaw jak to będzie. Mam nadzieję, że nie zaprosi swojej aktualnej, trzeciej żony, bo chyba toksyczna z niej osoba a mój mąż jej nie trawi. Podejrzewam, że dlatego teść nie zaszczycił nas obecnością na naszym ślubie - jej nie zaprosiliśmy. (Sytuacja jest co najmniej dziwna bo oni schodzą się i rozchodzą, nie mieszkają ze sobą…) No i ogólnie on też nie jest typem zrównoważonym, nie wiem, czy czegoś nie wywinie… martwię się. Ale chciałabym, by moja córka miała wszystkich dziadków, skoro ma to szczęście, że wszyscy są przy życiu (oby jak najdłużej!).

1

Aha, mam do Was jeszcze pytanko, w sumie do Ciebie Ewelina, ale Justynka jak pamiętasz, to napisz mi chętnie. Ile Wasze dzieci w wieku Klary (czyli Hania teraz, bo to żadna róźnica wiekowa :wink: ) jedzą dziennie posiłków i jakie to są mniej więcej porcje? Pytam, bo mój mąż wczoraj uznał, że cały banan dla rocznego dziecka na śniadanie to za dużo - chyba uważa, że ją przekarmiam? Ciekawa jestem Waszej opinii :slight_smile:

Miłego dnia wszystkim! :heart:

Eeee cały banan wcale nie, mój syn jadł ma śniadanie kleiki ryżowy z babanem właśnie.
Niezły teść widzę, trzecia żona :slight_smile:
Rozpisałas się, zdjęcie mega fajna niunia włoski super.
Co do prezentów to ja polecam książki albo bony prezentowe do ciuchowych sklepów albo do home and you tam każda baba znajdzie coś dla siebie.

No estradowy, że córcia już tak chętnie śmiga. Jeśli jeszcze przy tym wędruje z zabawkami to już widać, że nie boi się upadku. Zdjęcie super i nie miała czasu na rajtuzki, bo odkrywanie świata czekało.

Co do prezentów. Może napisz czy siostra i mamusie mają jakieś zainteresowania. Może jakiś zestaw książek, albo dla mamy na 60 urodziny zrób obraz z dwoma zdjęciami z lat młodości i teraz do tego ładny tort :slight_smile: a siostra hmmm ciężko powiedzieć jak nie wiem czym się zajmuje, czy ma jakieś hobby… Może jakiś sprzęcie do ćwiczeń, karnet na basen?

Klara tylem wygląda jak Hania! Nogi identyczne (gabarytowo;), włoski tez podobne, czyli też masz małego pulchniaczka w domu;) Takie sa najslodsze;) A moja Hania zobaczyła zdjęcie Klary i mówi “dzidzi” i paluszkiem jezdzila po zdjęciu;)Czasami żałuję, ze to tylko wirtualna znajomość…

Co do teścia, dobrze, ze sie zdecydowałaś. A nuz to nie będzie na chwile i fajnie zeby Klara miala dwoje dziadków. A i Twojemu mężowi może będzie lżej, mimo wszystko to jego tato, nawet jezeli nic z tego nie będzie to probowaliscie.
Ja mialam wszystkich dziadków a z rodzicami taty zero kontaktu, mimo ze mieszkali zaraz niedaleko. Pisalam kiedyś o tej historii. Dziadek od kilku lat nie żyje, byl czas ze nie wiedział kim jestem jak mnie spotkal, to było bardzo przykre. Babcia…cale zycie miala nas w nosie, a kiedy nie zaprosilam jej na moj ślub to sie znowu obrazila, na cala rodzine, nie mam wyrzutow sumienia. W calej tej sytuacji szkoda mi tylko mojego taty, twierdzi, ze nie ma się czym przejmowac ale zaraz dodaje ze ja ja spotka przypadkiem to jej wygarnie, czyli jednak go męczy:/
Dobrze robicie. Powodzenia. Na pewno podzielisz sie wrażeniami po wszystkim:)

Nas tez czeka szczepienie, odwleczone 3 miesiace:/ Ale teraz nie ma szans, jeszcze się kurujemy. Wczoraj przez caly dzien ściągnęłam Hani katar 2 razy i to juz malo co:) Mi tylko antybiotyk zostal, jeszcze tydzien, kaszel mnie meczy ale ogólnie w porownaniu z zeszlym tygodniem to o niebo lepiej:)

Co do jedzenia. Wydaje mi sie, ze banan to nie za duzo. Choc moja Hania nie przepada i nigdy calego nie zjadła. Porcje zawsze robie na oko, ciezko mi powiedziec. Przykladowo na śniadanie potrafi zjesc 2 polowki kromki chleba bez skórki. Albo jedno jajko usmazone, zje cale. Wtedy jestem usatysfakcjonowana. Po sniadaniu czekamy na drzemke i wtedy pije 150ml mm. Po drzemce obowiązkowo zupka, 2 małe chochle albo jedna duża. Zawsze robie gęsta, jak z makaronem to dużo makaronu, jak inna to duzo warzyw, kaszy albo ryżu. Czekam ok godzine i drugie danie. Np. lyżka ziemniakow i do tego mieso, ryba itd. Wczoraj jadla spagetii, po rozdrobnieniu makaronu to na talerzu wyglada na półtora malej chochli, kiedy jest zdrowa zje wszystko, wczoraj troche zostalo. Po południu jakas przekaska, owoc, jogurt, herbatnik, biszkopt itp. No i kolacja, przeważnie kaszka, zdarza sie ze budyn, kisiel. I przed samym spaniem ok 150ml mm. Zalezy ile zje wczesniejszej kolacji.
Mój mąż tez czesto mi mówi, ze za duzo “pakuje w dziecko”. I jak on jej przygotuje zupe to dziecko miske lize bo szuka jeszcze:/ Ja te porcje robię na oko bo wiem ile mniej wiecej je. Gdyby nie chciala to by nie jadła;)

Ciesze sie ze tak Wam się uklada Michalina:) No i ze Klara dostarcza Ci tyle radosci. Ale jakos wszystkie przestalysmy narzekac ostatnio, zauwazylyscie?:wink: tzn ja na chorobę narzekalam. Ale z męża i Hani mam tez sporo pociechy ostatnio i nie mogę złego słowa powiedzieć:)

Ja również życzę milego dnia wszystkim:)