Klara tylem wygląda jak Hania! Nogi identyczne (gabarytowo;), włoski tez podobne, czyli też masz małego pulchniaczka w domu;) Takie sa najslodsze;) A moja Hania zobaczyła zdjęcie Klary i mówi “dzidzi” i paluszkiem jezdzila po zdjęciu;)Czasami żałuję, ze to tylko wirtualna znajomość…
Co do teścia, dobrze, ze sie zdecydowałaś. A nuz to nie będzie na chwile i fajnie zeby Klara miala dwoje dziadków. A i Twojemu mężowi może będzie lżej, mimo wszystko to jego tato, nawet jezeli nic z tego nie będzie to probowaliscie.
Ja mialam wszystkich dziadków a z rodzicami taty zero kontaktu, mimo ze mieszkali zaraz niedaleko. Pisalam kiedyś o tej historii. Dziadek od kilku lat nie żyje, byl czas ze nie wiedział kim jestem jak mnie spotkal, to było bardzo przykre. Babcia…cale zycie miala nas w nosie, a kiedy nie zaprosilam jej na moj ślub to sie znowu obrazila, na cala rodzine, nie mam wyrzutow sumienia. W calej tej sytuacji szkoda mi tylko mojego taty, twierdzi, ze nie ma się czym przejmowac ale zaraz dodaje ze ja ja spotka przypadkiem to jej wygarnie, czyli jednak go męczy:/
Dobrze robicie. Powodzenia. Na pewno podzielisz sie wrażeniami po wszystkim:)
Nas tez czeka szczepienie, odwleczone 3 miesiace:/ Ale teraz nie ma szans, jeszcze się kurujemy. Wczoraj przez caly dzien ściągnęłam Hani katar 2 razy i to juz malo co:) Mi tylko antybiotyk zostal, jeszcze tydzien, kaszel mnie meczy ale ogólnie w porownaniu z zeszlym tygodniem to o niebo lepiej:)
Co do jedzenia. Wydaje mi sie, ze banan to nie za duzo. Choc moja Hania nie przepada i nigdy calego nie zjadła. Porcje zawsze robie na oko, ciezko mi powiedziec. Przykladowo na śniadanie potrafi zjesc 2 polowki kromki chleba bez skórki. Albo jedno jajko usmazone, zje cale. Wtedy jestem usatysfakcjonowana. Po sniadaniu czekamy na drzemke i wtedy pije 150ml mm. Po drzemce obowiązkowo zupka, 2 małe chochle albo jedna duża. Zawsze robie gęsta, jak z makaronem to dużo makaronu, jak inna to duzo warzyw, kaszy albo ryżu. Czekam ok godzine i drugie danie. Np. lyżka ziemniakow i do tego mieso, ryba itd. Wczoraj jadla spagetii, po rozdrobnieniu makaronu to na talerzu wyglada na półtora malej chochli, kiedy jest zdrowa zje wszystko, wczoraj troche zostalo. Po południu jakas przekaska, owoc, jogurt, herbatnik, biszkopt itp. No i kolacja, przeważnie kaszka, zdarza sie ze budyn, kisiel. I przed samym spaniem ok 150ml mm. Zalezy ile zje wczesniejszej kolacji.
Mój mąż tez czesto mi mówi, ze za duzo “pakuje w dziecko”. I jak on jej przygotuje zupe to dziecko miske lize bo szuka jeszcze:/ Ja te porcje robię na oko bo wiem ile mniej wiecej je. Gdyby nie chciala to by nie jadła;)
Ciesze sie ze tak Wam się uklada Michalina:) No i ze Klara dostarcza Ci tyle radosci. Ale jakos wszystkie przestalysmy narzekac ostatnio, zauwazylyscie?
tzn ja na chorobę narzekalam. Ale z męża i Hani mam tez sporo pociechy ostatnio i nie mogę złego słowa powiedzieć:)
Ja również życzę milego dnia wszystkim:)