Ewelina dzięki że pytasz:-) jakoś tak mam ostatnio doła-okropny nastrój i nawet nie mam siły pisać wchodzę na chwilę czytam wybiórczo i na tym koniec.
Ja też mikołajowi nie daje bitej śmietany galaretki budyńit z torebki ciast z kremem itp ze słodyczy daje biszkoptw czasem herbatniki domowej roboty ciasto i mufinki sernik na zimno domowej roboty sporadycznie jak sepi to mały kawałek czekolady. Ale ogólnie rzadko je słodycze. Unikam tego.
Co u Was?
Mały calusi dzień płacze już nie wiem co jest. Nie ma temperatury, a płacze większość czasu, w pozostałej części śpi lub je… Jeśli jutro nie przejdzie spróbuję kupić coś na dziąsełka, może już powoli ząbki idą…
Ja dzisiaj dostałam migreny, a że mam je z aurą i przed bólem dostaję zaburzeń wzroku i nic nie widzę, to nieco sie męczyłam. Dobrze, że mąż przyszłe zabrał syna i położyłam się w pokoju obok i jakoś funkcjonuję.
Yyy… jak to z czego? No ze śmietanki 30%, a da się jeszcze z czegoś innego?
(Ciastek paczkowanych też nie daję- masz rację z tymi tłuszczami trans niestety; czytam też skład wszystkiego co je mała; ogólnie stwierdziłam, że powinnam zacząć od siebie i nie jeść słodyczy, chipsów itp, od kiedy jest zima to jakiś we mnie wstąpił dziki wygłodniały zwierz… dzisiaj zjadłam 4 batoniki :o Jak ma m doła albo chandrę to je zażeram… A to chyba nie jest przykład, jaki chcę dawać małej. Ostatnio ukradła nam ze stołu pół ciasteczka w czekoladzie
Także tego… )
Justyna ja tak samo, czytam, czasem napiszę jedno zdanie… nie wiem, co z nami?
Życzę miłego wieczoru, mimo wszystko
Michalina twój post strzał w 10dziś dla mnie. Otóż pół popołudnia rycze i jestem załamana i mam ochotę jebnac to w cholerd mówię o treningach i uważanit na to co jem i ciągłym ograniczanit się!!! Ledwo żyję od treningów wczoraj i dziś aż mi się słabo zrobiło a i jak ją np robię rund 5wtym samym czasie co dziewczyny 7-9 (te treningi polegała na tym często żeby zrobić jak najwięcej rund w określonym czasie oczywiście poprawnie technicznie) ciągle coś ograniczam zamieniam. Mój mąż ma kolacje zjadł smażone tosty francuskie a ja obeszłam się smakiem bo je uwielbiam i zjadłam ciemna bułkę z chuda wędlina i pomidorem. Nie umiem opanować się od słodyczy i chipsów. Sama nie kupuje bardzo się hamuje ale co z tego. Pójdę do sąsiadki na kawę daje ciastka siostra przyjeżdża przywozi paczki mąż kupuje chipy na weekend teściowa po obiedzie w niedzielę daje ciastka. A ja nie umiem się opanować jak widzę. I jeszcze wszyscy mówią jedz dobrze wyglądasz przesadzasz mąż wręcz kupi… No nie zjesz? Mniam ale pyszne!!! Mam dość. Może i wyglądam dobrze ale chcę lepiej i ważyć mniej. A wszystko co robię nie daje nic. Ćwiczę ponad rok i ani kg mniej!!! Nie mam już sił. Tylko błagam nie piszcie chociaż wy że dobrze wyglądam r nie potrzebuje chudnaa.
A bitą śmietanę można zrobić z torebki np Śnieżkę lub kupić w sprayu
Justyna a stalo sie cos konkretnego? Czy tak po prostu? Moze taka aura. Mam nadzieje ze szybko Ci minie i wrócisz do lepszej formy:)
Ja dzis znowu mialam fajny dzień. Mimo tego ze w nocy Hania obudzila sie o 1 i usnela o 4 dopiero, ale wypilam dwie kawy i jakos przezylam ten dzien;) Od rana boli mnie gardlo i podciagam nosem, choc jako tako kataru nie mam:/
Hania duzo czasu spedzila z dziadkiem, czyli moim tatą. Mój tato jest ekstra dziadkiem, mojej siostry dzieci uwielbiają go, jak tylko go widza to koniec, nawet zjesc nie może. On tez zreszta swiata poza nimi nie widzi. Ma tylko taka zasade, ze bawi się z dzieckiem jak podrośnie. Wcześniej owszem, popatrzy, zaczepi, zapyta co tam ale nie wezmie na rece ani nie popilnuje. Tak bylo z siostrzenica, siostrzencem i z moja Hania rowniez, jeszcze do niedawna. Bral ich na ręce jak kończyły rok;) Dziś znowu cala trójka go oblegla w tym Hania, a ze ona jest najmlodsza to wzial ja na kolana i ogladali i spiewali piosenki na laptopie. Hani tak sie to spodobało, ze jak dziadek postawil ja na ziemię to byl ryk. Od razu sie po nim wspinala, zeby ja wzial na kolana, nie mogla stac mimo ze on siedział obok. A kiedy wyszedl z pokoju to latala po domu z placzem i go szukala, jak znalala to prowadzila go do pokoju. Moj tato sie tym tak zachwycil, ze szok. Nastąpił przelom, w końcu Hania dolaczyla do “bandy” dziadka. Kazde z wnukow ma swoje imie do zabawy, zreszta moj tato tez ma wtedy inne imie w ich zabawach, a Hania oficjalnie została Zoska w ich “bandzie” Powiem Wam, ze z boku super sie na to patrzy. Moj tato ma ekstra podejście do dzieci, tak bylo z nami w dzieciństwie. Przed snem zawsze bawiliśmy sie z tatą, śpiewaliśmy, graliśmy w różne gry, tato opowiadal nam historię z dzieciństwa. Pamiętam to jak dzis, a teraz to samo robi z naszymi dziećmi, spiewa im te same piosenki, siostrzenicy opowiada te same historie.
A jakos tak sentymentalne mi sie zrobilo dlatego o tym pisze;)
Zamarancza te bóle głowy musza byc straszne, ciężko funkcjonować w takim stanie:/ Dobrze, zemasz wsparcie i pomoc męża:)
Ewelinka poprośtt nie daje rady kondycyjnie i fizycznie z treningamg i zdałam sobie sprawę po raz kolejny że bo.daj mi ten trening że aż mi się słabo zrobiło jak zjadłam do kawy paczka którego przyniosła moja siostra i tak jest codziennie. Muszę walczyć ze sobą kilkanaście razy dziennie nie jestem z tym szczęśliwa a jeszcze bardziej nie jestem szczęśliwa tym że nie ma efektów. Waga stoi w miejscu jak zaklęta.!!!
Wow to Hania w nocy zaszalala jak Ty dajesz radę? Najbardziej nie lubię jak Mikus ma przerwę w nocnym spamiu. A dziadek super naprawdę:-) napewno miło się patrzy. U nas dziadkowie też fajni choć nie tak.
Zamarancza ja też mam migreny takie ze aż wymiotuje. Najczęściej w 7dniowej przerwie w tabletkach antykoncepcyjnych tylko ja najczęściej wtedy jestem sama z dzieckiem i bardzo ciężko przetrwać:-(
Michalina link super prawdziwy tak właśnie jest. Ja też każda wolna chwile spędzam z tel wiem że to źle że to uzależnienie ale zwyczajnie mi brakuje. Niestety u nas często mąż idzie spać ja siedzę na tel tak jak teraz. Dziś dodatkowo mąż ma foha o tel i po części na.rację bo wybija 21i chciał już iść spać i chciał żebym poszła umyć zęby i zmyć makijaż a ja powiedziałam że zaraz i tworzyłam długiego posta tu do was no i mąż się wkorzyl. Ale kurcze z drugiej strony ja go nie trzymam mógł pójść spać a nie ja mam godz policyjna bo mój mąż o 21musi być w łóżeczku. A ktoś bierze pod uwagę na co ja mam ochotę? Tak miałjm ochotę wyżalic się na forum to mi pomaga. I to jest właśnie to o czym ten artykuł wolę internet forum smsy niż czas z mężem. Usypian dziecko sprawdzam internet. Idę na spacer to samo itd. No więc położylismy się do łóżka bez słowa. Mąż oczywiście już śpi a mój paskudny nastrój jeszcze się pogłębij
Pisałam post tyle czasu ze nie zauwazylam Waszych wpisów:/
Michalinka bita smietana tak jak nap Justyna, moze byc z proszku albo spray? Dlatego zapytalam;) Kurcze i chyba zle ze mną bo o tej ze smietany 30% nie pomyślałam:/
Justyna a dlaczego skupilas sie tak na wadze? Waga nie leci w dół, ale czy jakiekolwiek zmiany w wyglądzie zauważyłaś w czasie kiedy ćwiczysz? Smuklejsze uda, brzuch, mniejszy biust? Cokolwiek?
Niestety to prawda, ze same cwiczenia to 1/3 sukcesu, pozostala czesc to dieta, tylko wtedy sa efekty:/ Myslalas o jakiś wspomagaczach. Ja chcac sie kiedys odchudzac pilam siemie lniane z blonnikiem. Kilka lyzek zalewalam wodą, czekalam az specznieje i pilam taka galarete. Zapychalo żołądek i zmniejszalo apetyt. U siebie nie zauwazylam efektow ale przez to ze po tygodniu przerwalam bo okazalo sie ze jestem w ciąży. Kolezanka mi to poleciła bo schudla dzieki temu o 2 rozmiary! Bylam świadkiem, widzialam. Nie cwiczyla nic, tylko 3 razy dziennie to piła.
Michalina artykuł przygnebia:/ U nas tez tak jest niestety, chocby teraz. Ja ze śpiąca Hania w pokoju na telefonie, maz w drugim na laptopie, chyba, nawet nie wiem… Sami jestesmy sobie to winni:(
Przez pierwsze miesiące trzy spadło kilka cm w talii biodrach i udzie ale to naprawdę malutkie wyniki. Potem stanęło i nic. Na zdjęciach trochę widać różnice znikły boczki brzuch mniejszy no i skóra bardziej jedrna ale do tego co bym chciała… To …i jeszcze dalej.
Brałam różne tabletki naczeld z drogim spalaczem tłuszczu który kupił mi mąż i NIC!!! Waga jak Popsuta a działa napewno:-D a na wadze skupiłam się dlatego że bardzo chciałabym ważyć mniej tylko albo aż 5kg
Justyna ja tak samo mam ze słodyczami, chciałabym ograniczyć, prawie nigdy ich nie kupuje, ale mąż kupuje i wtedy jest gorzej iść nie jeść jak są na wyciągnięcie ręki. Wiele razy go prosiłam żeby tego nie robił i żebyśmy się ograniczyli, ale on nic z tego sobie nie robi, kiedyś miałam taki zły nastrój z powodu kg które mi zostały po ciąży, a konkretnie ogromnego brzucha. A on nie dość ze na drugi dzień kupił jakieś ciastka to jak mówiłam, że nie chce to mnie namawiał co chwile… Wrr…
Ewelina to super, że dziadek ma takie podejście do wnuków, aż miło się to czyta;) u nas dziadkowie są raczej wycofani ze tak powiem;) mam wrażenie, że trochę się boją małego heh, może będzie lepiej jak trochę podrosnie…
Mój mały wczoraj zasnął o 19 (a przeważnie to jest godzina 22-23) aż się stresowalam żeby się nie obudzi w środku nocy, albo nad ranem, a on spał jak zwykle do godziny 8;) oczywiście żeby nie było za kolorowo kilka razy budził się na karmienie, ale to i tak o niebo lepiej;) i dzisiaj tez juz śpi od 19 (tylko póki co dwa razy się przebudzil;) ja juz padam, miłej nocki dla Was wszystkich
Ból to nic przyjemnego ja mam mały sposób na migrenę, bo jk zaczyna mi się pojawiać taki jak by świderek to odrazu biorę 2 tabletki, kładę sie w ciemnym miejscu, żeby go nie widać, bo to tak wygląda jak by sie kręciło i jak na to patrzę to mam mdłości, a jak nie to przechodzi za około pół godz i wchodzi ból, a że biorę leki wcześniej to dużo mniejszy. Wczoraj nie udało się tego zrobić, bo byłam sama z małym, ale trzymałam go na łóżku, bo nic nie widziałam, zawsze tak mam, że co nie zrobię pół godz nic nie widzę A on do tego miał zły dzień i płakał nad uchem co potęgowało huczenie…
Dzisiaj wstał w lepszym humorze, ale coś dziwnie jak by się krztusił i kaszle… Nie wiem co jest muszę go poobserwować.
Migreny są okropne, trochę się boje bo ja nie mam, ale u mojej siostry zaczęły się dopiero po porodzie. Mam nadzieję że mnie to ominie.
Co do ćwiczeń, no niestety efekty zwykle nie są zadowalające tym bardziej jeśli pod ręką są słodycze. Ja nigdy takich ostrych nie robiłam. Staram się jedynie ‘aktywnie’ robić wszystko tzn zamiast schylać się po coś to przykucne, przy patelni zamiast stać to sobie nogami pomacham, zamiast samochodem do sklepu to się przejde i takie tam. Jak narazie to się sprawdzało.
No ja miałam przed ciążą, odziedziczyłam po mamie dokładnie taką samą aurę. Miałam nadzieję, że po ciąży przejdzie, ale nie…
Powiem więcej pierwsze 5 m-cy ciąży bardzo bolała mnie głowa. Lekarka mówiła, że od hormonów, a później jak ręką odjął.
Ja ostatnio ćwiczę z małym troszkę. Biorę go na ręce kładę tak, alby dłońmi trzymać brzuszek i robię skłony, przysiady z małym. On się śmieje ja ćwiczę ;]
U mnie to samo, jak mały tylko zaśnie to wchodzę na forum, albo fb, czy coś tam sprawdzam, a mąż tak samo siedzi przed laptopem albo telefonem. Często się na niego denerwuje, że zamiast spędzić wieczór normalnie to on tylko przed laptopem, a sama robię identycznie…
Ewela mam to samo, wsciekam sie na męża a robie to samo.
Michalina zabilas mnie tym wczorajszym tekstem, autentycznie ciagle o tym mysle. Obserwuje wszystkich w domu ile czasu siedza przy komputerach, telefonach, telewizorze, tablecie itd. Nawet podczas kapieli o tym myślałam. I mowiw do meza dziś ze wieczorem posiedzimy razem, kupił wino, no …i ja pije wino i pisze na forum leżąc na łóżko obok spiacej Haneczki, maz siedzi na ziemi oparty o łóżko z tabletem…przykre, czy to jest bardziej interesujace niz siedzenie razem? Na to wyglada:(((
Michalina ciesze sie ogromnie ze maz poświęca czas córeczkę, wiem co czujesz bo ja mam tak samo. Kazda chwila poświęcona przez meza Hani sprawia ze serce mi rośnie do niewyobrazalnych rozmiarow i nie ma dla mnie piękniejszego widoku. O ile robi to z checia i aktywnie a nie byle jak i na odwal. Dzis też sporo sie bawili razem bo tatuś znowu nakupowal Hani kolejnych zabawek- kolejne puzzle piankowe, książeczka Disney safari z figurami;) ponadto kapcie i legginsy- bo powiedziałam ze wyrosła z większości a w kapciach ktore ostatnio jej kupiliśmy w Reserved poca jej sie nóżki:/ No to tatus kupił;) A ja dostalam wino;)
Ide przytulać sie do męża:) Miłego wieczoru dziewczynki, oderwijmy sie od telefonów:)
Wiecie co to u mnie jest chyba gorzej bo z tel siedzę tylko ja mój mąż czasem szybko coś sprawdzi w internecie i odłoży a ja cały czas mogę siedzieć sprawdzać pisać. Mój mąż nie ma konta na żadnym portalu społecznościowym.Tak jak Michalina napisała touzależnienie i ciężko to zmienić i szczerze to nawet nie chce. Ten tel internet forum to forma mojego odpoczynku odstresowania się. I u mnie to jest naprawdę na tyle niebezpieczne że wolę tu wejść niż iść spać z mężem. Mój mąż z kolei lubi oglądać tv i siada przed tv i sama pamiętam kiedyś jak się o to denerwowajam jeszcze zanim mieliśmy dziecko (bo ja wtedy tak nie miałam) a tv i filmy nigdy mnie raczej nie interesowały . I denerwowajam się że zamiast porozmawiać posiedzieć razem on woli film. A teraz robię dużo gorzej.
Mój mąż ma głupi nawyk włączania tv jak tylko wchodzi do domu r musi grać cały czas w tle ja się o to czepiam bo mamy dziecko i nie powinno tak być. Ale do męża jak do ściany. Przesadzam. On nie widzi w tym nic złego itd. Ostatnio zaczął naszemu dziecku włączać bajki no i wkorzylam się bo ok jedna 10-15nim.Ale nie godz albo dwie. Jasne że cały czas nie siedzi i nie patrzy bo za nudno ale mimo wszystko. Jednocześnie mężowi nie przeszło nadal że nasze dziecko tak mało mówi:-P no i traf chciał ze znalazłam super artykuł odnośnie tego że tv opóźnia rozwój mowy . I jak mąż coś powiedział że ma coś powiedzieć mały to mówię że on nie będzie szybko mówił bo ma za dużo tv no i w sumie mąż się trochę zainteresował i mówię że czytałam artykuł na ten temat i wszystko jest napisane. Ale dociekaj dlaczego itp więc powiedziałam że wieczorem dam mu przeczytać. No i poszłam usypiaa dziecko i wysłałam mu linka do tego artykułu. Olal więc myślałam że tak jak każdy mój mąż z tych nie czytających i niedowiarkow. Ale następnego dnia patrzę że czyta:-) wczoraj przeżył całe popołudnie bez tv tzn wrócił do domu włączył ale mały spał potem wstał tv grało. Jak po obiedzie poszedł z psem to wyłączyłam żeby choć chwilę odpocząć i o dziwo nie włączył po powrocie i w sumie bawił się wczoraj z Mikusiem najpierm psu rzucali piłkę było mnóstwo śmiechu później chwilę rysowali i bajkę włączył mu dopiero przed kolacja Tomka którego uwielbia:-P no i można? Można tylko trzeba chcieć.
Opowiem Wam jeszcze jedna historie bo jest śmieszna. Mój mąż czasem zachowuje się jak chłopiec. Serio. Zepsulo nam się kółko w wózku tzn wypadało jak podniosłam np żeby pod krawężnia podjechać. No i mąż naprawial to kilka razy ale ze mały trzyma nogę na tym kółku i wciska to do środka to chwilę jest dobrze i wypada znów. No i byłam ostatnio na spacerze z sąsiadka mamy identyczne wózki i to kółko wypadło. I ona mówi że oni też tak mieli i jej mąż naprawił to psikajac jakimś preparatem i włożył coś od środka żeby to wypchnac i że już się tak nie dzieje. I mówi że jak coś to pożyczy mi to coś. I śmiałysmy się że zadzwonię do niej i jest mąż wytłumaczy mojemu co zrobił:-D wrócił mój mąż i mu o tym mówię a on tak średnio lubi męża tej sąsiadki tzn nie znają się dobrze ale mojemu mężowi nie pasuje już jego wygląd styl itd jak to powiedział “on nawet trochę nie wygląda jak któryś z moich kolegów” jak by wam to wytłumaczyć to typ bardziej takiego intelektualisty. Więc wyobraźcie sobie ze mój mąż tak się poczuł że tamten naprawił a mój mąż nie potrafi że całe popołudnie chodził koło tego wózka próbował i zastanawiał się. No ja nie wiem co on tam włożył że to odskoczylo:-D miałam nie zły ubaw . Koniec końców oczywiście wózek został naprawiony:-D mój mąż wymyślił:-P
Męska duma nie dała zadzwonić, ahh Ci faceci, ale zobacz jaką dostał mobilizację, że udało mu się to naprawić
Tak ta duma, ale dobrze że chociaz wózek będzie teraz działał
Justyna usmialam sie z tej historii z wózkiem;) Jaka Twój mąż mial mobilizację;) Dobrze ze naprawiony i działa, mogłaś go chociaż pochwalić;)
Fajnie ze maz wzial do serca ten artykul o tv. Naprawę ekstra! Nie taki zly ten Twoj maz jak go opisujesz:)
Ja wczoraj napisalam tu ostatni komentarz ze ide fo męża i tak zrobilam. Usiadlam kolo niego, przytuliłam się zapytalam co robi, a on…“czytam” i nadal siedzial na tablecie i czytal wiadomości sportowe. Wiec polozylam sie spać i tyle bylo z naszego wieczoru. Miałam go w nosie. Dziś wroci późno bo ma dentyste po pracy i to w miejscowosci gdzie mieszkają jego rodzice, bo tam chodzil od zawsze i zanim stamtad wróci to moze byc 19:/ Tyle co chwilę pogadaliśmy przez telefon:/ehhh
No wiecie mój mąż ma też dobre stron choć jakoś przez ostatni czas częściej pokazuje te złe:-D W.tym tv to się jeszcze nie cieszę bo jak go znam to wczoraj chwilowe dzisiaj już będzie normalnie:-P chociaż nie ukrywam chciałabym żeby ograniczył.
Jeszcze ja wczoraj głupia jak rasowa baba się zachowałam taka w.dowcipów że nie dogodzisz mąż całe popołudnie tv nie włączaj i włączył dopiero przed 18na bajki małego. No i ok nic nie powiedziałam od kilku dni włącza mu te bajki tylko one koliduja częściowo w.moim serialem.
jedyne co oglądam w tv to"pierwsza miłość"i jestem w to wciągnieta. No i mówię do męża że chyba będę robić wam kaszke Ty będziesz go karmią.i będziecie sobie oglądać tego Tomka a ja będę szła do sypialni na pierwszj miłość. Oczywiście mężowi się to nie spodobało no bo jak to on karmić więc mówi że nie nie i że to tylko chwila potem kończy się bajka i mi przecież przełącza. A ja mu na to że tak tyle że już prawie w połowie odcinka i powiedziałam to tak ostro bo już mnie zdenerwował że nie może kaszy dziecku dawać. A on do mnie ale czego krzyczysz i żebym się zastanowiła że chyba nie chce się kłócić o pierwsza miłość. I jakoś tak mnie to zdanie wkorzylo że się zagotowajam i mówię że do cholerw korzystam z tv 5razyw tyg po 40min chyba należy mi się i jeszcze jest problem bo ty postanowiłep włączać w tym czasie dziecku bajki. A czy ktoś zapytaj mnie o zdanie? No i taka nieciekawa atmosfera się zrobiła miałam potem wyrzuty sumienia ale kurcze z drugiej strony ja chciałam sobie iść do drugiego pokoju obejrzeć i im nie przeszkadzać ale mój mąż ma problem żeby karmić dziecko
Ewelina ja na Twoim miejscu to bym go zapytała, czy może odłożyć tego tableta, bo chciałabym spędzić z nim trochę czasu. Nieraz sama tak mówię do męża, odkłada tel, czy tableta i zajmujemy się sobą. Oni nie są kumaci, oni są z marsa, a tam nie jest jasne, że w związku czasami trzeba mieć czas wspólny i kiedy kobieta się przymila to znak, że bardzo potrzebuje bliskości.
Justynka no ja normalnie udusiła bym tego Twojego męża, że nie chce Ci pomagać przy dziecku. Noż co trudnego w nakarmieniu synka kaszką to ja nie rozumiem! Ty masz swój czas jak sama napisałaś 40 min dziennie na TV, a on Ci to odbiera. Może jak następnym razem będzie coś oglądał to przełącz na bajki…?