Ja kiedyś kiedyś złapałam na tym chłopaka mówił ze akurat ktoś mu wysłał czy coś takiego najpierw mnie to zdenerwowalo bardzo. Jednak potem w sumie pytałam go czy ogląda jak jest sam o co chodzi czy go to podnieca czy co. Pogadalismy szczerze twierdził że nie a czasem patrzy po prostu jak gdzieś leci ale nie specjalnie ze włączy i ogląda bo do ogladania ma mnie . Zaciekawiło mnie to i od tamtej pory czasem jak znajdziemy coś w tv to razem oglądamy i komentujemy mając niezły ubaw przy tym. A czasem nawet pomysły czerpiemy hehe
Julita w sumie dobre podejście ale ja jestem akurat z tych osób które nie tolerują takich filmów nie zgadzam się na to aby mój mąż czy partner oglądał cos takiego i sama również nie oglądam i nie mam zamiaru
Dziewczyny, nie jesteście ciekawe, co na ten temat do powiedzenia miałby mężczyzna? Udziela się tu na forum ostatnio jeden mąż i ojciec. Ja bardzo jestem ciekawa, co on na to. Bo jednak jak zapytam mojego męża, to nie to samo, co anonimowość w internecie.
Także zapraszamy do dyskusji!
O tak tez bylabym ciekawa co Pan Kamil na to:-)
Nie widzialam tego watku wczesniej, to sie wypowiem;) Kiedys znalazłam w historii w komputerze takie stronki, plus pokazy bielizny Victoria Secret, ale była awantura. Znowu mam podobnie jak Justyna, kiedyś mialam kompleksy zwiazane z figura. Powodzenie raczej miałam, zawsze slyszalam, ze jestem bardzo ładna, ale ja tak nie uwazalam przez dodatkowe kilogramy. S gimnazjum zaczelam sie odchudzac, za intensywnie…nie jadlam nic, wymuszalam wymiotow, bunt bo rodzice zaczeli cos podejrzewac, potem depresja…w 3 miesiace schudlam ponad 10kg, codziennie rano sprawdzałam czy brzuch nie wystaje mi za kości biodrowe, wtedy bylo dobrze…po czym kiedys uslyszalam od nauczyciela wfu "jak Ty wygladasz, buzia zapadnieta, a taka bylas ładna…"niezle co;) ale jakos sobie z tym poradzilam doszlam do siebie itd. Dlaczego o tym pisze. Uedy zobaczylam ze maz oglada takie rzeczy, zrobilomi sie przykro, czy aby na pewno mu sie podobam, skoro oglada inne idealne ciala to ja mu nie pasuje itd, wrocily moje kompleksy Awantura byla niezla, w koncu maz mi wytlumaczyl, ze w życiu tak nie jest…twierdzi ze każdy facet tak ma, chocby jego koledzy z pracy. Poprosilam zeby tego nie robil bo to zabija moja pewnosc siebie i zaniza samoocene. Potem zdazylo sie nam ogladam razem takie filmy, dla podsycenia atmosfery w łóżku, teraz juz w ogole mnie to nie jara, moze dojrzalam;) Za to obecnie mąż potrafi umiejętnie okazac mi jak bardzo mu sie podobam i jak bardzo na niego dzialam, wiec nawet jezeli po kryjomu oglada takie filmiki to mu daruje…poki oczywiscie nie zaniedbuje mnie;)
A tez jestem ciekawa męskiego spojrzenia w tym temacie! ;)Prosimy o wypowiedz chętnego Pana:D
My oglądamy czasem…razem ale ja nie miałabym nic przeciwko jakby mój mąż czasem oglądał. Wolę jak ogląda w domu niż jakby miał jeździć po domach publicznych… Każdego dnia mnie dowartościowuje i mówi,że mu nic nie brakuje i ja to czuję i widzę,bo nawet z rozstępami na udach mnie tuli,całuje,spędzamy mnóstwo czasu razem. Nie mam mu tego za złe… Ja też się oglądam jeszcze czasem za mężczyznami a mimo to on jest moim idealem
Jak poznałam męża powoli wyszło, że gdzieś na kompie ukryte ma filmiki. Czasami razem oglądaliśmy, ale zwykle konczylismy szybko oglądać a zajmować się sobą. Nie widzę nic złego w oglądaniu filmów dla dorosłych, o ile robi się to jawnie, bez ukrywania przed partnerem, a jescze lepiej jak razem.
Mamy tu jednego faceta, Kamil może się wypowiesz, czy wolisz tematykę laktatorow
Ja już wcześniej tu pisałam, właściwie co chciałam, to napisałam… ale chciałam też się zgodzić z Wami dziewczyny, że dopóki mąż jest w stanie mi okazać zainteresowanie, póki mnie nie zaniedbuje i póki mie mam ciągłego poczucia, że nie sprostuję jego wysokim wymaganiom typu zero rozstępów i arcyjędrne piersi, to niech sobie ogląda co chce… Ja też czasem oglądam “Pamiętnik” z Ryanem Goslingiem. Równie nierealne
A poza tym, czy Wasi Panowie są idealnie zbudowani, mają umięśnione klatki piersiowe i zawsze ten męski i kuszący trzydniowy zarost? Nie. Ale i tak Was pociągają i ich kochacie. (Choć jak widzę ładnego faceta to chętnie na niego patrzę )
Liczę, że na odwrót działa to tak samo.
Dokladnie to samo mówi mój mąż, ze co ja w nim widze? Moze nie jest idealem dla innych, a dla mnie właśnie jest, to jego kocham, znim chce być i to on mnie pociąga mimo że nie wyglada jak z żurnala;)
W wątku o pediatrze napisałam, że synek miał wirusówkę i zadzwoniłam po pediatre na wizytę domową, wchodzi mi na podwórko taaaaakie ciasteczko ok. mojego wieku, szczuplutki, przystojniutki no i lekarz, ale i tak kocham mojego męża i tyle moje co sobie pogadam he he
Tak samo z filmami obejrzymy kawałek krótszy dłuższy a potem i tak lgniemy do siebie i nie patrzymy kto ma cellulit a kto oponke
Akurat nie wchodziłam w ten wątek, coś mnie ciekawego ominęło
Ja pamiętam jak kiedyś byłam na kontroli u ginekologa, a tam studenci… ja wtedy też studentka, 22 lata może już miałam… i pyta mnie mój gin czy pozwolę sobie zrobić USG, bo oni w końcu muszą gdzieś poćwiczyć… A ten student to było taaakie ciacho! I taki delikatny, że matkobosko. Co prawda nie wiem czy on z tą swoją delikatnością w ogóle coś na tym USG zobaczył…
Nie wiem po co to tu piszę, ale musiałam to z siebie wyrzucić, hehe
W każdym razie wyszłam z gabinetu i od razu do męża (wtedy “chłopaka”) zadzwoniłam. I to z nim się dzielę swoimi myślami i to do niego się chcę tulić
Ale macie rację, mężowi zwisają moje piersi (haha, jeśli wiecie o co chodzi), a mnie jego brzuszek. Bo jakoś nie chciałabym innego. Ten jest mój, i tak jest dobrze.
“Mój ci on!”
Jak dla mnie to jest niezdrowe dla zwiazku ale i dla samej siebie widzieć tylko swojego faceta,jego celebrować i wychwalać pod niebiosa ,TYLKO ON i nie móc spojrzeć na innego faceta,bo to równoznaczne dla wielu kobiet ze zdradą. Po to mamy oczy żeby patrzyć i nie oszukujmy się jest milion facetów ładniejszych i przystojniejszych od naszych mężów ale czy patrząc na nich przestaniemy kochac naszych? w końcu za coś ich pokochaliśmy i zapewne nie za wygląd ale za serce i charakter. Faceci też patrza na innę panienki i nawet jeśli mówi,że nie patrzy to tylko dlatego żebyśmy my nie wywołały kłótni mój wie,że mi się wielu facetów podoba i ja wiem,że nie raz zawiesił oko na jakieś szczupłej blondynie z dużym biustem. Ale skoro za żadną się nie zabiera to znaczy,że kocha tylko mnie i ja mu wystarczam :)gdyby było inaczej już dawno by był z tą lepszą,ładniejszą
no coz, jak się ma zdrowe oczy, to wiadomo ze sie mozna i na kogos popatrzec, popodziwiac ze takie ciacho itp., ale to wszystko, po co tyle szumu, miłośc prawdziwa widzi więcej na szczescie niz ciało, a jest takie powiedzenie: stary piernik to tez jeszcze ciacho:)
Widzisz Michalina jaki fajny wątek. Taki kulinarny, bo o ciuchach i piernikach ha ha ha
Mam podobne podejscie jak Wy. To że ktoś jest na diecie, nie znaczy że nie może czytac menu ;). O ile ma na tyle silna wolę, że na czytaniu się skończy. Co prawda filmy mąż sporadycznie ogląda, ale gazety czyta. CKM obydwoje lubimy, choć ciężko nazwać go pornograficznym. Nigdy nie będę taka, jak te dziewczyny, choćby dlatego, że w życiu Photoshop nie dziala, ale też mam taki typ budowy, który nie daje szans na porównanie. Tym, na co nie mam wpływu, staram się nie przejmować, a zadne ćwiczenia nie spowodują, że urosne, moje wielkie cycki zmaleja i przestaną ulegać oddziaływaniu grawitacji, a umięśnione uda znikną. Mam tu i ówdzie za dużo, mój mąż też z pierwszych stron gazet ciała nie ma, ale nam ze sobą dobrze.
Grimper świetne to z dietą i menu, tego jeszcze nie słyszałam
haha, ja tam nie mam nic przeciw nawet porno,a co tam, wszystko dla ludzi:)
I ja uważam tak jak Wy. A mój mąż jeszcze kiedyś mi powiedział “Kochanie nie ważne gdzie się nabiera apetytu ale ważne jest gdzie się je”. Faceci oglądają się za innymi panienkami ponieważ oni są wzrokowcami. Lubią to robić ale i my jesteśmy takie same. Ja również patrzę na innych fajnych facetów. Wszystko ma swoje granice i popatrzeć zawsze można. Ja mam swoje kompleksy ale mojemu mężowi one nie przeszkadzają i mi nie przeszkadza jego brzuszek bo ma piwny Kocham Go takiego jakim jest i nie zamieniłabym na żadnego innego nawet takiego najprzystojniejszego.
Mój Tata zawsze powtarzał, że jasne, że lubi popatrzeć na młode i szczupłe, ale lubi też popatrzeć na nie tak szczupłe i nie tak młode… bo po prostu każda kobieta w sobie ma coś intrygującego.
No i że lubi “przytulić się do dupska”, jak to powiedział kiedyś jego kolega z pracy. (Mając na myśli małżonkę
)