Oj chyba tak. Jak już się jest rodzicem to dzieci to pierwszy temat do rozmowy. Ja też jak tylko z kimś się widzę to pierwsze co to wszyscy pytają o synka więc nie ma opcji o tym nie mówić. Sama szkoła to jeszcze pewnie nie będzie może aż tak problematyczna. Ale uczyć się do sesji przy dziecku może być trochę gorzej Oczywiście ja kibicuje z całych sił.
Jak ktoś jest już mamą to temat dzieci jednak się pojawia bardzo często i nie da się go uniknąć.
A jeśli chodzi o naukę to wszystko da się pogodzić. Wojtuś już podrośnie będzie się trochę bawił sam więc na prawdę jeśli ktoś chce to wszystko jest możliwe.
I zawsze na dobranoc można dziecku poczytać notatki z zajęć albo jakiś podręcznik
Ulka dobre
już widzę jak synek będzie z zainteresowaniem słuchał
Pewnie, że się da pogodzić, nawet uważam, że z takim najmniejszym maluszkiem łatwiej niż z nieco starszym.
M.Jacek, grunt że będzie nużące i maluch szybko zaśnie
M.Jacek nie śmiej się mama miała mnie na studiach też i jako niespełna 2 latka trzymalam jej zeszyt z notatkami i przewracałam strony jak przeczytała ponoć byłam wspaniałym dzieckiem haha ale wojtusia sobie nie wyobrażam żeby spokojnie siedział ze mną za bardzo z niego wiercipięta
Fajnie byłoby, gdyby nasi chłopcy też byli zainteresowani notatkami z zajęć aż chciałoby się uczyć, gdyby się miało takich słuchaczy i pomocników
Mali studenci
Taka pomoc byłaby nie do opisania.
Ponoć sama wyczjalam kiedy przerzucić stronę byłam ponoć idealnym dzirckiem do nauki bo nie przeszkadzałam a i pomagałam
Oby synek odziedziczył po Tobie zapał do nauki
A gdzie tam on za duży wierci pięta takie małe adhd nie posiedzi spokojnie 5 minut
He he a kto wie, może Cie jeszcze zaskoczyć:p
Aisa to rodzice mieli z Tobą niesamowicie dobrze :))) Nie wobrażam sobie mojego mlodego ze mna na studiach i to w żadnym wieku hahaah no może jak miał miesiąc dwa, wiecznie przyssanego choc i wtedy byly dzikie płacze
Może kolejne będzie po Tobie spokojne
To sie nazywa pomocnik
Widocznie wszystko jest ważne i wszystko trzeba zakreślić do zapamiętania.
He he taki mały Pan Profesor
pewnie później odpytywał mamę, żeby sprawdzić co zapamiętała
Mój to takie adhd jak tata więc nie sądzę by umiał jak ja hehe
Ja stosowałam femaltiker przez pewien okres czasu a następnie piłam słód jęczmienny. Efekty były praktycznie takie same. O szczegółach na temat słodu jęczmiennego piszę na swoim blogu.
Ja stosowałm od 3 doby zycia synka i pomógł rozkrecic laktacje, teraz jak ma 3 mce a gdy mam kryzys laktacyjny tez swietnie si e sprawdza i znow piersi pełne mleka