Femaltiker - działa?

Oj chyba tak. Jak już się jest rodzicem to dzieci to pierwszy temat do rozmowy. Ja też jak tylko z kimś się widzę to pierwsze co to wszyscy pytają o synka więc nie ma opcji o tym nie mówić. Sama szkoła to jeszcze pewnie nie będzie może aż tak problematyczna. Ale uczyć się do sesji przy dziecku może być trochę gorzej :wink: Oczywiście ja kibicuje z całych sił.

Jak ktoś jest już mamą to temat dzieci jednak się pojawia bardzo często i nie da się go uniknąć.

A jeśli chodzi o naukę to wszystko da się pogodzić. Wojtuś już podrośnie będzie się trochę bawił sam więc na prawdę jeśli ktoś chce to wszystko jest możliwe.

I zawsze na dobranoc można dziecku poczytać notatki z zajęć albo jakiś podręcznik :slight_smile:

Ulka dobre :stuck_out_tongue: :stuck_out_tongue: :stuck_out_tongue: już widzę jak synek będzie z zainteresowaniem słuchał :stuck_out_tongue:

Pewnie, że się da pogodzić, nawet uważam, że z takim najmniejszym maluszkiem łatwiej niż z nieco starszym.
M.Jacek, grunt że będzie nużące i maluch szybko zaśnie :slight_smile:

M.Jacek nie śmiej się mama miała mnie na studiach też i jako niespełna 2 latka trzymalam jej zeszyt z notatkami i przewracałam strony jak przeczytała ponoć byłam wspaniałym dzieckiem haha ale wojtusia sobie nie wyobrażam żeby spokojnie siedział ze mną za bardzo z niego wiercipięta

Fajnie byłoby, gdyby nasi chłopcy też byli zainteresowani notatkami z zajęć :slight_smile: aż chciałoby się uczyć, gdyby się miało takich słuchaczy i pomocników :slight_smile: Mali studenci :slight_smile:

Taka pomoc byłaby nie do opisania. :slight_smile:

Ponoć sama wyczjalam kiedy przerzucić stronę byłam ponoć idealnym dzirckiem do nauki bo nie przeszkadzałam a i pomagałam :slight_smile:

Oby synek odziedziczył po Tobie zapał do nauki :slight_smile:

A gdzie tam on za duży wierci pięta takie małe adhd nie posiedzi spokojnie 5 minut

He he :slight_smile: a kto wie, może Cie jeszcze zaskoczyć:p

Aisa to rodzice mieli z Tobą niesamowicie dobrze :))) Nie wobrażam sobie mojego mlodego ze mna na studiach i to w żadnym wieku hahaah no może jak miał miesiąc dwa, wiecznie przyssanego choc i wtedy byly dzikie płacze :stuck_out_tongue:
Może kolejne będzie po Tobie spokojne :smiley:

Wygrzebałam stare zdjęcie. Mój lubi mi pomagać w nauce :slight_smile: pięknie zakreśla wszystko co się da.

To sie nazywa pomocnik :smiley:

Widocznie wszystko jest ważne i wszystko trzeba zakreślić do zapamiętania.

He he :slight_smile: taki mały Pan Profesor :stuck_out_tongue: pewnie później odpytywał mamę, żeby sprawdzić co zapamiętała :stuck_out_tongue:

Mój to takie adhd jak tata więc nie sądzę by umiał jak ja hehe :slight_smile:

Ja stosowałam femaltiker przez pewien okres czasu a następnie piłam słód jęczmienny. Efekty były praktycznie takie same. O szczegółach na temat słodu jęczmiennego piszę na swoim blogu.

Ja stosowałm od 3 doby zycia synka i pomógł rozkrecic laktacje, teraz jak ma 3 mce a gdy mam kryzys laktacyjny tez swietnie si e sprawdza i znow piersi pełne mleka