Dziewczyny ratujcie!

D.Gluszek szkoda ze jednak w święta nie będziesz w domu ale wiadomo najważniejsze teraz zdrowie maluszka i lepiej byc pod opieka lekarzy.Trzymam mocno kciuki żeby bylo tak jak piszesz i Wigilię spędziła w gronie rodziny.Pisz co tam i dawaj znac.Trzymaj sie kochana

Czasami lepiej się poświęcić i zostać w szpitalu aby z maluszek i Ty byłaś pod kontrolą. Tam zawsze szybciej można zareagować

Witajcie kobietki! Wczoraj nie mialam czasu się tutaj pojawić , bo chciałam spędzić jak najwięcej czasu z rodzinką i wspaniałym synkiem :)-tak tak , dostalam przepustkę!

Świetne wieści!!! Jak się czujesz? Jesteś już pewno na oddziale. Pewnie ciężko było się rozstać z synkiem i wrócić z powrotem do szpitala.

Super ze dostałaś przepustke . trzymaj się dzielnie i obyś wytrzymałe jak najdłużej.

Ja niestety z opóźnieniem trafiam ;))) fajnie ze miałaś przepustkę Wigilia to jednak magiczny czas i każdy chce być ze swoimi w domu tym bardziej gdy czeka tam dziecko…Fajnie…
Daj znać jak się teraz czujesz. Staraj się odpocząć niemyslec o tym wszystkim by samemu niczego nie przyspieszyć …dasz radę …do stycznia już odliczamy ;)) trzymaj się cieplutko i pełny luz pamiętaj :wink:

D. Gluszek strasznie współczuje :frowning: Trzymam kciuki :slight_smile: Też odliczam dni do stycznia i chciałabym wytrzymać. Termin mam na na 20.01. i całe święta spędziłam w toalecie. Zastanawiam się czy to zwykle zatrucie, czy już organizm się przygotowuje. Oby jeszcze ten tydzień wytrzymać :slight_smile:

super, że dostałaś tą przepustkę i mogłaś spędzić ten dzień z rodzinką :slight_smile: a jak sie czujesz ?
teraz nie pozostało nam nic i nnego jak zaciskać nogi :smiley: i odliczać dni, byle chociaż tydzień jeszcze spędzić w dwupaku :slight_smile:

Jak tam się czujesz kochana? Trzymaj sie mocno. I aby jak najdłużej ze szkrabem w brzuszku. A ja widzę ze jak pójdzie dobrze to dużo dzieciaczkow loviowych będzie styczniowych :slight_smile:

Jak te dzieciaczki chcą szybko wyjść na nasz świat…

Bardzo dużo będziesz dzieci loviowych i to bardzo fajnie :slight_smile: Trzymam za Was mamusie mocno kciuki :wink:

D.Gluszek i jak tam wrocilas do szpitala czy juz w domku?

U mnie w szpitalu niestety nie ma czegoś takiego jak przepustki niestety. Ordynator mówi że albo jest się zdrowym i siedzi się w domu albo w szpitalu

jak tam???

Halo,halo, jak sytuacja? :slight_smile:

Dziewczynki teraz odliczam dni do nowego roku :slight_smile:
Zostało mi wytrzymac tylko i zarazem aż 5 dni i wchodzę w 9miesiąc, a potem każdy dzień dłużej w brzuszku jest na wage zlota ale jest już bezpieczniej :slight_smile:

Jestem na oddziale ale święta spedzilam w domku wiec i nastawienie jest inne :slight_smile: jesli wszystko bedzie dobrze to i na sylwestra wyjde do domku by go spedzic z mezem i synkiem a na oddział wrócę dopiero przy porodzie :slight_smile:

Ogolnie prócz okropnego bolu bioder i ciągnących żylaków jest okej :slight_smile: dziś przyszly wyniki gbs i ujemny więc też dobra wiadomość :slight_smile:

Zastanawia mnie tylko czy jest mozliwe zebym w pierwszej ciazy miala wynik dodatni a teraz w drugiej ujemny ???

D. Gluszek mam dokładnie tak samo z tym gbs, w pierwszej ciąży miałam wynik dodatni. I pytałam ginekolog co z tym zrobić po porodzie, czy to się jakoś leczy czy co i powiedziała mi coś takiego, że tego się nie leczy, że to często ma się całe życie i że moge mieć to dosłownie od zawsze i nawet do tego pory o tym nie wiedziałam i większość kobiet dowiaduje się o tym dopiero w ciąży.
I myślałam, że zawsze już to będę miała, a w tej ciąży odebrałam już wynik i wyszedł negatywny co mnie mocno zdziwiło.
Z tego co pamiętam kiedyś właśnie tu na forum któraś dziewczyna pisała, że jej lekarz kiedyś powiedział, że tak się może stać przez ten antybiotyk, który dostawalysmy przy pierwszym porodzie, że dzięki niemu później może już wyjść gbs ujemny.

D.Gluszek to dobrze ze chociaż na Święta Cię wypuścili i spędziłaś je z rodzina.Mi przed samym porodem tez bolały biodra i męczyły żylaki z ktorymi myślałam ze bede miec problem ale na cale szczęście zaraz po porodzie zniknęły.Biodra mnie tak bolały że ciezko było mi chodzić.

D.Gluszek a tak właściwie to są szanse że wytrzymasz do terminu? Mam nadzieję że uda się Wam jak najdłużej pobyć jeszcze w dwupaku.

D. Gluszek trzymam kciuki żebyś dotrwala do Nowego roku