Dzieci i telewizor

u mnie telewizor nie jest wlaczany, moj sebastian jeszcze za dlugo nie umie sie na bajce skupic, czasem mu wlacze misia uszatka czy bolka i lolka, ale on chwilke oglada i to wszystko. Zreszta w domu mam jeszcze mniejszego i nie chce zeby on od urodzenia mial stycznosc z tv. Nie da sie ukryc jednak, ze wieczorem telewizor jest wlaczony, bo po prostu ja mam ochote sie zrelaksowac i nie myslec o niczym powaznym. Starszy idzie wtedy spac a ja karmiac mniejszego moge sobie poogladac.

Mój syn zaczynał od Teletubisiów, potem nie oglądał bajek w telewizji, bo po przeprowadzce przez 2 lata nie mieliśmy porządnego odbioru. Żeby mieć chwilę dla siebie włączaliśmy 20-minutowe bajeczki z DVD typu: „Jaki to kolor?”, „Jaki to kształt?”. Już nie pamiętam skąd je mieliśmy ale były mądrze nakręcone i mały sporo się z nich nauczył. Myślę, że warto kontrolować co dzieci oglądają. Niektóre bajki są tragicznie głupie.

Nie widzę nic złego w oglądaniu bajek w TV pod warunkiem ,że nie trwa to zbyt długo :wink: Jednak będę się starać zajmować dziecko czymś innym :wink: Najgorzej jest wtedy, gdy dzieci całymi dniami widzą tylko tv albo komputer. Dobrze jest spędzać dużo czasu na świeżym powietrzu.

mój synek często oglada tv a też dlatego że mieszkamy w kawalerce i zawsze ten telefizor jest włączony. Czesto uwagę zwraca na reklamy albo na zaczynające się reklamy. Czasami puszczam mu bajki na dvd i chętnie oglada króla lwa i wtedy dziecka nie mam przez całą bajkę

nie wyobrażam sobie żeby dziecku w takim wieku puszczać bajkę ;(
bo dla rodziców tak jest wygodniej bo dziecko wtedy siedzi cicho a rodzice mają spokój
my teraz rzadko włączamy telewizor, bo wystarczy chwila aby dziecko się od tego uzależniło a szczegulnie jeśli chodzi o reklamy ;(

No u mnie jest problem bo niestety starszy synek to chce ogladac bajki po angielsku, albo piosenki na youtube w tv, kolorowe krotkie ale uczace… Nie mial wczesniej wlaczanego telewizora za bardzo, ale prawda jest taka ze w pewnym wieku chce ogladac i juz… Wiec jak on czasem oglada to co mam zrobic z drugim? Zaslaniam go poduszka albo podaje pluszowe grzechotki,ale niestety nie da sie calkiem go obronic… Najgorsze w tym wszystkim jest to ze dziadkowie mowia do niego “oj ale cie interesuje! Poogladaj sobie” :wink: mnie szlag trafia a oni uwazaja, ze przesadzam… Roznica pokolen i jest konflikt

u mnie będzie problem bo żyjemy bez telewizora i dobrze nam z tym :slight_smile:

jak wpadają znajomi z dziećmi to rysujemy albo gramy w gry, dużo rozmawiamy i wszyscy się już przyzwyczaili… ale nie wiem czy jak maluch pójdzie do przedszkola i nie będzie “na bieżąco” z bajkami to nie będzie trochę odstawał :frowning:

ale z drugiej strony nie chciałabym widzieć swojego dziecka sterczącego przed wielką plazmą, oderwanego od zabawy (kiedyś znajoma wywoływała dziecko przed tv bo leciała jego ulubiona reklama :/)

My też nie mamy telewizora i problem z głowy:) myślę, że niebawem kupimy ale nie spieszy nam się jakoś bardzo

Rozala nie zwraca uwagi na telewizor, u nas zazwyczaj gra cichutko, ale jej nie do końca interesuje. Denerwuje się jak mąż włączy głośniej, ja zresztą też. No i on chętnie by małą sadzał przed tv, żeby spokój mieć, ale nie pozwalam mu. Półroczne dziecko jest zdecydowanie za małe. Po drugie taki zły nawyk się utrwala w dziecku, że musi oglądać telewizję, nie ważne czy coś mądrego i ciekawego jest czy nie. Mój mąż tak ma, i tata w sumie też, że nieważne co ważne żeby oglądać. Nie chciałabym, żeby moja córka też takie podejście miała.

U nas było tak, że praktycznie do 3 lat Tosia nie oglądała w ogóle telewizji. Później tylko 1, czasem wyjątkowo 2 maksymalnie półgodzinne bajeczki. W niedzielę jest święto i bajka pełnometrażowa. Aaa zapominałam dodać, że bajeczki oglądamy na komputerze bo w tv są reklamy i wolę unikać sytuacji, w których usłyszę “bo ja muszę mieć taką zabawkę”.
No ale z moich obserwacji wynika, że są domy gdzie tv jest włączone nom stop, bez względu czy się go ogląda czy nie.

U nas od poczatku grał telewizor, mała kiedy była strasznie płaczliwa wręcz usypiała przy muzyce a wraz z nią kołysałam małą, działała ta metoda szybko i skutecznie, moje śpiewanie na nic się zdawało.
Potem kiedy miała z półtora roku od czasu do czasu właczaliśmy jej Dorę, którą bardzo lubiła, jednak nie było to długie przesiadywanie przed tv, dzięki temu podchwy7ciła kilka słówek po angielsku.
Obecnie ma 2 latka i kiedy włączę jej telewizor nie jest zbytnio nim zainteresowana, bardziej lubi klocki i zabawę z misiami, jednak kiedy puści się jej muzykę od razu zaczyna tańcować;)

mój synek od 7 miesiąca interesuje się telewizją ale nie pozwalam mu na to. wiem, że lubi to no bo cóż - coś się rusza coś gra , jest kolorowo. ale jak tylko przechodzi koło telewizora i zaczyna się wpatrywać to zasłaniam mu oczka, albo wyłączam telewizję. ogólnie nie oglądam tv więc jak jestem do poludnia sama to nie ma problemu, gorzej potem jak wraca reszta domowników :smiley: ale to wtedy tak jak piszę - albo zasłaniam, albo wyłączam albo biorę go na ręcę i idę do innego pokoju :slight_smile: jest za mały aby psuć sobie wzrok. sama nosze okulary od 3 roku życia i nie chce żeby też go to spotkało

mamabasia myślę że gdyby nie kawalerka to by tego nie było, ale mieszkając w jednym w pokoju i siedząc w ciszy to można do głowy dostać. Z resztą syn już zaczyna raczkować i zaczyna go interesować przestrzeń przed nim więc powoli tv idzie w kąt

Nosia, u nas też już od kilku dni gra radio, bo Rozala się za bardzo zainteresowała telewizorem.

radio jest o wiele lepsze niż telewizor;)
dobrym rozwiązanie są też bajeczki do słuchania :wink:
bez telewizora da się żyć,

A ja za radiem nie przepadam. Nie graja tam nic mojego, mogr ewentualnie OpenFM sluchac. Teraz rmf leci, ale tylko dlatego ze jeszcze nie mamy laptopa podpietego pod wieze.

sama skomponowałam swoją pay listę na pendrive i teraz na okrągło leci z radia :smiley: słuchamy kołysanek, trochę muzyki poważnej, “muzyki bobasa”, mamy też nawet Katiuszę, walca z “Nocy i Dni” i poloneza z “Pana Tadeusza” :slight_smile:

My też słuchamy dużo z pendrive. Mnóstwo piosenek dla dzieci tych klasycznych i Arki Noego, Ostatnio wrzuciłam właśnie muzykę klasyczną. No i nasza ulubiona muzyka. Anathema, która leciała non stop pod koniec ciąży :slight_smile: i inne.
Co do radia to świetne jest RMF Classic, jeśli tylko ktoś lubi muzykę filmową bo akurat dużo tam puszczają.

No to u mnie to leci właśnie, ale musze plyty z auta przyniesc i to bedzie najlepsze rozwiazanie. Stary Pezet, Borixon, Pih i reszta chlopakow. W ciazy caly czas sluchalam.

Witam,
pisałyście, że oglądanie tv wpływa na wzrok, pewnie też, ale teraz technologia jest inna i nie ma tego problemu który był kiedyś z promieniowaniem. Według mnie problem leży gdzie indziej - w przeciążonym układzie nerwowym. Gdy tv jest włączony, zwłaszcza gdy jest włączony cały czas to jest stymulacja wzrokowa (cały czas coś miga, obraz się zmienia), słuchowa (cały czas coś słychać, gdy są reklamy jest zwykle głośniej, bo tak są one skonstuowane) oraz treści - w tv jest sporo treści których nasze dzieci nie rozumieją. Niektóre z nich mogą być dla dziecka tak trudne do zrozumienia, że może to powodować frustracje, lęki, smutek, strach czy inne trudne emocje.

Wystarczy że odetnie się kawał wzrokowy czyli włączy radio, muzykę z płyty czy jakieś słuchowisko i to inaczej to wygląda.

Jest również różnica jeśli chodzi o uwagę. Dzieciaki mają uwagę mimowolną to znaczy że nie jest ona sterowana przez dzieci lecz zależy od tego jakie bodźce zadziałają w otoczeniu. Taką uwagę mamy przez całą życie, ale w okresie dzieciństwa jest ona dominująca a później ustępuje pola dla uwagi dowolnej. Dlatego ważne jest abyśmy wskazywali dzieciom te treści które są dla nas ważne z których mogą coś fajnego czerpać i aby uczyły się jak to robić. Przy oglądaniu tv jeśli nikt nie kieruje uwagą dzieciaków to patrzą one na ekran i te treści przekatują. Sami nie wiemy co zostaje. Niektóre programy edukacyjne, czy niektóre bajki troche zwracają na to uwagę. Ponoć najlepsza pod tym względem (jak wynikało z badań) była Ulica Sezamkowa. Chyba już o tym wcześniej pisałam, ale jest to bardzo ważne dlatego nieważne nawet jeśli sie powtórzyłam :)))
My też możemy sterować uwagą dziecka w bajce, będąc jej narratorem, zadając dziecku pytania i aktywnie z dzieckiem ją oglądając.

A co do reklam, małe dzieciaki je uwielbiają bo bardzo przyciągą uwagę - jak juz wcześniej napisałam są głośniejsze i obrazy szybko się zmieniają, są dynamiczne, kolorowe. Jakie jest ich zadanie żeby się przy nich zatrzymać. Pewnie każdy z nas choć raz złapał się na tym, że bezmyślnie je ogląda :slight_smile:

Czasami jest też tak, że w domu jest cały czas włączony tv bo może dorośli już bez dodatkowego szumu nie za dobrze funkcjonują. Potrzebują takiej dodatkowej stymulacji, bo jak tego nie ma to coś im brakuje. Czasami tak to działa.

Pozdrawiam serdecznie,
Marta Cholewińska-Dacka