Dodatkowe witaminy w trakcie karmienia piersią

Aniss u nas w rodzinie np. niski poziom żelaza jest rodzinny. Moje siostry, mama i ja wszystkie co jakiś czas mamy niski poziom żelaza i musimy to kontrolować i suplementowac a nikt w ciąży nie miał anemii 

ja zawsze miałam niskie żelazo, i niskociśnieniowiec tak miał tez mój dziadek 

Coś w tym jest to może być genetyczne 

Może być genetyczna skłonność do gorszego przyswajania pewnych związków.  U mojej mamy w rodzinie oprócz niskiej hemoglobina część rodziny ma problem z cholesterolem 

U mojego męża też na cholesterol cierpią u nas zaś kobiety na tarczycę. Więc czekam aż i mnie dopadnie.. ważne regularne badania. Ja mam od początku ciazy problem z żelazem. 

Anemia w ciąży bardzo często się zdarza. Kiedyś żelazo było prawie w każdych witaminach dla kobiet w ciąży i przyjmowało się je wręcz profilaktycznie. Dopiero od niedawna się to odmieniło.

akurat jest coś takiego rodzinna hipercholesterolemia moja koleżanka miała i nic nie pomagało dieta, tabletki dopiero coś dawały radę zbić, ale nigdy do normy.  

Dobrze,  że zadko występuje u kobiet.. nie słyszałam,  żeby kogoś to dotyczyło z otoczenia .

Też nie słyszałam nigdy o tym... U mnie w rodzinie też sporo osób ma problem z cholesterolem, ale to bardziej kwestia złej diety niż genów 

cholesterol to tak chyba genetyka tu nie ma nic do tego 

Ja w ciąży przyjmowałam zelazo ale po wywiadzie środowiskowym poznałam że problemy z żelazem zdarzają się u każdego. Wyszła mi też Tarczyca w ciąży choć poza ciążą umiałam nadmiar skontrować dietą. Ciekawe jak będzie teraz. Dowiedziałam się że babcia przyjmuje mała dawkę hormonu tarczycy na codzień. Mam nadzieję że wróci mi do normy. 

A propo witamin. Bylam z synem u kardiologa i dostałam wywód ze zamiast brać witamin powinnam jeść tak żeby te wszystkie związki dostarczać dziecku przez pokarmu z mojej diety. Także ten...

Dziękujemy mamakazia..  wiadomo ,że najlepsze źródło witamin przyswajalnych to dieta. Niekiedy mamy kapryśne dzieciaczki, tak wiec suple to jedyna deska ratunku ;) 

Anemia to norma w ciąży, niestety. Też brałam żelazo na receptę od chyba 7 miesiąca. Syn po porodzie anemii nie miał. 

Witaminy brałam od początku. Z jedzeniem nie zawsze da się dostarczyć do organizmu tyle składników odżywczych i witamin ile ten organizm potrzebuje, dlatego suplementy są bardzo potrzebne moim zdaniem, aby utrzymać ten prawidłowy poziom :)

 

Anemii w ciąży to norma? Pierwsze słyszę. Ja na szczęście nie miałam anemii. Za to teraz żelazo leci w dół i trzeba suplementowac

U mnie również anemii nie stwierdzono, hemoglobina leciutko spadła w przeciągu kilku miesięcy ale nie do skrajnego stopnia , nie sumpementuje żelaza prócz tego, co jest w składzie suplementow prenatalnych 

Może sama anemia nie jest norma w ciąży ale hemoglobina w ciąży spada a po porodzie spada jeszcze bardziej dlatego dobrze mieć dobry poziom wyjściowy hemoglobina żeby po porodzie nie nabawić się anemi.

Ja właśnie miałam niski poziom w ciąży, minimalny poziom hemoglobiny przy porodzie i tydzień po porodzie już była w normie. Wiadomo z  żywności się lepiej wchłania zelazo (najlepiej jedząc coś z Wit C i bez wapnia/magnezu) ale nadal suplementuje na wszelki wypadek jeszcze w okresie połogu bo posiłki mam dobre ale mniej przemyślane ale przynajmniej nie gotowce ;) dopóki nie jestem w stanie sama gotować (a nie jest to moja ulubiona czynność) to suple mi pomagają psychicznie i fizycznie utrzymać poziom dla siebie i dziecka, żeby nie dopuścić znowu do małej ilości hemoglobiny i ferrytyny a widzę różnicę.

Mnie też hemoglobina spadła brałam żelazo ale bez anemii 

anemia jako tako nie jest normą , ale częstą przypadłością w normie. Mamy dwa krwioobiegi, więc ona się może pojawić bo drugi człowiek też wymaga tej krwi :) częściej dopada anemia kobiety w tym okresie, ale to nie norma :) ja nie miałam nigdy , spadki i owszem hemoglobiny czy hematokrytu , ale minimalne co lekarz zawsze komentował, że to nie ma czym się martwić :)