Dla miłośniczek książek:)

Ja jestem teraz na etapie czytania wszystkiego co dotyczy dzieciaczków. Ostatnio natknęłam się na fantastyczną książkę, którą polecam wszystkim mamuśką bliźniaków - “Bliźnięta atakują”. Jest to poradnik jak wyjść z opresji przy większej liczbie dzieci :slight_smile: Książka opisuje zbiór doświadczeń matek bliźniąt, które wszystko przerobiły na własnej skórze. Gorąco polecam! Rewelacyjny poradnik!!!

“Pusta kołyska” Diana Walsh- historia matki, której nowonarodzona córeczka została uprowadzona ze szpitala. Gorąco polecam, wczoraj zakupiłam, i już przeczytana.
p.s. w empiku promocja na niektóre egzemplarze “kup 3 zapłać za 2”, więc za 30zł można kupić 3 książki:-)

Ja uwielbiam książki Paulliny Simons! O najsłynniejszej “jeździec miedziany” możliwe że słyszałyście, aczkolwiek ja przeczytałam jej wszystkie książki wydane po polsku i nawet zabrałam się za kilka angielsko- języcznych (z różnym skutkiem :),ale dowodzi to z pewnością mojej absolutnej miłości do tej autorki. Naprawdę polecam wszystkie jej książki.

a aktualnie czytam: Lisa See " kwiat śniegu i sekretny wachlarz". Zainteresowałam się bowiem tematem krępowania nóg kobietom w Chinach i tak trafiłam na tę książkę. Na razie, po lekturze 40 stron, mogę stwierdzić że z pewnością wciągająca :wink:

Ja polecam ksiazke “Motyl”, nie pamietam autorki a ksiazke juz oddalam, w kazdym razie o kobiecie chorej na Alzhaimera.

Książka na faktach o porwaniu dwóch małych dziewczynek
“Uprowadzone” Hoodless Lisa, Lunnon Charlene

Uwielbiam książki tylko ostatnio poprostu nie mam na nie czasu:( ale zbliża się zima długie wieczory ja ogólnie lubie książki bardzo typu romanse i na faktach autentycznych np Danieli Stell , Nory Roberts

Ostatnio pochlonelam kilka książek i z całego serca polecam:

  • ślady małych stop na piasku (mocno wzruszającą, nastawić się na wycie trzeba)
  • w Paryżu dzieci nie grymasza (niby poradnik, ale bardzo trafia do mnie i jestem na tak)
  • dziecko dzień po dniu (taka esencja ‘w Paryżu dzieci nie grymasza’)
  • kalendarzyk niemalzenski (Wellman i Młynarska naskrobaly, w formie pisanych do siebie listów)

Ja ostatnio też miałam więcej jakoś wolnego czasu to po prostu przeczytałam parę i niektóre mnie zainteresowały a niektóre troszkę mniej…Jednak wam mogę śmiało polecić takie dwie lekkie - 1. Jeden dzień (po prostu cudowna) 2. Dziennik Bridget Jones (była dla mnie zabawna)

Seria autorstwa Michael Hjorth, Hans Rosenfeldt, kryminał szwedzki cykl o Sebastianie Bergmanie, postać której nie sposób nie polubić :slight_smile: W tych kryminałach szwedzkich z reguły tak jest, że główny bohater jest w pewien sposób zdegradowany przez społeczeństw, takie niedostępny introwertyk…taki jest Bergman i Hole z serii Nesbo.
Poza tym kilka biografii Riedla, Potockiej o Ciechowskim i Religa.

Chyba każda z was słyszała o tej książce Harry Potter. Ja ostatnio się bardzo na nią nakręciłam bo niby tak z przymusu pierwszy tom przeczytałam ale mnie tak zaciekawił, że 2 i kolejny i teraz już jestem na 4 - czara ognia : ) Niby książka typowa dla młodzieży a mi się podoba, taka inna od wszystkich

Tak tak książki Harrego Pottera są dość przyjemne i się je w miarę okej czyta. Naprawdę warto je mieć w swojej kolekcji. Teraz ja jednak wam powiem, że od pewnego właśnie czasu czytam coś takiego jak właśnie książki o rozwoju osobistym czyli jakieś o wierze w siebie i motywacji.

Pusta kołyska zrobiła na mnie takie wrażenie, że co kilka lat do tej książki wracam.

Ja z całego serca mogę Wam polecić “Mama w czterech ścianach” - uśmiałam się do łez, pomogła mi przetrwać i spojrzeć chłodniejszym okiem na moje męki z okresu połogu.

I polecam też całą serię kryminałów z komisarzem Montalbano od Andrea Camilleri. Uwielbiam, uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam. Kompletne przeciwieństwo chłodnych, ponurych skandynawskich kryminałów (które też bardzo lubię, a co). Dużo w nich słońca, smakowitych potraw, których wielkim miłośnikiem jest komisarz i bardzo zabawnych postaci, jak Catarella, który najmniej szkody przynosi siedząc przy telefonie, a który dzwoniąc do komisarza zawsze pyta “Czy to pan osobiście we własnej osobie?” :slight_smile:

Harrego Pottera czytałam z niezwykłą namiętnością :slight_smile: Pamiętam jak w wakacje przebywałam w Anglii, gdzie ostatnia część Harrego była już w sprzedaży (u nas sprzedaż zapowiedziana była na grudzień) i większość napotkanych osób w autobusie zaczytywała się w Harrym. Mnie pozostało ściągnięcie w wersji pdf i przeczytanie na komputerze, był to dla mnie nie lada wysiłek…gdyż komputer stacjonarny, pierwszy raz czytałam ebooka, bez możliwości przerzucania stron do tyłu z takim rozeznaniem jak ma to miejsce w czytniku. Pomimo tego, że tęsknie za Harrym to “Wołanie kukułki” zaciekawiło, rozbawiło i nakręciło mnie na więcej :slight_smile:

A czy któraś z was czytała ksiązki Agnieszki Lingas Łoniewskiej? to moja ulubiona polska pisarka, natknęłam się przez przypadek na jej książkę z dwa lata temu dziś wszystkie mam na swojej półce, jeszcze żadne książki mnie tak nie wciągały, najlepsze tytuły to trylogia zakręty losu, bez przebaczenia albo brudny świat, na prawdę polecam

Ja bardzo lubię czytać książki Cobena…bardzo mi się podoba jak on pisze
“Millennium” trylogia kryminalna Stiega Larssona też bardzo fajna, polecam jeśli ktoś nie czytał

Ja staram się nie dołowac smutnymi ksiązkami, póki karmię i nie wzruszac zbytnio, więc czytam tylko to, co jest lekkie i przyjemne,a le takze inspirujace, polecam biografie Urszuli Dudziak i Krystyny Mazurówny.

Mi się dalej podoba taka książka jak właśnie Przygody Robinsona Cruzeo czy jak to tam się piszę. Bardzo fajnie mi się to czytało bo lubię taką właśnie literaturę gdzie po prostu jest jakaś przygoda i już na początku książki coś się zaczyna dziać. Nie trzeba wcale czekać aż jakaś akcja książki się rozkręci dopiero na początku.

Będę oryginalny i powiem po prostu, że moja taka najlepsza książka to jest zdecydowanie taki kryminał klasyczny i mi się akurat podoba bardzo Ojciec Chrzestny. Ta książka mnie po prostu urzekła i dla mnie jest rewelacyjna dobrze wszystko jest opisane zdecydowanie lepiej zoobrazowane akcje jak są w filmie.

Albert literatura klasyczna jest ponadczasowa bez dwóch zdań. “Ojca chrzestnego” czytałam w wieku bodajże 22 lat…w podróży do Paryża…jakże ubolewałam nad tym faktem, że tak późno ta książka trafiła w moje ręce- genialna. Przeczytałam oczywiście wszystkie książki Puzo, ale żadna nie wywarła na mnie takiego wrażenia jak wspomniany “Ojciec chrzestny”.

Wiecie co ja właśnie też mojemu mężowi kupiłam na jego urodziny książkę - Ojciec Chrzestny bardzo szybko ją przeczytał a ja z ciekawości też chciałam zobaczyć czy rzeczywiście jest taka bardzo dobra i co się okazało po prostu rewelacja w porównaniu z filmem niebo a ziemia : ))