Ze względu na dietę cukrzycową mam ograniczone pole do manewrów zachciankowych, ale nie przeszkadza mi to zbytnio. czasem uszczknę coś słodkiego, ale lekarz mi powiedział, że nie tylko słodkości mają wpływ na nietolerancję glukozy. A tak to przede wszystkim jem dużo warzyw i chudych zup.
Tak naprawde jem wszystko na co mam ochote, oczywiscie z umiarem i nie za dwoje ale dla dwojga. Przede wszystkim w moim jadłospisie dominuja owoce i warzywa, niestety jedynie co nie mam ochoty w czasie ciazy to mieso, ale mimo to staram sie choc od czasu do czasu je jesc zeby nie wpasc w anemie. Słodkiego też sobie nie odmawiam
Starałam się odżywiać zdrowo, ale wiadomo, ma się w ciąży czasami ochotę na coś niezdrowego. Ja zwykle odżywiam się zdrowo. Ja w ciąży przytyłam 16 kg. Z tego po ciąży zostało mi na czysto około 2-3 kg do zrzucenia, bo cała reszta wagi to było dziecko, łożysko itd., i najwięcej to zatrzymanej wody w organizmie miałam. Byłam bardziej opuchnięta niż otyła po ciąży.
A ja jem wszystko (no prawie wszystko ) na co mam ochotę i zawsze wtedy gdy chce mi się jeść. Nie ograniczam posiłków do 5 ze względu na zgagę (muszę jeść małymi porcjami a często). Bardzo dużo zjadam owoców i warzyw, jako, że mam własny ogródek często można mnie spotkać buszującą na grządkach
Z czekoladą muszę niestety uważać - ze względu na zgagę, ale odbijam to sobie ciastami domowej roboty
Jestem w 23 tygodniu i póki co przytyłam +/- 2kg także nie dużo, pomimo zachciankowych grzeszków
Ja jem jak jestem głodna, tylko małe posiłki (koleżanka Zgaga ). Nie jem tych produktów z listy “zakazanych” w ciąży, ani białego pieczywa czy białego makaronu. Jem dużo warzyw, owoce raz dziennie. Od mięsa mnie za to odrzuca i muszę się zmuszać, bo jednak trochę białeczka też by się przydało Czekoladę skubnę również, a i owszem
efekt jest taki, że przytyłam sporo +13,5 kg, 32 tc. Aczkolwiek moja szwagierka wyrzekła się wszystkiego, chodzi głodna spać itp i w tym samym momencie ciąży ma na plusie tylko kilo mniej. Wiem że trochę się tym usprawiedliwiam, ale z drugiej strony czuję się dobrze, mam niezłe wyniki, Pani doktor mówi że taka widać moja uroda i że mam się nie przejmować.
To się nie przejmuję
Praktycznie całkowicie ograniczyłam przetworzone produkty, unikam chemii, napojów gazowanych.
Rybę jem 3-4 razy w tygodniu, ale tylko z połowów dalekomorskich. Mleko prosto od krowy - przegotowane.
Warzywa ekologiczne - bez ograniczeń, owoce ok 300 gr dziennie:) Oczywiście zdarza mi się wciągnąć 2 kilo arbuza:)
W moim przypadku w pierwszym trymestrze, moja dieta pozbawiona była mięs, ze względu na mdłości występujące po ich spożyciu- z mężem żartowaliśmy, że urodzi się nam mała wegetarianka ;). W następnych miesiącach mi przeszło, więc mogłam urozmaicić swoją dietę. Staram się odżywiać zdrowo , jedyne na co sobie pozwalam to lody ( w zawrotnych ilościach) .
Powiem krótko jadłam wszystko na co miałam ochotę To co mniej zdrowe to oczywiście z rozsądkiem
Ja staram się jeść zdrowo dużo warzyw i owoców, ale nie kiedy też mam zachcianki na słodycze - nie odmówie sobie ale z umiarem Jem także szpinak od czasu do czasu na żelazo
Od kiedy jestem w ciąży góruje u mnie nabiał i raczej na słodko: płatki, kanapki z twarogiem, dżemem, serem, jogurty, no jedynie obiad jest mięsny
Wiolus ja tez nabiał wcinam, jak głupia… jedynie nie moge odżałować szpinaku, bo wiadomo, że zdrowy i uwielbiałam przed ciążą, a teraz nie da rady
ja sie przyznam ze jadlam wszystko na poczatku za bardzo nie moglam jesc platkow z ,lekiem ale po 3 miesiacu sie to zmienilo i tak jak nie nawidzilam cieplego mleka tak pilam je codziennie po prostu cieple mleko i slodycze pochlanialam gdzie nie jestem ich zwolenniczka i jakos zbytnio nie przepadam za czekolada. ale fakt nie ograniczalam sie jak bylam glodna to jadlam w sumie przez cala ciaze przytylam 17 kg . ale w ciagu miesiaca zeszlam do swojej wagi wiec to zalezy duzo od organizmu. za to po ciazy juz sie ograniczalam z jedzeniem i jadlam zdrowo zeby jak najlepszych skladnikkow odzywczych przekazac mojej malej ale nie stety po 2 i pol miesiaca mleko mi zaniklo.
Trzeba racjonalnie do tego podchodzić. Nie można za dużo przybrać na wadze ponieważ to niezdrowe a potem ciężko wraca się do formy. Jeżeli waga Ci pozwala to można jeść wszystko.
Miałam ogromne szczęście, że jeszcze w I trymestrze ciąży trafiłam, do bardzo mądrej Pani Doktor, która od samego początku zwracała uwagę na wzrost mojej wagi. Na początku, troszkę mnie to denerwowało, a nawet stresowało, bo przecież jestem w ciąży, muszę jeść, a przecież Dzidzia ma ochotę np. na batonik itp. A potem na każdej wizycie słyszałam, trzymamy wagę, przybyło Pani kilogram od ostatniej wizyty. Jednak od momentu, gdy miałam podejrzenie cukrzycy ciążowej (na szczęście, był to fałszywy alarm), zaczęłam zastanawiać się nad tym co jem. I szczerze mówiąc, sprawia mi to frajdę. Komponuje posiłki mądrze, motywujemy się z Mężem, aby nie jeść śmieciowego jedzenia. Jem bardzo dużo warzyw i owoców, jem nie duże posiłki, ale zdecydowanie częściej. Więcej się ruszam, dzięki temu wszystkiemu znacznie lepiej się czuje. Dietetycznie “programuję” Malucha tak, aby był ciekawy smaków, aby chciał jeść warzywa i owoce, jak już będzie mógł. Razem poznajemy smaki. A teraz gdy zaczyna się najprzyjemniejszy kulinarnie czas jest tyle świeżych, zdrowych i smacznych produktów, że bez większego wysiłku można jeść bardzo smacznie i zdrowo.
Brak jakiejś wysublimowanej diety, a przybyło tylko 9 kg mimo obrzerania się
Uważam że bardziej było to rozsądne dobieranie i komponowanie posiłków niż dieta. Napewno zmiana żywienia nie zaszkodzi a pomoże prowadzić zdrowy styl życia.
ja byłam na diecie chyba od 20 tyg, nie jadłam słodyczy, mało owoców, dużo warzyw, miesko z grilla. stale pory posiłków, było ich aż 8 wyszło mi to na zdrowie bo lepiej sie czułam. teraz znowu probuje być na tej diecie ale cieżko. wtedy miałam motywacje żeby dziecku nie szkodzić, a teraz lipa. coś sie zje słodkiego itp…
W ciąży owszem starałam jeść zdrowo czyli dużo warzyw i owoców ale też jadłam to na co miałam ochotę bardziej po urodzenia dziecka miałam ścisłą dietę bo nie chciałam żeby maleństwo cierpiało na kolki
A to prawda łatwiej nam przechodzi zmiana diety po narodzinach niż podczs samej ciąży tu wiemy że kl możemy zaszkodzić i pojawi się ból brzucha u dziecka a w samej ciąży rozsądek czasem toczy walkę z pokusą i zachciankami i może lepiej się temu poddać w ciąży bo ja to sobie też tak tlomacxtldm że akurat mała w brzuchu ma na to ochotę także
Małe poddanie się pokusie nie zaszkodzi ale lepiej dostarczyć dziecku czegoś zdrowego niż cały czas jakieś “śmieciowe jedzenia”
mi teraz cieżko dieta przychodzi, żałuje że nie karmię piersią bo bym bardziej uważała, ale staram sie teraz jak najbardziej żeby jeść zdrowo i prawie same warzywka wcinam
Ja staram się jeść wszystko unikam tylko mc donalda czy innych tego typu jedzenia, jednak czasami mam taką ochotę na pizze że nie mogę się powstrzymać także raz na jakiś czas sobie pozwalam :).