Ja jadłam wszystko prucz sery pleśniowe, alkochol, papierosy w sumie nie używam żadnych z tych rzeczy nawet jak nie jestem w ciąży, alkohol czasem tak ale nigdy w ciąży!! Jadłam dużo owoców,warzyw u akurat był sezon na przeczy włoskie i jadłam prosto z drzewa świeżutkie,pyszne:-P i tak z 2godzinki mi schodzilo:-P
Zofia maty rację i zgodze się tutaj z Tobą w 100 % !!! Teraz jest dużo kobiet które maja specjalne diety w ciąży i starają się jeść wszystko zdrowe bo się boją że to źle wpływa na dziecko.Kiedyś było inaczej,wszystko się jadło,tyle badań się nie robiło co teraz,nie robiło się badania usg i nie miało się pojęcia jaka będzie płeć,tylko dopiero w czasie porodu wszystko okazało.Ja owszem starałam się jeść dużo owoców i warzyw w ciąży ale prawie jadłam wszystko,chociaż teraz w tych jedzeniach jest sama chemia i są różne zatrucia ale nie trzeba by było nie jeść najlepiej nich.Teraz jest całkiem inaczej,nie to co było dawniej.
Trudno porównywać dzisiejsze ciąże do tych z czasów naszych mam :)Chemia, którą nafaszerowana jest większość produktów, którą spożywamy jest przeogromna, do tego dochodzi duże zanieczyszczenie powietrza. Pamiętam, że kiedyś u mnie pod blokiem, można było naliczyć niewielką ilość samochodów…i ławki, teraz jest tak, że ławek już nie ma, a samochody parkowane są na chodniku, bo na parkingu brakuje miejsca…Współczesne ciąże pomimo wszechstronnej wiedzy lekarzy, o niebo lepszego sprzętu są bardziej narażone na ryzyko niż to miało miejsce wcześniej.
Ja podobnie jak klio i annawianna przed ciążą piłam bardzo dużo kawy, nie wyobrażałam sobie życia bez tego cudownego napoju. Jednak na początku ciąży odrzucił mnie zarówno zapach, jak i smak kawy. Ale teraz pozwalam sobie, tak jak Sylwia na jedną mała kawę, gdyż mam niskie ciśnienie. Kawa znowu mi bardzo smakuje, ale ograniczam się tylko do jednej filiżanki dla dobra dziecka. Poza tym jem dużo owoców, które zawsze lubiłam, szczególnie smakują mi winogrona. Zawsze piłam bardzo mało płynów (oprócz kawy oczywiście!) i teraz zmuszam się do wypijania wody. Codziennie piję też kawę zbożową z mlekiem, jem też zupy, za którymi wcześniej nie przepadałam. Czasami pozwalam sobie na małe szaleństwo i zjadam słodzone mleczko z tubki.
W okresie ciąży 6-7 miesiąc moje zapotrzebowanie na słodkie wzrosło diametralnie. Po obiedzie lub z rana muszę zjeść coś słodkiego ![]()
U mnie najbardziej w nocy. Teraz jak karmię to też tak mam. Musze po odciąganiu jeszcze zjeść, najlepiej coś słodkiego bo głodna chodzę. Staram się szukać alternatywy dla słodkiego, ale jak nie umiem znaleźć to jem i koniec.
Tak, zobaczmy ile do około nas jest sztucznego jedzenia, sztucznie przetworzonego jedzenia, nawet czasem sobie nie zdajemy sprawy jak bardzo si e staramy jeść zdrowo, a siłą rzeczy i tak i tak pochłaniamy te nie zdrowości. Tak sobie myślę, że kiedyś owszem nie było takich specjalistycznych badań i w ogóle ta żywność była mniej przetworzona, Ale dzieci także umierały. I wtedy nie było znać powodów. Co w dzisiejszych czasach można nieraz w łatwy sposób określić i zabezpieczyć się przed kolejna ciążą.
Co do odżywiania kobiety w ciąży , zastanawiam się także fakt , czy jadając sterylne produkty, półprodukty, absolutnie czystych i bez konserwantów i w ogóle niczym nienapchanym , nie robimy krzywdę naszemu dziecku? Przecież, on nie urodzi się 20 lat do tyłu… I z prostej przyczyny w jakim roku przyjdzie na świat jest od urodzenia otoczony tymi świństwami.
Zofia- Ja zachcianek nie mam w sumie żadnych. A na pewno nie na słodkie
Ale jak już mnie złapie, to dla mnie lepsza alternatywą są lody…
Tłumaczę sobie tym, że organizm chcąc od razu spalić to zimno, spala także kalorie i cukier z takich lodów czego nie robi z czekoladą
Dlatego mam w zamrażalce zawsze z 3-4 lody
Zresztą przyznam się że lody chodzą za mną przez cała ciążę, ale tylko lody ![]()
Ja w ciazy bardzo zdrowo się odzywiałam , odstawiłam kilka produktów. Owoce , warzywa jadłam codziennie , odp ilośc płynów to wszystko wpłyneło na moje dobre wyniki. Przede wszystkim regularnośc o to też dbałam
Zawsze sobie myslalam ze bede sie w ciazy zdrowo odzywiac i w I trymestrze mi sie to udawalo ale potem katastrofa jadlam slodycze zdarzalo sie ze i w maku kanapke zamowilam tlumaczylam sobie ze to raz w miesiacu no ale jednak. Owoców nie odmawiam sobie tez , wszytko co slodkie lubię do tej pory. Nie wiem jak dotrwam do konca ciazy z tymi moimi zachciankami
Kumpela skąd ja to znam
wiadomość o ciąży sprawiła, że moje życie zmieniło się diametralnie, w tym moje przyzwyczajenia żywieniowe…lecz nie trwało to niestety zbyt długo, zdrowe odżywianie mogę zaliczyć jedynie do pierwszego trymestru…potem to już było różnie. Choć ja wagą absolutnie się nie przejmowałam, mam tak dobrą przemianę materii, że o zrzucanie wagi się nie obawiałam. I nie żałuję, że pozwalałam sobie na słodkości i nie tylko…gdyż po narodzinach córki moja dieta była dość mocno jałowa…i tęskniłam za tym jedzeniem w ciąży ![]()
klio69 dziękuje za te słowa , bo ja też sobie nie odmawiam i na wagę nie patrzę, nigdy nie miałąm problemów z nadwagą a wręcz przeciwnie chciałam zawsze w podstawówce przytyc bo bylam najchudsza . Wiem ze po porodzie będe musiała ograniczyć pewne produkty dlatego teraz w marę możliwości jem i tez to na co mam ochotę bo jestem wtedy zadowolona.
też niczego sobie nie odmawiam, i cieszę się ze przytyłam bo w końcu nie wyglądam jak anorektyczka
tylko mam problem z równowaga mojej diety z warzywami i owocami, nie jem ich tak często jak powinnam,bo zwyczajnie nie mam na nie ochoty. Ostatnio mam manie na słodycze pod kazda postacią i ciasta…duzo ciasta! Nie mogę się opanować czasami. Jak się obudze pierwsze co muszę coś słodkiego zjeść. Glukozę mam ok ale nid wiem czy to normalne zeby tyle słodyczy jeść…
A.Karbowska - ja tez jadłam dużo słodkiego w ciąży, ale sama przygotowywałam ciasta, ciastka itd. Ale jeśli chodzi o zbilansowana dietę to może sałatki owocowe i warzywne chociaż zjadaj w ciągu dnia. Możesz je tak doprawić/dosłodzić (syrop klonowy itd.) że będziesz miała na nie ochotę.
jem raz w tygodniu sałatkę owocowa polaną miodem hehe akcent słodkości musi być zachowany
Jak nie zjem po obudzeniu się czegoś słodkiego to bez kija do mnie nie podchodzić. Przed ciażą słodkie raz na dwa tygodnie jadłam, jak to się zmienia wszystko.
Zofia-1985 ja także piekłam ciasta, ciasteczka, babeczki etc jak szalona, wychodziło tego tak duzo, że zapraszałam nawet innych aby ucztowali ze mną;)
Zofia ja powiem Ci, że pomimo szczerych chęci i ogromnego zapału jakoś do kuchni w ciąży się nie przykładałam…ale za to teraz nadszedł czas, że rozpieszczam się kulinarnymi wypiekami z dużym naciskiem na słodkości i tym podobne. Całkiem możliwe, że ominął Cię temat na ogólnym, ale w weekend upiekłam z moim mężczyzną ciasto czekoladowe z pomidorami i szczyptą chille
Pochłonięte zostało w tempie błyskawicznym. Miałam okazję kiedyś takowego próbować na Festiwalu Dobrego Smaku…o wdzięcznej nazwie sen ogrodnika ![]()
No bo padnę! To na zdjęciu to deser tak podany?
Rewelacja, nigdy czegoś takie wymyślnego nie widziałam ![]()
kilo69 ciasto czekoladowe z pomidorami?? ciekawie brzmi!
Moje gotowanie chwilowo umarło i robię w kuchni tylko to co muszę. Pieczenie ciast poszło do lasu głównie przez remont ale i chęci oraz zapału brak.
my tak gadu gadu o ciastach, aż mnie ochota na murzynka naszła. chyba dziś się w sobie zbiorę i zrobię. ![]()
o jej ja tak samo nigdy nie widziałam tak podanego deseru…
coś innego ![]()
