E. urocze to Nie mogę się doczekać, az nasz maluszek bedzie tak sie bawili w brzucholu
A moja Miśka uwielbiała jak czytałam gdy miałam obawy że maleństwo za mało się rusza brałam książkę do ręki i prawie natychmiast mała zaczynała kopać, mam nadzieję że też zarażę bakcylem do książek
Ja uwielbiam słuchać muzyki i czytać. Niestety w ciąży maluszek nie reagował ani na piosenki, ani na czytanie. Nawet mąż mu opowiadał i czytał ze 2 razy bajeczki, a tu żadnych ruchów. Za to na głaskanie brzuszka reagował bardzo. Po zjedzeniu pączka lub czegoś słodkiego także ruszał się jak szalony. Mimo to mam nadzieję tak jak Sabina, że zarażę synka czytaniem oraz słuchaniem muzyki.
Uff, Gosia. To jednak moje dziecko niejedyne nie reagowało na czytanie czy muzykę. Dodatkowo mój egzemplarz na słodkie też nie, jedynie może trochę na dotyk. Ale miałam wrażenie że to było coś w stylu “idź mi stąd” bo był jeden kopniaczek i koniec. Jakby odwracało się dupką i w nosie miało moje dotykanie.
Tylko jak sam chciał to się ruszał. W późniejszej ciąży to dla sprawdzenia czy wszystko ok, delikatnie potrząsałam całym brzuszkiem. To wtedy raz czy dwa się poruszył. Inaczej żadną siłą bym go nie zmusiła do ruchu.
Może dlatego niewiele mówiłam do brzuszka. Jakoś mi nie wychodziło. Dlatego przerzuciłam się na czytanie. Ale i to nieraz łapałam się że czytam w myślach, a nie na głos.
Wolałam dotyk. Kładłam rękę i tak sobie siedziałam, nawet jak się smyk nie ruszał.
Ale mam nagrane kilka filmików jak się rusza brzuszek. Bo miał swoją stałą porę (chyba 23 - nie pamiętam dobrze) gdzie był aktywny
Taaaaaaaaaaak ! Gadałam do swojego jak oszalała, dzieciaczek od małego jest wesoły i rezolutny, kto wie, czy moje gadanie nie pomogło;)
Mój starszy synek lubi głaskać mój brzuszek i mówi do niego a jak całuje. Ostatnio się śmiała bo mówi do mnie “mamuś jaki ty masz duży brzuch a jak ci pęknie”
A u mnie na dotyk nie bardzo bardziej na głosy otoczenia
Oj warto szczególnie polecam to tatusiom. Zawsze kiedy mój mąż mówił i głaskał brzuszek to synek stawał się bardzo aktywny. Fikał i fikał. Tata zadowolony i szczęśliwy, że synek tak na niego reagował. W ogóle oboje dużo do niego mówiliśmy w ciąży i już po tym jak się urodził i teraz ma prawie 6 miesięcy i jest tak wygadany, że nawet lekarz na szczepieniu się śmiał, że gaduła jest
Moje dziecko słuchało Mozarta w brzuszku gdy się urodziła i miało 3 tygodnie to puściłam jej utwory , które wcześniej słyszało. Jakie było moje zdziwienie gdy widziałam reakcje na twarzy mojej córki.
Oczywiście prócz słuchania z brzuszkiem muzyki, dużo do niego mówiłam . Również zaangażowałam w tym celu tatę , aby już w ciąży nawiązała reakcje z dzieckiem.
ja podobnie jak Wy gadałam i gadam do brzuszka, przy ciąży z Zosią często czytałam jej książeczki Dzieci z Bullerbyn wiodły u nas prym i dziecię kocha książeczki bardzo bardzo - nie wiem czy to zasługa mojego czytania do brzuszka - ale mnie to ogromnie cieszy do tej pory
Mówienie i czytanie oraz muzyka dla brzuszka są bardzo ważnymi czynnościami, poza tym rozwijają niesamowicie dzieciątko. Ja też czytałam bajki i dużo słuchaliśmy muzyki, różnej, ale głównie klasycznej. Głos bardzo uspokaja dziecko, bardzo wcześnie jest w stanie rozpoznać mamę, to niesamowite
Szczególnie muzyka gregoriańska i Mozart dobrze wpływają na nasze maleństwo w brzuchu.
Ostatnio sobie zaczęłam do małej gadać w markecie, miedzy pólkami z proszkami do prania. Pan przechodzący obok chyba wziął mnie za świra, bo brzuchola w zimowej kurtce nie bardzo było widać i nie miał szans się domyślić, że nie do końca gadam sama ze sobą
nie tylko rozpoznać ale i zapamiętać, dzięki czemu i mamy i taty głos rozpoznawać po porodzie. Co ciekawe, badania wykazały że dziecko w brzuszku woli bardziej męski niski głos - słucha go uważniej niż damskiego muzyki klasycznej nie lubimy, natomiast mąż puszczał tą którą on lubi by się “przyzwyczajała” i po urodzeniu wiedziała co dobre;p mimo iż nam obydwojgu słoń nadepnął na ucho nie powstrzymywaliśy się od piosenek z naszą wesoła twórczością i wierszyków rymowanek wymyślanych na poczekaniu (zostało nam to do dziś). Wiele z przyszłych mam nie zdaje sobie sprawy jakie ważne jest mówienie do brzucha, (choćby bez sensu żeby tylko sobie pogadać). Dzięki temu dziecko uczy się naszego głosu, uspokaja przy nim, czuje się bezpieczne i słucha go z zainteresowaniem. Po urodzeniu rozpoznaje go co zapewnia mu komfort psychiczny.
mówienie do maleństwa jest bardzo ważne u mnie maluszek reaguje na muzykę szczególnie dla dzieci oraz na całusy od taty…
Warto też głaskać brzuch mój synuś bardzo to lubi i kreci się jak szalony niesamowite przeżycie czuć ruchy maleństwa
magda0512 z głaskaniem brzuszka trzeba bardzo uważać (szczególnie przy końcówce), choć ciężko nam się powstrzymać przed jego głaskaniem to może powodować to skurcze, stawianie się macicy a co za tym idzie przedwczesny poród.
Niestety pod koniec zostaję sama rozmowa dotyk ale nie nadmierne głaskanie czy masowani.
Ja od początku starałam się mieć ta więź z malenstwem w brzuchu to też na swój sposób oswajanie się
Jak najbardziej warto mówić do brzuszka bo jak inaczej dzecko ma się nauczyć barwy naszego głosu.
Po czasie też zauważyła że da się tak uspokoić dzecko w brzuchu np jak ruchy są bardziej odczuwalne przy włączeniu pralki czy odkurzacza.
A mialyscie tez tak ze jak juz wiedzialyscie ze jestescie w ciazy czesto trzymalyscie reke na brzuchu?
To prawie jak symbol ta dłoń na brzuchu a może znak bardziej dla innych o naszym nie widocznym jeszcze stanie. Ja tak robiłam ale słyszałem też że kobieta która już wie o ciąży tym samym robiąc ten gest osłania maleństwo instynktownie :))
Lenka26 ja trzymałam rękę na brzuchu jak już był. Uwielbiałam tak siedzieć i czuć ruchy maleństwa.