Czy warto mówić do brzuszka?

Taki zakochiwanie się na jest cudowne, sama to czynię co jakiś czas :slight_smile: dodaje to naszemu związkowi niezwykłej świeżości :slight_smile:

oczywiście, że warto mówić do maleństwa w brzuszku , ja moje maleństwo głaskałam po brzuszku i do niej mówiłam to zawsze ją uspakajało :slight_smile:

Ja bym musiała wprowadzić jakieś czytanie bajek juz do brzuszka. Wczoraj kumpela opowiadała, że znajoma dużo czytałą dziecio m i sa strasznie mądre i mają bardzo wzbogacone słownictwo. Z Pamieci. Bo już w brzuszku pamięć dzieciaczki ćwicza. Potem jak się urodzi to z łatwością przychodzi mu złapanie nowych wyrazów i fraz :wink:

Ja też uważam, że warto. Mówiłam dużo, a nawet śpiewałam :slight_smile: Mój mąż także, to piękny okres w życiu :slight_smile:

JoannaS coś w tym musi być! Ja siedząc sama w domu bardzo dużo do brzuszka gadałam, a mój mąż to nawet czytał do brzucha :slight_smile: Moja córa to jest taki bystrzak, że aż się boję, co z niej wyrośnie. Moja mama ostatnio stwierdziła, że tacy inteligentni, to my (w sensie ja i mój brat) to myśmy nie byli :smiley: Najfajniejsze jest, jak tatuś do tego brzuszka mówi i czyta i całuje :slight_smile: Jak urodziłam moją Anię i mój mąż ją wziął na ręce i zaczął do niej mówić, to od razu się uspokoiła i zasnęła:) Kto wie, czy nie pokojarzyła jego głosu :slight_smile: To był piękny widok, mój mężczyzna z naszym nowo narodzonym dzieckiem śpiącym u niego na rękach:)

A no własnie ! Widzę , że Koleżanka rikitiki zwana Agą jest po tym samym fachu co ja :D:D :slight_smile: masz rację Aga :slight_smile: Ooo I widzisz, mała poznaje głos taty , jak jeszcze w brzuszku spędzała swoje długie dni :slight_smile: My z Markiem puszczamy mu muzyczkę Vivaldiego , Bacha, i jeszcze coś. mały dosłownie w brzuchy wierci się niesamowicie :slight_smile: Mamy nadzieje, że kołysanki te które zapamiętuje w brzuszku, posłużą nam jako niania w razie kryzysu płaczliwego synka :))

Asiu ja też dużo śpiewałam i teraz jak mała nie chce sama zasnąć, to te same kołysanki działają na nią jak relanium :wink: Mój mąż cały czas Stinga małej puszcza. Wszyscy jesteśmy zadowoleni :slight_smile:

Ja też puszczałam muzyczke w ciąży córeczka chyba wtedy usypiała bo nie czułam żeby się ruszała

Aneta u mnie było wręcz odwrotnie. Ja puszczam muzykę jak się martwię, mały jak słyszy to zaczyna sie ruszać :wink:

Dla mnie to jest taki mini detektor tętna płodu :slight_smile: tak samo jak wypicie ciepłej herbaty lub, kostka czekoladki :slight_smile: tak samo puszczam muzyczkę nie po to zeby spał ale po to by dał o sobie znac wtedy jestem spokojna :slight_smile:

Ciekawa metoda Asiu:) Moja córa ruszała się kiedy sama chciała, a już zwłaszcza nie wtedy, kiedy było to wskazane :wink: Potrafiła przez pół dnia odstawiać mi taniec irlandzki, ale jak ktoś przyszedł mnie odwiedzić i chciałam się pochwalić, jaka jest z niej tancerka, to sobie smacznie spała :slight_smile:

buhaha Aga ! Normalneee ! “Marek rusza sie szybko ręka!!!”… Hmm… no mężunio rękę przyłożył a Igorek się tyłkiem obrócił i nic nie kopnął;)) I tyle było z zwiedzania:)

Skąd ja to znam:) Ale nie martw się, jeszcze tydzień-dwa, a będziecie sobie razem leżeć na łóżku i wpatrywać się w brzuszek jak w telewizor;) Ach, tego to mi normalnie brakuje;)

Wieczorami, w łóżku czytam na głos Małemu baśnie. Pierwszy zasypia tatuś :wink:

Oczywiście, że warto :slight_smile: Dzidziuś wyczuwa naszą obecność i czuje się bezpieczniej:) Warto także głaskać brzuszek, dzidziuś wyczuwa dotyk oraz ciepło :slight_smile: Zawsze jak przykładam dłoń na brzuszek to dostaję odpowiedź małym kopniakiem :slight_smile: Warto to robić i tworzyć więź od samego początku :slight_smile:

Także uważam, że warto mówić do brzuszka. Zawsze to jakiś rodzaj czułości. Czasami mi się zdarzało, ale jednak bardziej stawiałam na dotyk, głaskanie oraz zabawy z jeszcze nienarodzonym maluszkiem.

Moje maleństwo ma już nawet ulubiona piosenkę. Jak sama jej słucham to maluszek zaczyna reagować i kopie niesamowite uczucie.

E. a co maluszek tak lubi? :slight_smile:

Mój synek reagował na muzykę strasznie się wiercił i kopał a mnie cały brzuch się ruszał :slight_smile:

Aggi mój maluszek słucha to co jego starsza siostra a w uszko wpadło mu "ruda tańczy " :slight_smile: przy tej muzyczne daje mi popalić. Może jakiś tancerz z niego będzie :)))))

Warto mówić do brzuszka, czytać bajki, puszczać muzykę relaksacyjna…zachęcajcie także do tego swoich partnerów …niech mówią do brzuszka i caluja jak najwiecej