Weronisia no tak bywa właśnie ;)
Klaudia,ja kp już ponad dwa lata.Fakt, laktator jest bardzo pomocnym i potrzebnym urządzeniem ,ale nie do końca jest tak jak napisałaś.Najlepszym nakręcaczem laktacji jest częste przystawianie maluszka ;)
Ja karmię 2 mc laktator używałam na początku ale tak naprawdę w związku z tym że moje piersi się z nim nie polubiły to okazał się zbędny.
Karolina ja używałam żeby tatuś tez mógł karmić, bo bardzo chciał ;) a teraz wgl nie odciągam
Spróbowałam z masażem, ciepłym okładem, odciąganiem mleka w obecności synka. Niestety prawa pierś nie współpracuje z laktatorem (mimo, że ma więcej mleka niż lewa). Lewa bez zmian od początku czyli odciągam tyle ile odciągałam wcześniej (około 30ml jednorazowo). Z prawej mogłam odciągnąć wcześniej nawet i 110ml. Czytając Wasze wpisy widzę, że nie jestem jedyna i to nie jest kwestia laktatora, tylko tego, że z prawej piersi syn jadł częściej ze względu na to, że ma więcej pokarmu i przez 2 miesiące nie odciągałam mleka laktatorem. Spróbuję w takim układzie po prostu w ciągu dnia kilka razy odciągać z lewej piersi, żeby móc zamrażać mleko na wypadek, gdyby synek musiał na dłużej zostać z tatą lub dziadkami i przy okazji będę próbować pobudzić znów prawą pierś laktatorem. Dziękuję za wszytskie rady :)
Bardzo się cieszę że mogliśmy pomóc.
Ważne że znalazłaś jakieś rozwiązanie ;)
w tej kwestii nie pomogę u mnie nawał moze pojawił się raz miedzy 2/3 miesiacem ale tez przy przepelnionych piersiach zmiast dac troszkę synkowi zeby ulzyć odciagalam spore ilosci w nocy, potem dopiero zaczełam stopniowo przestawac i dostawiac i pomogło
Super że znalazłaś rozwiązanie :)
Zaczęłam pisać jak ja sobie poradziłam z podobnym problemem, a potem zauważyłam że robiłam właśnie tak jak ty :) ciesze się że się udało
I znowu reklama szkoda że nie ma jakiegoś spamu
Też przy jednej córce jak kp to miałam nawał pokarmu ale odciagalam laktatorem i było ok
lepszy nawał niz brak pokarmu tak sobie mysle, choć przy nawale tez pewnie niewygodnie
Nawał pewnie potrwa kilka dni i minie, brak laktacji albo słaba laktacja wiąże się z tym że albo się uda rozkręcić albo nie, i trwa to też sporo czasu :(
Tak u mnie nawał trwał chyba ze 3 dni. Potem się unormowało i mogłam dalej karmić. A przy braku pokarmu to już gorsza sytuacja jednak
Ja też miałam nawał i odciągałam laktatorem. W sumie się nie zdarzyło że nie miałam pokarmu.
Zazdroszczę wam dziewczyny ze mieliście tyle pokarmu u mnie karmienie to była męczarnia oraz walka o każda krople
MamaLaurusa to moze teraz bedzie lepiej :) wiesz każda ciąża tez jest inna wiec życze Ci żeby teraz sunek pociągnął dłużej niż córa :)
Mnie akurat udawało się karmić w każdej ciąży ale zawsze to wyglądało nieco inaczej więc faktycznie może w tej ciąży uda Ci się karmić piersią
U mnie też nawały pokarmowe trwały tylko 3dni a później koniec ale też potrafiłam mieć brak pokarmu i też była walka o każda krople ale na szczęście miałam laktator który bardzo pomaga w obu sytuacjach