No właśnie wracając do tematu, to karmiąc na samym początku, wiadomo, że jadlam bardziej jałowo, nie smażone, nie objadałam się słodyczami, bardziej gotowane, więc chudłam samo z siebie. Żadnych diet bym na okres karmienia ni wprowadzała.
aguunia masz rację - bo niestety ale wszystko potem odbija się na dziecku - słabe wyniki, słabe przybieranie… a zresztą po co się odchudzać - dziecko samo z pokarmem dużo z mamy ściągnie
Karmienie piersią to najlepszy sposób na odzyskanie sylwetki. Na produkowanie pokarmu idzie tyle kalorii, że nie ma siły aby waga stała w miejscu
Oj zgadzam sie z Toba Marta ja juz zaczynam sie bac o swoja wage bo za bardzo leci w doł
A ja się nie zgadzam, że karmienie piersią to najlepszy sposób. Jestem w jednej z grup na fb, na której mamy próbują wrócić do dawnej sylwetki sprzed ciąży i wiecie co? Wiele mam się wypowiadało o tym, że karmienie piersią, trzymanie diety i dużo spacerów wcale nie pozwoliły im schudnąć. Oczywiście będą mamy, które dzięki samemu karmieniu i lekkiej diecie schudna, ale są też takie mamy, ktore bez duzej aktywności fizyczynej tego nie zrobią…
Magiczny to też zależy ile przybrały w trakcie ciąży bo faktycznie 30 kilo naddatku to i żadne dziecko nie ściągnie. Zależy też od predyspozycji no i od aktualnej diety… niestety ale trzeba się trochę postarać - samo nic nie przyjdzie
Samo karmienie nie spowoduje że schudniemy w magiczny sposób. Zależy jak się w tym czasie odżywiamy jeśli jemy słodycze to nie da się schudnąć. A jesli lekko, gotowane to jest wtedy łatwiej. A i jesli chodzi o to ile przytyłyśmy w ciąży to moja kuzynka przytyła 30 kg i w czasie karmienia schudła wszystko. Wygląda lepiej niż przed ciąża. Dlatego jeśli o to chodzi ile przytyliśmy to nie ma reguły. Dieta też ma na to wpływ.
Dzieci pójdą na nogi to schudniemy ekspresem
Marta -1989 kobiety wypowiadały się, że przytyły niewiele bo około 10-12 kg, po porodzie zeszło dajmy na to 8 i reszta stała w miejscu… a niektóre nawet tyły, mimo że trzymały odpowiednia dietę… Ale brak ruchu tutaj się do tego też mógł przyczynić
magiczny ja też tyłam po porodzie a nie w ciąży - krótko karmiłam, hormony szalały, ja nie miałam ruchu i byłam ciągle głodna teraz wracam do formy ale w sumie bez diety i intensywnych ćwiczeń - hormony ustabilizowały się, przestałam ciągle wsuwać…
Można. Nie ma restrykcyjnych zasad odchudzania. Warto jest jednak dbać o dietę. Tak aby była możliwie najzdrowsza. Ze swojej strony polecam poczytać sobie o oczyszczaniu organizmu"
Warto jest dbać również o detoksykacje organizmu. Na tej stronie poczytacie sobei o naturalnych sposobach na oczyszczanie organizmu:
http://oczyszczanieciala.net.pl/naturalne-sposoby-oczyszczania-organizmu/
Watek juz stary wiec pewnie zalozycielka juz wszytsko wie ale z 2 strony po co sie odchudzac karmiac? Samo karmienie ladnie z nas wyciaga . Poza tym mozna poczekac az maluszek skonczy jesc piersia
Natka, ale po co czekać? I to ile, 2 lata? Czy chcesz odstawić po roku? (Bo generalnie powinno się karmić aż do samoodstawienia )
Nie ma na co czekać, odchudzać się moźna, byle z głową i nie dietą kopenhaską czy “tysiąca kalorii” … główny nacisk położyć na aktywność fizyczną.
Michalina tak to tak. Moze bardziej chodzi zeby wskoczyc na zdrowy tryb zycia (posilki mneijsze ale regularne, duzo aktywnosci - o ile maluch pozwoli). Ale samo “odchudzanie” sie brzmi nieciekawie
Kwestia nomenklatury. Ale samo zjawisko celowego tracenia kilogramów w czasie karmienia piersią jest ok. Co do tego się zgadzamy
Ja tam sie ciesze ze nie musze sie “odchudac” mam wrazenie ze jestem jeszcze chudsza niz przed ciaza, i szczerze powiem ze wcale mi sie to nie podoba, Czuje sie jakos wiorowato
nie wiem czy to kwestia tego ze przyzywczailam sie do duzego brzucha i tego ze woda sie zatrzymywala i bylo mnie ciut wiecej czy co…no ale jakos nie czuje sie wcale z tym dobrze
Ja również uważam tak jak Wy. Można się odchudzać ale jak tez to powtórzę powinno się to robic z głową i stopniowo zwiększać wysiłek fizyczny chociażby ze względu na siebie. Regularne posiłki też dużo dają a i karmiąc Malucha też można sporo zrzucić.
Dokladnie, maluch przeicez duzo z nas wyciaga i to juz jest swego rodzaju “odchudzanie”
Ja tez tak jak Ty Natka. Jestem szczuplejsza niz przed ciaza. Wiec dla mnie odchudzanie to daleki temacik.
Zle sie czuje bo moje ciało jest takie wysuszone , prócz brzucha który odbiega od mojego ideau
No u mnie juz brzucha prawie nie ma a jestem 12 dni po cc. jeszcze cos tam odstaje ale nie jest zle. Kurcze tez mi sie nie podoba to co widze w lustrze. no wior jakis i to nie jest fajne, bo ja uwazam ze kobieta musi miec jakies krągłosi. Chociaz teraz nadrabiam biustem