Powinno się pić ookoło 2 litrów dziennie napoi =) najbardziej zalecaną jest woda! soki z owoców cyrusowych mogą uczuac dziecko dlatego trzeba obserwowac swojego maluszka =) ponadto na rynku są tkże herbatki wspomagające laktacje w razie indywidulnych potrzeb
Podczas karmienia powinno sie pic przynajmniej 3 litry wody dziennie, by mieć pokarm i się nie odwodnić. Wiadomo, ze to jest tylko taki ksiażkowy wzór a każdy organizm potrzebuje tej ilosci inaczej. Ja jak pije za mało od razu widze po wysłuszonych i pomarszczonych ustach, że mam za mało płynów w organiźmie. Pije zwykłą słabą herbat e oraz zwykłą niegazowaną wodę.
Woda jest oczywiście niezastąpiona i podczas karmienia piersią należy jej pić jak najwięcej, nawet jak nie chce nam się pić to warto się troszkę zmuszać, tzn nalać sobie szklaneczkę i popijać po trochu Na rynku jest wiele herbatek na laktację, skład mają podobny, więc nie trzeba kupować tych najdroższych które mogą wydawać się najlepsze
Oczywiście przykładanie maluszka do piersi stymuluje produkcję mleka, można dodatkowo używać laktatora aby stymulować produkcję mleka
Całą zimę piłam hektolitry herbaty, teraz głównie pijemy wodę ze swojskim sokiem z owoców z ogródka. A jak ban się brzydnie, to kupujemy soki z dr Witta, bo są nieco zdrowsze, bo niw zawierają syropu glukozowo fruktozowego. Przez jakiś czas piliśmy wodę z syropem malinowym, ale jak wyczytałam, że zawiera 0,09% soku z malin, to mu podziękowałam za współpracę.
Ja piłam sok jabłkowy oraz sok z białych winogron (tymbark) rozcieńczone wodą niegazowaną. Raz dziennie piłam też kawę zbożową oraz herbatkę dla kobiet karmiących Hipp. W czasie laktacji trzeba pić naprawdę dużo, najlepiej mieć stale pod ręką małą butelkę z piciem, zwłaszcza podczas karmienia. Spotkałam się też z opinią, że sok jabłkowy może powodować wzdęcia u maluszka i lepiej jest pić sok gruszkowy (oczywiście rozcieńczony), ale sama nie próbowałam.
Ja miałam też herbatkę z hippa ale jak porownalam skład z herbatą z herbapolu to herbapol wypada o wiele lepiej.
zamiast soku jabłkowego to o wiele lepiej jest pić kompot z jabłek.
Ja piłam herbatki na pobudzenie laktacji te z hipp (zarówno granulowane jak i w ekspresie…) oraz te z babydrem, lecz o pobudzeniu laktacji nie było mowy. Dlatego przerzuciłam się na koper włoski z Herbapolu i duże ilości wody niegazowanej.
Przede wszystkim woda mineralna niegazowana (gazowana powoduje wzdęcia u dziecka) jeżeli jakieś soki sklepowe, to nie jakieś z Biedronki tylko z wyższej półki i to najlepiej rozpuszczone pół na pół z wodą niegazowaną (jabłkowy, z czarnej porzeczki lub malinowy). A jeżeli jest sezon (a taki się zbliża) to najlepiej domowe kompoty i soki z ograniczoną zawartością cukru (który tylko by dziecko niepotrzebnie pobudzał).
Całkowicie się zgadzam, woda jest niezastąpiona, są oczywiście różne rodzaje wód,ale najważniejsze by pić jej sporo :-)można kupować wodę wzbogaconą w większą ilość minerałów czy witamin, np. muszynianka, ale zwykła niegazowana też będzie dobra ja robię coś takiego, że mam cały czas nalaną wodę w szklance, która na stoliku i nawet jak mi się nie chce jakoś specjalnie pić to staram się wziąć łyka czy dwa, bo do picia też czasami trzeba się zmuszać. Są kobitki, które bardzo dużo piją, ale są teżi takie, którym się w ogóle nie chce a trzeba.
Kompoty i swoje soki to super sprawa, ja już wypiłam zapasy zimowe :-)))) trzeba narobić nowych. To jest najlepsze i najzdrowsze co możemy pić. Wiemy z czego robimy, co sypiemy, co dodajemy a w sklepowych jest różnie, poza tym nasze są tańsze :-))))
W czasie karmienia piersią:
-pić bardzo dużo wody niegazowanej,
- herbatki ziołowe, np. koper włoski piłam, ale uważać trzeba na szałwię
-kompoty
-soki najlepiej świeżo wyciskane, z tym, że na cytrusy pierwsze miesiące uważałam - z herbat to takie, by jak najmniej teiny, Roibos mnie bardzo podpasował. jak wypiłam czarną mocną herbatę jak córka miała z 3 tygodnie, to potem pobudzona wyraźnie była.
U mnie woda,woda i jeszcze raz woda!
Bawarkę tj. czarna herbata z mlekiem.
Kawę zbożową, zawiera słód jęczmienny pobudzający laktację.
Ja niestety nie lubię bawarki, w ogóle nie przepadam za herbatą od czasu do czasu ją pije, najczęsciej w gościach:)) ale w domu też mam:) z tym, że w domu mam przeważnie sypaną z jakimś smakiem, takich torebkowych nie lubię, wogóle mi nie smakują, ale takie różne egzotyczne tak:) to mam kilka; czarną, białą, zieloną, herbata też ma sporo składników odżywczych więc od czasu do czasu warto ją pić :), ale nie ukrywam,że u mnie przewaznie jednak góruje woda
Kawy zbożowej niestety też nie lubię, przy początkach karmienia troche jej piłam właśnie żeby pobudzić laktacje, ale nie dużo.
Ja polecam kompot z jabłek , herbatę lactosan i bardzo duże ilości wody niegazowanej. Na mnie to działa.
Ja piłam herbatę na laktację, herbatę z kopru włoskiego, no i morze wody niegazowanej.
Koper włoski też jest bardzo dobry i wspomaga laktacje, tak samo anyż, ziele rutwicy, bazylii, liść barwinka, nasienie pietruszki, zioła są dobre.
Kiedyś czytałam w jakimś poradniku, żeby nie malować piersi w celu pobudzenia produkcji pokarmu, bo można uszkodzić pęcherzyki i przewody mleczne i można sobie niepotrzebnie zaszkodzić - a nieraz tatusie się do tego garną :-))))
Także kisiel i budyń. Kisiel można rozrobić w większej ilości wody, zrobi się wtedy rzadki kompot. MNIAMIK
Herbatki pobudzające laktację, Bawarka i przede wszystkim woda w dużej ilości
Zupy, manny, kaszki mleczno-ryżowe dla dzieci.
Bawarka błeee, piję wodę mineralną (minimum to szklanka na jedno karmienie), kawę zbożową, z herbatek Lactosan, czasami Karmi, do obiadu obowiązkowo zupa.