dwarazyh.. zazdroszczę., bo u mnie góra to ok, ale spodnie ciążowe to być musiały, a raczej legginsy.
Raczej luźna sukienka było mi wtedy najwygodniej i to nie tylko latem. Nie lubiłam legginsow i wogóle spodni. W ciąży mieściłam się w swoje stare ciuszki, oprócz jeansow. Jeżeli chodzi o odkryty brzuch to należę do tych wstydliwych osób, uważam że są do tego np sesje zdjęciowe.
Ja też starałam się nosić w ciąży to co miałam w szafie, nie wszystko oczywiście pasowało więc przeważnie chodziłam ciągle w tym samym szczególnie po domu :P kupiłam oczywiście legginsy ciążowe, a od koleżanki dostałam dżinsy ciążowe więc też nie musiałam już kupować chociaż założyłam je może ze 2 razy tylko. W lato to już głównie sukienki nosiłam i na szczęście też większość pasowało :)
Ja nosiłam prawie same sukienki i leginsy
Ja po domu to właściwie chodzę w kilku ciuchach, a kilka mam takich wyjściowych w które się mieszczę. Jak jeszcze chodziłam do pracy to musiałam bardziej kombinować bo jednak codziennie inna stylizacja musiała być. Ale wtedy miałam też mniejszy brzuszek więc w więcej bluzek czy sukienek się mieściłam.
Ja jeansy i bluze mialam prawie nowe z poprzedniej ciazy;) wyzucilam je na tydzien przed dobrymi wiesciami;D ot tak sie zadziało;)
Ja nosiłam caly czas leginsy ciążowe plus sukienki ... kurde juz prawie zalomnialam jak to było z brzuchem :o
Ja w lato nosiłam dużo sukienek i spódnice do tego koszulka lub top na ramiączkach. Często też leginsy ciążowe. Jedynie na plaży odsłaniałam brzuch ale smarowałam go wtedy.
U mnie zawsze ciąży latem to był pierwszy lub drugi trymestr więc jeszcze nie był taki duży Brzuch, także mogłam nosić sukienki i prawie wszystkie Kombinezony jakie mam
U mnie leginsy też musiały być, ale i tak je nosiłam pod brzuchem, bo mi przeszkadzały;p
ale jak by nie było to te lato w ciązy sie załapie;) tyle ze zalezy który trymestr;) ja rodizłam pierwsza córke zimową porą drugą na jesieni i przyznam ze chyba jesień znacznie lepsza pod wzgledem chociazby ubrań zimowych;) bo można już takich zakupow uniknąć jak np. kurtka zimowa;)
ja rodzilam w sierpniu wiec sukienki wybawieniem byly :D
U mnie porody w lipcu i sierpniu i ja sobie bardzo ceniłam sukienki :) Miałam 2 z lyocellu i super wygodne były a raczej są bo dalej je mam, pasują też na codzień.
Ciążowych spodni nie lubiłam bo mnie denerwował ten pas na brzuchu. Wolałam zwykłe legginsy dać sobie pod brzuch i tak chodziłam po domu najczęściej.
W pierwszej ciąży do końca mogłam nosić zwykłe jeansy na gumce więc je też tak układałam a w drugiej już się w nie nie miesciłam wcześniej, więc pozostawały sukienki.
Mnie też strasznie ciazowe spodnie denerwowały.
Ja tam się nie stroję jakoś specjalnie. Mam dwie sukienki, w których chodzę, gdy są gorące dni. A poza tym krótkie spodenki na gumkę (nie ciążowe, zwyczajne), parę t-shirtów ciążowych i długie spodnie dresowe oraz leginsy. Spodnie ciążowe mnie nie przekonały, ten pas mnie denerwował, więc nie zaopatrywałam się więcej w tego typu rzeczy. Bluzki tak, bo jednak duży brzuszek w zwykłym t-shircie przeważnie mi wystawał. Ale spodnie najbardziej mi odpowiadają po prostu z gumką, w większym niż zwykle rozmiarze. Brzuszka nie odsłaniam, nie czułabym się z tym dobrze, gdyby był odsłonięty. Jeśli chodzi o krótkie spodenki, to nie tylko w ciąży, ale i poza nią wybieram spodenki przed kolano, a nie takie zakrywające ledwo pośladki.
Z jednej strony cieszę się, że te najbardziej zaawansowane miesiące z brzuszkiem wypadają w letnie miesiące ze względu właśnie na modę, chodzę głównie w sukienkach, jedynie w domu zakładam krótki top i spodenki ale na zewnątrz brzuszek zakryty.
Dla mnie też właśnie pod względem ubrań lepiej że końcówka ciąży na lato, bo więcej mam letnich oversizowych sukienek w których się mieszczę. No i łatwiej z obuwiem, wsunę klapki i gotowe. Nie wyobrażam sobie w zimę przy tak spuchniętych nogach jak mam wciskać trzewików czy kozaków. No i w zimę dochodzi jeszcze kurtka.
ten pas na brzuszek jest moze i fajny ale bardziej na jesieni lub zime wtedy ten brzuszek grzeje;) ale na lato to średnio sie sprawdza;( ja miałam takie spodnie w 1 i w 2 ciazy to też w sumie tylko w chłodniejsze dni ubierałam bo jak ciepło to jeszcze dodatkowo sie człowiek pocił a jak ma sie spodnie biodrówkowe w gumkę to też świetnie sie sprawdzają.
Ja w drugiej ciazy zbyt wiele nie przytyłam wiec problemu z ubiorem nie miałam kupiłam typowo ciażowe jedynie spodnie w których byłam sporadycznie kilka razy u lekarza;) no i na porodówke w nich pojechałam;) i pare razy po porodzie ubrałam aby dojść do poprzedniego rozmiaru;) potem sprzedałam na vinted reszte ciuchów ubieram aktualnie;) bo lubie raz na jakiś czas luz;) zwłaszcza jak goraco;)
U mnie zakup jeansów był nie wypałem bonitak wolalam chodzić w legginsach ciążowych
No właśnie chyba fajniej jednak by w lecie były te ostatnie miesiące, bo zimą to jednak ciężko się w cisnąć w kurtkę:p