O holender Monia, jakby miało to być prawdą to po dzisiejszym dniu moja mała powinna od zawrotow obijać się po ścianach
Haha o pustym wózku nie wiedziałam
A ja jak ostatnio stałam z małą przy lusterku to mi babcia powiedział że jak tak będę robić to mała nie zacznie długo mówić bo niby coś tam złego zobaczy i się przestraszy a moje dziecko jak widzi się w lusterku to się cieszy…
Z innych ciekawych przesądów to słyszałam żeby nie kupować dziecku czarnych ubranek bo to kojarzy się ze śmiercią i dziecko może umrzeć, no i jeszcze ciekawsze żeby odwiedziny u znajomych dopiero odbywały się po chrzcie bo tak to maga na dziecko czychac tam coś złego. … ja i takw nic takiego nie wierzę a z tym wózkiem to pierwsze słyszę też a zdaza mi się pchać pusty wózek. Ja nie wiem skąd to ludzie biorą.
Haha też słyszałam o tym lustrze,że dziecko diabła zobaczy… Moje widzi kazdego dnia bo taki niedobry bywa,że on sam jak diabeł jest więc może to prawda haha…
Ja całą wyprawkę zrobiłam przed porodem,4 miesiące przed zaczęłam. Chociaż już w 12 tygodniu kupowałam ubranka Wychodzę z założenia,że jeśli będziemy myśleć że coś się stanie,ze poronimy bo kupimy ubranko i lepiej nie cieszyć się na sam fakt ciąży aż do samego porodu"bo nigdy nie wiadomo" to możemy sobie sami to nieszczęście wywołać. A ciąża ma być pięknym czasem a nie że mamy odmawiać sobie zakupu bucików dla dziecka,bo ono umrze… tak nie wolno myśleć tylko cieszyć się tym stanem,bo porodzie kopniaków brakuje i się teskni
Ja przy pierwszym dziecku przed porodem miałam tylko kilka rzeczy kupionych, ale to było 18 lat temu, więc to były całkiem inne czasy. Teraz dla synka miałam praktycznie wszystko kupione już przed, tylko laktator kupiłam po porodzie i podgrzewacz.
Artan - tak jak piszesz Mi się zdarzało ( i zdarza) pchać pusty wózek :)))
Te zabobony jak wszystkie inne-niezwiązane z ciążą-brały/biorą się z tego,że ludzie w tak dziwny sposób tłumaczyli sobie coś czego nie rozumieli i tak z pokolenia na pokolenie przechodziły.
W pewne wakacje pakowaliśmy się w pokoju na wczasach przed wyjazdem do domu.Rodzice obchodzili pokój,czy nic nie zostało,ale któreś z nich powiedziało-:“Jeśli coś zapomnimy to na pewno tu wrócimy”. Przyjemny przesąd
Skąd wy bierzecie te przesądy, mi jak ktoś zaczyna glopoty takie gadac to nawet tego nie slucha , i koncze rozmowę
I tak najlepiej jak mamabasia nie słuchać jak gadają o tych głupich przesadach
Oj te nasze babcie…i teściowe (jak w moim przypadku:-))zamiast o czymś konstruktywnym i pozytywnym porozmawiać potrafią tylko nas straszyć i/lub podnieść ciśnienie jakimiś bzdurami. Osobiście nie wierzę w przesądy, ale “dla dobra wyższego” i świętego spokoju musiałam zrezygnować z bycia chrzestną. Ale już uprzedziłam, że wstążeczek i innych historii nie będzie.
Ja nie odmówiłam bycia chrzestna chociaż nie mialam wtedy chłopaka i straszyli mnie ze jak to pierwsza dziewczynka to nie będę mieć męża ale jakoś się nie sprawdziło a chrzestna zostałam mimo ich przesądów
heh dobrze że my już troszkę inne pokolenie i nie wierzymy w takie przesądy, a pomyśleć że kiedyś w takie rzeczy wierzono
Monia- takiego absurdu to ja jeszcze nigdy nie słyszałam :D.
No dobrze ze my inaczej myślimy niż kiedyś
kum_pela i bardzo dobrze, te przesądy to tylko bujdy.
Bo jak ktoś chce wierzyć to wierzy a jak dla kogoś to bujdy to nie uwierzy tylko obróci w żart
Z badań wynika, że bardziej podatne na przesądy są ponoć osoby nie wierzące w siebie
oo to czyli ja wierze w siebie skoro nie wierze w przesady hehe
coś w tym chyba hirudo jest moja mam mało wierzy w siebie i w ogole we wszystkim i ona przewrażliwiona na każdym punkcie
Dobrze, że my zachowujemy więcej rozsądku, bo szło by zwariować, gdyby tak wierzyć w te wszystkie zabobony.
Bo my rozsądne babki