Ciało puchnie..... czyli obrzęki w ciąży. Miałyście?

czy kobieta puchnie zależy od tego czy pije dużo wody. bo powinno się pić. i od tego jaka jest pogoda. latem podobno puchnie się niesamowicie gdy jest się w ciąży w tym okresie

ja wypijam bardzo dużo wody dziennie, i melise i soki także płynów u mnie pod dostatek :slight_smile:

no to też nie będziesz miała problemów z puchnięciem

No dziewczyny powiem Wam,ze nie do końca sie zgodzę!! ja piłam dużo wody i nogi miałam jak balony!!! nawet kardiolog mi powiedział,ze mam się hamować z tym piciem,bo to tylko zwiększa opuchliznę!!

nie miałaś problemów z krążeniem?

Nie,na szczęście nie miałam! wręcz bym powiedziała,ze było mi stale ciepło!! przed ciążą miałam problemy!

każdej kobiety ciało inaczej reaguje na ciążę. juz to w sumie pisałam że siostra mojego narzeczonego chodziła napuchnięta jak bombka

Tak,to z tym się zgodzę! u mnie były problemy z nadciśnieniem, z przyspieszonym pulsem, krwawienia,plamienia itp… wszystko unormowało się na chwilę przed porodem :slight_smile:

no ja na razie nie mam i jakos mi nie puchnie moze dlatego ze wlasnie nie jest az tak gorąco i staram się nie solić swoich potraw az tak zeby woda mi się nie zatrzymywala w organizmie

ja nie miałam problemów w.ciąży z soleniem potraw ponieważ nie lubię soli

tak to prawda xaniab, ze kazd akobieta inaczej raguje…moje kolezanka tez byla cala spuchnieta jak bombka…duzo przybrala do tego…a dziecko urodzila kruszynke niewiele ponad 2kg…wiec nie ma reguly

Ja od koniec ciąży strasznie spuchlam. Miałam nadciśnienie i słaba prace jednej nerki. Piłam dużo wody , dużo leżałam z nogami uniesionymi , piłam napar z pokrzywy a i tak nic to nie dało. Przez to pod konie ciąży zrobiły mi się duże rozstępy. Jak wystąpił bialkomocz to odrazu zrobili mi cc. Jeszcze po operacji miałam duże obrzęki aż ordynator przychodził co jakiś czas i sprawdzał jak wyglądam i kilka razy dziennie miałam badanie moczu.
Mówię wam dziewczyny ja byłam tak opuchnieta ze kostek u nóg nie było widać i palców u rąk nie mogłam zginąć. To było coś strasznego.

Zuzka wyobrazam sobie co czulas.
Ja od kilku dni tak strasznie puchne po nocy, palcow u rak nie moge zgiac az sie biale robia a nogi z ledwoscia wkladam w buty, cala ciaze nie mialam problemu z zasunieciem kozaczkow a teraz jiz sie nie da…
41 tydzien za pasem a ja mecze sie z opuchlizna od ok poltora tygosnia i albo mi sie wydaje albo z dnia na dzien jest coraz gorzej…

Pirlegniarka która mnie przyjmowała do szpitala była zdziwiona, że lekarz mnie chce w szpitalu zostawić skoro nawet nogi jej nie puchną tak jakby to była jakaś reguła

hah wlasnie puchnięcie to nie regułą a mnie polozna srodowiskowa od lekarza rodzinnego tez pyta zawsze czy mam obrzęki i lekarz tez za każdym razem pyta ale poki co nie mam :slight_smile: jak widać to nie reguła

Tak , w obu ciażach miałam ten problem. Jednak w drugiej ciaży okazało sie, ze jest to zakrzepica, zrobił mi sie w nodze skrzep z krwi, przez który był ciężki przepływ krwi , na szczęscie w porę zauważyłam a położna zareagowała i podano mi zastrzyki i kroplówki po czym zrobiono po 2 dniach cesarskie ciecie.

Pod koniec ciąży także borykałam się z problemem jakim są obrzęki. Mimo to, na szczęście nie dostałam skierowania na oddział patologii.
Spuchły mi palce u rąk, dlatego od razu zdjęłam pierścionek zaręczynowy oraz obrączkę, aby nie rozcięto mi ich podczas porodu. Wiem, że nie w każdej sytuacji tak robią, ale moja znajoma tego doświadczyła, więc wolałam być przezorna.
Spuchły mi także stopy, wobec czego starałam się często trzymać je na łóżku, aby powróciły do stanu pierwotnego. Niekiedy pomagało, lecz nie zawsze.
Prawdę powiedziawszy, opuchlizna zbytnio mi nie przeszkadzała, tylko jak wiadomo, ładnie nie wyglądała.

A nawet się nie zastanawiałam skąd się w sumie bierze ta opuchlizna pod kobiec ciąży. Zatrzymanie wody i te sprawy… hmm
Mi nie dotyczyło to aż na tyle żeby rezygnować z pierscionków czy jakiś ulubionych botów.
Podobno latem będąc w ciąży się bardzej puchnie, tyle że kogo ma to dopaść dopadnie niezależnie od pory roku.
Samo zapobieganie pewnie też mało daje zostaje nam się nie przemeczac dużo nie stać bo od tego to puchną nogi :confused:
A tak mi się jeszcze przypomniało co mówiła pani doktor na temat opuchlizny żeby dostarczać organizmowi odpowiednią ilość wody to nie nastąpi zaburzenie gospodarki wodnej w naszym organizmie tylko będzie ten poziom wyrównany nie dojdzie do obrzeków :slight_smile:

W pierwszej ciąży miałam spuchnięte nogi myślę że też duży wpływ miała pora roku bo było lato natomiast w tej ciąży jedynie drętwienie palców u rąk :slight_smile: A lekarz zalecił abym ograniczyła sól bo powoduje zatrzymywanie wody w organizmie.

Ja, mimo że rodziłam 1 sierpnia nic mi nie puchło, chodziłam nawet w tenisówkach i nic mnie nie cisnęło. Żylaków też nie miałam. Za to po porodzie stopy mi strasznie spuchły(miesiąc po). Byłam na weselu szwagierki i męczyłam się w uciskających mnie butach i nabawiłam się tego, że zaczęły mi się wrastać paznokcie ;/