i mi nie urosly stopy cale szczescie. nawet w ubrania sprzed ciazy sie mieszcze takze nie musialam szafy zmieniac
jak na razie jeszcze nie mierzyłam co niektórych ubrań bo teraz to w leginsach śmigam
Ja też noszę legginsy takie dżinsowe bo gdy ubieram zwykle to brzuch mi się odznacza i są niewygodne. Mam nadzieję że jeszcze mi się wchlonie
ja ogólnie w ciąży miałam mega problemy z obrzękami groziło mi zatrucie ciążowe więc obrzęk to jeden z objawów nie mogłam nosić pierścionków po prostu nic a jesli chodzi o okres po porodowy to nie było juz tak zle napiszę wręcz że było to mniej uciążliwe niż w ciąży
kumpela, zazdroszcze ja sie miesciłam w ciuchy sprzed ciazy zaraz po porodzie bo schudłam 14 kg ale wróciło do mnie 8 i nie mam co nosić
ale stwierdziłam ze nic nie kupie bo mam schudnąc
oliwcia a zartucie to podobno bardo niebezpieczne. dobrze ze cie omineło
Dominika ja sobie kupiłam mniejsze hehe i do tego dążę w ciuchy po porodzie się mieściłam mimo, że przytyłam 23 kg. Po porodzie zleciało 9, a reszta to nadbagaż… Tylko wiadomo, że wszędzie mi się wylewało
Teraz ważę już mniej niż przed ciążą o 2 kg, tylko ten rozmiar butów mnie dobija, bo przed ciążą nosiłam 39/40, a teraz tylko 40… a jedne baleriny mam nawet 41 o.O
Ja ciążę Nasz żeście zniosła ez opuchnięte i obrzęków zresztą tak samo i poprzednia 12 kg przytyłam ale zaraz po urodzeniu dziecka szybko schudłam. … teraz to taki szczypiorek trochę ze mnie bo karmie piersią a mały ma mega apetyt wiec staram się wrócić do swojej wagi. Jedyny minus to rostepy na biuscie
zazdroszczę:p ja czasami do tej pory czuję się spuchnięta, a to już 16 miesięcy po porodzie…
Najbardziej w ciazach miałam spuchniete stopy. Taki stan utrzymywał się nawet do 2 tyg po porodzie.
Wiadomo różne mankamenty po ciąży zostają choćby boczki… brzuch zanim wróci do otpowiedniej formy trzeba poczekać albo wziąść się za ćwiczenia no i rozstępy których każda z nas naewno nie lubi
Ja po porodzie hmm co niektore ubrania raczej nie ale nie ma sie co dziwic jak nosilam rozmiar 34
takze troche ciasno. Jeszcze wszystkiego nie wyciagnelam z szafek.
Nie mogę się wypowiedzieć jeszcze jak to wróciłam do wagi po porodzie, bo jestem w 34 tygodniu ciąży. W każdym razie chciałam przypomnieć wszystkim babeczkom o zdjęciu biżuterii z palców! Nie jestem przyzwyczajona do zdejmowania , np. na noc-obrączki i pierścionka zaręczynowego. Zdejmowałam jedynie jak wygniatałam jakieś ciasto czy zmywałam nacyznia i jeszcze do niedawna to mi się udawało… Któregoś razu wygniatałam ciasto i nie mogłam ich zdjąć, akle uznałam, że pewnie taki dzień… ostatnio lekarz powiedział mi że lepiej je zdjać bo potem trzeba będzie je rozciąć i na pewno biżuteria się zniszczy… więc się wystraszyłam i przez kilka dni próbowałam dosłownie WSZYSTKICH sposobów na zdjęcie pierścionków i niestety nie udało się… moje palce mają szerokie kostki i doszła jeszcze opuchlizna… i nie dało rady tego zdjąć. Musiałam iść do złotnika i rozciąć biżuterię… na szczęście nie zniszczyły się, nic nie pękło, wystarczy je jedynie złączyc u jubilera…ale to już na pewno po porodzie…
Niech Twój przykład Paulaa będzie ostrzeżeniem dla innych mam… Ja nie miałam do końca takiego problemu, bo pewnego dnia po prostu nie umialam wcisnąć ani zaręczynowego ani obrączki i takk już zostało na jakiś czas; i po porodzie z 4 miesiące nie umialam wcisnąć pierścionków
Znam to…w 8 miesiącu cała byłam opuchnięta…zaczęło się od dłoni…pewnego ranka się obudziłam i nie mogłam zdjąć pierścionków…masło, mydło, olej kremy, moczenie rąk w lodowatej wodzie wszystko stosowałam…nawet owijałam palec taśmą …niestety i tak nie uratowałam dwóch pierścionków przed cięciem…dlatego ostrzegam kobietki w ciąży bądźcie mądrzejsze ode mnie i za wczasu pościągajcie biżuterię…tragżedia była także z butami…ale jakoś dawałam radę
mi lekarka mówiła ze jestem lekko opuchnieta na nogach czego ja nie zauwazałam, dotykała nóg i mówiła że są ale wtedy też szybko do góry skoczyła waga a nie widziałam żebym jakoś dużo grubsza była.
Pierwszego syna urodziłam pod koniec września, więc latem obrzęki mnie nie ominęły. Starałam się być bardzo aktywna do końca ciąży. Jeszcze na 2 tygodnie przed porodem poszłam sobie na targ, pojechałam na rowerze na pocztę (na co niektórzy dziwnie patrzyli), poszłam do lasu na spacer. Obrzęki pojawiały się, gdy po całym dniu siadałam by chwilę odpocząć. Drugiego synka rodziłam w zimie i nie miałam najmniejszych obrzęków. Bez problemu zakładałam moje długie kozaki
Niestety czasem mnie to dotyczy, zwłaszcza w dni w które jestem przez większość czasu na nogach i nie odpoczywam leżąc, bo chyba to przynosi największą ulgę. Buty ciężko mi założyć, muszę nieźle się przy tym nagimnastykować.
to normalne i nie powinno niepokoić - sytuacja w której można się denerwować to obrzęki spowodowane zatrzymaniem wody w organizmie… wtedy trzeba szukać przyczyn w patologiach nerek
Ja od kilku dni mam napuchniete palce u dloni i to dosyc mocno. A od kilku tygodni nie ma mowy o zalozeniu obraczki. Pozatym innych opuchniec u siebie nie zawazylam. Nogi mi nie puchna,ale ja wiekszosc czsdu spedzam w pozycj lezacej. Nie wiem czy to ma wp.yw na t ze nie mam opuchnietych nog?Buty na mnie pasuja chodz ze wzgledu na duzy brzuszek ciezko mi je juz zakladac. Za tydzien mam wizyte u pani doktor to podpytam o te opuchniete palce. Narazie sie nie martwie bo to tylko dlonie i wieksxych obrzekow i zatrzymywania wody w organizmie nie mam.
Bealia buty mogą być za ciasne bo w ciąży stopa się poszerza… a sikasz dużo? warto wykonać sobie taki bilans płynów z doby - ile wypiłaś i ile wysikałaś wtedy zobaczysz czy zatrzymujesz wodę…