Ewcia moze to byl Maltan?.on ma takie delikatne w kolorze opakowanie, ja jednak jak dowiedziałam się o istnieniu lanoliny to mimo iz mialam próbki maltanu ani razu go nie uzyłam przez zawarty w skladzie cukier, ktory moze przyczynic sie do rozwoju grzybicy w rankach. Jesli wlasne mleko i domowe sposoby nie pomagają to jednak lanolina dla mnie wygrywa, nie wazne jakiej firmy byle byla 100%. Akurat Medela i Lansinoh maja chyba najdrozsze lanoliny(choć ja akurat miałam lansi, bo tą polecała nam położna w szkole a wtedy jeszcze Ziaja nie robiła tej fajnej 100%) alternatywa jest Lanomasc z Ziaji duzo tansza a sklad ten sam.
Teoria z psikaniem piersi Octeniseptem tez wydaje mi sie byc naciągana nie wierze by tak to działalo, poza tym sklad ma kiepski wiec aplikowac sobie cos takiego regularnie jakos nie wydaje mi się byc dobrym pomyslem. W razie czego mozna profilaktycznie chodzic z liśćmi kapusty w staniku ;))) działanie będzie takie samo a choć nie ma narazenia na dzialanie szkodliwych substancji z Octeni.
ja stosowalam z medeli Lanolinę- PURELAN i bardzo sobie chwalilam
Na podrażnione brodawki sprawdził się u mnie doskonale babydream fur maa - teraz babydream mamas, maść na popękane brodawki. Niestety w Polsce nie dostępna
Można też zamówić i albo wysyłka dostać albo odebrać osobiście we Wrocławiu chyba że są też inne opcje nie wiem ale ma stronie zrób sobie krem można właśnie lanoline czysta zamówić i tanio
Octanisept na brodawki to kiepski wybór również według mnie. Na rany owszem fajnie odkaża, nawet na pępek, ale octanisept to przede wszystkim wysusza bardzo, więc na brodawki zwłaszcza bolące to taki strzał w kolano, bo po tym tylko łatwiej o pękanie.
Maltan ma właśnie tę wadę, że ma cukier w składzie, więc zdecydowanie stawiałabym na stu procentową lanolinę, ew. właśnie własne mleko. Ja miałam lansinoh, dostałam próbki w szpitalu, byłam zadowolona i przy tym pozostałam.
Najlepsze mleko no ale jak nie działa na nas to warto w lanoline właśnie zainwestować ale trzeba kupić 100 procent bo niestety cześć maści ma cukier w składzie a to nie jest za dobre na popękane brodawki zresztą ogólnie cukier w składzie i na rany kiepsko bo jednak to pozywka dodatkowo dla bakterii i grzybów a na piersi jeszvze może powodować plesniawki
Na popękane brodawki najlepsze mleko i wietrzenie piersi. Sama tak robiłam. Szybko rany się goiły. Przy tym towarzyszył jeszcze ból. Córka się uczyła ssać dobrze pierś. Octenisept nie polecam. Moja położna mi go nie poleciała. Wręcz odradzała używania go na brodawki. To mi położna mówiła, że zamiast octeniseptu to już lepiej użyć bepanthen, a najlepiej właśnie mleko. Mleka nie trzeba zmywać przed karmieniem dziecka. Także ja tylko tego używałam na bolące i poranione brodawki. W dodatku każde posmarowanie mlekiem bolących i poranionych brodawek przynosiło ulgę w moim cierpieniu. Dodatkowe wietrzenie piersi przyspieszyło proces gojenia ran.
Ja bardzo dobrze wspominam purelan z medeli i był na tyle bezpieczny dla dziecka ze nie trzeba było go zmywac
Octenispet nie nadaja się na rany, nie wolno go spryskać bezpośrednio na duża rane. Ma brodawki też raczej bym go nie używała. Na bolace brodawki pomagała mi masc ale nie pamietam jej nazwy niestety
Może spróbuj nakładek, polecam z Lovi - są najlepsze.
Karm raz w nich, raz bez nich, tak by brodawki przyzwyczaily się ale także trochę podgoiły.
Korzystałam także z muszli laktacyjnych by nie urażać brodawek np. stanikiem.
Bolące brodawki to niestety częsta przypadłość na początku mlecznej drogi, odpuścić karmienie to najprostsze z rozwiązań, ale czy z sensem i najlepsze dla naszego dziecka, niekoniecznie.
Trzymam mocno kciuki za Was!
Jak się korzysta z muszli to warto pamiętać by większy ciut stanik mieć by muszle nie zabieraly miejsca piersiom
Przez nie dopasowane nakładki też można sobie bardzo podrażnić sutki i brodawki. Teraz już się odchodzi od stosowania octeniseptu. Teraz co raz częściej o tym słychać.
Wiem o czym mówisz, też to przeżywałam. Jak zbliżała się godzina karmienia to byłam przerażona. Czasem, aż się krew polala. Jak mała zjadła z odrobiną krwi to zaraz wymiotowała więc trzeba było bardzo pilnowac… Zanimn się unormowało trwało to ok miesiąca, wiadomo że z czasem bolało coraz mniej. Ja smarowałam maltanem, ale mi średnio pomagał. Najbardziej pomagało mi wietrzenie na zmianę że smarowaniem bepanthenem i na noc gdy karmien było mniej psikalam octaniseptem. Tylko trzeba pamiętać żeby przed karmieniem umyć brodawki. Warto walczyć. Trzymam kciuki za Ciebie!
Octsnisept ma wysuszyć dlatego stosuje się też między innymi na pępek czy Ranki. Nie powinno się go stosować ja popękane brodawki gdyż owszem odkazi ale za to częściej będzie się pojawiać znów problem więc octsniseptu nie warto stosować na piersi.
Maltan zawiera cukier który jest dobra pozywka dla bakterii i grzybów i do tego może powodować plesniawki więc warto kupić czysta lanoline np z ziaja czy purlean z medeli a i lanoliny czystej nie trzeba zmywac przed karmieniem
Ja tylko często wierzyłam sutki i smarowała sutki i brodawki mlekiem. Myślę, że to jest najlepszy i naturalny sposób gojenia się ran.
Tak smarowanie własnym mlekiem i wietrzenie to najlepszy sposób. Mleko przyspiesza gojenie się ran więc jest dobre choć jeśli to nie pomaga nam warto użyć 100 procentowej lanoliny nie trzeba jej zmywac i również pomaga jeśli własne mleko nie przynosi oczekiwanych efektów
Mleko matki najlepsze:) Pierwsze dni mnie tez strasznie bolaly polozna mówiła że moge smarowac bephantenem albo psikac octeniseptem tak jak pisałam maluszkowi w jedzeniu to nie będzie przeszkadzac.
Octsnisept trzeba zmyć ma gorzki smak a dwa nie radzę psiknac octsniseptem bo wysusza i później jeszvze będą z tego wszystkiego Pekac brodawki. Najlepiej własnym mlekiem smarować i wietrzyc a w razie co smarować lanolina czysta 100 procent
Octenisept to bym nie polecała. Teraz już się odchodzi od octeniseptu z tego co słyszę to już co raz rzadziej każą stosować na kikuta.
Octsnisept na kikuta pepowinowego jest dobry ale do sutkow nie za bardzo bym radziła później z tego mogą być problemu bo przez wysuszenie brodawki mogą pekac.