Akone, pierwsze slysze… jakies zrodlo? Wyjasnienie powodow? Ciekawa jestem, daj znac!
Ja zapinam pasy dla bezpieczeństwa i z przyzwyczajenia. Myślałam o kupnie adaptera ale narazie radzę sobie bez niego. Co do tego co napisała Akone to jestem w szoku bo wtedy nie ma żadnego zabezpieczenia pasy odpięte poduszki wyłączone to jak jestesmy chronione przy wypadku też jestem ciekawa…
Nie jesteśmy w żaden sposób. Przy odpowiedniej sile uderzenia fruniemy sobie przez przednią szybę, a przy niewielkiej lądujemy na desce rozdzielczej.
No też mi się tak wydawało…
Ja do samego końca się przypinałam…a miałam ogromny brzuch:D
No właśnie tez mam wrażenie ze przy najlepszej opcji ładujemy na desce a przy nsjgorszej za szybą
http://www.motofakty.pl/artykul/jazda-bez-pasow-w-aucie-z-poduszkami-grozna-wystarczy-stluczka.html
Nawet jest pytanie na egzaminie na prawo jazdy mówiące o tym że jeśli nie masz zapiętych pasów przy wypadku poduszka może cię zabić
Bez zapiętych pasów z wyłączną czy włączoną poduszką strach jechać. Nie ma tu się co licytować. Zapinać pasy trzeba i już, w ciąży można kupić adaptery .
Nie wyobrażam sobie nie zapinać pasów w aucie, nawet jeśli w widocznej ciąży jesteśmy z tego obowiązku zwolnione.
ja też zawsze się przypinałam pasem chyba że dzieci do szkoły to kawałek drogi to wtedy nie
Mój kierowca jak jeszcze pracowałam w ciąży zapytał mnie “czemu zapinasz pasy?przecież nie musisz” powiedziałam, że wolę ścisnąć trochę brzuch niż wylecieć przez szybę
zawsze zapinam pasy. Mam adapter i kiedy mam spodnie/spodenki lub legginsy to zawsze zapinam się na adapter. W przypadku sukienki jest to ciężkie d zrobienia bo wszystko mam na wierzchu. Wtedy luzuje na maksa mas na brzuszku i zahaczam go na wajchę od podnoszenia wysokości fotela
Ja zawsze jeź dziłam zapięta, aż do czasu wypadku samochodowego… Od tamtej pory nigdy nie zapiełam już pasa.
Ja zdecydowanie polecam adapter. Korzystam od początku ciąży. Byłam na kilku szkoleniach i uważam ze warto. Jesteśmy odpowiedzialne ze to maleństwo od poczęcia. Dużo firm oferuje wypożyczenie takiego adaptera i są to naprawdę nie duże koszty. A nawet gdy jest to kolizja przy małej prędkości po co ryzykować warto tez poszukać na portalach społecznościowych i sprzedażowych można kupić naprawdę w dobrej cenie
Ja cala ciaze zamierzam jezdzic w pasach. Poki co pas mam pod brzuchem i nie potrzebuje adaptera, zobacze jak w rozwiju ciazy brzuch bedzie wygladal i wtedy ewentualnie pomysle by cos zmienic. Jestem przeciwna jazda bez pasow. Wiekszo zlo robi sie sobie i dziecku nie zapinajac ich, niz przy zapietych
Ja jeździłam bez pasów koncówkę ciąży, ale mało jeździłam. Gdyby to zdażało się częściej na pewno zainwestowałabym w pas dla ciężarnych.
Ja ze względów zdrowotnych niestety nie mogę zapinać pasów ale jeszcze bardzo mało. Ograniczam moje podróże samochodem do absolutnego minimum
Ja też bym zainwestowała w pas gdybym często autem jeździła ale ze nie jeździłam jako tako sama autem tylko wsiadam od czasu do czasu to zapinalam pas ale trochę inaczej tzn pierw zapinalam pas potem tylko ten pas co przez btzuch przechodzi naciągałam więc byłam jako tako bezpieczna a ten pas co by brzuch mógł ucisnac był zapiety za mną.
Aisa ja byłam na prezentacji tych pasów dla kobiet w ciąży i na tym spotkaniu Pan nam mówił by absolutnie nie zapinać pasów w ten sposób o którym ty piszesz (czyli że dolny pas za plecami a górny normalnie) jest to bardziej niebezpieczne niż jakbyśmy normalnie zapinali pasy. Przy sztuczce nie jesteś wówczas na dole zabezpieczona więc lecisz do przodu a górny pas cię wówczas dusi. Drastycznie to brzmi ale tak wynikło z badań które są przeprowadzane.
Chyba źle to opisalam bo źle zrozumiałas jak zapinalam pas ale serio nie wiem jak to wytłumaczyć inaczej też o tym słyszałam ale mi pokazano na szkole rodzenia jak zapiac pas aby brzucha nie uciskal w razie co a żeby było bezpiecznie w miarę i właśnie tak jak piszesz żeby pas nie dusil w razie wypadku. Wiadomo przekonywali że jeśli jeździmy często żeby kupić sobie dopinke do pasa dla kobiet w ciąży ale pokazali co i jak jak się nie ma takowej. Nie mam zdjęcia ani nie mam jak zrobić żeby pokazać co miałam na myśli