Mi moja mówi takie podstawy np jakie badania trzeba zrobić i o ich wynikach, jak rozwija się dziecko, pyta się o mój stan, jakieś rady jak coś się dzieje i wyjaśnia, jak jest usg to mówi o szyjce, jak dziecko jest ułożone i ogólnie co tam widać, na wszystkie moje pytania odpowiada. Każda wizyta jest troszkę inna, np ostatnio mówiła o ruchach dziecka, wszystko zależy też na jakim etapie ciąży jesteśmy.
Kukawa jak ja chodziłam do lekarza czasie ciąży najpierw ze mną rozmawiał , mówiłam , pytałam a on mi odpowiadał i wszystko wyjaśniał to o co pytałam i sam z siebie też dużo mówił .
Wizyta trwała nieraz ponad 40 minut.
Jestem w 25tc ja mu zadaje dużo pytań i na wszystkie raczej zwięźle mi odpowiada. O badaniach mówi na bieżąco, co druga wizytę wysyła mnie na krew i mocz. Oglądając wyniki mówi tylko jeśli coś jest źle. Oprócz tego na każdej wizycie obrywa mi się trochę za wagę, o d początku ciazy na wadze mam już +11kg, pomimo tego że się nie obzeram, a ostatnio wręcz stronie od słodyczy. Cały czas zaleca oszczędny tryb życia do 14tc cały czas leżałam, ciąża zagrożona. A na ostatniej wizycie w 23tc stwierdził, ze skraca mi sie szyjka, bo ma 32mm i przepisal luteine. Moja siostra tez prowadziła ciążę u niego i tez o wiele rzeczy musiała pytać. Moja wizyta z wazeniem, mierzeniem ciśnienia, badaniem i usg trwa max 20 min. Zastanawiam się czy dodatkowo nie zapisać się do innego lekarza na NFZ.
No to u mnie wizyta trwała 40 minut , ale też z mierzeniem , usg ,ważeniem z badaniem na fotelu , no i rozmowa.
Badania robiłam raz na 2 miesiące . A co do wagi to nie robił mi żadnych uwag a ciąże rozpoczęłam z nadwaga .
W trakcie ciąży wyszła mi cukrzyca i nie przybierałam na wadze praktycznie bardzo mało utyłam , ale też nie mówił ,że to źle .
Luteinę brałam od początku ciąży i dość długo go brałam .
Zapisz się jeszcze do jednego lekarza , być może okaże się lepszy niż ten do którego teraz chodzisz .
Ja w pierwszej ciąży też zmieniałam lekarza około 30 tc .I był to bardzo dobry wybór ,ze zmianą lekarza .
Moona24 dziękuję Ci bardzo
Kukawa nie ma za co :)))
Ja już nie pamiętam ile dokładnie trwała moja wizyta a poza tym nigdy nie patrzyłam na zegarek. Ale na każdej wizycie lekarz mnie pytal o wagę, mierzyła ciśnienie, oglądała wyniki badań, mówiła o badaniach i odpowiadała na pytania, badała ginekologiczne i USG.
Kukawa jak masz wątpliwości zmień lekarza prowadzącego ja np gdybym miała jakieś uwagi nie zastanawiałabym się ani chwili. Lepiej zmienić niż musisz o wszystko pytać i wręcz wyciągać z lekarza to co powinien Ci mówić sam od siebie.
Moj lekarz byl bardzo dokladny. Wizyty mialam co 3-4 tyg, pod koniec co 2. Co wizyte musialam robic badanie krwi i mocz, zawsze dokladnie analizowal wyniki. Potem cisnienie, wazenie, badanie ginekologiczne, podczas ktorego opowiadal co sie dzieje, czy wszystko w porzadku, no i na koncu usg, ktore dosyc długo trwalo, najpierw w ciszy wszystko sprawdzal, mierzyl płód, a potem tłumaczył, opisywał, pokazywal mi wszystkie narzady dzidziusia, opowiadał itd. Zawsze rzeczowo odpowiadal na moje pytania, uspokajal kiedy czyms sie martwilam, pytal np jak sobie radze z upalami, o samopoczucie. Więc ja także radze Ci spróbować pójść do innego lekarza, bedziesz miała porównanie, a nóż trafisz na kogoś lepszego:)
Dzięki dziewczyny, no trafiłam strasznie pierwsza wizyta w pierwszej ciąży ech Za to moja ginekolog ta sama od ok.10 lat super. Na przywitanie pyta jak tam? Ciężko już? Najpierw przegląda badania komentuje, że ok jak zwykle, mierzy ciśnienie, potem fotel i mówi jak szyjka, potem prosi mojego męża a ja się ubieram i robimy usg wszystko dokładnie pokazuje i mówi to jest to a tu widzimy tamto jest prawidłowe to prawidłowe tamto. Daje fotki i mówi co na nich jest. I potem jest czas na moje pytania, na recepty jeśli trzeba, skierowanie ma badanie krwi, moczu. Zawsze wizyta trwa ponad pół godziny czasem nawet do godziny. Nie ma tak że muszę z niej wyciągać info ale zdarzają się i tacy lekarze moja siostra takiego miała małomówny musialayinfo wyciągać ale nie narzekała
U mnie było podobnie jak u ciebie, zawsze na początku krótka rozmowa jak sie czuje czy wszytsko w porzadku czy odczuwam ruchy dziecka, pózniej ważenie, ciśnienie. Oglądanie wyników badań, wszytsko dokładnie tłumaczył jak powinny wyglądać wyniki. Pózniej badanie ginekologiczne, pózniej usg na specjalnym monitorze dla mnie i męża pokazywanie gdzie co sie znajduje, jak sie rusza dziecko, drukowanie zdjęć. I rozmowa rozmowa i rozmowa, pokazywanie różnych broszur jak wyglądają np narządy w danym tygodniu. Wizyta różnie od 40 min nawet do ponad godziny .
Moja wizyta tez trwał ok 40 mon i przebieg wyglądał podobnie jak u Katarzyny
U mnie wizyta była krótsza ok. 20-25 min, a ciśnienie mierzyła położna przed wejściem i wpisywala w kartę, po wejściu zawsze doktorowa najpierw pytała jak się czuje, czy zauważyłam coś niepokojącego, następnie ważenie ;p
Badanie na fotelu z fotela na usg, można było z partnerem. Podczas usg wszystko pokazywała tu rączka, tu paluszki, tu nóżka i zawsze zdjęcie 3d Buzki jak się dało jak nie to stopki, raczki jak na moim awatarze. Czynność serduszka sprawdzała, mierzyła, podawała wagę szacunkowa. Często też sprawdzała szyjkę przez usg dopochwowe, bo mimo ze na fotelu było ok to jak mówiłam ze brzuch pobolewa dodatkowo robiła usg. Na koniec jej spostrzeżenia rady, zalecenia i ja też miałam swój czas na zadawanie pytań.
Kukawa ja taką miałam szyjkę w tym tc. Leż często i na prawdę odpoczywaj, teraz masz tak na granicy normy ale jak ci się skróci poniżej 30mm to nic przyjemnego, bedziesz przykuta do łóżka i tylko czekała na poród, może troszkę strasze ale muszę:)
Tak czytam o tych wizytach i zdaję się sprawę, że ani w pierwszej ciąży ani w drugiej ciąży nigdy mnie ginekolog nie ważyła. Może dlatego, że przytyłam w pierwszej ciąży tylko 10 kg i teraz na tyle się zanosi
U mnie ważenie i pomiar ciśnienia był obowiązkowo na każdej wizycie.
W pierwszej i drugiej ciąży przytyłam aż ok.20 kg.
U mnie wizyta trwała około 30 minut zawsze na początku był pomiar ciśnienia później sprawdzenie wagi, rozmowa no i badanie usg dziecka. Spisanie parametrów, zrobienie zdjęcia i wizyta się kończyła.
Mama Arka Martynki mnie nie tyle co ważyła Pani Ginekolog bo ja zawsze szłam zważona ale gdybym się nie ważyła w domu waga stała i wtedy ważyła by mnie ona w gabinecie.
Też jestem ważona co wizytę, mi nic nie mówiła na moją wagę jak na razie 9 kilo do przodu na połowę 36tc i nie jest źle. Wizyta nie trwa nie wiadomo jak długo myślę, że koło 20 minut po prostu wszystko konkretnie i na temat. Zawsze coś mówi jak dzieje się coś złego.
Bylam wazona na kazdej cisnienie na kazdej i badanie na fotelu i usg na kazdym ale to dlatego ze chodzilam prywatnie. Na kase chorych mialabym usg 3 razy tylko
Ja mam badanie ginekologiczne na kazdej wizycie , czyli co miesiac. Lekarz sprawdza szyjkę i pH , czy nie wdała sie żadna i infekcja, a jak wiadomo w ciazy to o wiele łatwiej. Dodatkowo zawsze 'szybkie usg '. Wiem jednak ze niektórzy lekarze uważają ze im mniej ‘ingerencji’ tym lepiej i nie ma potrzeby przeprowadzać badania ginekologicznego na kazdej wizycie, szczególnie jeśli np ciaza jest z przejściami.