Ja tam lubiłam sobie z mężem jakies winko czy drinka wypić ale teraz jakoś to tak naturalnie przyszło, ze nie to nie… w ciazy jeszcze miałam ochotę, ale teraz w ogóle nie. O a co to takiego? Nie widziałam tego nigdzie, to jakies piwo?
ja też lubiłam ale przeszłam na warkę 0% jak miałam ochotę ( raz na miesiąc może raz na dwa) wypiłam jedno i nawet nie chciało mi się więcej.
podobno karmi i na pokarm dobrze służy. u mnie w pokoju w szpitalu piła dziewczyna ;D
Karmi zawiera alkohol, nie jest polecane. W dodatku ma skład jak po byku. Więc lepiej sięgnąć po kawę Anatol, czy słód jęczmienny, a piwo Karmi odstawić w kąt.
Eh wiecie co, każdy powie co innego… nam tez polozna na szkole rodzenia mówiła, ze słabe piwo można wypić, bo wlasnie słód jęczmienny dobrze wpływa na laktację, na jakiejś stronie tez czytałam, ze 100ml wina lub 200ml piwa można wypić ok 3 h przed karmieniem (no wiadomo zależy od wagi kobiety i czy cos je fo tego, sa jakies kalkulatory w necie, co to przeliczają). Ale czy mnie urządza 100ml wina albo 200 piwa? Co to da a pozniej sie zachce dzidzi szybciej jeść i co… trzeba by było mieć odłożone mleko. Z drugiej str przeciez wiadomo, ze ktoś musi byc w domu trzeźwy w razie czego. Póki co dla mnie to więcej zachodu niż to warto.
No właśnie bez sensu sobie wypić i się martwić. A te karmi właśnie nie jest zupełnie bez alkoholu więc lepiej kupić ekranie te piwo Bavarie bo ono nie ma nic alkoholu. A ma w sobie ten slod jeczmienny więc te śmiało można pić.
Ewa, dokładnie… więcej zachodu
I faktycznie lepiej sobi odpuścić i sięgnąć po poć co nie zawiera alkoholu niż się martwić.
No dokładnie. Jeszcze kiedyś przyjdą czasy, ze sie porządnie napijemy hehe. A teraz jak chciało sie bobo, to trzeba brać za to odpowiedzialność.
Dziewczyny, dzisiaj mija 6 tyg, wiec teoretycznie i na szczęście kończy sie juz mój połóg. Czuje sie o wiele lepiej niż wtedy, co zakładałam wątek. Dziekuje Wam bardzo za wszystkie wpisy i słowa otuchy! chciałabym tez życzyć Wam wszystkiego dobrego na Nowy Rok, dużo zdrówka dla Was i Waszych pociech, uśmiechu, mało zmartwień, wytrwałości i optymizmu i żebysmy sie nawet nie obejrzały i juz bedzie wiosna. Tego życzę i Wam i sobie!
Nie wiem, czy Wam pisałam, ale jakiś czas temu zakupiliśmy huśtawkę dla niemowląt i mała w niej zasypia i śpi jak aniołek także znalazł sie na nią jakiś sposób. Ale na chustowanie i tak jestem umówiona.
To udanego wieczoru dziewczyny
Ewa najważneijsze że jest lepiej
No dokładnie Kamila nawet nie wiecie jaka to dla mnie ulga…
Na każdego malucha trzeba znaleźć swój sposób. Niestety nie pociesze Cie faktem że wiecznie to działać nie będzie ale dobrze ze trochę masz czasu dla siebie i mała nie musi spać na mamie. W sumie z upływem czasu będzie tego snu mniej potrzebować więc też będzie inaczej.
Ojj niestety domyślam sie w niedziele przychodzi dziewczyna od chust, w razie czego i to moze bedzie jakies rozwiązanie. Wczoraj była polozna, klocek wazy 5kg
rośnie grubasek.
Ale nawet jeśli bedzie sie zmieniać czas drzemek itd to nic, przynajmniej jak mała troche podrośnie to bedzie sie można z nią pobawić, czy cos. Ale zaczęła sie ostatnio uśmiechać i gluzyc, fajne te dźwięki z siebie wydaje, zawsze to juz troche inaczej
O to szybko chyba bo niedawno co miesiąc kończyła. U mnie to teraz jakoś mam wrażenie że mam więcej czasu na wszystko niż wcześniej mimo że teraz to prawie wcale nie śpi w dzień. Koniecznie daj znać jak tam po spotkaniu z tą chusta. Jak tak szybko rośnie to chusta dobra rzecz bo już masz co nosić.
Tak, leci ten czas, teraz ma juz lekko ponad 1,5 mies. była dzisiaj dziewczyna od chust, pokazała nam póki co 2 wiązania, zeby nie namieszać w głowach, mi i tak wydaje sie to dość skomplikowane, całe szczęście, ze mój maz tez był i sie uczył, bo on to jakoś bardziej ogarniał ;D pożyczamy jedna chustę i będziemy ćwiczyć, jeśli mała zaakceptuje to kupie chustę.
nawet jeśli w domu nie będziemy za często sie nosić, to mysle, ze na wiosnę bedzie jak znalazł!
Ewa - super sprawa Będziecie zadowoleni ;))
Ewa chusta to super sprawa, przy synku się jakoś bałam i byłam sceptycznie nastawiona, ale tyle się o tym nasłuchałam i naczytałam, że jak tylko będzie drugi dzidziutek na horyzoncie będę chciała się też nauczyć chustować
Podobno jak się poćwiczy to raz dwa i samemu dzidziusia na plecy można zarzucić
Wiadomo, trening czyni mistrza trzeba nabrać pewności w tym wiązaniu, wtedy człowiek nie bedzie sie tak bal. Ogólnie tez ta dziewczyna była fajna, miała zdrowe podejście, uspokajała, mówiła, ze przeciez jak zle sie zawiąże, to zawsze można skorygować, ze nie zrobimy krzywdy dziecku itp, wszystko tak na spokojnie
o to może i ja pomyślę o chuście
Pewnie chusta extra sprawa jak się ma takiego przytulasa małego, ja miałam że starszym bo on był wcześniakiem i bardzo potrzebowała tej bliskość, młodszy nie bardzo chciał on wolał w łóżeczku lub na łóżku rozłożony spać czy leżeć…
Pierwszy dał mi w kość strasznie nawet do toalety nie mogłam sama pójść… Też często siedziałam i płakałam nie wiem nawet czemu…
Ale mi się to zaczęło później jak mały miał jakieś cztery miesiące pierwsze miesiące był ok
Z drugim było od początku ok i jest cały czas dobrze a ma już 11 miesięcy
Ale może to też dlatego że odpuściłam pewne rzeczy np. nie prasuje wszystkich rzeczy tylko to co naprawdę jest konieczne, lub jeśli nie odkurze teraz to potem jak mąż wrócił z pracy i mi pomoże przy chłopcach lub czasem proszę mamę lub teściową o pomoc i nie ma co się wstydzić i prosić o pomoc…
Bo ja przy pierwszym chciałam wszystko sama i padałam na twarz ale ja pokażę że dam radę i po co ???
Kosztem swoim i dziecka???
Proście o pomoc kogo tam macie pod ręką
Kamila troche juz dni minęło, próbowałam nas motać na dwa sposoby, ale mała sie wkurza, odpycha i stęka, moze sie przyzwyczai albo jej to minie. Fajnie by było, bo na wiosnę taka chusta jak znalazł. zobaczymy…
M.Habaj ja troszkę odpuściłam z porządkami, obiady tez zazwyczaj robimy razem. Juz i tak sie troche dotarłyśmy, wiadomo, ze juz jest inaczej. Ostatnio było juz fajnie, spała sobie spokojnie w huśtawce, w nocy tez spała i budziła sie oczywiście na karmienie, ale zjadła w 15 min i spała dalej, nie było tak, ze wisiała po 2-3godz na piersi, jak wczesniej. Ale tak od 3 dni znowu sie przebudza w huśtawce, w nocy tez częściej i miłuje sie bardziej z cycusiem. Zaraz bedzie 9 tyg, moze to zaś jakiś skok rozwojowy…?
No to super że jest coraz lepiej oczywiście skoki będą co jakiś czas ale trwają za zwyczaj krótko i wszystko wraca do normy
Później nadejdzie ząbkowanie
Zamora każdego dziecka i rodziców
Mogę jedynie dodać że u nas z pierwszym było już naprawdę fajnie i w dzień i w nocy jak miał półtora roku …noce przespane , popołudniu drzemka regularnie o tej samej porze więc zawsze można było coś zaplanować na te dwie godziny
Również już zabawa i chodzenie wygląda dobrze …
Jeszcze kilka miesięcy i czekamy aż będzie ten skok u nas z drugim hehehe
Cierpliwość nas tylko ratuje i dobra ciepła kawa