Cześć Dziewczyny Jestem tu nowa, ale czytam to forum już od dłuższego czasu i Wasze doświadczenia pomogły mi w podjęciu decyzji o kupnie balonika
Termin mam na 20 maja, a ćwiczenia (nieregularne) zaczęłam od 14.04. Teraz staram się już ćwiczyć codziennie i z 20 cm doszłam do 27. Mój dzidziuś na ostatnim usg miał 32 cm obwodu, chciałabym do takiego mniej więcej obwodu dojść:) Pozdrawiam wszystkie ćwiczące, a przede wszystkim trzymam kciuki za te z Was, którym najbliżej do rozwiązania
Rilla super postęp! Moja przyjaciółka doszła do 28 i bez problemu urodziła synka. Ja też powoli do przodu dziś 22,3 cm. Wczoraj lekarz po badaniu przekazał że mój ma główkę 31 cm. Oby się już nie zwiększyla trzeba ćwiczyć nie ma zmiłuj. Jeszcze 9 cm…
Beata podziwiam! Dla mnie na razie 28 to abstrakcja a tutaj masz już tyle pracy za sobą! Spokojnie dziecko samo wie kiedy wyjść.
Ćwiczycie raz dziennie?
MikiMaj - tak, raz dziennie Choć po dzisiejszych ćwiczeniach - 26,5 cm, zastanawiam się czy nie zacząć dwa razy dziennie.
Oprócz tego smaruję krocze olejkiem Weledy, po ćwiczeniach z balonikiem i staram się popijać napar z liści malin. Mam nadzieję, że to przyniesie jakieś efekty
MikiMaj- masz prawie tydzień więcej zapasu ode mnie, z dnia na dzień jest trochę łatwiej:)
Ja ćwiczę raz dziennie. Wczoraj na wizycie lekarz powiedział ze w ciagu tygodnia urodzę bo szyjka juz sie scentrowala i jest 1 cm rozwarcia
Mamusie czy któraś ma jakieś doświadczenia z żelem położniczym przy porodzie?
Beatainmel u mnie zel sie przydał mialam natail odkupiony na olx za 90zl dziecko nie chcialo zejsc do kanalu rodnego i po zastosowaniu zelu sie zeslizgnal, to i oksytocyna uratowalo mnie przed cesarka bo byl na tyle zmeczony ze spadalo tetnalo. Ale co porod to przypadek ja mialam zel odkupiony po dwoch dziewczynach ktorym sie nie przydal.
Synek mial glowke 35 cm a w dniu porodu doszlam do 32 na anibalu, przy porodzie nawet nie czulam tego pieczenia w kroczu co przy cwiczeniach zawsze mialam przy przeciskaniu.
Gdzie mogę znaleźć liście malin do kupienia? jak rozumiem działa to rozkurczajaco?
MikiMaj Liście malin sprawiają że macica staje się bardziej podatna na skurcze kiedy juz zacznie się poród.
Kupisz jew sklepie zielarskim, internecie, w aptece tez mogą miec.lp
Dziękuję. To u mnie jeszcze za wcześnie na to chyba
Beata, ja też użyłam natalis. położna mówiła ze pomógł, mi ciężko to stwierdzić bo nie wiem jak by to wyglądało bez niego
Dorka a jak u Ciebie?
Cześć Dziewczyny Widzę, że tutaj dyskusje na temat Natalisu. Sama się zastanawiałam jak to będzie, skoro my wciąż ćwiczymy z balonikiem pokrytym żelem, a potem w czasie porodu żadnego żelu nie będzie… Pomyślałam, że może dzidziuś jest cały w śluzie i może to mu ułatwia wyjście…
A żel sama bym sobie chętnie kupiła - ale ta cena… i to za coś, co w składzie wcale cudów nie ma. Nie ma też gwarancji, że położna będzie chciała to zastosować. Zapytam w aptece, może są jakieś tańsze zamienniki.
Ja wczoraj ćwiczyłam w pozycji na leżąco (zazwyczaj stoję) i dla mnie jest mega trudniej! Co prawda osiągnęłam obwód 26,5 , ale z dużym dyskomfortem. A wy jak ćwiczycie?
Beata, zazdroszczę! Dzidziuś już blisko
Dzwoniłam do położnej, mówiła zeby nie kupować tego żelu położniczego bo jeśli sie zdarzy suchość to zastosują żel taki jak do ktg wiec szkoda pieniędzy bo skład faktycznie nie powala na kolana.
Beata dzięki za info. Cena jednak na prawdę jest wygórowana. Prawie 150 zł.
Dorka ja ćwiczę wg Epino ćwiczenia nr 1 i 2 na polsiedzaco z górna częścią ciała uniesiona( podparta poduszkami) przy ćwiczeniu 3 czyli wypierania balonika wstaje, kucam, klecze. Generalnie kombinuje. Zdecydowanie pozycje wertykalne są najlepsze. Dużo o tym czytałam na stronie Fundacji rodzic Po ludzku. Są tam też rysunki. Zaraz poszukam i podeślę linka.
znaleziony:
Dzięki dziewczyny za info!
Faktycznie w szpitalach mają te żele do KTG czy choćby do USG dopochwowego, które też się głęboko wprowadza, więc może w razie potrzeby będą ich używać.
MikiMaj dzięki za linka, ja mam te pozycje dość obcykane, bo uczyli nas tego w szkole rodzenia. Ale wiem, że teoria sobie, a życie sobie. Na dniach otwartych szpitala opowiadali nam oczywiście o możliwości rodzenia w pozycjach wertykalnych, ale niedawno rozmawiałam z położną z tego szpitala i mówiła, że jednak druga faza jest już zazwyczaj na fotelu porodowym. Od dziewczyn, które rodziły w tym szpitalu wiem też, że zależy na kogo się trafi, ale niektóre położne ponoć naciskają, żeby rodzić na “fotelu”. Ja nie mam wykupionej swojej położnej, jestem więc zdana na to, co przyniesie mi los
Oczywiście rozważam jeszcze zmianę szpitala, ale do tego byłam już od początku nastawiona i nie wiem, czy takie szukanie w ostatniej chwili byłoby dobre.
Przy okazji mam pytanie dziewczyn, które już są po porodzie - czy rodziłyście w pozycji wertykalnej, czy może są wśród Was takie, które parły na fotelu, a mimo to udało Wam się ochronić krocze? Proszę, odpowiedzcie, bo nie wiem, czy szukać innego szpitala…
Dorka, ja lubię znać swoje prawa, więc polecam wszystkim dziewczyną lekturę Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 20 września 2012 r. w sprawie standardów postępowania medycznego przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych z zakresu opieki okołoporodowej sprawowanej nad kobietą w okresie fizjologicznej ciąży, fizjologicznego porodu, połogu oraz opieki nad noworodkiem. Wynika z niego między innymi, że masz prawo do wyboru pozycji rodzenia. Niezależnie czy masz prywatną położną- znajmy swoje prawa:)
Ten żel jest w strzykawce zeby wprowadzic go bardzo gleboko ja nie żałuje popatrzcie na portale bo dziewczyny odsprzedaja jak im sie nie przyda polożna była bardzo zadowolona że go mam choć skład faktycznie za tą cene nie powala
Ja tak jak wy martwilam sie bardzo jak to bedzie z pozycja do porodu a polozna sama pytala jakbym chciala po czym wybila mi je zglowy twierdzac ze w tej maż mnie nie utrzyma (chcialam w kucki), a w tej nie radzi bo bolą kolana ( kleczki) i rodzilam leżąc na boku bo tak bylo mi wygodnie i tak tez sugerowala polozna po sprawdzeniu jak jest ulozone dziecko, pozycja bardzo wygodna, niewertykalna a krocze cale i tylko 4parcia mialam. Warto zapoznac sie z pozycjami przetrenowac z balonikiem a i tak wam cialo podpowie jak bedzie najlepiej.
Ja sobie wyobrażałam ze najlepiej I najcudowniej będzie w pozycji nr 8 z tej strony rodzicpoludzku, a ostatecznie rodziłam na siedząco, pozycja 10:) a ćwiczyłam najczęściej na boku:)
Ja rodzilam na łózku, nogi mi trzymano i dociskano ramiona, wiec raczej standardowo. Nie byłabym w stanie chyba inaczej i tak byłam ukladana przez personel bo raczej nie byłam w stanie sama czegos robic.
Hej dziewczyny !
Jak tam ćwiczenia ?
Wczoraj wróciłam do ćwiczeń, termin porodu na 16 maja, póki co 26 cm.
Wczoraj miałam robione USG, mała waży 3100, obwód główki 33 cm, mam nadzieje, ze już sie nie zwiększy
Mam motywacje do ćwiczeń 2 razy dziennie, podobno główka jest już bardzo nisko( choć brzuch wciąż wysoko)