Aniball = łatwiejszy poród?

Hej, hej :slight_smile: Moje maleństwo jest na świecie, urodziła się w czwartek. Wcale nie jako słoniątko bo 3380 :slight_smile: Mój poród bardzo ciężki, skurcze męczyły mnie od wtorku, w czartek koło 21 zajechałam na izbę przyjęć 1 cm rozwarcia i przyjęto mnie na oddział. Już na izbie przyjęć po włozeniu wziernika wielki chlust krwi, az sie wszyscy przestraszyli, włacznie ze mną-niby szyjka. Potem na porodówke i tam sie zaczeło: cały wieczór i calą noc nadal bak postepu. Przebito mi pecherz płodowy i nic, dali mi czopki na przyspieszenie i nic, potem zastrzyk domiesniowy-bóle takie ze sie darłam na cały oddział i ryczałam, a tam ledwo co postep. Wymeczyli mnie do 3 cm i błagałam o anestezjologa-zrobił znieczulenie, Boze co za błogostan!!! Wtedy poprosiłam o ochrone krocza. Potem dali oksytocyne, cos lekko ruszyło, potem kolejną i poszło do przodu. Położna rozwierała mi szyjke juz na skurczach partych, które juz bolały. Przyszła jakas inna i kazała podkrecic oksytocyne, mówiac-co sie tak cackacie. Podkręcili i skurcze znowu okropne i “masaz” szyjki. Kazali przec. No to jak moj mozg dostał sygnał ze jest cos nad czym panuje, to jak zaczełam przec to cały oddział sie zleciał mnie dopingując, myslalam ze tak tylko mnie motywują, ale zaraz poczułam ze dziecko wychodzi i było widac głowke. wiec parłam jeszcze mocniej i mocniej i sie urodziła moja córunia :slight_smile: Okazało sie ze zajeło mi to 5 minut. Bez nacięcia!!! Chciałam wytłumaczyć skąd taki efekt, ale oczywiście nie bardzo słuchali. Potem juz leżąc na oddziale słyszałam jak sobie opowiadają o mnie i ten tekst “to jak ona to zrobiła?”. Także tak, balonik działa na 100%!!! Na koniec ledwo co cwiczyłam, własciwie przez ostatnie 1,5 tygodnia tylko 29 cm i to dosłownie na chwile, bo bałam sie krwotoku, a i tak podziałało. No cuda haha! :smiley: Pozdrawiam i zycze efektów! :)))

Emen Bardzo Ci gratuluję!!! Piękna opowieść! Mialam gęsią skórkę jak to czytałam-wspaniale!! :slight_smile:

Gratulacje:-) kolejna kobieta która podziwiam :slight_smile:

Kurde dziewczyny - jestescie wielkie:) Emen ogrooooomne gratulacje:) na efekt koncowy sobie zapracowałaś:)
Nie spodziewam sie cudow-wiem, ze bedzie bolalo. Marze jednak, ze chociaz krocze jestem w stanie ochronić:) raz jeszcze wielkie gratki dziewczyny, zazdraszczam okrutnie, ze juz tulicie swoje Maleństwa. U nas jeszcze 49 dni w dwupaku - teoretycznie przynajmniej :stuck_out_tongue:

Emen83 brawo :slight_smile: wielkie gratulacje :slight_smile: aniball rulez!

Emen gratulacje ale sie namęczyłaś niech córeczka wynagrodzi te cierpienia. Kolejny raz potwierdza sie fakt ze oksytocyna nie taka zła jak myślimy.

Dziewczyny u nas na forum prawie 100% cwiczących rodzi bez naciecia.
Ktora teraz w kolejce?

Mnie zostało 31 dni. Bardzo się cieszę, że balonik działa i wielkie gratulacje Emen! To na prawdę daje mobilizację do ćwiczeń!

Emen, byłaś bardzo dzielna! Gratuluję i jestem pod wrażeniem Twojego opisu. Takie wieści mobilizują do działania :slight_smile:

Ja dziś 24 cm. A Wam jak idzie dziewczyny?

Emen gratulacjeeeee! Super, ze sie udalo! Dziewczyny jestescie wielkie, a wynalazca aniballa czy tam epino cokolwiek bylo pierwsze powinien dostac pokojowa nagrodę Nobla :stuck_out_tongue:

Dziekuje bardzo za gratulacje i gratuluje tez Magdzie :)) Zapomniałam dodać istotnego szczegółu-mała wyszła z ręką przy twarzy. To dopiero utrudniłoby sprawę bez balonika :slight_smile: Teraz smacznie śpi, a cycka to ssie jak szatan :smiley:

Chyba jak każdy taki wynalazek jednym pomoże innym nie, sama osobiście znam osobę która mimo iż go używała to popękała przy porodzie i żałuje wydanych pieniędzy na niego :slight_smile: Bardziej przekonują mnie żele położnicze lub masaże krocza wykonywane przy pomocy olejku migdałowego :slight_smile:

Żel polozniczy ma inne działanie. Nikt nikogo nie zmusza do używania, z całego forum chyba tylko jedna dziewczyna była nacinana.

Emen83 - my mówimy ze nasza to wściekły dzodzior :smiley:

U mnie ciśnienie sie ustabilizowało wiec dzis wypuścili mnie do domu. Będę miała jeszcze troche czasu na cwiczenia, od jutra wracam do treningów bo według usg mały ma główkę 34 cm

Beata Wspaniałe wieści. :))Ile czasu Ci zostało do terminu porodu?

Termin mam tylko z usg i ostatnio wyszło na 7 maja, małemu sie nie spieszy wiec możliwe ze bedzie chciał zostać przenoszony. Zobaczymy :slight_smile:

Dorka, ja dziś 20 cm ale to mój piąty trening. A Ty w którym tyg jesteś?

Ja jestem w 38. Byłam dziś na KTG i u lekarza, okazuje się, że szyjkę mam długą i na razie nie ma żadnych oznak zbliżającego się porodu. Trochę szkoda, bo wolałabym urodzić przed terminem niż potem czekać na wywoływanie.
MikiMaj podobnie się rozkręcasz do mnie, ja już z balonikiem doszłam do wprawy i codziennie udaje mi się zrobić ten 1 cm do przodu :slight_smile:
Beata fajnie, że jesteś już w domu. Mam termin 3 dni po Tobie :slight_smile:

Ja bym chciała urodzić 3 maja ale co mój synek na to to nie wiem :wink: Ćwiczyłam dzis pierwszy raz po przerwie spowodowanej szpitalem, ostatnio w piątek doszłam do 29 cm ale bałam sie ze przez ta przerwę cofnę sie w postępach, okazało sie ze dzis bez większych problemów udało sie 30,5 cm :slight_smile: byłam w szoku jak lekko mi sie ćwiczyło, moze tez wpływ ma nowy żel ktory kupiłam w aptece: feminum, ma świetna konsystencje bo poprzedni sie kleił a ten jest taki wodnisty, polecam - w aptece 17 zł płaciłam.

Beata To pięknie poszło. :slight_smile:
Dorka Macie jeszcze czas do terminu, a poród może się rozpocząć nagle bez żadnych oznak zbliżającego się porodu. Także spokojnie:)

Oczywiś ie, że balon nie każdemu pomoże bo to nie zależy od balona tylko od ĆWICZEŃ i ich efektów. Tak samo jak można chodzić na siłownie i wcale nie chudnąć. Bo trzeba ćwiczyć i to odpowiednio wytrwale by mieć efekt. Balon to nie jest jakiś fantastyczny wynalazek medyczny bo to samo możnaby robić ręką. On ma tylko ułatwić sprawę. Oczywiście że są kobiety, które mimo to pekną, ale trzeba jeszcze zapytać jaki był ostateczny efekt cwiczeń, na ile przed porodem przestały ćwiczyć, jak duże było dziecko itp.