Oj chciałam dodać zdjęcie ale chyba mi sie nie udało
beatainmel udało się
U mnie wczoraj wieczorem 29,5 więc może dziś osiągnę założoną 30. Chętnie bym już rodziła, czuje się spokojna o swoje krocze. Nawet jeśli delikatnie mieliby mnie naciąć to już wiem że nie popękam jakoś hardcorowo i obędzie się bez większych obrażeń. A bez balonika nie wiem co by było biorąc pod uwagę ze pierwszego dnia wypchnęłam 15 cm z bólem :)).
Co do pieluch to myślę że też się skusze ale ten pierwszy miesiąc, dwa dam sobie czas na oswojenie z nową sytuacją i odłożenie kasy bo mam teraz dużo wydatków. Wiecie że dziś zaczął się ogólnopolski tydzień pieluchy wielorazowej?
Słabo się czuje od 2 dni. Może to te leki obniżające ciśnienie a może oznaka zbliżającego porodu. Chce mi się ciągle płakać i zamartwiam się różnymi rzeczami (niezwiązanymi z porodem czy ciążą)
Justyna8907 skoro masz dziecko to chyba jednak jeateś w stanie włożyć tam coś większego niż tampon mini.
uważaj bo jak przeczyta Twój mężczyzna to może się zdenerwować.
A dla dziewczyn cwiczących powodzenia.
Ha ha ha ale nie sama:-D
u mnie dziś 30 cm bez milimetra mogę rodzić !
Justyna8907 rozumiem nie umieć samej włożyć, mi Balonika wkładał mąż i doszliśmy do 30 cm, ale nie umieć samej a nie umieć wcale robi różnice i to nie żadne cuda
Magda gratulacje! na pewno obejdzie się bez nacięcia i pęknięcia!!
No w sumie jest różnica chociaż jak to pisałam to nie pomyślałam pod tym kątem:-D mój mąż w życiu by mi czegoś takiego nie włożył z resztą nawet byłby przeciwny takim ćwiczeniom i napewno nie chciałby w nich uczestniczyć. On miał problem pójść ze mną na usg dopochwowe z resztą ja też męża bym o coś takiego nigdy nie poprosiła. Nie umiem sobie nawet tego wyobrazić nie mamy chyba takiej relacji czuła bym się conajmniej skrępowana i niekomfortowo
Magda gratulacje u mnie dzis 27.1 cm ale mam nadzieje ze do końca tygodnia bedzie 30 cm
Justyna8907 czyli rozumiem, że nie posiadasz Balonika i z nim nie ćwiczysz. Pytanie w takim razie po co komentujesz skoro nie masz zielonego pojecia o co chodzi? wypowiadają sie tutaj osoby, ktore używały aniballa i ktorym on pomógł uniknąć pęknięcia lub nacięcia krocza i w praktycznie 100% jest on skuteczny
jeśli Tobie ta tematyka nie jest bliska i nie obawiasz się o swoje krocze, to po co się udzielać?
I tu się mylisz że nie mam pojęcia o co chodzi ponieważ przeczytałam wcześniejsze wypowiedzi ale ty widocznie nie bo gdybyś je przyczytaja to byś wiedziała że wiele wypowiedzi w wątku nie było o samym baloniku. I nie musisz być nie miła bo to jest forum gdzie mogę komentować i wypowiadać się w każdym wątku którym chce i szczerze to pierwszy raz spotkałam się z taką nie miła reakcja. Z resztą jak nie chcesz nie musisz przecież mojej wypowiedzi komentować i po sprawie.
Mi dzisiaj udało sie 28,2 cm wiec postępy idą zgodnie z planem Ćwiczę w pozycji leżącej z ugiętymi nogami a Wy probowalyscie ćwiczyć tez w innych pozycjach?
Pytanie do mam które juz urodziły po Aniballu, jak wypycham balonik to musze przytrzymywać zeby nie wyskoczył zbyt szybko i wtedy przedłużam czas rozciągania a zatem dłużej boli ale trwa to chwilkę a gdzieś czytałam ze az do 10 minut powinno sie przytrzymać duży balonik do połowy wprowadzony - czyli na największej średnicy i największym bólu. jak rodzi sie główka to rozumiem ze ona tak łatwo nie wyskakuje w całości jak balonik? I np jest 1/3 główki na zewnątrz przez jakiś czas wiec krocze jest długo napięte w tym kluczowym miejscu? ??
Justyna Mój maż przyrównał dzis moje ćwiczenia do uczenia sie szpagatu jak ktos na sile zrobiłby szpagat bez przygotowania to skończyłoby sie kontuzja ale jak ktos ćwiczy regularnie i małymi kroczkami to rozciągnie sie odpowiednio i szpagat mu nie straszny. Tydzien temu wydawało mi sie ze 30 cm nie jest możliwe a dzis jestem juz blisko
Ja Was podziwiam temat mnie zainteresował mimo że dziecko już mam:-) ale nigdy wcześniej o tym nie słyszałam i chodź myślę że bym się nie zdecydowala to poprostu jestem ciekawa waszych postępów i jak to robicie. Ale przyznam szczerze że jak czytam te dokładne opisy to mi czasem słabo:-P ale tak samo mam na myśl o porodzie sn. Ale najbardziej zadziwia mnie to że robicie to przy swoich partnerach lub wręcz z ich pomocą. Bo tak sobie myślę że gdybym kiedyś jakimś cudem się zdecydowała to mój mąż nawet by nie wiedział nie mówiąc o tym żeby w tym uczestniczył. Ale ja jestem dziwna pod tym względem i nawet przy porodzie bym męża nie chciała. Zatem podziwiam i trochę zazdroszczę i mocno trzymam kciuki:-)
Trochę miałam przerwę w zaglądaniu tutaj, dopiero co opanowałam sztukę jednoczesnego pisania na kompie i karmienia:)))
Mała wisi na cycku non stop:)
XMari -tez błagałam żeby mnie dobili:/ Oj wiem dokładnie co przeżyłaś.
U mnie jak miałam 6cm rozwarcia przyszedł lekarz i powiedział że nie poleca zzo bo akcja porodowa zwolni a już mam niedaleko… że przebije pęcherz i raz dwa urodzę. Bardzo się pomylił.
Juz staram się nie wracać myślami do tych wspomnień, i tak jak ty wiem ze nasze następne dzieci urodzą sie na pewno cesarka. Choć takie myśli czy mogłam coś jeszcze zrobić żeby naturalnie urodzić chodzą mi po głowie… np opowieść Kasi86 że po użyciu żelu położniczego dziecko się wstawiło… No ale już nie ma co się dręczyć takimi myślami.
A mój Maz też traumatyczne to przeżył - nie mógł dojść do siebie przez tydzień po moim porodzie… jadł tylko snikersy bo nic normalnego mu przez gardo nie przechodziło i mail ściśnięty żołądek z nerwów:)
A propos męża przy porodzie - mam szczęscie że u nas nie ma żadnego tabu w kwestiach damsko-meskich i oboje jesteśmy po studiach medycznych - fizjologia nas nie wzrusza:) Mój chciał być przy mnie non stop, i nawet jak mi robili lewatywę to stał z boku a mnie to nie przeszkadzało:)
Wracając do balonika - ja ćwicząc z moim zawsze używałam trochę olejku migdałowego. Czasem nawet więcej niż trochę… Miałam trochę stracha czy nic się nie stanie z silikonem z którego jest wykonany, ale 5 tyg ćwiczyłam, doszłam do 32cm i nic a nic mu się nie stało:)
Sisily ja od dawna pisze jedną reką na telefonie moj najchetniej by od cyca nie odchodzil najlepiej mu sie śpi na cycu. Beatainmel to przytrzymywanie jest po to by krocze mialo czas sie rozciagnac jakby bakonik szybko wyskoczul to moglby spowodowac popekanie. Nie powiem Ci jak bylo u mnie bo ja bylam na gazie troche w innym swiecie. Ale musialawychodzic szybko bo po 4 parciach maluch juz byl. Polozna mowi jak przec mi raz kazala bardzo delikatnie to moze wtedy wychodzila.
Pytalyscie wczesniej o herbate z malin ja pilam gotowana z 3 lyzek i skurcz pierwszy to mialam dopiero przy porodzie, wiec nie wiem czy podzialalo. Sisily nie ma co teraz myslec co by bylo. Mi polozna mowila przed podaniem oksytocyny ze jak ma byc cesarskie ciecie to bedzie i oksytocyna i ten zel to tylko przyspieszaja w czasie akcje.
Odważyłam sie dzis obejrzeć filmik z rodzenia sie główki bez nacięcia. Wyglada na to ze przytrzymywanie 10 minut do połowy wprowadzonego balonika tak jak pisza w instrukcji epino to aż za długo. Ja przytrzymuje tylko chwile tak zeby nim nie wystrzelić i chyba narazie pozostanę przy tej metodzie ćwiczeń. Jak juz główka pojawi sie w części na zewnątrz to po chwili juz jest cała na świecie. Gdyby nie Aniball to nawet nie odważyłabym sie obejrzeć tego filmiku a po jego obejrzeniu chyba bym umierała ze strachu
Ja tez wczesniej oglądałam filmy z porodów i za każdym razem ryczałam. Nie ze wzruszenia bynajmniej Teraz juz nie ogladam i nawet sie specjalnie nie boje, tak działa aniball
Tez nie trzymam tego balonu, bo nie jestem w stanie, sam sie wyslizguje.
Chyba wykrakalam z tymi skurczami. Dzis od rana co jakis czas takie troche mocniejsze bole miesiaczkowe. Trzyma chwile i odpuszcza. To sa skurcze?
Dziewczyny czy po porodzie bez naciecia tez potrzebowalyscie preparatow typu tantum rosa. Jest to w ogole wtedy potrzebne?
Ja chyba jeszcze nie miałam skurczy przepowiadających , albo nie umiem ich rozpoznać póki co do niedzieli sie oszczędzam bo idziemy na chrzciny a mój mąż jest ojcem chrzestnym wiec mam nadzieje ze naszemu synkowi nie zachce sie akurat wtedy pojawić na swiecie
Sisily ja za kazdym razem jak przypominam sobie porod to robi mi sie słabo Kasia 86 i tu kolejna sprawa z gazem, zazdroszcze, ze na Ciebie działał, mnie drapal w gardlo i nie moglam oddychać. Ale moze dlatego, ze ciagle omdlewalam i mialam rurki z tlenem w nosie, wiec jak zaczynałam oddychać przez usta i to jeszcze przez gaz moj stan sie pogarszał ;( a co do meza to sam chcial byc przy porodzie, wiec puscilam mu najbardziej hardcorowy filmik z porodu zeby wiedzial co go czeka, troche pobladl, ale go to nie zniechęciło
co do Balonika, to widzial, ze jestem załamana, ze mi nie wychodzi wkładanie go i sam zaproponował pomoc. Na poczatku ciagle myslalam o tym, ze moze jednak wolalabym zeby sie nie napatrzył na te wszystkie rzeczy, ale sam stwierdzil, ze to fizjologia i natura i ze nie mamy po 17 lat , zeby sie siebie wstydzić. Wsparcie w takich chwilach tylko pokazuje kogo wybrałyśmy na ojców naszych dzieci
Mi mąż na początku też pomagał robił masaż krocza ale jak kupiłam balonik to stwierdził że już nie musi masować mój to leniuszek, naszczeście przy dziecku bardzo sie stara przewija częściej niż ja.Emen ja własnie tak czułam skurcza jak bóle miesiączkowe tylko takie że zaczynalo delikatnie potem ból rósł nie do wytrzymania i odpuszczał. Moje skurcze były krotkie mac 45 sek dlatego moze nie wspominam źle ale przez to tyle trwało i była potrzebna oksytocyna. Co do po porodzie to miałam tantum rose nie wiem czy było potrzebne ale napewno przyda sie mała buteleczka z dziubkiem po wodzie do psikania na krocze i obmywania sie. Pewnie w waszych szpitalach też bidetu nie bedzie w toalecie, a to wazne żeby czesto sie podmywac a uwierzcie że przy płaczącym niemowlaku brak czasu i sił na czesty prysznic. Butelka sie super sprawdziła ja tam wlasnie rozpuszczalam tantum rose. przydadza sie tez majtki poporodowe takie z siatki i podklady takie ala wielkie podpaski.Mi te podkłady prostokatne na łóżko sie zupełnie nie sprawdziły bo mega sie pupa pociła ale przydaja sie teraz maluchowi kłade na przewijaku . z ciekawostek to warto tez miec sztucce i wlasny kubek dobrze ze wczesniej ktos mi powiedzialbo bym nie miala na czym jesc