Aniball = łatwiejszy poród?

Jeszcze mam trochę czasu, żeby przemyśleć :D Też miałam w 1 porodzie małą wodę z dziubkiem i mi do niej mąż dolewał raz z większej butelki, więc w sumie butelka dafi by się bardziej sprawdziła.

Anita no ja pewnie wezmę 2 torby ale fakt, na dzbanek mało miejsca...

Do porodu zabrałam tez napój izotoniczny z Dziubkiem żeby się lepiej nawodnić. Ale przy drugim porodzie mało piłam bo nie było czasu.

PannaOxanna oj dobt pomysł by zabrać izotnik o tym nie pomyślałam ,ale raczej skorzystam teraz

ja też jakoś dużo nie piłam 

ja też sobie nie przypominam żebym dużo piła, na pewno nic nie jadłam;)

Mi wciskali picie na siłę :D izotonik też miałam i też popijałam chociaż za słodkie to. No i dużo jadłam na początku ale zawaliłam bo większość była jednak nieco słodka. Teraz muszę wziąć jakieś inne rzeczy, może coś typu wieloziarniste pieczywo Waza...

Ewa te chrupki bedziesz brała chodzi mi o pieczywo?

 

O izotonik dobry pomysł bo jednak cukier trochę pomoże i też nawodni taki napój.

Ewabrz tych chrupkich pieczyw teraz jest właśnie bardzo dużo do wyboru 

Ja to nie miałam kiedy jeść pameitam w szpitalu. Miałam swoje jedzenie,ale jakoś jadłam tylko to co oni mi dali

No w sumie dla mnie takie pieczywo to jako przegryzka ale warto cos miec, ;)

Ewa aaa to jestem w szoku,że jszvs kazali jeść przeważnie już mówią by nie jest bo może być cc to wola mieć na czczo

Mazia no na mnie położne naskoczyły jak usłyszały, że jestem praktycznie na czczo, bo skąd wezmę siły do porodu. I tak może przez pierwsze 2-3h kazały przegryzać i pić. Jak zapytały czy mam coś do jedzenia i powiedzieliśmy, że w torbie jakieś przekąski, batoniki to zaraz do męża było hasło "marsz po torbę". Także na początku porodu bardzo naciskały żebym jadła.

No to widzicie . Zależy od położnych. Jedna powie że nie wolno jeść bo CC może się skończyć pod narkoza a druga będzie się darła że trzeba jeść 😂

No a mi w sumie też groziło cc już na samym końcu porodu. A wcześniej jak mierzyły miednicę to były zdziwione, że do porodu naturalnego, więc już chyba wtedy miały gdzieś z tyłu głowy, że może być cc... No w każdym razie jadłam aż mnie mdliło :D Teraz wezmę coś mniej słodkiego.

A dużo Ewa tych przekąsek miałaś ?

No w sumie też mówią by coś zjeść nim się przyjedzie do szpitala bo tam to już koniec jedzenia. Też macica do efektywnych skurczy potrzebuje glukozy,a jak człowiek na czczo to ciężko by dobrze pracowała zapas z wątroby szybko się wyczerpie także w tedy pewnie podają te kroplówki z glukozą

Laureczkaa już nie pamiętam dokładnie, na pewno jakieś wafle zwykłe suche (coś tego typu jak wafelki do lodów, tylko płaskie :D), wafle ryżowe, kilka batonów zbożowych, miałam sporo takich izotonicznych żeli energetycznych (SiS Go Isotonic Energy) bo mi mąż kupił ale zjadłam na porodówce chyba tylko 1 bo obrzydliwe. Dużo tych suchych rzeczy kupiłam w tesco i większość to były nowości dla mnie bo tam nigdy nie kupuję. Głównie suche bez czekolady bo się bałam, że się roztopi. Miałam tego całą boczną kieszeń torby ale sporo mi na oddział zostało to sobie też czasem zajadałam.

Ewa Tys była zabezpieczona w jedzenie jak na wojnę hahaha 🤣

Też ćwiczyłam i przy 3 porodach ani razu mnie nie nacinali. :))