Ja od 36tc zaczęłam tylko sam masaż krocza olejem kokosowym z witE i właśnie mogę się z Wami podzielić faktem, że urodziłam wczoraj sn ponad 4kg klocuszka, pękłam trochę przy cewce moczowej niestety i lekko śluzówki od strony krocza, ale po za tym położna była w szoku, że tak małe obrażenia przy tak dużym dziecku i mojej drobnej budowie wyniknęły, poród był bardzo szybki i niestety z nogami w górze, ale udało się bez nacinania! Jestem bardzo szczęśliwa, że konsekwentnie prawie codziennie robiłam masaż krocza i chyba dzięki temu udało się tak dobrze przejść to wszystko
Paulinek to gratuluje :-)
A ten anibal używa się od konkretnego momentu ciąży ? Miesiąc przed porodem czy wcześniej też można?
pannaXoanna w 38tc miał 3267g ale to +/- 400g zawsze, na izbie przyjęć w dniu porodu wyszło ok 3800g, a dzisiaj po ważeniu w pierwszej dobie kiedy w nocy ulewał jeszcze wodami płodowymi 3967g waży
Gratulacje Paulinek!!! :) Komfort lekkich obrażeń jest na pewno wart każdej chwili spędzonej na masażu! Faktycznie chłopiec niemały!
KontrolaJakości - z tego co pamiętam, można używać od 37 tc, jeśli ciąża nie jest zagrożona.
Co do wagi, to różnie z tym bywa, ale dużych wahań raczej nie ma. Spędziłam sporo czasu na patologii ciąży więc miałam usg wykonywane codziennie. Codzienne pomiary w 37 tygodniu wskazywały na 4 kg, a urodziłam w 41 tygodniu synka o masie 3,700 ;) Raczej nie schudł przez te 4 tygodnie ;) Miał spory obwód brzuszka, stąd dodali mu kilogramów ;) Czytałam kiedyś wypowiedź lekarza, że odczyt może być zakłócony przez tkankę tłuszczową przyszłej mamy, więc w przypadku gdy tego tłuszczyku jest trochę więcej, mogą być większe różnice w masie z usg, a rzeczywistej.
U mnie brak tłuszczyku. Skóra mocno napięta i brzuch jak piłka. Ostatnie dni jeszcze bardziej się uwydatnił, uwypuklił. Sama jestem w szoku jak to wygląda. Wystaje sporo przede mnie. Nie czuję się z nim już komfortowo. Przeszkadza w każdej czynności. Zahaczam brzuchem wszędzie :D
To u mnie w 36 tc synek już 3kg waży. Aż się boję myślec jaki się urodzi duży.
Mi już pamięć szwankuje ale z tego co pamiętam to w 36 tygodniu miała ponad 3 kg zapowiadało się do 4 kg... a jak się urodziła to miała 3kg ... Jakoś tak ...
Ja akurat z tych chudych, ale usg to tylko szacunek... podanie kroplówki czy fakt, że dziecko dużo się nałyka wód płodowych przed porodem też zwiększa jego masę na wyjściu
Ja dziś idę na wizytę, ciekawa jestem ile mój maluch teraz waży :)
Niesamowite, że ten wątek nadal cieszy się taką popularnością - dziękuję Wam za zaufanie <3
Nie było mnie tu tyle lat, a wy wciąż o siebie walczycie i o dobry poród - dziękuję
U mnie w 36 tc masa 2 600 g. Masa po urodzeniu w 40 tc 3 900 g.
Matko założycielko - ten wątek jest mega! Pomógł tak wielu z nas! :) Planuję po mału kolejną ciążę i na pewno odświeżę balonik w odpowiednim czasie ;)
Ja przed porodem zaczęłam używać Aniball. Gdzieś ok. 37 tc ćwiczyłam po 15 minut dwa razy dziennie i w sumie doszłam chyba do 15 dopompowań. Początki były straszne i płakać mi się chciało bo balonik na początku wypadał. Ale trochę cierpliwości i jak załapałam to już później bułka z masłem była :D generalnie nie zdążyłam osiągnąć podczas ćwiczeń pełnego napompowania ale mimo to podczas porodu akcja szła sprawnie! Szyjka super się rozszerzała! Nacięcia nie uniknęłam bo córka wychodziła z rączką przy buzi, ale gdyby nie to nie musiałabym go mieć :)
PS polecam odrazu zakupić żel nawilżający - bardzo ułatwia ćwiczenia :)
Czuję, ze jestem winna tego posta innym uzytkowniczkom :) przeczytalam chyba cale to forum i chcialabym podzielić się swoją opinią.
Balonik kupiłam około 35 tc, grzecznie czekałam z ćwiczeniami do 37. Na poczatku cwiczylam codziennie, bardzo regularnie przez ok. 1,5 tygodnia ;) Robiłam spore postępy - zaczęłam chyba od 21cm, szybko doszłam do 27 i tam był kryzys. Pozniej w zasadzie trudno mi bylo sie zmusic do cwiczen, ale jeszcze kilka razy zrobilam, ostatecznie dochodząc raz do 29. I na tym zakończyłam zabawy w okolicy 39 tc.
Urodziłam w 41 tygodniu (41+0) bez nacięcia, pęknięcia czy otarcia. Glowa 34 cm, 3 albo 4 skurcze parte. Położnej powiedziałam, że cwiczylam z balonikiem i wiedziała, że zależy mi na ochronie krocza, bardzo mi w tym pomogła. Wszyscy obecni w sali porodowej dziwili się, ze nie trzeba nacinac, ale na koncowce bardzo karnie sluchalam polecen poloznej, kiedy i jak przec.
Czy balonik zadziałał, trudno powiedzieć. Na pewno dal mi wieksza swiadomosc swojego ciala, a juz to jest nieoceniona zaleta.
Zatem polecam serdecznie, chociazby po to, zeby nauczyc sie dzialania mdm. Mam jednak wrazenie, ze z tą położną i moim nastawieniem na koncowce dalabym rade i bez balona :)
Gratulacje dziewczyny! :) <3
Mamy to powinny Nobla dostać za swoje poświęcienia i heroiczną walkę na porodówce.
Ja spodziewałam się kolejnego dzieciątka, ale niestety poroniłam :(. Nie porzucam jednak planów macierzyńskich i pewnie za jakiś wrócę do tematu...
3mam kciuki za Mamy spodziewające się dzieciątek i za te świeżo upieczone! :)
Smitty tak mi przykro. Musisz się trzymać i masz rację staraj się dalej i nie poddawaj.
smitty współczuje.na pewno sie uda i jezcze będziesz znów w tym cudownym stanie _ciąża
Dzięki Dziewczyny :) To przykre zdarzenie w życiu kobiety, ale dużo łatwiej przez nie przejść, gdy ma się już maluszka. 3majcie się!
Super bardzo mi pomógł ten wątek
Żałuję, że nie znałam przed porodem. Mam jednak w planach zakupić PelviFly - to z kolei po porodzie ma pomóc wrócić do formy. Ale ogólnie też ćwiczy mięśnie dna miednicy, z tego co widzę zasada jest podobna. Do PelviFly jest dodatkowo aplikacja, która pomaga odpowiednio ćwiczyć. Zobaczymy.
Myślę, że wszystko co pomaga ćwiczyć mięśnie dna miednicy jest warte wypróbowania, bo łatwy poród to szybka regeneracja i możliwość właściwej opieki nad dzieckiem bez strachu o np. wypadanie miednicy i inne przykre dolegliwości.
Polecam ćwiczenie mięśni dna miednicy każdej ciężarnej - przed porodem ok 8 tyg ale po konsultacji z lekarzem i fizjoterapeutką najlepiej uroginekologiczną. WARTO !!