Aniball = łatwiejszy poród?

Położenie nie ma tu za bardzo nic do rzeczy, ale aktywne pozycje podczas porodu, szczególnie te wertykalne pozwalają na stopniowe wywieranie przez główkę dziecka nacisku na krocze i rozkładają te siły na cały jego obszar, w przeciwieństwie do pozycji leżącej, gdzie główka napiera w największym stopniu na część krocza bliżej odbytu... współpraca z położną, nie parcie na komendę i nie przyspieszanie za bardzo rodzenia się główki pozwala tkankom na odpowiednie, stopniowe rozciąganie pod wpływem hormonów wydzielanych w takcie porodu, a indywidualne skłonności, zawartość kolagenu w skórze i elastyczność tkanek na pewno też ma tu ogromne znaczenie

Oj każdy poród i jednej kobiety jest inny6bo każde dziecko jest inne5

Paulinek dokładnie tak jak mówisz ;)

Oczywiście że każdy poród jest inny, rodziłam 2 razy i było zupełnie inaczej. Przy 1 porodzie skurcze parte trwały długo i byłam nacinana a przy drugim skurcze parte 5 minut bez nacinania. 

Paulina u mnie obydwie ciążę podobne musiałam leżeć podpieta pod ktg bo dzieci duże. Pozycje wertykalne odpadaly. Obydwa ciężkie ale szybkie. 

Też mam cichą nadzieje, że drugi okres porodu teraz pójdzie mi szybciej i może tym razem uda się uniknąć nacięcia... bardzo bym sobie tego życzyła... ale przypadki są różne, nastawiam się pozytywnie i masuję krocze już ponad tydzień... widzę ogromną różnicę w elastyczności tkanek i tego jak stały się mniej wrażliwe na nacisk, nie czuję już takiego dyskomfortu, pieczenia ani bólu jak na początku, a bardzo mnie to demotywowało...

Paulinek - O tak, masaż daje świetne efekty! :) Myślę, że dużo trudniej byłoby mi dojść obwodu 30 cm z piłeczką, gdyby nie codzienne masaże! 3mam kciuki :) Na kiedy masz termin?

Paulinek ważne,  że widzisz efekty ;)  

Smitty na 7.06. ale spodziewam się wcześniejszego rozwiązania... problemem jest tylko dosięgnięcie własnymi rękoma do krocza, niestety muszę robić to sama, bo mąż krzywo na mnie patrzy i nie chce pomóc...

Nie używałam tego sprzętu ale jak widzisz efekty to używaj. Wszystko zależy tak na prawdę od dziecka ja niestety musiałam urodzić przez CC ale wszystko robiłam aby urodzić naturalnie. 

Ja nie mam Aniballa, nie zdecydowałam się na zakup, bo słyszałam od fizjoterapeutów wiele opinii, że takie ćwiczenia powodują mikrourazy i ćwiczą bardziej rozciąganie tkanek niż je uelastyczniają... nie wiedziałam też czy zdążę go wypróbować, spodziewałam się że urodzę sporo wcześniej przed terminem... a tu jednak prawie 40tc i dalej nic się nie zapowiada

Pierwsze słyszę o tym aniballu. Ja żałuję że nie wdrożyłam się bardziej w temat w ciąży właśnie odnośnie krocza. Jak masować. Co robić żeby uniknąć nacięcia. Teraz robiłabym wszystko żeby tego uniknąć

Monisia ja w szkole rodzenia sie duzo na ten temat dowiedziala.. W takim razie szkoda, ze Ci sie nie zaglebialas w temat..

Gugi tak bardzo żałuję że nie zagłębiałam się w takie tematy będą ciąży i mega żałuję że nie chodziłam do zkoly rodzenia. Jakoś odpuściłam temat bo myślałam że to będzie dla mnie zbędne. Jednak myślę że dużo poruszanych jest tam ważnych tematów o których będąc szczególnie w pierwszej ciąży nie mamy pojęcia 

Monisia tylko jeżeli chodzi o szkole rodzenia, to trzeba  dobrze  poszukać jakiejś fajnej.  Ja np z większości godzin nie jestem zadowolona, ale jednak coś tam się dowiedziałam. Teraz bym się zastanowiła bardziej nad wyborem. Także jak jeszcze będziesz miała dzieci , to wtedy już będziesz wiedziała. Jak to mówią człowiek uczy się ma błędach 

Mi zostało do końca 7 tygodni jednak mój lekarz zabronił mi jakichkolwiek ćwiczeń bo od 27 tyg dzidziuś jest już na wychodnym i w każdym momencie może się urodzić jednak staram się nie panikować ponieważ że starszym synem miałam dokładnie tak samo z tą różnicą że ze starszym synem lezalam w szpitalu ostatnie 2 miesiące a teraz mogę ten czas spędzić w domu z rodziną. A na temat aniballa słyszałam różne sprzeczne  opinie i szczerze nie wiem czy bym się zdecydowała. 

Ja właśnie zakupiłam aniball, ale termin mam na wrzesień, jeśli do sierpnia nie będzie żadnych przeciwwskazań od lekarza to będę używać. Też słyszałam dużo dobrych opinii i mam nadzieję, że pomoże, bo panicznie boję się porodu �

Hej. Ja nawet nie wiedziałam o jego istnieniu szczerze mówiąc heh i żałuję. Byłam poinformowana tylko o naturalnych sposobach ale te na nic się u mnie zdały, a sama jakoś nie szukałam innych sposobów bo na 8  tygodni przed porodem żyłam tylko strachem na myśl o ograniczeniach w szpitalu wprowadzone przez covid.. Czekam na informacje jak się sprawdził sprzęt, będę wiedzieć co kupić przy kolejnym dziecku �

Ja tak jak monisia żałuję że nie chodziłam do szkoły rodzenia. Przy pierwszym dziecku wiedziałam tyle co mi mama przekazała a wiele się zmieniło jak ona wychowywała swoje dzieci. Przy drugim myślałam że już dużo wiem a okazało się że synek wszystkie dolegliwości noworodka miał a ja byłam "ciemna" bo pierwszy bezproblemowy. Teraz w trzeciej tylko szkoła on-line przez wirusa. 

katarzynawia - 3mam kciuki! Warto przygotować się do tak wielkiego dnia. Gdyby okazało się, że nie możesz korzystać z balonika, warto upewnić się, czy możesz wykonywać masaż krocza (przy samym wejściu)... To naprawdę dużo daje :) A w połączeniu z balonikiem, to dopiero ogień!!! :D