Aniball = łatwiejszy poród?

Ciąża i poród
6419

Witam dziewczyny!

Ćwiczę od tygodnia, ale nadal nie wiem jak dobrze to robić :/

Powiedzcie, czy robicie zgodnie z instrukcją i wkładacie do środka tylko tą większą część? Jak mam tylko tą większą część w środku to muszę przytrzymywać balonik ręką, żeby się nie wyślizgnął, a jak włożę obie części to nie ma szans, żeby go wypchnąć tylko poprzez rozluźnienie, bez żadnego parcia.. Na wszystkich filmikach pokazane jest, że wkłada się tylko tą większą część, ale jak ją utrzymać w środku? Jak zaciskam mięśnie dna miednicy to tym bardziej chce ze mnie wyskoczyć. Potrzebuję Waszej porady :) 

6420

Hej Monia, widzę, że zaczęłyśmy ćwiczyć w podobnym czasie. Na kiedy masz termin? :) 

 

Moje pierwsze podejście było z instrukcją Aniball, ale te niekontrolowane wyskoczenie balonika na koniec mocno mnie zabolało i tym samym zraziło... Ćwiczę więc z instrukcją Epino. Myślę, że w ten sposób bezpieczniej i efektywniej można rozciągnąć tkanki .

W środku mam tylko większą część. Przy ćwiczeniach mięśni kegla używam małych obwodów i przytrzymuję balonik ręką, żeby uniknąć niekontrolowanego wyślizgnięcia. 

 

Jeśli chodzi o samo rozciąganie - po ćwiczeniach Kegla, rozluźniam mięśnie dna miednicy, pozwalam aby balonik naturalnie przesunął się ku wejściu do pochwy, aby jego największa średnica znajdowała się tam gdzie jest najciaśniej i najmniej przyjemnie. To dla mnie znak, że właśnie tam jest najbardziej potrzebny i tam też go przytrzymuję ręką, albo i dwoma z 10 min i ewentualnie zwiększam obwód.

 

Po prześledzeniu wszystkich wątków, jak i filmów na youtube, wnioskuję, że nie ma nic złego w tym, że balonik ma ochotę się wyślizgnąć i przytrzymywanie ręką jest jak najbardziej ok. :)

 

Pytanie do dziewczyn zaprawionych w boju - czy dzienna dawka rozciągania 10 min pozwala na skuteczne zwiększenie obwodów? Czy powinnam poświęcić więcej czasu na rozciąganie ich balonikiem? A może lepiej 2 razy dziennie?

 

Czy to prawda, że przy bardziej zaawansowanej ciąży elastyczność tkanek się zwiększa, a ćwiczenia stają się bardziej znośne?

 

Wczoraj osiągnęłam 23,5 cm i trudno mi sobie wyobrazić, że da się przekroczyć ten pułap!

6421

Dzięki Smitty za tak szczegółowe opisanie techniki, dzisiaj spróbuję Twojego sposobu. 

Termin na 11.11 więc mam jeszcze trochę czasu na ćwiczenia, a Ty? :)

6422

No to 3mam kciuki! :) Ja mam termin na 24 listopada

6423

Smitty,

ja ćwiczyłam codziennie po godzinie, czasem półtorej i przeszłam drogę od 18 do 30,5 cm. Też czytałam o tym, że w późniejszym etapie powinno być łatwiej bo ruszają powoli hormony, ale ja tego nie odczułam, do tego stopnia że ostatnie ćwiczenia robiłam co 1-2 dni bo już czułam zmęczenie tam na dole. :)

 

6424

Wcale się nie dziwię... Dla mnie 10 minut przetrzymywania balonika to wieczność! Ale dało mi to motywację, żeby dziś zrobić 2 x 10 minut jedno po drugim i te drugie podejście było już bardziej znośne, mimo, że nawet udało się zwiększyć obwód!

 

Jak się czujesz? :) I jak się ma Twój 5-dniowy Szkrab?

6427

Wow jaki pomocny wątek, ja mam termin na 27.01.2020, więc jeszcze trochę czasu, mnóstwo czytam o ćwiczeniach mięśni Kegla, bo słabo mi to idzie, ale teraz powinno być lepiej. Mnóstwo wskazówek tutaj znalazłam, dzięki!

6428

Hej dziewczyny, urodziłam w piątek! Zdrowa córka :) mam nadzieję, że to zasługa aniballa ale obyło się bez pęknięcia i nacięcia! Mój osobisty rekord przed porodem to 29,5 cm. Ale nie będę ukrywać, że w szpital prowadzi politykę ochrony krocza. Także nie poddawajcie się. ! 

6429

Uncrubed: GRATULACJE! :) Cudownie, że masz to już za sobą i tulisz już swoją zdrową córeczkę. To największy skarb. Wspaniale, że ćwiczenia przyniosły upragniony efekt! U nas w Gdańsku też jest taki szpital, w którym nie tną kobitek bez względu na poziom przygotowania krocza. Ku końcówce roku i na początku nowego statystycznie rodzi się mniej dzieci, więc może porodówki nie będą przepełnione i mnie tam przyjmą...

 

Cześć Paulina! Wygląda na to, że na placu boju została Monia, ja i Ty, także mamy swoją malutką grupę wsparcia :) Fajnie, że już zaczęłaś interesować się tą tematyką ;)

 

Ja wykonuję od 4 miesiąca ciąży jogę mięśni dna miednicy, a od 33 t.c. masuję krocze olejkiem. Od 36 t.c. balonik + staram się być dobrej myśli :)

6430

Cześć Smitty, dzięki za powitanie. zamierzam zaglądać tu codziennie, bo wątki są rewelacyjne. 
Uncrubed - gratulacje!!! Wielkie szczęście ?

6431

Smitty ja rodziłam właśnie na Zaspie w Gdańsku! Świetny szpital i obsługa! oddział rewelacyjny! 
 

co do samego porodu to dodam jeszcze, że mała urodziła się z wagą 3580g i obwód główki 34 cm. 
 

jest najcudowniejsza :) 

6432

Oj wierzę Ci I troszkę zazdroszczę! Też pragnę już dowiedzieć się kto się tam ukrywa... :) 

Tak! Gdańsk Zaspa! Dobrze wiedzieć, że położne w porządku. A było czuć oblężenie? ;) Wiem, że chętnie odsyłają np. do Wejherowa z racji przepełnienia... ;) Długo czekałaś na przyjęcie? 

6454

Tak tu cichutko... Mam nadzieję, że nie ćwiczę sama! Jak Wasze przygotowania? :)

6456

Cześć Dziewczyny :) Dołączam i ja. Forum czytam już od dłuższego czasu, daje mi dużo motywacji do ćwiczeń w chwilach zwątpienia. Moje początki były ciężkie, miałam problem żeby w ogóle zaaplikować balonik, za pierwszym razem męczyłam się chyba godzinę... Gdyby nie to forum i motywacja męża to pewnie dałabym sobie spokój z dalszymi próbami ;) Na początku miałam dwa dni "rozruchowe" i kilka dni przerwy, po których zaczęłam ćwiczyć codziennie. Zaczynałam od obwodu 18 cm, aktualnie po 11 dniach codziennych ćwiczeń doszłam do obwodu 24,9 cm. Termin z miesiączki mam na 13.11.19 a z USG na 8.11.19, także nie zostało wiele czasu, ale mam nadzieję że dobiję chociaż do tych 28 cm. Mam nadzieję, że Mała jednak urodzi się bliżej 13.11.19 żebym zdążyła się przygotować. Po za ćwiczeniami z baloniekim od 4 m.c. ćwiczyłam jogę mięśni dna miednicy, od 34 t.c. wykonuję też masaż krocza, pije herbatkę z liści malin i jem daktyle.  Trzymam kciuki za resztę ćwiczących!

6459

Cześć Jo.B! No to jest nas już kilka :) Przyjęłam te samą strategię z treningami, masażami i suplementami, a inspiracje brałam właśnie z tego forum. Może uda mi się nie powielić historii mamy i siostry (ciąże mocno przenoszone, porody opornie indukowane i z nacięciem).

 

25 cm to bardzo ładny wynik! :) 3mam kciuki za dalszy progres i żeby maluszek jeszcze chwilkę cierpliwie posiedział w ciepełku...

 

 Myślę, że teningi mięśni dna miednicy i masaż krocza też nie są tu bez znaczenia. Moja koleżanka przy pierwszej ciąży robiła samą jogę mięśni dna miednicy i uniknęła tym samym nacięcia, a szpital, w którym rodziła wcale nie prowadzi polityki ochrony krocza i nacina 85% kobiet!

 

Mój osobisty rekord to 27.4 cm. Dziś przerwa, a jutro walczę dalej! :)

572

Smitty każdy poród jest inny i może tobie uda się uniknąć naciecia i poród się sam zacznie. Musisz być dobrej myśli. 

581

Dziewczyny i ja mam to juz za soba. Nasz synek mial 3760 g, obwod główki 35 cm. Tak jak pisałam moim rekordem było 29 cm, z których musialam zejść przez krwawienia, potem jeszcze kilka razy cwiczylam dc o 24/25 cm. Porod co prawda w wodzie, nie było nacięcia, założone zostaly dwa szewki zabezpieczajace. Generalnie mogłam spokojnie funkcjonować :) poza tym balonik oswaja z tym dziwnym uczuciem rozpierania.. Powodzenia i wytrwałości w ćwiczeniach, trzymam kciuki! 

591

Emi, gratulacje! Chłopiec niemały i główka też zacna! :) To bardzo motywujące! 

Ja jestem na patologii ciąży ze względu na wysokie ciśnienie więc przerwałam ćwiczenia. Mąż mi podwiezie olejek więc będę się chociaż masować po tajniacku ;) Wczoraj jeszcze ogarnęłam 28.4 cm, ale widziałam już gwiazdki przy wypychaniu :D

597

Emi również gratuluję! Dużo zdrówka dla Ciebie i Maleństwa :) 

Smitty te 28,4 cm to super wynik, a masaże pewnie pozwolą go utrzymać. Życzę Ci żeby z ciśnieniem się wszystko unormowało i żebyś mogła wrócić do domu. 

Ja wczoraj miałam przerwę od ćwiczeń i wizytę u gin. Jak na razie nic się nie rusza z porodem i gin twierdzi, że spokojnie z tydzień przenoszę ciążę i pewnie spotkamy się w szpitalu na indukcji, czego bardzo bym chciała uniknąć. Dzisiaj doszłam w ćwiczeniach do 26 cm i lekko nie było, także nie dziwię się Smitty, że przy 28,4 widziałaś już gwiazdki :D Mam nadzieję, że uda mi się dojść do Twojego wyniku, chociaż mam wrażenie, że każde przeskoczenie o 0,5 cm idzie coraz oporniej. 

636

Jo. B nie martw się. Ja urodzilam prawie tydzień po terminie, dzień przed trafiłam na patologie ciąży i tez bałam się indukcji. Na szczęście lekarka na obchodzie była zdroworozsadkowa - to była moja pierwsza ciąża więc stwierdziła, że nie ma co się spieszyć z wywoływaniem bo takie 'opóźnienie' jest normalne.