Aniball = łatwiejszy poród?

Hej dziewczyny...Od kilku dni czytam Wasze historie i jestem pod mega wrażeniem.Ja jestem w miarę na początku drogi chociaż termin mam na 29.09.Jestem przerażona bo mi dziś dopiero udało się 24cm a ćwiczę od czwartku ostatniego 

Cześć Izabela;) masz jeszcze troszkę czasu, wiec nie poddawaj się! !! 

Blueberry zrobiłam tak jak mówiłaś i w srodku ćwiczeń troszke pojawilo się krwi, ale nie przestałam i doszłam do 27;) 

moje wyniki to

23/24/25/26/27

Mam jeszcze zamiar poćwiczyć wieczorem :)

Super Żaneta ! Fajnie że udało Ci się zwiększyć obwód :) teraz im bliżej porodu tym jest lepiej z ćwiczeniami, widzę to po sobie :) wczoraj ćwiczyłam jeszcze późnym wieczorem i skończyłam ćwiczenia na 29cm a dzisiaj udało mi się wypchnąć 30cm ale nie było to miłe uczucie :/ dzisiaj też mam zamiar poćwiczyć drugi raz i podtrzymać ten wynik :) 

Nat-O a jak tam u Ciebie? Ruszyło się coś? Może przytulasz już swojego skarba a my nic nie wiemy :)) 

Ania też miała termin na wczoraj z tego co pamiętam :) czekam za relacjami :)

Hej Izabela:) ze spokojem nie stresuj się trochę czasu Ci zostało, na pewno uda Ci się dojść do super wyniku :) a i tak jak mówię, uważam że każdy wynik jest super bo my przynajmniej  coś robimy i przygotowujemy nasze krocze do tego ważnego dnia a inne kobiety nie ćwiczą wgl więc mam nadzieję że nasze porody pójdą gładko :))

Hoho! Ile się tu dzieje! Przepraszam, że tak słabo się udzielam, ale jak tylko siadam do telefonu, to moje dziecię natychmiast wchodzi mi na głowę ;) Mam dopiero teraz czas, jak mały poszedł z tatą na spacer, ale muszę się spieszyć,  bo zaraz wrócą :D Nowe dziewczyny, ćwiczcie powoli i bez presji :) Jeśli tylko ciąże przebiegają  prawidłowo, to wszystko będzie dobrze. Czasem dzień lub dwa przerwy robi znakomicie :) Ja wciąż toczę się w dwupaku i nie wiem, co się dzieje, ale czuję się coraz lepiej! Nawet wygodniej mi się śpi!  Mam nadzieję, że nie wróży to dodatkowych tygodni ciąży xD Jutro wpadam do szpitala na badanie do mojej lekarki. Dowiem się co dalej. Jeśli pulpet przekroczył już 4kg to pewnie zostanę skierowana na wywołanie.  Strasznie mi szkoda by było... marzyłam o w pełni naturalnym porodzie. 

Przed momentem skończyłam ćwiczenia-  30.7cm! Sama jestem w szoku, że nie było tak tragicznie! Kryzys miałam na 29cm. Teraz jest znacznie łatwiej. Choć oczywiście doznanie okropne :D 

Ja w wagę dziecka na usg nieszczegolnie wierzę .. Byłam na jednym badaniu i lekarz mi mówił że duże dziecko. Już około 3200g a do porodu pewnie będzie ze 4 kg, więcej jak urodzi się po terminie. 

2 tygodnie później trafiłam do szpitala i robili mi badanie na innym sprzęcie no i sporo dokładniejsze że względu na okoliczności. Babeczka mi powiedziała że to maluszek ale spokojnie bo już prawie ma 3 kg. 

Tak że nie wiem zupełnie jakiego bobasa się spodziewam, a raczej się nie zmniejszył : p

Głowa na pewno będzie spora :p

Miewacie pod koniec ciąży wodniste upływawy? Dzisiaj rano obudziłam się z mokrymi matkami i potem jeszcze dwa razy czułam taki wpływ mokrego. Nie było tego dużo ale kupiłam wkładki sprawdzające czy to wody płodowe. Jednak póki co się nie powtórzyło i nie udało mi się sprawdzić nimi.. W każdym ciekawa jestem co to może być. A może to dość normalne? 

Widzę że pomału wszystkie dobijamy do 30 i więcej. Nie mogę się doczekać relacji z porodów :D

Izabela jezeli nie urodzisz przed czasem to masz wystarczajaco dużo czasu żeby naprawdę dobrze się przygotować.! 

Żaneta ja też ignorowalam krwawienia i często było że przy początkowych wypchnieciach w ciągu dnia była krew a w kolejnych już mniej albo wcale.  Doszłam do wniosku że dopóki nie odczuwam bólu w trakcie ani po ćwiczeniach a krwi nie ma dużo i szybko przestaje lecieć to wolę cwiczyc nawet jeżeli jakieś otarcie na tym trochę cierpi. Nie wycwiczona na porod pewnie ucierpiałabym duzo bardziej. Ale to moja filozofia możliwe że Cię nie przekonuje :) 

Ja też jakoś nie wierzę w tą wagę z USG :) tyle co się nasłuchałam o rozbieżnościach to hohoho, u mnie w 35tyg mała ważyła 3kg, potem w 38 niecałe 3400 a teraz w 39tc 3700 ponoć :) nie wiem może to normalne, ale trochę mnie to zdziwiło że w 3tyg przybrała tyle samo co w tydzień :) no chyba że tak jest i teraz rośnie jak na drożdżach :P Shuamisha ja też mam takie upławy, nieraz mi się wydaje że popuścilam jest tak mokro.. też myślałam nad tymi wkładkami ale jest dzień że jest "bardziej mokro" jest dzień gdzie jest ok, położna moje stwierdziła że gdyby sączyły mi się wody to cały czas miałabym "mokro" więc w moim przypadku to nie to :) 

Miałam w planach poćwiczyć teraz ale moja maluda znów się uaktywniła wieczorem że wygina mnie na wszystkie strony :) doszedl do tego ból podbrzusza jeszcze więc narazie odpuszczam, może po kąpieli się wszystko uspokoi to się jeszcze trochę pomęcze, tym bardziej że w tv mąż jakiś mecz ogląda :D też nie mogę się doczekać relacji z porodówek :D ciekawe którą się pierwsza rozpakuje :D 

Dzięki za info o tym "mokrym". Gdyby nie ten mój nieszczęsny upadek to pewnie bym nie inwestowala 70zl w 6 wkładek (!!!!). Ale teraz to juz wszystkiego się obawiam xd 

Mi lekarz mówił że na koniec przybiera dziecko coraz mniej ale pewna nie jestem czy to jakaś reguła. A już napewno dziwne są takie duże skoki wagi.. 

U mnie na każdym badaniu na jego usg córcia była coraz większa więc nie miałam powódow jakoś szczególnie wątpić w jego wyliczenia. Dopiero na innym (nowszym) usg okazało się jaka wielka jest różnica. 

Oni to liczą z długości pozaznaczanych. Jakoś 4 chyba. Czyli 4 punkty w których się mogą machnac o milimetry (a zazwyczaj jest tak że zaznacza ciut wiecej niż ciut mniej) i już się robi znacza różnica. Zwłaszcza że program wylicza to na podstawie statystyk a wszystkie wiemy jak one się maja do rzeczywistości :3

Pozatym każdy program liczy inaczej. W necie są kalkulatory z długości. Powpisywalam sobie i rozbieżność była 100g. Niby nic ale jednak :3

No więc mówię z tą wagą to różnie :) moja znajoma wylądowała w szpitalu w 37tc bo miała rwę kulszową o ile się nie mylę i podczas badania lekarka jej powiedziała że dziecko waży 3850, urodziła normalnie w terminie w 40tc i jej mala ważyła niecałe 3700 :) więc wychodzi na to że przez 3tyg wgl nie przytyla, ba! nawet schudła ta mała :P hehe nie ma się co za dużo przejmować i glowić waga, ważne żeby nasze pociechy były zdrowe <3 reszta nie ma znaczenia :)

Dziewczyny jak długo cwiczycie zanim wypychacie balonik?

Ja tak ćwiczę 6-7 min na tych mniejszych obwodach i później jak mam balonik w okolicach 28cm i wiecej to po 10min bo chce żeby na tych największych obwodach mi się tam porozciagalo :) wczoraj wieczorem ćwiczyłam i miałam 23/25/26.5/28/30 fajnie że udaje się już z tą 30stka ale uczucie jest niezbyt miłe.. mam takie napięcie na poslady że koniec świata :) zwiększać chyba już nie będę obwodu, (no chyba że tylko na rozciąganie ale bez wypychania) postaram się tylko podtrzymywać ten wynik z 30cm. 

Powiem szczerze że nawet nie wiem jaką mała ma główkę, muszę dopytać w sobotę jak pójdę na ktg i badanie :)  

Wiem, że z tą wagą jest bardzo różnie,  ale patrząc na przykład starszego syna, którego pomiary usg w kolejnych tygodniach pokazywały symetryczny przyrost i ostatnie usg przed porodem, które wykazało ok 4200g i ta waga w sumie się sprawdziła  (4150g), muszę brać pod uwagę, że pomiary usg są w miarę wiarygodne, zwłaszcza że robili je Ci sami lekarze na niezłym sprzęcie.  Obecny pulpecik z wizyty na wizytę też przybiera symetrycznie. A jeszcze dochodzą gabaryty moje i męża ;D Jestesmy dość "dużymi" ludzmi, a także czynniki genetyczne - w mojej rodzinie bardzo rzadko rodzą się dzieci poniżej 4 kg. I nie ma tu problemu cukrzycy. Po prostu takie z nas niedźwiedzie ;D Ale powiem Wam szczerze, że mam cichą nadzieję, że ta waga nie przekroczy 4 kg. Nawet jak poród udaje się przejść szybko pięknie i bez nacięcia, to jednak poporodowe łupanie w kościach miednicy trwające kilka tygodni, po przejściu takiego pulpeta, nie jest zbyt komfortowe. Tym razem nie mam rwy kulszowej, dlatego liczę, że bobas jest mniejszy. 

Co do czasu moich ćwiczeń - mięśnie kegla ćwiczę tylko na obwodzie 21 i 23 cm. Potem już nie, bo odczuwam duży dyskomfort - tak jak kiedyś pisałam, mam uczucie, że śluzówka mi się ociera. Po 23 cm po prostu nadmuchuję balon, chwilę sobie z nim siedzę, oswajając się z uczuciem, po czym powoli wypycham. Takie jedno wypychanie na wyższych obwodach trwa ok 7 minut.  

Ah, pytałyście jeszcze o tą wodnistą wydzielinę. Też ją mam! Czasem w nocy mam wrażenie, że wody mi odchodzą, ale biegnę do toalety a tam dalej już spokój.  Jakieś dwa tygodnie temu była to taka woda w kolorze mlecznobiałym. Dosłownie lała mi się po nogach.  Dziś  w nocy poleciała woda.  Znów byłam pewna, że to wody płodowe, ale pokapało chwilę i koniec. Zgłaszałam to mojej ginekolog i ona robiła mi ten test z paskiem na wykrycie wód płodowych, ale w pochwie nie było po nich najmniejszego śladu.  Stwierdziła, że taka moja uroda, a właściwie mojej wydzieliny ;) Ja mam natomiast podejrzenie, że to ten żel do ćwiczeń z balonem. W końcu sporo musi go zostać w środku, a jest na bazie wody, więc pewnie nas później straszy po nocach XD

Brałam pod uwagę że to po żelu do ćwiczeń ale u mnie się pojawiło po 3 dniowej przerwie w ćwiczeniach. Więc to chyba raczej urok końca ciąży :3

 

Shuamisha, a jak tam Twoje utrwalanie obwodów powyżej 30 cm? Powiększasz, czy utrwalasz te 30.8cm? Blueberry, a Ty? Celujecie w wyższe wyniki?

Po dzisiejszej wizycie jestem rozczarowana. Ciało w ogóle nie przygotowuje się do porodu... w sensie nic nie rusza dalej. Rozwarcie takie jak było,  ale szyjka wysoko. Bobas przybrał proporcjonalnie, teraz waży ok 4200g. Za tydzień we czwartek mam przyjść na kolejne ktg. Na dzisiejszym nie pisał się nawet minimalny skurcz. Ewentualne wywołanie dopiero po tygodniu od terminu. Ponieważ jestem w świetnej kondycji psychicznej i fizycznej, ani położna, ani moja ginekolog nie widzą potrzeby, aby cokolwiek przyspieszać.  Wagą kazały mi się nie przejmować. Nie przejmuję się w takim razie wagą, zaczęłam się przejmować obwodem głowy ;D w kilku powtórzonych wymiarach miał 35.5cm. Mój pierwszy też tyle miał i pamiętam do dziś to uczucie pieczenia, przy wychodzeniu główki i brzuszka.  Zastanawiam się, czy cisnąć większe te obwody, czy już sobie odpuścić. Co myślicie? 

 

Ja chwilowo utknelam na tych 30,8 ale docelowo będę próbować więcej. Mój ideał to 34 ale wątpię żeby się udało. Jezeli tylko Twój organizm Ci na to pozwala i bez cierpienia dajesz radę dalej to ja bym próbowała wyciągać ile się da. 

Jeżeli chodzi o przenoszenie ciąży ponoć dotyczy to tylko kilku procent kobiet a reszta to tylko źle określony termin. Wiem że to może i nie największe pocieszenie ale mnie uspokaja trochę.. 

Myślę nad olejem rycynowym ale tyle ile dobrych opinii tyle samo złych więc nie wiem.

Ja wiem tylko że mam 1cm rozwarcia nic mi o wysokości szyjki nie mówili.. 

Tak na pocieszenie Nat-0. Po przejrzeniu dosłownie całego tego forum, myślę że tym co dowiedziałas nie u gin o gotowości do porodu ciała nie przejmuj się tak bardzo.

Naprawde sporo dziewczyn pisało to co Ty a później sprawy toczyły się ekspresowo. 

Rekord to było jak dziewczyna napisała wieczorem że wszystko w lesie, szyjka twarda, bez rozwarcia itd. A następnego dnia po południu opowiadała jak przebiegał poród. 

To często dzieje się szybko. Nie zawsze przebiega pomalutku że da się u ginekologa zaobserwować. 

Hej dziewczyny, ja dzisiaj nie ćwiczyłam z balonikiem, do południa nie miałam czasu a po południu moja mała tak mi się stawiała w brzuchu że mnie wyginalo we wszystkie strony i z brzucha robił mi się stożek albo miałam wrażenie że z boku drugi brzuch mi wyrósł :/ mega nie przyjemne i dzisiaj odpuściłam ćwiczenia z Anniball, wolałam wieczorem męża pomęczyć :)  ja idę w sobotę na ktg, ale ogólnie u mnie też nic się nie zapowiada żeby coś się ruszyło.. ogólnie napina mi się tylko brzuch ale żadnych bóli nie odczuwam :) ja ostatnio nawet nie zapytałam ile cm ma główka :/ muszę dopytać teraz w sobotę :) ja chyba zostanę przy tych 30cm bo po wczorajszych ćwiczeniach wieczornych normalnie mnie ta skóra tam bolała więc większe obwody mogłyby mi jeszcze zaszkodzić?nie wiem... :/  

 Nat-O jeśli czujesz się na siłach to spróbuj zwiększyć :) przecież to tylko na dobre wyjdzie :)) 

A miałyście uczucie jakby dzidzius walczył z balonikiem?Ja mieszkam w Anglii i powiem szczerze ze tutaj jest troche inaczej.Wizyte u położnej to tylko wywiad,ciśnienie i sprawdzanie tętna dziecka i do zobaczenia za dwa tygodnie albo do porodu...Niema sprawdzania rozwarcia czy szyjki

Podziwiam Was dziewczyny