Aniball = łatwiejszy poród?

ManuMana, super, gratuluję :slight_smile: dobrze czytać, że balonik pomaga i jest szansa, że uda się uniknąć nacięcia, to motywuje do dalszych ćwiczeń. Moja położna odradzała balonik, ale jak zapytałam dlaczego, nie potrafiła podać żadnego konkretnego powodu, powiedziała, że nie pamięta, ale ogólnie się go nie poleca. Zalecała za to bardzo masaż krocza i ćwiczenia mięśni dna miednicy. Liście malin też chwaliła. Jednak myślę, że skoro tyle jest pozytywnych opinii na forum, to ten balonik potrafi działać cuda i zaryzykowałam ćwiczenia z nim, myślę, że nic nie stracę, a mogę wiele zyskać :slight_smile:

Część Dziewczyny! Udzielałam się tutaj w pierwszej połowie 2018 r. jako Zynamon (niestety nie mogę odzyskać hasła do konta). Urodziłam 13.05.2018 i opisałam na tym wątku swoją historię.
W czasie porządków przedświątecznych znalazłam balonik i postanowiłam go sprzedać. Cena 80 zł . Jeśli któraś z Was będzie zainteresowana, proszę o kontakt mailowy: zynamon@gmail.com

ManuMana gratuluje! Im więcej czytam na forum tym bardziej balonik napawa mnie optymizmem ;).

Aganiesza i AGaaa, dziękuję! Na szkole rodzenia również usłyszałam, że “może lepiej nie używać balonika, bo nie wiadomo jakie daje efekty długofalowe już po porodzie”, ale niczym innym prowadząca zajęcia położna nie umiała wtedy tego uargumentować. Za to moja położna, z którą rodziłam i wcześniej spotkałam się, aby omówić “plan działania” polecała nawet samo przyzwyczajanie krocza do objętości coraz to większego balonika i pozwalanie mu na powolne wychodzenie, ale bez parcia. Tak też robiłam i jak widać dało to super efekty. Do tego piłam herbatkę z liści malin (na lepsze skurcze), jadłam daktyle (lepsza elastyczność szyjki i sprawniejsze rozwarcie), włączyłam olej z wiesiołka do diety oraz w ostatnim tygodniu przed porodem sporo spacerowałam i byłam aktywna :slight_smile:

O coś nowego chodzę w 2 ciąży i nie słyszałam o tym!!! Powiem Wam że mi się trafiła taka położna że ona wszystko pomału… Spokojnie sobie córka schodził w kanał… Moja… Się rozciągają i miałam tylko 2 szwy. Nawet ich nie czułam… Ciekawe jak teraz będę mieć.

Dziewczyny, pomóżcie!
Jestem już 9 dni po terminie i kończą mi się pomysły na to, jak skłonić małą do wyjścia… Próbowałam już chyba wszystkiego, myłam okna, robiłam pranie, myłam podłogę na kolanach, sprzątam, spaceruję, wykorzystuję męża, uruchomiłam laktator, skaczę na piłce, chodzę po schodach, pije herbatę z liści malin, jem ananasy… I NIC, szyjka zamknięta, skurczów brak. Bardzo bym nie chciała, żeby skończyło się wywołaniem oksy lub balonikiem, macie jeszcze jakieś bezpieczne dla dziecka pomysły na naturalne wywołanie porodu?

Mi polecają zwykły masaż krocza ? ponoć efekt ten sam ale ciężej krzywdę sobie zrobić, tylko trzeba być bardziej cierpliwym na efekt.

Cześć dziewczyny,
Dziś pierwszy raz użyłam balonik ;).
Na dzień dobry udało mi się osiągnąć wynik 21,5 cm. Będę informować na bieżąco jak mi idzie :slight_smile:

Ja też pierwszy raz usłyszałam o baloniku na szkole rodzenia, ale nie znam nikogo kto go stosował…ciekawa jestem czy faktycznie działa?

Nie wiedziałam że coś takiego jest ?

AGaaa - 21,5cm na początek to super wynik! Mnie również udało się zacząć od takiej średnicy i spokojnym tempem doszłam do 30/31cm, aby spokojnie i bez nacięcia urodzić dziecko (główka 34cm). Trzymam kciuki i powodzenia!

wasz.ka i Kasaiaa1 - jak poczytacie forum to szybko się przekonacie, że AniBall to świetne rozwiązanie, które uchowało wiele dziewczyn przed traumatycznym i niekomfortowym porodem :wink:

Ja zaczęłam dziś stosować aniball z wynikiem na początek 18,5cm. Może nie rewelacja ale może przez 4 tyg uda mi się osiągnąć cel :slight_smile:

Też nie słyszałam że coś takiego istnieje ?

Ja nie mogę, że ten post jet jeszcze komentowany! :slight_smile: Pamiętam dokładnie, jak powstał :slight_smile:
Jeśli chodzi o sam sprzęt w pierwszej ciąży nie używalam i w drugiej ciąży jakoś też nie mam zamiaru się wspomagać tego typu sprzętami :slight_smile: To nie dla mnie :slight_smile:

Nie wiedziałam, że jest coś takiego ?

Czy naprawdę to pomaga? Nie wywołuje przedwczesnego porodu?

Cześć wszystkim, osobiście stosowałam balonik i muszę przyznać, że warto w niego zainwestować. Nie wywołał u mnie przedwczesnego porodu, ba rozpoczął się dokładnie w wyznaczonym terminie. Bez uszkodzeń, bez nacinania. Bezpośrednio po porodzie siedziałam po turecku na łóżku szpitalnym karmiąc małą a inne pacjentki skręcały się z bólu. Serdecznie Wam go polecam!

 

Może od początku. O Aniball dowiedziałam się z tego forum. Z początku miałam problem z montażem i dopiero 3 dnia się udało. także Agaaa30 gratuluję wyniku :) Nie miałam krwawień podczas ćwiczeń. Nie wolno ćwiczyć na siłę, aby jak najszybciej osiągnąć cel, tylko systematycznie, codziennie i powoli. Nie przejmujcie się, że przez kilka dni nie ma postępów.  Swój wynik osiągnęłam w 3 tyg, z czego przez piersze 2 nie przekroczyłam 22 cm. Doszłam do 32 cm a córka miała główkę 33 cm. Nie ćwiczyłam przez 3 dni przed porodem bo miałam nieregularne skurcze. 

Mam w planach i cały czas się zastanawiam, ale jak będę mogła rodzic bez nacięcia, to chyba jednak nie ma co :P

Też nie wiedziałam że coś takiego jest... No u mnie 1 ciąża 10,5 h od pierwszych skurczy. 2 poród 2,20 h nie potrzebowałam nic ?? 

Ja nie używałam żadnych wspomagaczy ? A pierwsze dziecko z waga 4200 bez nacięcia urodzilam w 2 godziny ?