Aniball = łatwiejszy poród?

Najlepiej zrobić 1 dzień przerwy jeśli dziś już brałaś . Może jutro zacznie się coś dziać np odejdzie czop. Trzymam kciuki.
A położne często mówią że daleko a jeszcze w ten sam dzień możesz dostać skurczy :wink:
Możesz wypić z rana w niedzielę 3 łyżki . Skurcze powinny rozkręcić macicę.
Większa skuteczność jest jak się go bierze w 39-40 tyg

Witam forumowe przyszle mamusie takze dolaczam do anibalowych mam:) to moja 2 ciaza pierwsza zakonczona cc i wspominam strasznie czas juz po cc nic przy dziecku nie moglam zrobic :frowning: a pielegniarki mialy cie gdzies dziecko plakalo a one kawke popijaly:/ ale ja nie o tym:) teraz chcialabym urodzic sn wszystko mam zaplanowane na usg wychodzi dosyc duza glowka co mnie martwi bo boje sie naciecia kolezanka caly miesiac jadla ale stojac przy stole bo byla nacinana:/ od dzisiaj zacznecwiczenia z anibalem 2 dni temu probowalam go sobie zaaplikowac ale nie dalam rady z tym ze bez zelu dzisiaj zakupilam moze teraz wejdzie… a macie jakies rady zeby wszedl bez problemu. Ogolnie to jestem tam bardzo ciasna i nie widze tego kolorowo.
,

Dziewczyny no i du…a nie dalo rady go umiescic meczylam sie z nim prawie godzinę i nic jestem zalamana prosze pomóżcie…:frowning: probowalam go zwinac i włożyć napompowanego tez no i tak normalnie tez ale wogole nie wchodzi o w dodatku mnie boli jak bym tam zaszyta byla w kazdej pozycji probowalam.

Witaj Kasiu na forum!

Wybacz, że tak z grubej rury zacznę, ale jak przeczytałam Twój pierwszy post o próbie aplikacji balonika na sucho, to aż mnie zabolało wiadome miejsce… W żadnym wypadku nie powinnaś stosować balonika na sucho i bardzo dobrze, że wtedy Ci się nie udało. Poobcierałabyś się i byś miała z głowy ćwiczenia na kilka dni, a jeszcze nie daj Boże jakaś infekcja by się wdała…

Co do dalszych problemów z aplikacją, trudno mi tu się wypowiedzieć, bo sama mam bardzo średnie wyniki z rozciągania w porównaniu z co niektórymi (po 3 dniach 20 cm), ale z aplikacją o dziwo problemów nie miałam. Podejrzewam jednak, że jesteś bardzo spięta przystępując do ćwiczeń (nastawiasz się na ból) i mięśnie mimo woli zaciskają się i bronią przed narzędziem tortur. Spróbuj się rozluźnić, może jakaś ciepła kąpiel, masaż ud wykonany przez partnera, muzyka którą lubisz w tle? Nie wiem, jaki lubrykant używasz, ja korzystam z Feminum gel, tak jak wiele dziewczyn polecało i chociaż uważam, że jak na taką małą tubeczkę jest dość drogi to z bólem serca muszę napisać, że nie można na nim oszczędzać - ja nim dokładnie nasmarowuję grubą warstwą całą dużą kulkę tak aby nie było żadnych miejsc bez żelu i dopiero wtedy aplikuję. Wg mnie to jest podstawa, aby w miarę sprawnie udało się to wcisnąć, rozluźnienie + duża ilość lubrykantu. Natomiast czy zwinięty czy nie… Ja akurat spuszczam całe powietrze, ale tutaj różne metody zdawały egzamin u różnych dziewczyn, jak już się rozluźnisz, to sama ocenisz, która u Ciebie zdaje egzamin. I w próbach rób przerwy, bo im dłużej będziesz próbować , tym bardziej mięśnie się będą zaciskały a Ty będziesz się zniechęcać obolała i zmęczona.

Na kiedy masz termin? Domyślam się, że podobnie jak ja, jesteś majową mamusią :slight_smile: Nie zniechęcaj się, mało która na tym forum miała proste początki, damy radę!

Kloto dziekuje za wyczerpującą odp :slight_smile: wlasnie wydaje mi sie ze jestem wyluzowana:/ tak mysle:) spróbuje znowu wieczorem po kapieli na spokojnie jak starszy syn pojdzie spac bo tak to ciagle cos chce:/ termin mam w dzien matki :wink: pije liscie malin i biore olej z wiesiolka na uelastycznienie tych miejsc :slight_smile: mam nadzieje ze cos to da i jeszcze kupilam witamine c dopochwowa uszczelnia naczynia krwionośne wrazie jak bym sie poobcierala ale zaraz mi zapowiedzieli ze moze szczypac. Napisze wieczorem czy mi sie udalo a co do zelu to zakupilam ten feminum zel.

Witam wszystkich :slight_smile: od dłuższego czasu śledzę forum tylko obserwując, ale pomyślałam, że się dołączę :slight_smile: forum przeczytałam od początku i to Wasze wyniki mnie ostatecznie skłoniły do zakupu balonika :slight_smile:

Aplikacja nie jest prosta mi się udało w pozycji kucznej , a balonik raz napompowany. Przyłożyłam balonik do wejścia do pochwy i delikatnie dociskalam rozluzniajac się, po chwili wszedł, ale nie jest to proste, trzeba cierpliwości :slight_smile:

Wyniki - pierwszy raz 20 cm i to z trudem i bólem, po 4 próbach jest 21.5 bez bólu, natomiast ćwiczę z instrukcją z epino :slight_smile: staram się powoli zwiekszac wyniki żeby się nie nabawic infekcji. Mam niby jeszcze trochę czasu , bo termin na 20 maja, ale mam bardzo silne przeczucie, że będę rodzic szybciej :slight_smile: Czy Wy też tak macie ?

Pozdrawiam wszystkich :slight_smile:

Karolaaa ja 26 maj takze przeczytalam cale forum i to po kilka razy jak widzialas dzisiaj dolaczylam :slight_smile: termin z usg mi wychodzi na 18 maj ale mysle ze dotrwam do terminu i jeszcze trzeba bedzie go z tamtad wykurzyc :slight_smile:

Marlena 1992 ja w pierwszej ciazy stosowalam i poskutkowal porodem obawialam sie ale jednak wzielam o 10 wypilam koktajl nie pamietam dobrze ale chyba 2 lyzki olejku sok pomaranczowy 200 ml pol banana zmiksowac i wypic po tym mialam lekkie stawanie brzucha ale całkiem bezbolesne i przeczyscilo nieznacznie w miedzyczasie odszedl czop o 15 wzielam następna porcje bo tamta nie zaskutkowala i zaczely sie po pol godzinie skurcze od razu regularne o 19 bylam w szpitalu z 2 cm rozwarcia a po wejsciu na porodowke juz 4 takze szybko wszystko sie dzialo ale maly byl za duży stosunkowo co do mojej miednicy i nie schodzil do kanalu rodnego. Po 22 przyszedl na swiat przez cc. Dodam ze wszystko odbylo sie w dniu terminu z om

:smiley: matka wątku czuje się ciągle podobnie zagubiona w temacie co 2 lata temu :stuck_out_tongue:
Fakt faktem, że nie da się porównać wypychanie balonika do wypychania główki bo przynajmniej dla mnie najgorsze nie było nacięcie czy przejście ale skurcze krzyżowe. Sama błagałam żeby mnie nacięli i wyciągnęli Zosie bo chciałam tylko by ustały skurcze :smiley:

Co do aplikacji balonika to polecam po seksie (tym zakończonym orgazmem :P) wtedy jest się naprawdę nawilżoną i rozluźnioną :stuck_out_tongue:

Oj nienormatywna nie ma szans na seks mojemu M to sie nie podoba sadzi ze dziecku sie cos stanie;) a skurcze krzyżowe tez mialam gorace oklady pomagaly;) zaraz ide wziąć kąpiel zobaczymy co z tego wyniknie trzymajcie kciuki

Nienormatywna, może uda Ci się w takim razie w międzyczasie znaleźć skuteczny sposób na te bóle. Położna na szkole rodzenia radziła, aby w pozycji kolano-łokciowej partner masował krzyż otwartą dłonią ruchami okrężnymi, ale to rada raczej na I etap…

Karolaaa, gratuluję super wyników, zazdroszczę :slight_smile: Jak tam Kasiu, udało się?

Ja mam terminy: om 9.05, pierwsze USG 11.05, ostatnie USG 03.05 a moich obliczeń na podstawie owulacji 15.05, zobaczymy, który z tych terminów okaże się najbliższy prawdzie :wink:

Ćwiczę, tak jak radzi instrukcja epino 2 x dziennie po 20 min, jednak mam wrażenie, że jestem cały czas tak jakby opuchnięta, mój rekord to 20,5 cm a mimo to czuję ból przy wkładaniu pomimo, że to po spuszczeniu powietrza tylko 16 cm. Zrobię sobie jutro dzień przerwy, bo jeżeli boli już od razu przy najmniejszym obwodzie, to trudno dopompowywać jeszcze nie wiadomo ile… Nie pamiętam, aby któraś się skarżyła na tą opuchliznę, ja ją wyczuwam właściwie cały dzień, natomiast krew ani nic takiego się u mnie nie pojawia… Zobaczę w poniedziałek rano, ale czuję, że będę musiała ograniczyć się do ćwiczeń 1 raz dziennie…

Kloto dziękuję :slight_smile: dziś już 22, 3 cm :smiley: ja też ćwiczę tak jak z epino, ale raz dziennie ok 30 min. Samo wypieranie trwa chwilę, ponieważ nie pomagam balonikowi, jedynie oddycham, rozluźniam się i czekam aż się sam wyslizgnie.
Co do opuchlizny to też czuje, że miejsca intymne mam lekko spuchniete, ale tylko z zewnątrz, lekarz mówił że na tym etapie to normalne u niektórych- wszystko jest bardziej ukrwione.

Hej wczoraj sie nie udalo ale mysle ze bylam blizej zwyciestwa teraz trzeci dzień prob narazie leze z termoforem;) karolaaa zazdroszczę Ci tych wynikow w ogóle fajnie ze Wam sie udalo:) cwiczcie dalej;) czyli ja jestem ostatnia mama na maj narazie a jest nas 3? Dobrze policzylam?
Ps Marlena nic nie pisze moze olejek poskutkowal porodem :slight_smile:

No i nici moze nie jestem stworzona do rodzenia dzieci skoro nawet ten balinik nie chce wejsc a co dopiero dziecko

Hej dziewczyny :slight_smile: tak czytam te wasze wypowiedzi i kurcze ale my sie musimy nacierpiec zeby sie przygotowac do tego porodu. Ja wczesniej nie wiedzialam ze taki balonik istnieje, ciekawe czy komus pomogl ze urodzil bez naciecia, bo nie czytalam wczesniejszych wypowiedzi. Ja od siebie tylko powiem ze 4 tyg przed porodem bralam olej z wiesiolka w tabletkkach, pilam herbate z lisci malin i cwiczylam miesnie kegla, bo przede wszystkim mi zalezalo na porodzie silami natury i zeby nie bylo naciecia

Urodzilam po terminie, porod mialam wywolywany i wszystko poszlo szybko, skurcze od 9 krzyzowe - mega bolesne, bez znieczulenia, o 15.25 zaczely sie juz bole parte mimo ze polozna mowila ze jeszcze zejdzie, i o 16.05 juz synek byl na swiecie. Tak dlugo te bole parte trwaly bo nie chcialam nacinania ale wkoncu mnie nacieli bo nie dalam rady wyprzec bez nacinania. Ale bylo blisko :slight_smile:

Marta zdecydowana większość dziewczyn nie byla nacinana ale poczatki sa straszne z tym balonikiem przynajmniej u mnie producent mogl zrobic mniejszy ten balonik trzeba sie męczyć:/

Kurcze mi to chyba by sie nie chcialo. A moze sprobuj robic masaz krocza, tez podobno pomaga :slight_smile: a jest mniej pracochlonny

Martak zaczelam tez wlasnie dzisiaj robic zobaczymy boje sie ze nie zdążę czytajac tu dziewczyny myslalam ze to łatwiejsze ale okazuje sie ze nie idzie tak sprytnie.

Kasiu, ja zaczęłam w środę wieczorem a rodzę przy najodleglejszym terminie 11 dni przed Tobą. Czasu masz dość choćbyś przez najbliższy tydzień uczyła się tylko składania balonika, pamiętaj, ze im bliżej porodu, to organizm uelastycznia tam wszystko i większość dziewczyn uważa, że później im łatwiej przychodzilo. Ukochany się w Tobie miesci to balonik w końcu tez wejdzie :slight_smile:

Lepiej pozno niz wcale, ja zalowalam ze nie robilam tego masazu, gdybym robila to prawdopodobnie nie byla bym nacinana, bo bylo tak blisko :slight_smile: