Podbijam bo temat dotyczy mnie na dniach, jeszcze nie zdecydowałam się na pozycję, ale od kilu dni w miarę możliwości ćwiczę sobie parcie, raz spróbowałam na leżąco i myślałam, że się uduszę strasznie niewygodnie mi było, wolę ćwiczyć na siedząco choć też nie jest do końca wygodnie, ale o niebo lepiej niż na leżąco, w szkole rodzenia miałam okazję przećwiczyć różne pozycję z piłką /z mężem/ krzesłem, ale pozycję trzeba wybrać trochę pod siebie bo niektóre były dla mnie tak niewygodne, że aż łzy mi leciały, parcie ćwiczyłam też na worku sako i tu było całkiem ok, więc nie każda pozycja dla każdego. Najchętniej to bym rodziła w wodzie, ale niestety w moim regionie nie ma takiej możliwości. W artykule trochę brakuję mi zdjęć przy danej pozycji, żeby było większe zobrazowanie jaką jak ćwiczyć
Słyszałam, że wielu dziewczynom podoba się na worku sako, ale ponoć rzadko są one dostępne w szpitalach. Agnieszka, u Ciebie jest?
Raczej tak, u mnie większość jak nie wszystkie szpitale mają takie dodatkowe “narzedzia” szpital, który wybrałam jest jedynym w mojej okolicy, gdzie mogę skorzystać z wanny a nie tylko z prysznica to taki dodatkowy Plus
U mnie też był worek sako i duża piłka, materace i oczywiście wanna z prysznicem tylko do mojej dyspozycji.
Ale super! U mnie prysznic był w łazience ogólnej na kilka sal porodowych. Za pierwszym razem skorzystałam ale śpieszyłam się żeby innym zrobić miejsce. Piłka była ale nie mogłam na niej wysiedzieć
Super dziewczyny, że u Was takie dobre warunki. Właśnie na takie dodatkowe rzeczy zwracałam też uwagę wybierając szpital. Wiem, że np. każda sala ma własną łazienkę, ale w niektórych są wanny a w innych prysznice.
Ja w pewnym sensie też kierowałam się takimi rzeczami wybierając szpital do porodu, jednak to ważne, a nie wyobrażam sobie mieć łazienkę gdzieś na korytarzu na kilka sal porodowych. U nas jest też wanna do porodu w wodzie (ale to już był gdzieś w innym wątku).
Postawa ma duże znaczenie. Za pierwszym razem leżałam za drugim dużo stałam i chyba łatwiej mi było w ten sposób przetrwać skurcze. Tylko po porodzie mnie nogi bardzo bolały od tego napinania mięśni przy każdym skurczu.
To prawda że pozycja ma bardzo duże znaczenia. Jeśli chodzi o ból nóg to niestety normalne, jednak w czasie porodu nie myśli się o tym co będzie na drugi dzień (ważne że maluszek będzie już z nami), ale o tym co jest tu i teraz i żeby było jak najlepiej.
U nas jest i worek i drabinki. Jesteśmy dobrze wyposażeni.,co prawda, sala jest mała, ale na swój sposób urokliwa i przytulna
Jak powiedziałam lekarzowi na obchodzie, że stanąć na nogi nie mogę to stwierdzić, że poród to jest taki wysiłek dla organizmu jak przebiegnięcie maratonu więc nic dziwnego. No i to prawda
Dziewczyny i to wszystko w szpitalach na NFZ,?
Nadziwić się nie mogę
Marta tak, u mnie niby stary szpital, ale salę porodową mają odremontowaną i też są piłki, worki sako, drabinki i uchwyty linowe.
Marta tak, nawet nie kojarzę u mnie prywatnych szpitali. Emmkao u mnie jest wanna ale tylko do kąpieli nie do porodu a szkoda Marta, ale za to jaki opłacalny ten wysiłek
U mnie w szpitalu były piłki i prysznic, można było z tego korzystać. Na piłce siedziałam, bujałam, podskakiwałam i co tam jeszcze można, ale jakoś nie czułam aby ból był mniejszy. Jednak uważam, iż powinno to być dostępne, gdyż przynajmniej człowiek się czymś zajmie, ma nadzieję że pomoże, nie jest bezczynny, a to przy bólu porodowym też jest ważne. Nie wyobrażam sobie tylko leżeć na łóżku i nawet się nie przejść, postać i próbować innych, przynajmniej na chwilę, wygodniejszych pozycji.
Moja sala była wydaje mi się dość duża, trochę tam pochodziłam,
Maarta1984, tak to wszystko na NFZ. Wydaje mi się to w obecnych czasach takie standardowe, że jest osobny prysznic do każdej sali, że są w każdej sali drabinki, materace, worki sako, piłki itp. Poród w wodzie w wannie też oczywiście jest na NFZ. Na pewno dużo leży od szpitala, mój akurat jest nowy, także już podczas budowy zaplanowali łazienkę przy każdej sali. Co innego w starszych budynkach, potrzebny byłby spory remont, w tym także instalacji żeby zrobić łazienkę przy każdej sali.
Większość szpitali o których czytałam ma wyremontowany oddział, w większość sale porodowe są jednoosobowe i w środku są całkiem niezłe wyposażone. Jakbym się miała tylko tym kierować przy wyborze to miałabym bardzo ciężki temat… W szpitalu, który wybrałam są ponoć nawet dwa obiady do wyboru. Jednak w absolutnie każdym dziewczyny najczęściej narzekają na opiekę poporodowa, zwłaszcza pierworódki.
Cóż, wiadomo, że nie ma idealnego szpitala z którego wszyscy byliby zadowoleni, tak z resztą jest ze wszystkim.
Bo sprzęt to nie wszystko. No i znacie chyba hasło: z pięknej miski się nie najesz
Ja nie będę rodzić na pięknym wyremontowanym oddziale, ale mam nadzieję że opieka będzie za to dobra bo nie wszystko złoto co się świeci