Zezowata o tak badania byly najgorsze:D ja to najbardziej cierpialam na cukrze bo wtedy to aż mdlalam ze byli mi tak nie dobrze i musiałam u pielegniarek siedziec…
Ja na cukrze nie mdlałam, ale cały dzień było mi mega niedobrze.
U mnie nie bylo tak zle z tym badaniem na szczęście:) Nawet sama autem potem wracalam;)
Ja krzywej też źle nie wspominam i uważam że da się przeżyć. Miałam robione dwa razy i raz też wracałam samochodem.
Ja o dziwo dobrze się czułam po krzywej i później tak jak dziewczyny prowadziłam auto, myślałam, że pielęgniarki przesadzają, że mam siedzieć na obserwacji ale teraz wiem, że to są takie procedury.
Samo wypicie nie bylo złe ale piec minut pozniej zaczelam sie cala pocić i slabo mi sie robiło i zaczelam sie juz klasc w poczekalni…az w końcu ktoras z pielęgniarek zabrala mnie do och pokoiku…w pierwszej ciąży wogole czegos takiego nie mialam…ale mysle ze mogli to byc spowodowane tym ze w pomieszczeniu w który u nas w szpitalu sie czeka bylo ze 40stopni nie ma okna i pelno starszych ludzi do tego jest mega malutkie…a do tego to byl środek lata…a ja bez jedzenia bez wody i z mega duza ilością cuklru w organizmie…no nie wiem na pewno ale tak mysle ze to mogli byc przez to też
Cyrkonia to rzeczywiście, w takich warunkach nikt by nie dal rady:/ dobrze ze pielegniarki sie Toba odpowiednio zaopiekowaly.
Cyrkonia dobrze ze trafiłas na pielegniarki które sie przejeły Jak tak czytam jak u was po tych badaniach nieciekawie to w szoku jestem ze takie reakcje były, u mnie było w porzadku nawet
Pielegniarka przyszla bo w końcu jakis dziadziuś po nią poszedł…jak wyszla to sie wydarla na wszystkich i do mnie powiedziała ze trzeba bylo od razu przyjść do nich jak sie zle czułam bo tu znieczulica i umarlabym na podłodze a nikt by nie pomógł…doslownie jej słowa
To u mnie po krzywej pielęgniarka wychodził a co chwilę zapytać jak się czuje i czy nie jest mi niedobrze albo słabo. Więc nie zostawiła mnie na pastwę losu.
Cyrkonia dobrze, że dziadziuś się zainteresował Twoim samopoczuciem…
Podjrzewam ze dlatego ze zajelam cztery krzesła leżąc i nie miał gdzie usiąść hi hi żart:)
Cyrkonia być może tak było, dziadzius nie poszedł do pielęgniarek prosząc o pomoc dla Ciebie a naskarżyć, ze zajęłaś tyle wolnych miejsc;) haha nie zdziwiłbym sie;) haha
Ewelina wszystko możliwe:D hi hi
No niestety z tą znieczulicą to prawda, ale na szczęście są jeszcze osoby, które się zainteresują. Ja w ciąży kiedyś pod apteką zasłabłam, kucnęłam sobie pod ścianą, zaczęłam rozpinać kurtkę i szal, bo mi tak gorąco było. Pani siedząca w samochodzie od razu przyszła z pomocą. Miłe, gdy nie jest się zdanym tylko na siebie w jakieś kryzysowej sytuacji.
Magros to bardzo mile tylko szkoda ze takich pomocnych osób jest jednak ciągle tak Malo…
Cyrkonia tyle dobrze że twoja historia zakończyła się szczęśliwie. Mi na tym badaniu to nikt nie przepuscil bo każdemu się spieszylo. Najgorsze są kobiety zwłaszcza te starsze i w średnim wieku…
Silver a podobno kobieta powinna najlepiej rozumieć kobietę…tylko myślę ze te starsze panie mysla o sobie ze za ich czasów byla komuna i wszędzie kolejki i nikt im nie ustepowal to czemu one teraz mają ustępować.
Starsze panie nigdy nie pomagają, nie ustępują. One jak stoją w kolejce to stoją i nie przepuszczą a tekst, który słyszę młoda jest może poczekać mnie rozwala na łopatki. Nie rozumieją, że w ciąży możemy się źle czuć zachowują się jakby same nigdy nie były w ciąży. Przykre to jest i świadczy o samolubstwie i myśleniu tylko i wyłącznie o sobie.
Mi w czasie ciąży raz się zdarzyło że mi ktoś ustąpil miejsca i muszę powiedzieć że to była właśnie starsza pani, więc wiecie czasem są też i wyjątki
Zgodzę sie ze znieczulica u starszych pan, “nie pamięta wół jak cielęciem był” wiele razy spotkałam sie, kiedy to w markecie otwierano nowa kasę a Panie które wcześniej ledwo co stały w długiej kolejce biegną z taka werwa zaczepiając a to o mój koszyk torbę czy brzuch, a zeby tylko były pierwsze w kolejce