Żylaki, a ciąża

Dziewczyny, które mają problem z żylakami, a oczekujecie na swój mały Cud - stosujecie pończochy uciskowe? Jakie wybraliście dla siebie? Mi lekarz polecił, ale nie wskazał które mi by służyły.

Ja miałam zylaki w ciąży od 6 miesiąca pokazywałam lekarzowi to mowil zebym kupiła masc na zylaki dokładnie nie pamietam jak ten krem sie nazywal,smarowalam ale nic nie pomoglo.Dopiero jak urodziłam to zaraz po porodzie te zylaki znikly a troszke jeszcze icj zostało.Jestem 4 miesiace po porodzie i nie mam już wogole żylakow.Wiec ja żadnych pończochow nie używałam lekarz mi nawet nic nie wspominal o nich.Ale skoro Ci zalecil to może pomogą :wink:

Ja mam żylak od dzieciństwa, przez siedząca prace się powiększył. Muszą go usunąć chirurgicznie, ale zabieg muszę odłożyć stąd te pończochy. Tylko nie wiem które by były polecane.

Pończochy najlepiej kupić w sklepie z rzeczami medycznymi. Ja nie chodzę w pończochach, ale po drugim porodzie myślę o usuwaniu laserem żylaków i naczynek, bo niestety moje nogi to istne pajączki, aż wstyd się pokazać. Żylaki to też kwestia zdrowia, więc nie warto tego odkładać, tylko o siebie dbać.

Powiem tak ja żylaków nie mam ale zakrzepicę przy niej też wskazane jest teoretycznie pończochy uciskowe choć niekoniecznie są podzielone zdania nad ich działaniem ale w jednym wszyscy są zgodni aby kupić trzeba wybrać się do sklepu medycznego i tam powinni odpowiednio je dobrać do rozmiaru kształtu nogi itd . Osobiście w końcu nie kupiłam stwierdziłam że poczekam. Zresztą w nich nie czułam się komfortowo ogólnie nie lubię rajstop.

Ja podczas ciąży żylaków nie miałam. Teraz po porodzie też ich nie mam. Z racji że mam pracę stojącą to jestem na żylaki skazana. Pojawią się prędzej czy później.

Ja naszczescie rowniez w ciazy zylakow nie mialam, ale byla to dop pierwsza ciaza , nie wiadomo co bedzie w drugiej. Ale nieraz slyszalam od paru osob ze zylaki ktore pojawiaja sie w ciazy po urodzeniu bardzo szybko zanikaja, także mam taka nadzieję ze tak jest;)

Mi żylaki wyskoczyły po pierwszej ciąży. W drugiej powiększyły się i pojawiło się dużo pajączków na łydkach. Lekarka przepisała mi tabletki cyclo 3forte brałam je cała ciążę i więcej mi już nie wyskoczyło, pracowałam do 8 miesiąca ale nic poważniejszego się nie stało. Po ciąży pajączki zniknęły ale żylaki są do usunięcia, mam iść po skierowanie do lekarza po nowym roku.

Lekarz chirurg powiedział mi, że jeśli ktoś ma skłonności do żylaków to żadne tabletki czy maści nie pomogą. Oczywiście można stosować, to nie zaszkodzi, ale nie ma cudu że po jakiejś tableteczce żyła sama się wchłonie.

Ja smaruję nogi maścią Lioton 1000. Tak zaleciła mi ginekolog. Ponadto kazala jak najczesciej lezeć z nogami w górze opartymi o ściane. Niestety do tego nie zawsze uda mi sie stosować. A widze, ze z kazdym dniem przybywa mi coraz wiecej naczynek :frowning: mam genetyczne sklonnosci do zylakow i pekajacych na nogach naczynek wiec chyba żadne cudowanie mi juz nie pomoże.

Oczywiście że maści czy tabletki nie cofną tego co już jest. Ale mogą sprawić zahamowanie czy spowolnienie tego procesu, który już jest.

Wioletta to prawda, ja odziedziczyłam to po babci i mamie, obie miały usuwane żylaki. Natomiast jeśli wiemy, że takie obciążenia genetyczne czy skłonności mamy to warto dbać o nogi nieco bardziej, profilaktyka to podstawa.

W czasie ciąży ważny dla żył jest ruch. Zauważyłam, że dni które przespałam i nie ruszałam się zbytnio żyły mnie kuły jakby igły były w nie wbijane. Więc obowiązkowy codzienny spacer.

Ja polecam spac z nogami wyżej , po prostu cos podkladac i od razu czuję sie ulgę. Moja dr mówi że w bardzo wielu przypadkach znikają one do 6 tyg po porodzie :slight_smile: ale jeżeli ma sie skłonności do żylaków np genetyczne no to już sama nie wiem. U mnie nikt nie miał żylaków a ja sie teraz w drugiej ciąży z tym męczę… nie dość że na nogach to jeszcze na wargach sromowych a tam to dopiero ból , szczególnie przy siedzeniu :confused: od pasa w dół śpię na poduszka. :confused: oby przeszło po porodzie

wbrew pozorom żylaki naprawdę łatwo zniwelować. One powstają w większości przypadków przez zły tryb życia, siedzący przede wszystkim. Częsciej mają je osoby które prowadzą bierny tryb życia. Jest tak jak mówi D.Gluszek są też oczywiście skłonności genetyczne, słuchajcie tutaj można poczytać sobie o tej przypadłości https://naturalnemetody.pl/tabletki-masci-zele-na-zylaki/ warto próbować najpierw mniej inwazyjnych metod,a dopiero w ostateczności przygotować się na operację.

Niestety uważam, że żylaki jest trudno usunąć natomiast łatwe jest dbanie o nasze nogi tak aby zapobiec się pojawieniu żylaków. Siedzący tryb życia, często zgięte w kolanach nogi - to sprzyja powstawaniu żylaków

Mama_Gratki masz rację, żylaków bardzo trudno się pozbyć, czasem są już na tak zaawansowanym poziomie, że jedyna pomoc to operacja, moja babcia miała mieć taką operację ileś lat do tyłu, ale nie chciała a teraz po latach żałuje bo nogi są już w takim stanie, że maści żadne to już nie pomogą

U mnie operacje na żylaki miała moja babcie i teściowa. Teraz na każdą zmianę pogody nogi dają o sobie znać.

U mnie pojawiły się po ciąży, wcześniej nie miałam takiego problemu… Chcę kupić taką maść Varikosette - opinie, cena. Gdzie kupić na żylaki w 2024? bo wielu ludzi ją poleca. Będę bardzo wdzięczna za opinie osób, które ją kiedyś stosowały :slight_smile:

Borykam się z żylakami już od dobrych 10 lat. Z każdą ciążą żylaki są większe i nogi wyglądają okropnie. Na początku trzeciej ciąży dostałam skierowanie do chirurga naczyniowca. Zrobił przepływy i na szczęście okazało się że żyły główne drożne. Zalecił pończochy z kompresją drugiego stopnia. Długo szukałam odpowiednich i w końcu trafiłam na spełniające moje oczekiwania. Przejrzyste, nie za grube i bardzo dobre jakościowo. Ciężko się zakłada takie pończochy w ciąży, ale efekt ich noszenia jest super. Nogi mi nie puchną, żylaki nie są tak mocno widoczne i w nocy nogi tak mocno nie bolą.
Teraz od dwóch miesięcy biorę dodatkowo zastrzyki, bo po drugim porodzie miałam zapalenie żył i to tak zapobiegawczo. Ja ze swojej strony mogę polecić ponczochy bo żadne maści nie pomagają tak jak pończochy