Zimowy wyjazd z niemowlakiem

Czy niemowlę jest powodem do rezygnacji z zimowego wypoczynku rodziny? Przy odpowiednim wyborze miejsca i przygotowaniu wyjazdu – nie. Niech Was zima nie zatrzyma :slight_smile: Podpowiadamy, jak to zrobić.

Czekamy na urlop tatusia i chcemy się wybrać na 2 dni w góry. Tatuś pojedzie na narty a ja z synkiem będę spacerować i odpoczywać na świeżym powietrzu. Pamiętam z dzieciństwa wycieczki na sanki które organizował zakład pracy w którym pracowała moja mama i do dziś miło je wspominam. Mam nawet zdjęcie z misiem na Krupówkach miałam wtedy niecałe dwa latka.

Wyjazd z dzieckiem jak najbardziej czy to zima czy to lato jak najbardziej Świerże powietrze spacer również może być mila forma odpoczynku tylko szkoda ze tej zimy niema

byliśmy w lecie w górach z małym jak miał 10 msc i nie było rzadnych problemów i dziecko nie było jakimś “uciążeniem” tylko wszystko było dla nas i dla dziecka wielką frajdą :slight_smile: więc myślę że zimą byłoby też super oczywiście stosując wskazówki z artykułu na temat ubioru i ostrożności :slight_smile:
polecam wszystkim wyjazdy z dzieciakami:)

My byliśmy z corcia nad morzem jak miała 6 miesięcy i było świetnie

My byliśmy w lecie nad morzem z synkiem. Jemu tam bardzo się podobało. Tylko jedynym problemem był dojazd, bo musieliśmy przejechać całą Polskę, a mały nie chciał spać w foteliku mimo tego, że była noc.

My w tym roku planujemy jakiś zimowy wyjazd gdzieś w niewysokie góry. Przede wszystkim dla odpoczynku i wspólnego spędzenia czasu z dzieciakami. Musimy naładować trochę baterii. Z synkiem pierwszy raz byliśmy na wakacjach jak miał skończone 4 miesiące. Bardzo dobrze wspominam ten wyjazd. Długo przygotowywaliśmy się do tego wyjazdu ale było warto. Bardzo ciekawe wskazówki, w większość rzeczy jestem już zaopatrzona, jedynie zostaje do zakupienia koc termalny - na pewno bardzo przydatny na zimowe wyjazdy.

:slight_smile: No tak :slight_smile: 4 miesiące jak maluszek skończy kwalifikuje go do dalszej podróży :wink: Jeszcze bym poszła do lekarza przed podróżą czy nic się nie dzieje :slight_smile:

Zgadzam się:) najlepiej wcześniej przed wyjazdem, a koniecznie już przed podróżą w dalsze regiony zagraniczne np. ciepłe kraje, wcześniej przebadać malca i skonsultować taki wyjazd z lekarzem.

My z naszą córcią podróżowaliśmy już wcześniej , świetnie zniosła podróż samochodem… I oczywiście nie ma powodu by rezygnować z wyjazdu i wypoczynku z dzieckiem :wink:
Zawsze trzeba zabrać leki by mieć pod ręką w razie ‘‘W’’ I zawsze troszkę więcej ciuszków by mieć na zapas :wink:

my z synkiem podrozowalismy juz jak mial miesiac :slight_smile: niestety teraz wyjazd zimowy raczej sobie odpuscimy bo synusia jakis wirus dopadl i co chwile jak nie goraczka to kaszel, katar, itp. Wiec caly czas walczymy aktualnie na antybiotykach niestety:/

Super napisane , z wielu rad mozna skorzystać! My jeszcze nie mieliśmy okazji sie wybrac nigdzie z maluchem. Ale ze wzgl na prace narzeczonego. Jak na razie czekamy na urlop i odbijemy sobie w wakacje letnie :wink:

Jak mowa o zimowych wyjazdach.Co sądzicie o narciarstwie wśród dzieci??Jaki wiek jest dobrym aby zacząć naukę??Czy nie jest to sport zbyt urazowy??Jaki sprzęt wybrać, czy kask jest niezbędny, jaki wybrać: http://www.nartywarszawa.pl/sprzet-narciarski/kaski-i-gogle.html Czy małym dzieciom opłaca się kupować nowy sprzęt??Co możecie doradzić??Czy sami jeździcie?

Jak dla dzieci to na pewno nie opłaca się kupowania, nowego sprzętu, maluchy szybko rosną, a sprzęt musi być całkowicie dopasowany aby był bezpieczny. Ja z mężem w tym roku kupiliśmy sobie Narty tutaj: http://www.gosnow.pl/narciarstwo, lecz dziecku wypożyczymy, przyjdzie jeszcze czas że ono dostanie swój sprzęt lecz musi poczekać.

Mamy, moje pytanie nie do końca dotyczy wyjazdu, ale to o co chcę zapytać pojawiło się w artykule. Mamy zimę, a mój maluch jest póki co wyłącznie na piersi. mieszkamy w takim miejscu, że gdy wyjdziemy na spacer nie bardzo jest się gdzie schować, żeby się nakarmić jak będzie trzeba. Niby w artykule piszą, że wystarczy okryć się kocykiem i po kłopocie, ale jakoś mnie to nie przekonuje. Jak sobie z tym radzicie/radziłyście? zdarza mi się brać ze sobą butelkę z odciągniętym dzień wcześniej pokarmem, ale boję się, że jak będę na spacerze podawać butlę i tym samym pomijać karmienie to ilość pokarmu się zmniejszy a na nadmiar niestety nie cierpię.

Na mrozie nigdy nie karmilam poza domem na powietrzu , natomiast podwakam butelkę. Na Twoim miejscu odciagnela bym pokarm do butelki i zaopatrzyla się w żelowy podgrzewacz do butelek Lovi. Nie wymaga on uzycia prądu więc nawet na stoku narciarskim czy wędrówce po górach zagrzejesz pokarm .

Tak, można ściągnąć swoje mleczko, przelać do butelki, podgrzać je i jak się nie ma podgrzewacza to można włożyć butelkę do ocieplacza, Ja tak robiłam, ocieplacz trochę czasu trzyma ciepło. Karmiłam na spacerku malucha butelką, ale jak było ciepło, a zimą nie radzę. Maluch nałyka się zimnego powietrza,

Ja nie wyjeżdżam z rodziną na żadne ferie zimowe ani nic, bo po pierwsze nie lubimy zimy, a po drugie szkoda nam pieniędzy. Wolimy dokładać sobie do mieszkania, żeby mieć coś swojego jak najszybciej :slight_smile:

Co do Twojego pytania KasiaMamaStasia to jeśli masz obawy co do ilości pokarmu, że może się zmniejszyć, jak będziesz podawać butlę to faktycznie spróbuj z tym kocykiem, żeby się okryć? Może to nie jest taki zły pomysł? :slight_smile:

trochę się boję tego kocyka, jak się zakrywam pieluszką w miejscach publicznych to Mały ją ze mnie ściąga :stuck_out_tongue: ale zrobię test w weekend jak będziemy mogli wyjść wszyscy, żeby Mąż mnie asekurował :stuck_out_tongue:

magicznypazur my też nigdzie nie jeździmy, jest to w naszym przypadku w zimie bez sensu - na nartach nie jeździmy, żeby chodzić po górach zimą nie mamy sprzętu, a teraz to i tak z takim maleństwem jak Staś to tym bardziej. chociaż ja bardzo bym chciała spróbować nart, przymierzam się do tego co zimę, jak już byłam zdecydowana to okazało się że jestem w ciąży, teraz jest bobas, a w następną zimę chciałabym znowu być w ciąży, więc coś czuję, że nigdy nie spróbuję :smiley:

artykuł chyba specjalnie dla mnie he he bo ja się cykam jeździć z maluszkiem na dalsze trasy, typu jakieś wczasy…a tak jakoś mam zakodowane by czekać do roczku :wink: