Dziewczyny, macie może coś sprawdzonego na zgrzytanie zębami przez sen? Mój facet codziennie rano budzi się z bólem szczęki, a w nocy dosłownie szoruje zębami czasem aż muszę go budzić, bo nie da się spać Macie jakieś rady, może coś mu pomogło? Szyna, suplementy, cokolwiek?
Mam nadzieję , że nasz synek nie będzie miał takiego nawyku
Bruksizm? Najlepiej udać się do stomatologa, który dopasuje leczenie. Czasami bruksizm może mieć też podłoże psychologiczne, tu byłaby potrzebna terapia
Mój mąż miał tak przez całą moją ciążę i pierwszy miesiąc życia naszego dziecka, ale u niego właśnie podłożem był stres.
I co mu pomogło ?
Tak naprawdę pomogło mu po prostu trochę zwolnienie tempa. Stresował się przez okres ciąży, to nasze pierwsze dziecko, więc martwił się, czy na pewno wszystko będzie w porządku, do tego przedłużający się remont, ja w ciąży też zachorowałam na Covid, była mowa o porodzie wcześniejszym przez skracającą się szyjkę macicy, miałam też jakieś krwawienie w ok 4 miesiącu ciąży, także no wszystkim się stresował.
Po porodzie wiadomo stresował się maleństwem, żeby dobrze o nią zadbać. W końcu zaczął troszkę dłużej spać, bo kładł się wcześniej, chodzić na siłownię, częściej spotykać się ze znajomymi i jakoś samo zniknęło. Owszem nie odeszło całkowicie, bo zdarzają się jeszcze noce, że zgrzyta zębami… w przyszłym tygodniu idzie do stomatologa na kontrolę i będzie się umawiał właśnie też na wizytę odnośnie tego bruksizmu, także zobaczymy co jeszcze mogą nam zalecić
U mojego to też na pewno przez nerwy… Całe dnie od rana do nocy najlepiej spędzałby w garażu ciągle coś do zrobienia praca, obowiązki, a jeszcze wszyscy znajomi czegoś od niego chcą. I przez to wszystko coraz częściej się kłócimy, bo brakuje czasu i dla mnie i dla małego. Jedyna rzecz, którą zrobił typowo dla siebie, to w końcu poszedł do lekarza i zrobił badania ale co z tego, jak nawet nie ma kiedy porządnie się wyspać…
A dostał jakiejś szyny/nakładki u stomatologa ?
Bruksizm albo wychodzi z niego stres.
Mój też tak miał i ma /nerwy i stres/ , do tego stopnia ,że bolaly go juz zęby.
Poszedl do dentysty okazało sie ze szkliwo juz zdarł i zrobił mu specjalną nakładkę na noc na zęby , pomaga bo juz nie zdziera szkliwa. Ona okolo 300 zł kosztowała, a to bylo ponad rok temu.
Dziękuję za informację
to może być przez stres , wady zgryzu lub tez nawet przez używki
Teściowa mówiła że on już kiedyś tak robił i teraz znowu zaczął ale fakt , że za dużo pracuje i za mało śpi
Moze stres? Faktycznie sa takie silikonowe nakladki na noc, napewno zapobiegną scieraniu sie zebow.
Mój starszy syn też zgrzyta w nocy , ale nie mam pocięcia od czego
U mnke dzieciaki zaczynaja zgrzytac to znak ze za duzo cukru jedza… odstaeiam cukier calkowicie i po 3 dniach spokoj…
Ja mam tez nakladke bo mam burksizm… i moze nie zgrzytalam ale mocno zaciskalam zeby przez sen i potem mnir szczeka bolala
Skad ja to znam tez garaz albo koledzy i polowania… ja i 3 dzieci w odstawke…
Zmienilo sie po milionowej klotni… moze jeszcze nie jest idealnie ale jakis progres juz jest
Najlepiej, żeby poszedł do dentysty szkoda zębów, bo zgrzytanie może je naprawdę poważnie uszkodzić. Często pomaga szyna na noc.
Ja teraz tak myślę że moje dziecko ma dwie pasty do zębów elmex i jakaś inna z rossmanna . I jak umyję tą z Rossmann to też zgrzyta .moze ta pasta zostawia na zębach takie tępe uczucie i mały jedzie ze zgrzytem w nocy . Już kiedyś chciałam kupować mu płyn do płukania ust po myciu zębów ale nie znalazłam odpowiedniego dla takiego małego dziecka . Używają wasze dzieci ?
Gdzieś słyszałam że płyn powinno się używać przed myciem a nie po
I że można płyn rozrzedzić z wodą żeby dla malucha nie był za mocny
Nie byliśmy z tym jeszcze. Dopiero będziemy szli
To może być na tle nerwowym. Nie ma za dużo na głowie ?