Mój nie bardzo chce gryźć gryzaki (wypróbowałam już wodne i elastyczne), woli wszystko inne zamiast nich.
Moje dziecko również nie przepada za gryzakami
mój na szczęście polubił elastyczne, wodne miałam jeszcze po córce wysterylizowałam ale mały tylko je w raczkach trzyma nie chce do buzi
Moja lubi, ale ma juz alternatywe dla gryzaka. Dobra jest noga lalki szmacianki, reka mamy i komorka taty, ktora ostatnio tak zalatwila, ze maz mial przez trzy dni komunikat o podlaczonych sluchawkach. Sucjawki oczywiscie lezaly w pudelku, ale telefon chyba o tym nie wiedzial.
My mamy ulubiony gryzak rybkę i ten jako jeden z dwóch się sprawdza. Wrzucę zdjęcia, zaletą ich jest to że są malutkie i mieszczą się do małych łapeczek:)
a moja lubiła gryzaczki
zwłaszcza te wodne
mój synek właśnie dzis podniósł bunt przeciw gryzaków woli czółka stonogi pluszowej, zabawka 2 razy większa od niego ale dzielnie z nią walczy (prawie półtorej godziny dziecko miało zajęcie i nie płakało, że bolą dziąsełka) lubi też gryźć smoczek ale tą plastikową część
mój lubi jak mu masuję dziąsła silikonową szczoteczką do dziąseł
W bardzo fatalnych przypadkach nieprzespanych nocy itd polecam tez czopki Viburcol- dzilaa przeciwbolowo i uspokajajaco a sa homeopatyczne
Dzięki gwiazdka bo ja chyba oszaleję przez to nasze ząbkowanie. Spróbujemy i tego.
mraczek 80, u nas tez nie jest najlepiej z zabkowaniem, niby nie ma gorczaki, ale sa biegunki i jest marudzenie i niespanie nocami, w dzien tez corka bardzo malo spi, potrafi spac tylko 1 h na caluitki dzien i do wieczora potem jest marudzenie i placz… oj te zeby, u nas narazie 7 zebow wyszlo…
My używamy NENEDENT w sumie jestem zadowolona jak na żel .Ale moim zdaniem wszystkie żele działają tak samo i wystarczy dobrze je wmasować przez chwilę to każdy zadziała .Ale gdy już jest 1-2 dni przed ząbkiem i widzę ze mała bardzo się męczy daje jej IBUM i prawie od razu przechodzi
u mnie każdy ząbek małej był odchorowany i przy każdym dostawała IBUM pomagał, łagodził goraczkę i ból ząbkowania, mała spała w nocy i w dzien tez tak nie marudziła, dostawała tez kropelki Camilla , albo smarowałam jej dziąsełka Dentinoxem. U malego póki co wystarcza żel, ale może to już wprawiłam się we wmasowywanie i dlatego
My stosowaliśmy dentibaby i małej bardzo on pasował! Łagodził objawy niemalże natychmiast i córcia lubiła sam zabieg smarowania, bo smak był też ok. Innych żelów nie stosowaliśmy, bo ten nam od razu podpasował, no i był i bez tych substancji, o których ostatnio głośno, że są niebezpieczne dla dziecka. Nie wariuj przez ząbkowanie! To tylko okres przejściowy – ciężki, bo ciężki, ale kiedyś minie.
U nas sprawdza się właśnie dentinox ale nie mam porównania z innymi bo od początku używam tylko tego żelu
U nas z kolei dentibaby sprawdza się bardzo dobrze, smarujemy zawsze na noc i dziecko zasypia bez marudzenia, a bez żelu to nieźle nas wymęczyła, zanim zasnęła…
nam pani w aptece poradziła aby teraz przemienić żel na inny i kupiliśmy calgel
My mieliśmy denti baby ale nie działał
A ja do wcierania polecam też żel dentibaby. Od innych żeli różni się przede wszystkim składem, który oparty jest na naturalnych substancjach, dzięki czemu nie ma obaw przed przedawkowaniem np. lidokainy czy zakazanej w ogóle benzokainy.
Dentinox mogę polecić z czystym sumieniem, Używaliśmy też Bobodent, ale był chyba zbyt słaby bo mała nadal była płaczliwa wiec wiekszych efektów nie przynosił
Przy końcowym etapie ząbkowania czyli na ostatnich dniach zanim pokazał sie ząbek stosowaliśmy również Ibufen, ale głównie na noc, żeby mała mogła spokojnie spać, a jak wiadomo ból zazwyczaj nasila się właśnie w nocy
Żel było ciężko nam nałożyć na obolałe dziąsła wiec podawaliśmy go na smoczku