Zapalenie zatok w ciąźy - co zrobić?

U mnie na medal spisują się inhalacje z soli fizjologicznej. Kilkakrotnie miałam przepisany Nebbud (steryd) i on wręcz pogarszał mój stan. Polecam też herbatki ziołowe (szałwia, mięta ,rumianek, tymianek) - są świetne na gardło.

Z ziolami trzeba uwazac w ciazy niektore zioła mogą powodować pobudzenie macicy do akcji skurczowej, co moze grozic w ciąży poronieniem, albo porodem przedwczesnym. Bedac w ciazy warto uwaznie czytac sklady i sprawdzac czy w mieszankach ziołowych do picia nie znajdują się takie zioła, jak hibiskus, lukrecja, jemioła, tymianek, rozmaryn, szałwia, żeń-szeń, aloes, chmiel, krwawnik pospolity, serdecznik pospolity, tasznik pospolity, pluskwica groniasta, mięta polna czy liście malin są one zakazane w ciazy. Jedynie napar z liści malin po 38 ttygodniu ciąży można spożywać gdyż jest wykorzystywany do przyspieszenia porodu, ponieważ uelastycznia szyjkę macicy.
Ogólnie bezpieczne zioła w ciazy to :
Pokrzywa zwyczajna,Mniszek lekarski,Imbir, Rumianek, Melisa,Nagietek,Mięta pieprzowa i poziomka-tu chodzi o liście.
W ciazy też można bezpiecznie spożywać anyz czy kminek pomocne są na zaburzeniach układu pokarmowego no i wspomagają laktacje.

A na zatoki sol na patelni prazona i zwinieta w scierke super działa stosowałam i potwierdzam a jeszcze lepiej działa sól morska.

Ostatnio jak tylko coś poczułam na zatokach, to użyłam sprayu Prenalen katar i przeszło. Ładnie nawilżyło i oczyściło. W składzie ma wodę morską z dodatkiem kwasu hialuronowego, D-pantotenolu i olejków eterycznych, przeznaczony do terapii suchego nosa oraz nieżytów nosa.
Koleżanka też praży sól morską na patelni i przykłada zawinietą w ściereczkę. Osobiście nie próbowałam, ale pewnie działa, skoro tyle osób poleca :slight_smile:

Też bym polecała ciepłe okłady. Można w aptece kupić np. takie kompresy, które się wrzuca do mikrofali czy garnka z wrzątkiem
A co do podejścia lekarza, to mnie ono w żaden sposób nie dziwi. Miałam przyjemność zaliczyć w ciąży i wizyty u POZ (ten się akurat spisał) i u kilku specjalistów i w 90% przypadków słyszałam “tak, to się da prosto wyleczyć- ale jest pani w ciąży, więc nie możemy zrobić nic”…

Na zapalenie zatok można wdychać opary z rozkrojonej cebuli/czosnku. Skuteczne jest też smarowanie czoła i skroni maścią eukaliptusową.

Też dobre są inhalacje z soli :slight_smile: albo z rozpuszczanego wapna w ciepłej wodzie naprawdę to pomaga rozpuszcza się wapNo tzn ta tabletkę musująca w wodzie ciepłej i wdycha się.

Dobrze działa też herbata z imbirem. Imbir ma właściwości rozgrzewające. Udrażnia też górne drogi oddechowe.

Ja przeszłam zapalenie zatok. Miałam katar i zatkany nos przez 1,5 miesiąca…A nic nie pomagało. Co delikatnie puściło to zaraz wracało z podwójną siłą. Nie chciałam brać antybiotyków (teraz myślę,że to był błąd) Miałam zalecenie spożywania suplementów Prenalen i syrop i krople do nosa. Nie dało to zupełnie nic. To była męczarnia, i w dzień i w nocy. Dopiero pomogły inhalacje z maści wick , amolu i szałwi. Oraz okłady na czoło z gotowanych liści kapusty. Nie znoszę inhalacji, ale pomogło. I teraz mam spokój.

Agata, syrop Prenalen świetnie podziałał na kaszel, tabletki z tej serii dały radę z gardłem, ale do zatok nie miało się to w ogóle. Na zatoki skuteczne są też okłady z grochu.

U mnie Prenalen niespecjalnie pomógł na kaszel. Raczej wspomagałam się wyciągiem z siemienia lnianego, albo wywarem z cebuli. To bardziej mi pomogło. Aczkolwiek tabletki na gardło z tej serii były okej, fajnie nawilżały gardło.

Bo seria Prenalen, to środki o baaardzo delikatnym działaniu. I na powaniejsze stany zapalne nie zadziałają. Tu już bardziej tak jak Agnieszka stwierdziła cebula czy czosnek, bo maja w sobie naturalne antybiotyki. A Prenalen, to pomaga przy pierwszych objawach, ewentualnie po podleczeniu się czymś mocniejszym. Dlatego u mnie pomógł, bo jak tylko poczułam, że coś się może dziać, to zaczęłam stosować i dalej się to nie rozwijało.
Ale za to od wczoraj mam migrenę i też zaraz jakiś ciepły okład sobie zrobię, bo zwariuję:-/

Na gardło można też tantum verde.
Agata mi na migreny pomagały chłodne okłady są też takie plastry z apapu które można używać w ciąży :slight_smile:

Seria Prenalen fajna, ale właśnie na lżejsze przeziębienie. Tantum verde na gardło też można jak najbardziej. A najlepsze na zatoki są inhalacje, nawet nie spodziewałam się, że działają takie cuda. Odkąd mamy inhalator i ja sama korzystam.
Aisa to nawet nie wiedziałam że są takie plastry. jak dopada migrena to mi paracetamol niestety nie pomaga.

Na przeziębienie stosuję też syrop z cebuli - dla mnie jest pomocny.
Na migreny, chłodne okłady. O plastrach też nie słyszałam.

A ja w ciąży korzystałam plaster z Apapu na czoło oczywiście można w ciąży i oczywiście chłodzący jest i trzyma się go w lodówce.

Agata na migrenę możesz tez pomasować delikatnie w okolicy skroni i delikatnie uciskać nasadę nosa. Ale bardzo delikatnie, najlepiej na kremie.

Dzięki dziewczyny za rady, przeszło mi już dzisiaj na szczęście.
Mama_Gartki tak uciskam i masuje te okolice. Często zawiazuję chustę wokół głowy, mocnej zaciskajac i też pomaga.

Witam kochane mamy! Niestety odzywam się dopiero teraz, ponieważ coś się stało z moim kontem…
A więc: żaden lekarz nic nie chciał mi przepisać i musiałam działaś na własną rękę. Skorzystałam z Waszych porad z inhalacją, piciem dużej ilości wody i ciepłymi okładami. Z zapaleniem zatok pomęczyłam się od początku grudnia do początku marca, ale teraz oddycham perfekcyjnie :slight_smile: Bardzo Wam dziękuję za cenne porady, szkoda, że na lekarzy w moim mieście mogłam liczyć w tak minimalnym, nieprofesjonalnym stopniu :slight_smile:

krycia a to nie przypadkiem jakaś alergia ? 3 msc z zatokami to sporo …
Jeśli faktycznie to było zapalenie zatok i lekarze tak to zlekceważyli to masz racje nieprofesjonalne podejście i nieźle bym im nawciskała bo sama miałam zapalenie zatok ( nie w ciąży) męczyłam się tydzien i z bólu płakałam dopiero antybiotyk pomógł :slight_smile:

Niestety zatoki lubią wracać. To jak z pęcherzem, raz przeziebiony później przy byle przewianiu daje się we znaki. Krycia uważaj na zimny wiatr, warto założyć czasem czapkę albo opaskę :slight_smile: