Zapalenie ucha środkowego

Chodzi mi właśnie o to, że nie ma szoku takiego dla organizmu dzieciątka a tetrę gdy zrobi się chłodna zmieniam na nową. Nie robię zimnych okładów, bo nie chce małemu zatok przeziębić ani węzłów.
Walczyłam prawie tydzień z tak wysoko skaczącą gorączką do ok. 40 stopni, która nie schodziła w żaden możliwy sposób a ukojeniem jedynie były takowe okłady, bo to nie tyle chodzi o zbicie gorączki a też ukojenie w ten sposób dla malca.

Małgosia tylko nie pisz, że w zimnej, bo Cię zlinczują…

SamantKa, mraczek80 napisała, że w zimnej. Przy tak wysokiej gorączce trzeba jakoś ją szybko zbić. Przecież taka gorączka jest niebezpieczna.

Beata pytam Magdalenę, bo ona akurat podaje oba preparaty (czopki i syrop) z paracetamolem. Ja też podaję na zmianę czopki z paracetamolem i syrop z ibuprofenem, co napisałam w pierwszym bodaj poście. Wtedy można podawać te leki co trzy -cztery godziny i łatwiej panować nad gorączką.

Angie, tak tak. Nie doczytałam tego, że Magdalena ma obydwa preparaty z paracetamolem.

Beata74 dziecka nie można wsadzać do zimnej wody, bo może dostać wstrząsu termicznego co jest tysiąc razy groźniejsze od takiej wysokiej gorączki, bo nad gorączką lekami i okładami jesteś wstanie zapanować a w przypadku wstrząsu u takiego małego dziecka nie możesz zrobić tak naprawdę nic prócz ogrzewania i czekania na karetkę…

Mraczek jak Jasiu? Udało Was się już opanować gorączkę? Po dwóch-trzech dobach już powinny być efekty działania antybiotyku

Samantka masz rację woda nie może być lodowata ale chłodniejsza niż temperatura ciała. Ale dzwoniłam wtedy do lekarza i powiedziała na m żeby go schłodzić a okłady na czoło nie za bardzo pomagały. Przy temperaturze 41 stopni to już się nie zastanawiasz tylko działasz.
Angie temperaturą walczyliśmy dzień i noc i wczoraj w ciągu dnia temperatury już nie było jak reką odjął. Nie wiemy co to było ale byliśmy w szpitalu jak Jaś miał już 41 gorączki to nie bardzo wiedzieliśmy co robić i laryngolog go oglądał i wykluczył uszy i jak temperatura spadła bo podaliśmy i czopek i schładzaliśmy go puścili nas do domu.

Mraczek, a Jasiu już miał trzydniówkę? Obejrzyj czy nie ma wysypki na brzuszku czy pleckach. Bo jak laryngolog wykluczył uszka, a pediatra osłuchowo nic nie stwierdziła i pewnie gardło też było oki, skoro podejrzewała zapalenie ucha wewnętrznego, to z taką gorączką to mi tylko właśnie trzydniówka przychodzi do głowy…

SamantKa, ja mojego dziecka nigdy do lodowatej wody nie wkładałam. Ale gdy dziecko ma wysoką gorączkę można go włożyć do wody letniej.

Angie niektóre dziewczyny nie czytają komentarzy i się powielają niepotrzebnie:) ja też nie robię okładów zimnych na czoło, bo na szczęście nie mam takiej potrzeby, ale jakbym miała to skorzystam z Twoje j rady i nie zrobię, bo z tymi zatokami wydaje się byc faktycznie logiczne :slight_smile:

Levusek i niech tak zostanie byś nie musiała ;).

Angie nie żadnej wysypki , nic nie ma a dziś już zupełnie bez gorączki i sama nie wiem co to było . Czy jeszcze wróci ta gorączka czy nie .Raczej chciałabym uniknąć ale zobaczymy.

Beatko zimna a letnia to zdecydowana różnica …temperatura moze byc tylko 2 stopnie niższa niz tem ciała …
Gdy mój mały goraczkował ostatnio 41 to wlałam wode o temp 38 z kawałkiem …jak już byl w niej zamoczony to dolewałam co chwile zimnej wody az tem spadła do 37 z kawałkiem …potem do 37 i tak zostawiłam …ulga dla niego niesamowita …już po kilkunastu min była nie 41 a 38 z kawałkiem …potem działałam szybko okładami .
Moze temp byc 2 stopnie nizsza niz tem ciała ale jesli dziecko wysoko goraczkuje 41* to taka wode 39 * niewiele pomoze wiec to jest przypadek kiedy woda moze byc o 4 * zimniejsza :slight_smile:

Mraczek, tylko się cieszyć, że już po problemie. Oby na dłużej. Tak jak pisała SamantKa dawaj probiotyki.

Ja pisałam zimna bo woda w takiej temp. o jakiej piszecie dla mojego syna to byłby lód. On woli wodę, która ma 40 - 41 stopni. Jakbym chciała go dać do wody o temp. 36-37 stopni to byłby krzyk i zaraz chciałby wyjść. Więc dla nas taka woda jest zimna.

No ale zawsze lepiej napisac tak jak sie to z reguły mówi , bo sa takie niejasnosci niepotrzebne jak teraz :slight_smile:
Czyli latem sie nie wykąpie w jeziorku ? :slight_smile:

Beata, a rozmawiałaś z lekarzem, bo to bardzo wysoka temperatura dla dzieciaczków. Ja przyznaję raz w tygodniu biorę gorąca kąpiel i pewnie temp jest wtedy podobna do tej, o której piszesz, no ale moja skóra trochę odporniejsza jest :slight_smile:

No w basenie czy jeziorku to jeszcze jakoś, ale tylko nóżkami wejdzie. On ma 15 miesięcy. Z lekarzem nie rozmawiałam, ale my wszyscy lubimy taką ciepłą wodę. Córka z pod prysznica zawsze wychodzi czerwona jak rak.
Gdybym dała chłodną wodę do wanienki to zaraz chciałby wychodzić, a tak siedzi spokojnie.
Oczywiście, że na początku jak był malutki to sprawdzaliśmy wodę termometrem i najlepiej jak miała 36-37 stopni, ale teraz to by nie przeszło.

beata ja jestem ciekawa jak mój bedzie sie zachowywał na plaży …tez nie lubi takiej wody :slight_smile:

Beata to dość wysoka temperatura wody jak na kąpanie malucha ja staram się robić tak temperaturę ok 37-38 i tak już się przyzwyczaił synek i nie ma najmniejszego problemu jeżeli chodzi o kapanie. I na basenie też nie ma żadnego problemu a wiadomo jak jest z woda na basenach choć my jeździmy na taki gdzie woda ma 35