Eleonorko, prawdopodobnie to chwilowe zachowanie. Z tego co wymieniasz to Maluszek faktycznie mógł się zestresować. Gdyby znowu pojawiło się takie zachowanie to nakręć filmik - będzie Ci prościej wytłumaczyć lekarzowi zaistniałą sytuację, a może też szybciej ewentualnie doktor zdiagnozuje synka.
Na Twój żołądek napij się rumianku, działa uspokajająco i antybakteryjnie. Poleciłabym Ci miętę, ale w czasie kp nie jest wskazana.
Eleonorka po zachowaniu maluszka również byłabym skłonna Zasugerować że przechodzicie przez skok rozwojowy. W czasie skoku dziecko jest marudne, placzliwe, ma kłopoty ze snem, ma gorszy apetyt albo wręcz przeciwnie ciągle by chcialo ssać pierś.
Skok oczywiście mógł się zbiedz z nadmierną ilością bodźców.
Mama masz rację. Mnie jak niepokoiło zachowanie córki to ja nagrałam i pokazałam naszej pediatrze i ona nas skierowała do neurologa. Czasami ciężko jest coś wytłumaczyć a tak jest łatwiej.
A ja jeszcze bym jeszcze jednak zwróciła uwagę na napięcie. Może to było jednorazowe aczkolwiek dla swojego świętego spokoju powiedziałabym pediatrze żeby zerknęła.
Filmik faktycznie byłby najlepszy, ale jak czasem coś się dzieje, to się nie myśli o nagrywaniu. Przy sytuacjach, które się powtarzają, już jak najbardziej. Nie zawsze jednak się to udaje. Ja tak próbowałam nagrać charczące odgłosy córki zaraz po urodzeniu, ale zazwyczaj zanim sięgnęłam po tel, to już była cisza
Agata masz rację u nas sytuacja się powtarzała więc miałam szansę za którymś razem przyłapać Córkę
Wczoraj znowu jednorazowo miał miejsce taki krzyk. Ale to jest o różnych porach dnia jednorazowo i trwa kilka sekund. Nawet nie jestem w stanie zdążyć zareagować bo maluch już się obudzi. Właśnie wczoraj rozmawiałam z położna środowiskowa na ten temat i też zasugerowała, że to ten skok rozwojowy powoduje dziwne zachowania dzieci, aczkolwiek tak jak mówicie- opisać jeszcze pediatrze. Mój synek pomimo 5 skończonych tygodni jest bardzo kontaktowy i praktycznie od pierwszych dni po porodzie przygląda się wszystkim dookoła i wygląda jak gdyby wiedział więcej niż się wydaje. Dlateho też może to wszystko przeżywać bardziej intensywnie i w ten sposób odreagowywac przez sen. Mam nadzieję, że właśnie taka jest przyczyna. Jednak jak tylko będę u pediatry to napiszę jaka jest opinia po przebadaniu malucha.
Kasiu, co do napięcia to ja gorąco polecam konsultację u fizjoterapeuty, przed wizytą należy się dowiedzieć czy to fizjo dziecięcy, taki który zajmuje się rehabilitacją neurologiczną. Pediatra jak najbardziej, ale miałam sytuację gdy pediatra się wycofał bo coś tam przypuszczał, ale fachowej diagnozy nie potrafił postawić - rozumiem taką postawę i szanuję bo dostałam radę gdzie się mam zgłosić. Ale zdaję sobie sprawę z teho, ze nie wszyscy lekarze tacy są i czasem przytakną, że wszystko jest w porządku, co nie jest prawdą. Bardzo żałuję, że nie wiedziałam o tym że najlepiej z kilkutygodniowym dzieckiem udac się do fizjo.
Właśnie kilka dni temu też poczytałam na temat napięcia, dlatego na wszelki wypadek jeśli pediatra nie będzie pewien czy to jest normalne to skorzystam z konsultacji u fizjoterapeuty. Narazie będę obserwować i kontrolować.
Mama nie zgadzam się z Tobą. My mieliśmy obniżone napięcie i najpierw pojechałam do neurologa dziecięcego który mi to zdiagnozował i skierował na rehabilitację owszem do fizjoterapeuty dziecięcego i dał konkretną metodę rehabilitacji i basen. Owszem fizjo dodawała też ćwiczenia od sobie ale prowadzi nas neurolog. Teraz wg fizjo już wszystko jest ok ale sama też mówiła żebyśmy pojechali do neurologa dziecięcego na konsultacje.
Moja pediatra po obejrzeniu filmu który jej pokazałam dopiero coś zauważyła chociaż kilka uwag zgłaszałam jej chwilę wcześniej.
Eleonorka ja na ćwiczenia chodzilam do fizjo ale tak jak napisałam core prowadzi neurolog.
Dziękuję Kasiu, na pewno będę mieć to na uwadze. dzięki Wam dziewczyny wiem już gdzie mogę szukać pomocy i rozwiania wątpliwości. Oby nie trzeba było korzystać z pomocy żadnego z nich
Eleonorka jeśli będziesz się mocno martwić to poproś o konsultacje neurologiczna malucha generalnie takie zachowanie może się zdarzyć przy skoku np przebodzcowaniu albo kiedy maluch ma zły sen A nie może się dobudzic ale też Jelsi się Będzie to powtarzać to moim zdaniem lepiej sprawdzić czy nie ma to na tle neurologicznym niekiedy też mogą to być oznaki jakiejś choroby na tle neurologicznym bądź nerwowym.
mam nadzieję, że to nic niepokojącego…
a jeśli jeszcze chodzi o pokarm to troszkę się martwię, że przy osłabieniu organizm nie wytworzy takiej ilości jaką powinien by zaspokoić głód malucha. zaobserwowalam zmniejszenie ilości podczas odciagania. zazwyczaj synek najadal się jedna piersią a po kryzysie laktacyjnym udało mi się ściągać ok 80- 90 ml z tej drugiej + resztka z tej co jadł. Teraz na przemian odciagam ledwo 50. Nie mogę też stosować femaltikera że względu na antybiotyk, leki przeciwgoraczkowe i osłonowe + elektrolity. nie wiem jak mogę podkręcić laktacje
Eleonorka ja zamierzam przy kolejnym dziecku jednak sprawdzić wszystko u neurologa czy z napięciem nie mamy problemów. Moja fizjo teraz jest na studiach dodatkowych i co prawda mówi że można wypracować napięcie nawet u dorosłych aczkolwiek wiadomo że im wcześniej to sprawdzimy tym lepiej.
Jeśli chodzi o osłabienie organizmu i rozkrecenie laktacji to Pamiętaj że jak jesteś przeziębiona to nie ma dla dziecka nic lepszego niż Twoje mleko. Zawiera ono w składzie przeciwciała która uchronią malucha przed chorobą. Laktację najlepiej rozkręci ssace dziecko więc przystawiaj ile się da. Dziecko jest najlepszym laktatorem na świecie. Praca z laktatorem i metoda 7-5-3, słód jęczmienny kup w czystej postaci bądź w proszku, łuska kakaowa, kawa zbożowa nestle Caro. Ogólnie możesz też pić piwo bezalkoholowe ale nie wiem czy masz ochotę w czasie przeziębienia. A antybiotyk masz dobrany i nie ma przeciwwskazań do kp?
na szczęście zinat jest najbezpieczeniejszy podczas karmienia. Niestety przy antybioryku i jelitówce nie powinnam pić mleka i pochodnych by nie zwiększyć dolegliwości. Właśnie położna środowiskowa odradzila słód, ponieważ dodatkowo obciąże jelita.
Eleonorka ale nie trzeba pić mleka by było mleko mleko tworzy się z krwi więc spokojnie przystawiaj malucha ile się da A rozkręci laktacje niech sobie nawet powisi na piersi A po karmieniu laktatorem działaj metoda 7 5 3 cykl trwa 30 min albo jak się nie wyrabiasz 5 3 2 cykl to 20 min pomimo że np nie będzie nic lecieć na początku to nic nie szkodzi chodzi o stymulacje:) luske kakaowa możesz bez mleka na wodzie np pić dla wspomagania laktacji
No i pamiętaj że to co sciagniesz laktatorem to nie jest miarą tego ile masz mleka w piersiach dziecko dużo więcej może ściągnąć są mamy które laktatorem nic nie ściągają A karmia
Jal ściągasz nawet po 50 ml z każdej to jest OK, nie masz co się denerwować, skoro dziecko najada się jedną piersią, to sądzę, że spokojnie mi wystarcza Dzidziuś potrafi wyssać z piersi znacznie większe ilości niż laktator
i tak jak dziewczyny pisały, przystawiac ile się da do piersi, to się będzie pokarm produkował i dodatkowo chronił maluszka przed chorobami. Mam nadzieję, że wszystko szybko wróci do normy.
najgorszy jest protest jak nie jest głodny. za nic w świecie nie weźmie piersi tylko zaczyna krzyczeć na sam widok. Dzisiaj nawet po przystawieniu zrobił ogromną podkówke i zaczął szlochać
A to rozumiem. Więc femaltiker odstaw na kilka dni. Jak sytuacja wróci do normy zaczniesz go pić w razie potrzeby.
Aisa Eleonorce chodziło o to że picie mleka czy jedzenie nabiału potęguje dolegliwości związane z jelitowka. Tak na marginesie mój Synek dzisiaj też coś złapał i wymiotuje.
Jeśli synek tak reaguje to tym bardziej nie masz się czym martwić jakby mleka było za mało to. Byłby cały czas głodny i sam rządał pierś a jak nie chce ssać i nawet płacze to oznacza jedno jest najedzony i mu wystarcza więc nie stresuj się ilością ściągnięta przez laktator. Pamiętając właśnie ze laktator nie jest wyznacznikiem ilości mleka jaka masz w piersiach. Są przecież piersi laktatoroodporne z których w ogóle nic nie leci a maluch przybiera na wadze, moczu pieluszki i jest pogodny.
Kasia właśnie zaskakuje mnie taka niechęć do poersi. czasami po chwili ssania już nie chce więcej. Ale jak spojrzałam na notatki z dnia to zauważyłam, że kamień łącznie było ok 15 z czego kilka razy butelka po ok 50 ml. Staram się teraz dodatkowo dopchać przeciwciała z mleka dlatego zdecydowałam się na dokarmianie. Może właśnie z tego powodu nie chce - brzuszek pełny po brzegi.
Jeśli karmień jest tak wiele u są one sukcesywne, to glod mu raczej nie doskwiera Możesz też sobie zobaczyć czy dziecko nie jest w okresie właśnie skoku rozwojowego. To typowe zachowanie w tym czasie. Płacz, niechęć do piersi, odwracanie głowy. U nas pojawiło się przy jednym skoku około 12 tygodnia. I chyba ten okres był jak do tej pory najcięższy, nietrwało to jednak bardzo długo. Jakoś tydzień. Najlepiej dawać pierś, gdy dziecko jest wypoczęte, po drzemce. Na córeczkę dobrze działały niektóre szumy, grzechotka. Możesz sobie pobrać aplikację na tel lub poszukać na YouTube i sprawdzić czy któryś działa uspokajająco na Twoje dziecko. U nas było widać różnicę, bo gdy córka płakała to automatycznie po włączeniu odkurzacza lub białego szumu była cisza. Zresztą do tej pory córka lubi różne dźwięki , tylko zmieniła repertuar na dźwięk pociągu czy muzykę pozytywki
nadal mam kilka aplikacji w tel i ich używam. Kontakt skóra do skóry także super działa w okresie skoku, ogólnie dużo czułości i spokoju.
Właśnie staram się zmieniać pozycję. kiedy synek zaczyna rozpaczac kładę na chwilę na ramieniu, potem lulam i głaszczę po nosku, zmieniam pomieszczenia żeby go zainteresować czymś innym. Pokazuje różne lampy w domu - uwielbia się przyglądać nawet jak są wyłączone. Pokazuje co jest za oknem. Jednak czasem ciężko czymś zająć i odwrócić uwagę od źródła płaczu. najgorzej jest jak chce zasnąć i nie może.