nie próbowałam, jest lepiej po masowaniu i tych lekach co stosuję, ale kończy mi sie espumisan to moze wypróbuję ten bobotic, mam też taką rureczkę do odgazowywania ale boje się ją wkładać do odbytu. Chyba też odstawię ten delicol i zostawię tylko coś na wzdęcia i zobaczę. teraz syn je z dwóch piersi naraz aż się boję, że mleczka zabraknie taki ma apetyt. Z dnia na dzień wszystko się zmienia totalny zawrót głowy.
Ana tylko się nie denerwuj bo stres zaburza laktacje. W razie potrzeby kup sobie specjalne herbatki dla matek karmiących
Ja również sama nie wkladalam synkowi tych rurek, robiła to moja mama. Ja tylko wcześniej robiłam masaż brzuszka. Przeważnie robiliśmy to na wieczór przed snem po “ostatnim” karmieniu (żebym mogła choć chwilę pospac). A w ciągu dnia dawalam Bobotic.
Niestety choć mały ma teraz 1,5 roku to te problemy choć niewielkie zostały i wiem że będą jeszcze długo. Czasem w nocy potrafi obudzić się z przeraźliwym płaczem i dopiero jak sobie puści bączka to zasypia.
Mojej szwagierki synowie mają tak do dziś a mają po 7 lat.
A może to efekt stosowania tych wszystkich leków ja strasznie sie o to martwię, że mu podaję bo zawsze byłam i jestem na anty jeśli chodzi o leki - ale co zrobić innego.
Też nad tym myślałam ale właśnie moja szwagierka swoim maluchom nie podawała kompletnie nic. Więc to nie może być od tego… teraz już małemu nic nie podaję, praktycznie odkąd skończył 6 miesięcy. Pije tylko co drugi dzień koperek z rumiankiem
Nie wiem już sam bo znów się zaczyna chyba, mały 2dni jadł z dwóch piersi a teraz znów wrócił do tego co było czyli jedna i bardzo krótko i już nie wiem czy ten brzuch znów mu doskwiera. Jeszcze dołuje mnie to że tak mało mam tego pokarmu, że nie moge nic odciagnąc. Kiedy ten stres się skończy, chyba juz nigdy, bo zawsze będę się bała o niego.
Z czasem zaczniesz do tego się przyzwyczajać, ale strach będzie cały czas, tylko im maluszek starszy tym bardziej będziesz wiedziała co robić. Niestety te gazy nie kończą się jak kolki po magicznych trzech miesiącach…
Ana na spokojnie, stres zaburza laktacje, wszystko się unormuje, jesli dziecko przybiera na wadze to nie jest źle
No wiem, ale cały czas mam wrażenie, że jest głodny i mój problem to to, że nie wiem ile zjada bo tego nie widzę,a odciągnąc nie odciągnę bo nie da rady a w lipcu wracam do pracy i myślałam, że będę mieć tyle mleka, żeby odciągać a tu się na to nie zapowiada chyba stres bierze górę.
Ana więc spróbuj tych herbatek dla kobiet karmiących albo chociaż zwykłej kawy Inki.
Od doradcy laktacyjnego słyszałam że powinno karmić się dziecko dwa razy z tej samej piersi ponieważ na początku leci “woda” (oczywiście nie jest to woda ale nie mam odpowiedniego słowa) a dopiero później pełnowartościowy pokarm.
Przystawiaj maluszka jak najczęściej do piersi, jednym słowem “jest popyt, jest i podaż”. Napewno pokarm szybko wróci
Tak wiem tylko, że mój syn jak nie chce to ciężko go przystawić i nie wiem co mu przeszkadza. Pije bardzo dużo i kawę inkę też a wszystko siedzi w głowie. Nic zobaczymy jak to dalej będzie z moim karmieniem mam nadzieje że mi się uda.
Polecam femaltiker na laktacje
Piłam ale mały robił strasznie rzadkie i brązowe kupy po nim więc odstawiłam. Nie będę już nic robić zdam się na naturę jak będę miała karmić to będę karmić a jak się popsuję to trudno widocznie tak musi być, oczywiście będę piła dużo i próbowała podtrzymać laktację bo wiem , że to najlepsze dla mojego dziecka, przybiera to najważniejsze.
Ana, jeśli Ci się nie uda to nie załamuj się. Mleko matki to skarb ale są takie a nie inne sytuacje że trzeba przejść na mm.
Twój synek może nie chcieć jeść właśnie z powodu tych gazów. Ja pamiętam jal mój szkrab gdy miał 6 miesięcy jadł tylko 60ml mm bo mu brzuszek doskwierał.
No właśnie w pewnych sytuacjach nic nie poradzimy. A co mu podawałaś na te gazy?
czasem natura wie najlepiej co robić
No właśnie przecież go nie zmuszę do ssania jak nie chce a laktatorem i tak nie mam kiedy stymulować bo jak zostaję sam to jak a myślę że to wszystko samo się normuję i tak łatwo nie zaniknie chyba że jakaś choroba lub hormony a karmię 4miesiące i syn żyje więc chyba sam dobrze wie ile mu potrzeba takiej myśli muszę się trzymać.
Ana za duzo sie stresujesz a to źle wpływa na twoją laktację. Pij właśnie duzo wody, przystawiaj częściej do piersi a na pewno laktacja unormuje się. Maluszek jadł z dwóch piersi bo widocznie tyle potrzebował, jak przybiera Ci dobrze to na prawdę nic się nie martw! a na gazy układaj jak najczęściej na brzuszku, to bardzo pomaga.
Ana już wcześniej pisałam że dawalam Bobotic i w ekstremalnych przypadkach te rurki Windi.
Ale dzisiaj mi się coś przypomniało. Jak mój mały miał ok 4 miesiące zaczęłam parzyć siemię lniane (ten taki glut) i dawałam małemu codziennie po 1,5ml ze strzykawki. To nam pozwoliło zrezygnować z rurek i zmniejszyć zużycie Boboticu.
Ja wczoraj miałam dziecko z problemem gazów. Płacz i lament, jak puściła serię pączków od razu poszła spokojnie spać. Chyba pomyślę o tych rubrykach na poważnie, bo szkoda dziecka
Ok, dzięki!