Zabawy z dzieckiem w przedziale 3-6 miesięcy

Samolot - dziecko widzi świat z innej perspektywy i pewnie dlatego jest to jedna z ulubionych zabaw takiego maluszka. Zabawa znana, więc nie piszę, co i jak.

Waga - siadamy na podłodze ze złączonymi i wyprostowanymi nogami. Dziecko kładziemy na plecach, na nasze uda. Nóżki malucha powinny znaleźć się na naszym brzuchu, a jego główka - na kolanach. Ćwiczenie można wykonać na dwa sposoby.
Sposób 1 - Chwytamy dziecko za ręce. Bardzo powoli odchylamy plecy do tyłu i zarazem podnosimy nogi ta, żeby dziecko stanęło nam na brzuchu. Później wracamy do pozycji wyjściowej i tak kilka razy. Cały czas mówimy do dziecka i utrzymujemy z nim kontakt wzrokowy.
Sposób drugi - Chwytamy dziecko za ręce. Opuszczamy i podnosimy nasze nogi, tempo zmienne.

Konik - dla dzieci siedzących. Bardzo popularna zabawa. Sadzamy dziecko na naszej nodze. Jego nóżki powinny znajdować się po obu stronach naszej nogi. Trzymamy je za ręce (dzieci starsze) lub pod pachami (młodsze). Unosimy nogę w górę i w dół.

Winda - to nic innego jak podnoszenie dziecka (trzymanego pod pachami) do góry.

Lustereczko - to nic innego jak przeglądanie się w lustrze. Wykonujemy różne gesty, ruszamy się i cały czas mówimy do dziecka. Nie znam dziecka, które nie lubiłoby przeglądać się w lusterku :slight_smile: A jak dzieci reagują na widok samych siebie :slight_smile:

Magiczne światło - do tej zabawy potrzebna jest latarka i różnokolorowa folia, by dziecko poznawało różne kolory. Gasimy światło w pokoju i puszczamy snop światła z latarki na sufit lub ściany. By zainteresować dziecko ruszamy latarką tak, by podążało wzrokiem za snopem światła. w Trakcie tej zabawy można opowiadać różne historie bądź nazywać oświetlane przez nas przedmioty.

Inspiracją dla tych przykładów zabaw jest książka “Zabawa z dzieckiem” J. Batllori i V. Escandell, wyd. SBM, Warszawa 2011

Jeszcze można bawić sie w akuku;-) Mój synek to uwielbiał i uwielbia. Wystaczy dłońmi zakrywać twarz a odkryając mówić akuku. Maluch smieje się jak szalony

Można, można. My się nie bawimy, bo moja córcia nie wyraża większego zainteresowania tą zabawą. W ogóle to jest bardzo wymagająca, jeśli chodzi o tę sferę :slight_smile:

Przy rozwierających się piąstkach polecam Apacza - bierzemy rączkę malucha i dość energicznie przykładamy do naszych ust, z który wydobywamy jakiś dźwięk. Można też zamiast całej dłoni użyć paluszków i zaczepiać nimi o dolną wargę.

u dzieci sprawdza się "pippip"w nosek.dzieci się wtedy cieszą:)

oj tak akuku jest super moja zabawka z dziecinstwa, fajnie sobie przypomniec :smiley:

polecam też zabawę paluszkową "sroczka kaszkę warzyła… "
pamiętacie ???

a jeżeli nie przypomnę:
sroczka kaszkę warzyła (zataczam kółka w środku rączki )
dzieci swoje karmiła,
temu dała na łyżeczce (zaginam pierwszy paluszek)
temu dała na miseczce (drugi paluszek).
temu dała na spodeczku (trzeci)
temu dała w garnuszeczku (czwarty).
a dla tego (kciuk)?
Nic nie miała! Frrr!!! Po więcej poleciała. " ( naśladuję ptaka)

Mój ma już robiony samolocik :slight_smile:

tobic akuku jest i nie ma chowac sie za pieluszka ,robic smieszne =minki i rozsmieszac malca

moja Gabrysia cieszy się z samolocika, windy i uwielbia zabawę w chowanego. no i akuku panie kruku

w takim wieku bym ja sie bala robic dziecku samolocika ja mojej nie robilam bo sie dziecku oczy przewracaja

MałaJusti, jeśli robisz to bezmyślnie, to na pewno. Ja zawsze sprawdzam reakcję dziecka, a samolocik wykonujemy delikatnie, by dziecka nie przestraszyć. Nikt nie kazał nim machać czy rzucać :slight_smile:

Moja maleńka uwielbia jak stoję z nią przed lustrem strasznie wtedy się cieszy i opowiada z przejęciem do siebie,najbardziej rozśmiesza ją starsza siostra jak stoi przed nią i podskakuje mówiąc do niej dziś aż dostała wielkiej czkawki ze śmiechu,śmiała się na cały głos nagrywam te bezcenne chwile aparatem i strasznie się wzruszam hehe.

Można pobawić sie w rowerek czyli delikatnie ruszać dziecka nóżkami jakby pedałował.
Sprawdza się samolocik.
Zabawy z misiem,czyli zbliżać misia do noska maluszka i oddalać.
Kosi kosi łapci,gdzie bawimy się roczkami dziecka.
W 6.miesiącu podczas zabawy można uczyć dziecko podnoszenia do pozycji siedzącej.
Śmieszne miny przed lustrem.Można pokazać dziecku że jest w tym lusterku.

Taki zabawy w jazdę rowerkiem bądź jazda na nartach :wink: czy “jedziemy po wodę… potem pompujemy wodę…” pomagają na pozbycie się gazów :wink: moja mała miała uciążliwe kolki, po takich ćwiczeniach nie było wielkich rewelacji ale było trochę lepiej.

My kładliśmy córkę w kocyk i robilismy jej chamak, tak delikatnie nią bujaliśmy w tym kocyku - uwielbiala to :slight_smile:

Ja tak usypiałam córkę jak byłam z nią u kogoś i nie było jak ją uspać.Jeden koniec ja jeden koleżanka i hopa heh:)

Z zabawa fajne jest jeszcze pytanie malucha gdzie oczko, nosek, i zabawia i uczy :slight_smile:

Marto, w przedziale wiekowym 3-6m trochę ciężko liczyć na to, że dziecko pokaże oczko czy nosek :stuck_out_tongue: No, chyba że Ty sterujesz palcami dziecka :stuck_out_tongue:

myślę, ze to nie jest zły pomysł z tym pokazywaniem nawet na sobie czy misiu, 6 miesiecy to już spory bąbel
nasza mała w wieku 7 miesięcy potrafiła zrobić papa :wink: